Koleje Śląskie zatrudnią 600 osób. Ale przez agencję pracy
Koleje Śląskie, które od grudnia przejmą wszystkie połączenia w naszym regionie, będą musiały zwiększyć zatrudnienie z 300 do 900 pracowników. Spółka właśnie zdecydowała, że nie będzie przyjmować pracowników Przewozów Regionalnych na zasadzie artykułu "23 prim" Kodeksu Pracy, czyli automatycznie.
W pierwszym okresie nowych pracowników będzie zatrudniać nie spółka, ale agencja pracy. Dopiero gdy się sprawdzą, dostaną etat w KŚ. - Nie chcemy przyjmować ludzi z automatu, bo byłoby to nie w porządku w stosunku do naszych dotychczasowych pracowników, którzy przechodząc do nas, wiele ryzykowali. Zaufali nam w trudnym czasie. Teraz na pracę w Kolejach Śląskich trzeba będzie zasłużyć - mówi Marek Worach, prezes KŚ.
Osoby które poszły pracować przy starcie KŚ nie ryzykowali niczym!!!Wielu z nich zostało zwolnionych z IC (umowy na czas określony) ,reszta to szumowina wylana za przekręty w PR.Dosłownie kilka osób to ludzie naprawdę które zaryzykowały.
A teraz aby pracować w KŚ będzie trzeba zapisać się do koła poselskiego pani Eli.P. gdyż cała świta jest w zarządzie koła
Już to widzę jak maszyniści się garną do pracy przez agencję!!!Oby tylko nie wyszło KŚ to bokiem.Nik nie powinien tam składać swojego CV,wtedy role by się odwróciły i myślę że pracownicy z PR Katowice to zrozumieją, bo w przeciwnym wypadku spółka marszałkowska zrobi co będzie chciała.
Jest więc decyzja, bardzo słusznym jest decyzja o weryfikacji potencjalnych kandydatów z PR.
Pracodawca ma prawo do doboru współpracowników a pasażerowie do usług na jak najwyższym poziomie ze strony personelu także.
Coś bym napisał na temat tego śmiesznego szerzącego propagandę rodem z PO artykułu,
ale się powstrzymam, bo nie ma sensu, ale myślę że jakaś sprawiedliwość
w tym kraju jeszcze istnieje.
Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz zwrócił do prezes zarządu spółki Przewozy Regionalne Małgorzaty Kuczewskiej-Łaskiej o przekazanie pracowników i taboru Śląskiego Zakładu PR do spółki Koleje Śląskie.
Przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności chce podjąć się roli mediatora w sporze pomiędzy Marszałkiem Województwa Śląskiego a zarządem Przewozów Regionalnych. - Jestem już po konsultacjach z marszałkiem i z jego strony uzyskałem zapewnienie, że pragnie rozwiązać ten konflikt w duchu porozumienia. Zadeklarował gotowość do rozmów na temat przejęcia przez Koleje Śląskie zorganizowanej części przedsiębiorstwa wraz z pracownikami. Teraz czekam na odpowiedź zarządu Przewozów Regionalnych - mówi Dominik Kolorz.
Szybkie rozwiązanie tego konfliktu jest niezwykle ważne z punktu widzenia nie tylko pracowników, ale też pasażerów kolei w naszym regionie. Nieprzekazanie pracowników i taboru do Kolei Śląskich będzie oznaczało po pierwsze utratę pracy przez setki kolejarzy, a po drugie może doprowadzić do paraliżu kolejowego transportu pasażerskiego w regionie, i to nie tylko z powodu akcji protestacyjnych, ale też braku taboru i ludzi do jego obsługi - ostrzega przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Jak zdecydował Zarząd Województwa Śląskiego, od przyszłego roku całość regionalnych przewozów pasażerskich w województwie śląskim bez procedury przetargowej mają przejąć Koleje Śląskie. Samorząd wojewódzki zamierza w ciągu najbliższych kilkunastu dni podpisać z KŚ trzyletnią umowę w tej sprawie. W odpowiedzi zarząd Przewozów Regionalnych zdecydował o likwidacji swojego zakładu na Śląsku.
Ja myślę, że jedynym rozwiązaniem jest restrukturyzacja PRów. Powinny kupić szynobusy i krótkie EZT i jeździć między województwami niestety bez dopłat.
Jeśli chodzi o tych najlepszych pracowników PR to oni i tak znajdą pracę w KŚ, bo chyba nowa spółka zatrudni ludzi z doświadczeniem. Natomiast jeżeli był przerost zatrudnienia to część pracowników niestety pracy nie znajdzie.
Ja myślę, że jedynym rozwiązaniem jest restrukturyzacja PRów. Powinny kupić szynobusy i krótkie EZT i jeździć między województwami niestety bez dopłat.
I najlepiej wozić za darmo . Jedyne wyjście to jak najszybsze odejście silniejszych województw, rozdanie stołków a pozostałe z PR zwyczajnie się dogadają. PR słabszym województwom są na rękę, z IR jakoś przetrwają. Tylko, ze te zmiany w silniejszych województwach nie powinny odbywać się w formie takiej patologii jak na Śląsku. Pracowników liniowych należy z miejsca przenosić, związkowcy i biura w żadnym razie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum