W tym roku bardzo szybko, aby pochwalić się przed ludem zyskiem (do zysku zaraz wrócę). W zeszłym roku raport roczny spółka opublikowała dopiero w listopadzie i to po interwencji mediów w UMWD.
W 2011 r. Koleje Dolnośląskie SA przewiozły 900 558 pasażerów- o blisko 225 tys. osób więcej niż w roku poprzednim.
Spółka osiągnęła łączne przychody w wysokości 36.754.982,98 zł, w tym przychody ze sprzedaży - 5.769.338,52 zł. - po przeliczeniu na 1 pockm wzrosły one o 11,8% - z 3,06 zł w 2010 roku do 3,42 zł w 2011 roku. Koleje Dolnośląskie uzyskały także przychody finansowe z odsetek od lokat wolnych środków pieniężnych w wysokości 1.789.391,68 zł, co stanowi 4,3-krotność przychodów 2010 roku. Spółka poniosła koszty w łącznej wysokości 35.098.959,75 zł.
Po uwzględnieniu przychodów i kosztów finansowych Koleje Dolnośląskie SA zakończyły rok obrotowy 2011 z zyskiem netto w wysokości 1.656.023,23 zł.
Jeśli przeanalizuje się bilans finansowy to sytuacja KD nie jest taka wesoła jak głosi propagandowy komunikat spółki, a wraz za nim wiodące portale kolejowe.
Na przychody KD składają się:
- przychody ze sprzedaży: 5,76 mln zł
- dotacja z UMWD: 28,01 mln zł
- dotacja rządowa za ulgi ustawowe: 1,18 mln zł
- odsetki z lokaty bankowej: 1,78 mln. zł
Zysk KD za 2011 rok jest prawie równy odsetkom z lokaty bankowej (różnica wynosi 0,13 mln zł). Gdyby nie lokata to praktycznie nie byłoby zysku! A skąd KD wzięły pieniądze na lokatę? Dostały z UMWD na zakup 5 ezetów i "zamroziły" te publiczne pieniądze na oprocentowanej lokacie, a odsetki zapisały na swoje konto. Ot i cały sukces finansowy KD.
KD na sprzedaży usług zarobiły 5,76 mln zł, co stanowi tylko 16% wpływów (dla porównania przychody PR ze sprzedaży usług w 2010 r. wyniosły aż 48% wpływów). Dodajmy do tego dotację rządową za ulgi ustawowe, co razem daje 6,94 mln zł. Niewiele jak na koszty jakie spółka poniosła (34,72 mln zł). KD same nie są w stanie zarobić nawet na wynagrodzenia dla nielicznej załogi (9,94 mln zł).
Jak widać na przykładzie KD, mówienie o zysku w samorządowej spółce, która praktycznie żyje tylko z publicznych dotacji zakrawa na kpinę.
Na koniec 2011 roku KD mają łączną stratę w wysokości 7,59 mln zł. Ta strata będzie pokryta z ewentualnych zysków osiągniętych w latach następnych. O zyski postara się UMWD ładując w KD kolejne miliony publicznych pieniędzy na podniesienie kapitału zakładowego spółki.
W raporcie ciekawie przedstawiono zatrudnienie w administracji KD. Wynika z niego, że administracja KD liczy tylko 13 osób co jest wierutną bzdurą. Te 13 osób to tylko część tzw. biurwy, czyli dyrektorzy, sekretariat, kadry, księgowość. Dział handlowy (4 osoby), dział techniczny (4 osoby) i zaopatrzenie (3 osoby) to też biurwa. Do tego trzeba doliczyć behapowca oraz kierowników drużyn konduktorskich, maszynistów, dyspozytorów, magazynierów i serwisu technicznego.
W sumie biurokracja KD, która urzęduje na ul. Wojska Polskiego w Legnicy liczy ponad 30 osób. Dokładną listą pracowników administracji KD dysponuje Beatrycze, ale jej przez 2 tygodnie nie będzie. Ja piszę z pamięci.
A więc 13-osobowa administracja KD to tylko rozmydlenie obrazu poprzez odpowiednie tasowanie liczbami i stanowiskami. Podobnie jak zysk KD, który przypomina efekt kreatywnej księgowości. Papier przyjmie wszystko, a wielu kupi tę propagandę jak ciepłe bułeczki i jeszcze naiwnie uwierzy, że KD są firmą dochodową oraz że ten "dochód" to zasługa zarządu spółki.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Pirat, nie boisz się pisać prawdy? Zobaczysz, że beton znów naśle na Ciebie prokuraturę.
W ramach odkłamywania propagandy sukcesu KD i ja wtrącę swoje trzy grosze. Zgadzam się ze wszystkim co napisał Pirat. Dodam tylko, że w 2011 roku KD otrzymały z UMWD ponad 13 mln zł (gros w gotówce, niewielka część w postaci nieruchomości przy Pątnowskiej w Legnicy) na zwiększenie kapitału zakładowego spółki.
Suma sumarum gdyby nie podniesienie kapitału i odsetki z lokat to KD zamiast zysku zanotowałyby kilkunastomilionową stratę. Rzecz jasna do tego UMWD dopuścić nie może, bo jeszcze by wyszło na jaw, że tańsze w utrzymaniu są Przewozy Regionalne, a KD to przysłowiowa studnia bez dna, która wchłonie każdą sumę pieniędzy bez wyraźniej poprawy w ofercie z punktu widzenia pasażera.
Co zaś tyczy się administracji KD to z chwilą objęcia "tronu" przez G.Ł. liczyła ona chyba 16 osób. Jest więc rzeczą niemożliwą, aby w tym czasie administracja została odchudzona do 13 osób. Wręcz przeciwnie - administracja podwoiła się! Pirat mniej więcej to wyjaśnił, dodam tylko, że w zeszłym roku zmieniono regulamin organizacyjny KD, bo utworzono nowe stanowiska administracyjne. Między innymi zatrudniono ludzi z wrocławskiego oddziału UTK. Zatrudnienie w biurach KD znalazły także pocioty grupy trzymającej władzę.
Jest jeszcze jedna kwestia. Otóż w biurach KD siedzi kilku emerytów z PKP i nie wiemy czy te osoby są zatrudnione na umowę o pracę czy sobie dorabiają na umowę zlecenie. Zleceniobiorców nie ujmuje się w statystykach zatrudnienia, gdyż nie łączy ich stosunek pracy w rozumieniu przepisów Kodeksu pracy.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum