Wysłany: 04-09-2012, 11:35 [Łódź] Zmowa motorniczych z kanarami
Pasażerowie jeżdżący tramwajami na trasie Łódź, Zgierz, Ozorków nie mają wątpliwości: kontrolerzy biletów są w zmowie z motorniczymi. Korbelkowi przed wyjazdem na trasę blokują kasowniki i zmieniają godziny, a kontrolerzy to wykorzystują i wypisują mandaty zdezorientowanym pasażerom. Sprawą już zajęły się miejskie służby.
Pasażerowie korzystający z tramwajów linii 46 twierdzą, że w pojazdach z tym numerem od pewnego czasu funkcjonuje coś w rodzaju zmowy kontrolerów z motorniczymi. Kasowniki bardzo często są nieczynne, zablokowane lub zapchane. Biletu nie ma jak skasować, tymczasem kilka przystanków dalej wsiada ekipa i wlepia mandaty.
To samo zamierzają po cichu zrobić w Krakowie. Chcą karać ludzi za błędy kasowników. Dotychczas jeśli kasownik np. źle działa i nie można poprawnie skasować biletu(lub po prostu nie da się tego dokonać)można iść do kierowcy i on parafkę zrobi. Obecnie ma być to zabronione.
Pułtuś -Usunięty- Gość
Wysłany: 04-09-2012, 18:31
Jeszcze zaraz okaże sie, że za malo (!) osób jeździ bez biletu i kontrolerzy nie mają co robic
W Krakowie to w ogóle jest ciekawe, można wsiadać wszystkimi drzwiami a np. w Chrzanowskim już nie. Wsiada się pierwszymi a wysiada ostatnimi lub tymi w środku, jeśli są. Tam tak sobie radzą bez kanarów,(jeżdżą po cywilu ale mało ich jest, chyba jakaś prywatna firma) albo kasuje bilet, albo go kupuje, albo wynocha. Tak też jest w MZK Tychy, MZK Oświęcim, KZK GOP.
W Jaworznie też kiedyś wsiadało się przednimi drzwiami. Wycofali się z tego wpierw po cichu, ostatnio już oficjalnie. Uznali, że to zbyt kosztowne rozwiązanie i generujące spóźnienia. KZK GOP wprowadził takie rozwiązanie bo zobaczyli je na wycieczce w Monachium. Tylko tu się nikt nie wycofa z takiej decyzji, wręcz przeciwnie - oficjalnie jest uznawana za sukces. Przewoźnicy na linii D tylko zacierają ręce, po tym "genialnym" rozwiązaniu przybyło im pasażerów - jak ktoś raz będzie przez kilkanaście minut wsiadał do autobusu, to następnym razem się zastanowi
Wiesz, teoria sobą, a praktyka czasami co innego. Jechałem kilka razy konkurencją ZKKM w Chrzanowskim i ludzie bardzo często tego nie przestrzegają i wsiadają wszystkimi drzwiami, szczególnie wieczorem, hołota na Jowiszu w Libiążu : ) A kierowca siedzi cicho
Dodam np. że w MPK Kraków można spokojnie przewozić nawet w ciągu dnia w godzinach szczytu drabiny(widziałem 1 raz) i odkurzacze takie duże z PRL Predom Zelmer(przewoziłem 3 razy i nie było problemu). Natomiast w ZKKM Chrzanów jest zakaz, albo jak nie ma to trzeba kasować dodatkowy bilet.
Na niektórych liniach KZK GOP tak się nie da - kierowca otwiera przednie drzwi, czeka aż wszyscy wsiądą i dopiero wtedy otwiera pozostałe drzwi. IMHO, to chore rozwiązanie. Jak raz, drugi przejadę autobusem, który potrafi stać 5 minut na przystanku, to więcej do tej linii nie wsiądę...
Dlatego, jadąc czasem spod Supersamu do Sosnowca, wsiadam do D, nie zbliżam się nawet do sosnowieckich 8xx. Dwa razy miałem sytuację, że podjechał (tradycyjnie) spóźniony ponad 10 minut i wpuszczał wszystkich przednimi drzwiami. Za pierwszym razem było kilkadziesiąt osób i trwało to kilka minut, za drugim otwarł drzwi na wprost mnie - wsiadając pierwszy doliczyłem się 114. pasażerów! Kilka osób kupowało bilety, było sporo z jednorazowymi i wszyscy kasowali w pierwszym kasowniku...
Impreza trwała 19 minut, byłem tak wściekły, że jak za Warszawą ujawnił się kontroler, to Bogu ducha winnego gościa tak zjechałem, że nawet nie zapytał, czy mam bilet
Potem jeszcze w Sosnowcu kolejne kilka minut czekania, aż będzie można wysiąść...
Efekt? Więcej do tych chorych autobusów nie wsiadłem...
No to w Krakowie pyskowanie na kanarów by nie przeszło, chyba że masz kumpli dresów i ich jest przynajmniej 3, wtedy możesz jechać bez biletu w praktyce : D Albo jest korek i dziki tłum jedzie co praktycznie jest non-stop w dni robocze na liniach 144,194, 173,164, 179.
W ZKKM Chrzanów bardzo często jak już wpuszcza pierwszymi, to wszyscy kupują bilety. Na chodniku robi się wielki korek pieszych . Bardzo często tak jest wieczorami na głównym dworcu ZKKM w Chrzanowie(obok dworca PKP Chrzanów Śródmieście). Kioski są wszystkie pozamykane wiadomo - robi się czasami naprawdę mega korek. A w Krakowie na pętlach to każdy wchodzi jak chce i można sobie wsiąść od razu. I są biletomaty nawet, ale się zacinają czasami. W Chrzanowskiem też chcą je zrobić, ale coś pomału im to idzie, na razie wzięli się za wiaty przystankowe.
hehe ale wy to macie problem a za to w gorzowie wiekszość kanarów stanowia panie w podeszłym wieku,gówniarstwo ma z tego polewke,bo kto by chciał być kanarem tylko za prowizje z sprzedanych biletów
Słuchaj Kolego, my tego nie piszemy na jaja tylko jak najbardziej na serio. Nasze spostrzeżenia tylko pokazują jak w zatrważającym stanie jest transport publiczny w Polsce. Lepiej jeździć pisać i działać, a nie tylko czytać gazety(każdej partii politycznej w Polsce)które zawsze zniekształcają obraz rzeczywistości. Nasze spostrzeżenia są po to żeby starać się jakoś wyobrazić sobie sytuację jaka panuje teraz w Łodzi(do tej pory nikt z Łodzi nie napisał w tym temacie). Podzielić się spostrzeżeniami ect. Jak Ci nie pasuje temat, to zmień płytę tak Ci powiem przyjacielu : ) Albo go zignoruj.
@jackii: bez urazy. ale gowno wiesz. D-tka potrafi nie obsluzyc ostatniego kursu. Kierowcy jezdzacy D-tka powinni wozic szambo.
Na linii 634 kierowcy potrafia spoznic sie w godz. 21:00-23:00. I nawet jak nie ma korkow, robot drogowych, itp. Dodatkowo kierowcy nie maja nigdy wydac reszty.
W UK wsiadasz i wysiadasz TYLKO przednimi drzwiami. A mimo to autobusy sa punktualne. Kierowca nawet jak nie ma wydac to reszte dostajesz przy wyjsciu. A kierowca ma wieksza oferte biletow (poza miesiecznymi, kwartalnymi, itp) niz polscy kierowcy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum