Generalnie to wszystko trwa za długo. Jak zaczynałem codzienne dojazdy, w RJ widziałem bodajże jeden R który jechał na trasie Świdwin -> Koszalin ponad godzinę (6:03, zawsze go było ciężko upchać w Białogardzie). Obecnie takich pociągów jest cztery. Po drodze ani nie popsuła się strasznie infrastruktura, ani nie doszło nowych pociągów (wręcz ubyło), a czas jazdy się wydłużył przez nieprzemyślane mijanki, co wychodzi z wymogów PLK jak twierdzi Stoker.
_________________ 2010: 27 560 km
2011: 29 580 km
2012: 28 310 km
Trochę poza tematem, ale o rozsądnym podejmowaniu decyzji na naszych pomorskich szlakach niech świadczy fakt skrócenia kursowania pociągu 89147 Słupsk 19:13- Białogard 21:08 , który w starym rozkładzie jechał do Świdwina. Otóż ten pociąg przyjeżdża wieczorem do Brd a poranny kurs o 5:30 zaczyna ze Świdwina.
W efekcie codziennie mamy poranny ( ok 4.30) codzienny pusty podsył składu do Świdwina.
Fakt ten wieczorny kurs do Świdwina był nierentowny, ale na pewno nardziej rentowny niż ten podsył.
Nie wiem, może chodzi o koszty obsługi drużyny konduktorskiej, brak noclegu czy po prostu krótkowzroczność czy nie powiedzieć głupotę zarządzających?
Po cholerę wydajemy miliardy na najnowsze komputerowe urządzenia SRK (najdroższy składnik infrastruktury, który jednocześnie w żaden sposób nie poprawia efektywności prowadzenia ruchu pod względem czasowym),
Czasowym? Człowieku te systemy nie poprawiają kompletnie nic, a co gorsza utrudniają. Dlaczego dyżurni omijają pracę na LCSie jak ognia? Bo to największy syf na całej sieci PLK. Wiecznie coś nie działa, wiecznie zajętości, wiecznie telefoniczne zapowiadanie. Montujemy nowoczesne systemy ale sami nie wiemy jak one działają. BA! Sami serwisanci mają problemy, żeby usuwać usterki. Ludzi się szkoli w sposób łopatologiczny. Tutaj nie ma się co czepiać dyżurnych ruchu, tylko tych co to wszystko tworzą. Tu trzeba szkoleń, trzeba zmieniać przepisy, unowocześniać je, trzeba świeżej krwi i to nie na najniższych szczeblach, (bo doświadczony pracownik poradzi sobie ze wszystkim, jak się go odpowiednio wyszkoli i umotywuje) tylko właśnie na tych wysokich, obsadzonych betonem. Samo stworzenie LCSa nic nam nie daje, oprócz korzyści ekonomicznych w postaci likwidacji kilku stanowisk pracy. Jak rozmawiałem z kolegami dyżurnymi z Niemiec, pracującymi w największej Centralnej nastawni w Niemczech, u nich wprowadzanie do pracy, modelowanie przepisów, wprowadzanie nowoczesnych technologii, przystosowanie tego wszystkiego do nowoczesności trwało kilkanaście lat. A u nas? No tak, pierdykniemy 20 LCSów, w ciągu tygodnia przeszkolimy obsadę i będzie nowoczesność. Co z tego, że jak skończy się gwarancja na system, to jak się coś popsuje, to monter zostanie z ręką w nocniku, - ważne że MAMY KOMPJUTER!
Cytat:
skoro Ty i Tobie podobni, dalej twierdzicie że 7 minut na krzyżowanie to absolutne minimum!? To może lepiej było pozostać przy semaforach kształtowych i mechanicznych usrk - wtedy przynajmniej te 7 minut byłyby na coś treściwego wykorzystane.
Przepisy reguluje ustawodawca, do niego należy mieć pretensje, że obecnie PLK tworzy takie sytuacje jak opisałeś.
Tu się zgodzę z wojtkiembrd. Wieczorny skład do Białogardu powinien jechać po 21 odjeżdżać z Koszalina i kurs do Świdiwna, ale tak owszem drużyna by miała płaconą nockę, więc lepiej zaoszczędzić i dać świeża drużynę. Jakoś jak o 21 nie ma żadnego pociągu do Białogardu z radością przyjeli busy, tworząc kurs z Koszalina po 21. Było nawet opisane w gazecie o braku połączenia o 21 w kierunku Białogardu. Zresztą co tu się rozwodzić Koszalin to już zapomniane miasto przez stolice województwa, bo jak nie wyjedziesz o 20 pociągiem to kwitnij do rana. Owszem są pociągi które przyjeżdżają do Koszalina ale nic z niego nie wyjeżdża.
Kolejną sprawą jest ilość pociągów na linii 402 a dokładniej odc. Koszalin - Kołobrzeg, bo ta ilość (3 pary) to nie wiem o czym ma świadczyć? Tylko nie piszcie mi, że brak jest frekwencji w nich, a przydałby się taki IR Kołobrzeg - Olsztyn na trasie Kołobrzeg - Koszalin regio. Czy nie lepiej? Czy się nie da? Tylko przypomnę że mamy po drodze urządzenia mechaniczne i semafory kształtowe więc 7 min krzyżowanie musi być zapasu.
_________________ Ja też nie jechałem pociągiem z Warszawy do Łodzi przez Skierniewice, zawsze jechałem przez Radom.
Piszę w sprawie pociągu 87430 Koszalin- Poznań oraz odwrotnej relacji.
Pociągi te mają b. dobrą frekwencję i myślę , że warto aby zostały na stałe.
Chodzi de facto tylko o odcinek Piła- Koszalin, ponieważ poza sezonem o tych samych godzinach jadą regio Poznań-Piła( na sezon zostały wydłużone do Koszalina)
Pociąg do Poznania na pewno będzie rentowny , 3 miasta Koszalin, Białogard i Szczecinek zapewnią wystarczającą ilość ludzi, wystarczy spojrzeć na połączenia Kołobrzeg 14:35- Poznań i Koszalin 17:15- Poznań, które zawsze mają obłożenie.
Owszem w starym rozkładzie był pociąg Kołobrzeg 11:23- Szczecinek 13:40,jednak to połączenie mijało się z celem bowiem tylko Białogard z Kołobrzegiem są powiązane gospodarczo oraz " uczniowsko"
W efekcie na odcinku Białogard- Szczecinek skład jechał pusty i nie dziwota, że poszedł pod nóż.
Przekonany jestem , że całoroczne kursy w/w pociągów są słuszne i zapełnią ogromną lukę czasową jaka powstała przez zlikwidowanie w/w połączenia.
Jak myślicie warto pisać listy do PR??
Piszę w sprawie pociągu 87430 Koszalin- Poznań oraz odwrotnej relacji.
Pociągi te mają b. dobrą frekwencję i myślę , że warto aby zostały na stałe.
Chodzi de facto tylko o odcinek Piła- Koszalin, ponieważ poza sezonem o tych samych godzinach jadą regio Poznań-Piła( na sezon zostały wydłużone do Koszalina)
Pociąg do Poznania na pewno będzie rentowny , 3 miasta Koszalin, Białogard i Szczecinek zapewnią wystarczającą ilość ludzi, wystarczy spojrzeć na połączenia Kołobrzeg 14:35- Poznań i Koszalin 17:15- Poznań, które zawsze mają obłożenie.
Owszem w starym rozkładzie był pociąg Kołobrzeg 11:23- Szczecinek 13:40,jednak to połączenie mijało się z celem bowiem tylko Białogard z Kołobrzegiem są powiązane gospodarczo oraz " uczniowsko"
W efekcie na odcinku Białogard- Szczecinek skład jechał pusty i nie dziwota, że poszedł pod nóż.
Przekonany jestem , że całoroczne kursy w/w pociągów są słuszne i zapełnią ogromną lukę czasową jaka powstała przez zlikwidowanie w/w połączenia.
Jak myślicie warto pisać listy do PR??
Chyba bardziej adresatem powinny być Urzędy Marszałkowskie, ale PR w takich sprawach przekierowują listy do odpowiednich władz.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum