Słuchajcie, no to są jakieś jaja. Kupowałem bilet Gdańsk-Wrocław-Międzylesie + powrotny. Wszystko gra, przewoźnicy wchodzący w skład oferty, odcinki wiążące się ze sobą, powyżej 50 km. Stacja Gdańsk Główny, idę do kas Intercity (tam nie ma innych). Usłyszałem, że oferta "Wspólny Przejazd" daje zniżkę jedynie w pociągu PR (!), następnie odradzano mi jej zakup "bo nie opłaci mi się to" (co ma mi się niby bardziej opłacić, skoro jadę sam i nie mam żadnych zniżek?), a wreszcie usłyszałem, że tej oferty w ogóle nie ma.
No to wbijam się do BOK-u. Tam trzy osoby ślęczały nade mną przez ponad 20 min. (!) i w efekcie wyprodukowały z siebie bilet do Międzylesia. Ale gdy miałem dostać powrotny, to okazało się, że jest "błąd w systemie". Panie z BOKu zużyły chyba z 20 blankietów (one akurat były miłe, to przyznaję), ale ciągle wypluwało im ten błąd. Nie zrezygnowałem i przyszedłem następnego dnia, ale tam się powtórzyło. W końcu zrezygnowałem i kupiłem zwykłe powrotne, bo chciałem tanią kuszetkę i bałem się, że mi wykupią.
Co to w ogóle jest? Bilet w jedną stronę dostaję, a w drugą (na takiej samej trasie!) się nie da? I co to za odradzanie skorzystania z własnej promocji?
BETON!!!
_________________ Polska - kraj, w którym samochód jest bogiem
Mestwin, to prawda... kiedyś byłem świadkiem jak po wpisaniu prawidłowo wszystkich danych do komputera, kasa rPOS wydała komunikat "ROZKAZ NIEWYKONALNY" albo owszem bilet się drukował ale, drukarka automatycznie "psuła bilet" wtedy na blankiecie widnieje napis USZKODZONY - kasjer nie może takiego biletu wydać za okienko.
Moich przygód ze Wspólnym Przejazdem ciąg dalszy. Tak się złożyło, że ponownie kupowałem bilety w relacji Gdynia-Wrocław-Międzylesie i z powrotem. I ponownie to samo - dało się kupić bilety do Międzylesia, a nie dało się z powrotem. Próbowałem w 4 różnych kasach w Gdańsku Głównym i Wrzeszczu. Tym razem jednak, ze szczątkowych wyjaśnień kasjerek (które same nie mają pojęcia o co chodzi, ale kompletnie im to wisi) zaczyna mi coś świtać. Być może jest tak, że daje się kupić bilet, gdy jedzie się odcinek najpierw IC, potem PR, a problem jest z odwrotnym przypadkiem - system oblicza najpierw odcinek PR, potem ma przejść na odcinek IC i prawdopodobnie w tym miejscu jest błąd oprogramowania. Spotkał się ktoś z czymś takim przy kupowaniu Wspólnego Przejazdu na odcinek najpierw PR, potem IC? Jak to wygląda z innymi przewoźnikami?
Inna sprawa to oczywiście nadal naganne podejście kasjerek - ponownie słyszałem, że nie ma takiej oferty, albo że uczeń (ulga 37%) nie ma na nią uprawnień, albo że taki bilet jest bezzwrotny i niewymienny. A potem wielkie zdziwienie, bo tym razem wydrukowałem regulamin oferty ("a skąd pan to wziął? z naszej strony? nieeeemożliweeee") i cierpliwie punkt po punkcie pokazywałem o co chodzi.
_________________ Polska - kraj, w którym samochód jest bogiem
Z problemem przy zakupie biletów w ofercie "Wspólny Przejazd" spotkałem się, ale to polegało na tym, że albo kasjerka nie znała kodu, albo w ogóle nie wiedziała o czym mówię. Natomiast jeżeli już przebrnąłem przez te dwie rzeczy i kasjerka wiedziała co i jak to nigdy nie miałem problemów. Bilet w tej ofercie swojego czasu a było to w 2010 i w 2011 roku często kupowałem w Chełmie, właśnie na pierwszy odcinek Chełm-Lublin jako Regio i dalej do Warszawy TLK i nigdy problemów nie miałem. Także coś mi tu nie gra. Według mnie w Gdańsku muszą mieć jakiś błąd w systemie.
pawelu : albo w glowach . Wiesz wzajemna niechec na linii IC - PR .. To tez czasem powoduje ze kasjerki nie chca wystawiac takiego biletu pomimo ze to ich oferta
Niechęć to oczywiste, ale wydaje mi się, że tym razem to chyba jest faktycznie błąd techniczny - inna sprawa, że kasjerkom oczywiście nie zależy na jego usunięciu, więc w tym sensie niechęć jest przyczyną. Ale co do samego wydania, to kasjerki przy mnie to wypisywały i faktycznie system psuł bilet - chyba aż tak by nie były złośliwe, by wydać mi bilet w jedną stronę, a odmówić w drugą, i to w dwóch różnych przypadkach (raz to próbowałem zrobić miesiąc temu, raz teraz). Następnym razem uderzę do Gdyni Głównej.
[ Dodano: 29-07-2012, 21:04 ]
To jeszcze takie pytanie: ma ktoś pojęcie, jak daleko muszę odjechać od Gdańska Głównego, by była szansa na załatwienie Wspólnego Przejazdu? Gdynia Główna starczy, czy muszę jechać poza woj. pomorskie?
_________________ Polska - kraj, w którym samochód jest bogiem
Moje kolejne przygody z "Wspólnym przejazdem". Stacja Piła Gł. kasa PR (kasy IC już u nas nie ma ). Chciałem kupic bilet Piła Gł.-R-Bydgoszcz Gł.-TLK-Grybów właśnie w ofercie "Wspólny przejazd" . Przy każdej próbie wystawienia takiego biletu system psuł bilety. Po kilku próbach zmuszony byłem do zakupu biletów normalnych, ale poprosiłem panią kasjerkę o jakieś potwierdzenie takiej sytuacji na piśmie. Dostałem kartkę, na której pani napisała że nie mogła mi wystawic takiego biletu ponieważ system "psuł" bilety, z pieczątką stacji i kasy. Po powrocie wysłałem bilety i poświadczenie z kasy do Olsztyna (kasa PR) i po jakimś czasie dostałem odpowiedź z przeprosinami za niedogodności i zwrot różnicy międzi ceną za bilety normalne a bilety w ofercie WP.
Mestwin - a Ty próbowałeś to kupować w kasie IC czy PR? Może właśnie tak trzeba zrobić, wtedy wystawi powrotny.
A ten pomysł do 51 km jest głupi, bo jak ktoś jedzie mniej 1 przewoźnikiem to wtedy traci. I chyba dlatego nie wprowadzą wspólnej taryfy z IC bo będą tłumaczyli się "wspólnym przejazdem" którego "nie ma" według niektórych kasjerek.
PS: Nie zgadzam się z Twoim awatarem. Powinno być że w Polsce to bus jest bogiem według mnie. Bo są rejony że ludzie nie jeżdżą autami bo się nie opłaca, ale busem już tak.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum