Wysłany: 31-07-2012, 10:41 Przewóz rowerów w Kiev Express
Witam,
na wstępie chciałbym się przywitać, ponieważ to mój pierwszy post
Piszę do Was z prośbą o pomoc. Chcę pociągiem Kiev Express (oznaczenie w rozkładzie: D 68) w polskiej części trasy przewieźć rower. Wg rozkładu pociąg nie prowadzi wagonu rowerowego, ale nie ma również informacji, że są możliwe ograniczenia w przewozie rowerów. Pociąg ma wagony sypialne, ale wyłącznie - dopiero na Ukrainie. Na infolinii dowiedziałem się, że to zależy od konduktora.
Czy to prawda? Jeśli tak, to orientujecie się może, jaka jest praktyka? Ewentualnie - czy jest możliwość dowiedzenia się na pewno, że konduktor pozwoli zabrać rower (np. wcześniej na miejscu na dworcu) - formalnie (w informacji) lub nieformalnie (podpytać jakoś kto będzie w obsłudze i zapytać bezpośrednio)?
De facto Kiev-Express na odcinku krajowym traktowany jest jako TLK (dotyczy wagonów w komunikacji krajowej rel. Dorohusk-Warszawa Gdańska), czyli przepisy odnośnie TLK raczej w nim też obowiązują. A przepisy mówią tak:
Podróżny może przewieźć odpłatnie na dowolną odległość i pod własnym nadzorem:
(..)
3) jeden niezłożony i nieopakowany rower jednośladowy:
a) w pociągu TLK – w wagonie klasy 2:
(..)
- bez rezerwacji miejsc do siedzenia:
w wagonie przystosowanym do przewozu rowerów, na miejscu do tego wyznaczonym, w pierwszym przedsionku pierwszego wagonu lub ostatnim przedsionku ostatniego wagonu w składzie pociągu, pod warunkiem, że nie są to wagony WL/Bc, jeżeli brak jest wagonu do przewozu rowerów,
Skład pociągu wygląda mniej więcej następująco:
EU07 - 1 - 2 - sypialne
Czyli można by było przewieźć jedynie w pierwszym przedsionku pociągu. W relacji do Wawy pierwszy wagon to zazwyczaj pierwsza klasa, w drugą stronę pierwszy jest wagon klasy drugiej. Nie wiem jak konduktor będzie się na to zapatrywał. Mogę powiedzieć tak - w pociągu zazwyczaj jadą tylko muchy, więc tak naprawdę miejsca do przewozu roweru jest od groma, no ale to trzeba jednak ustalić z konduktorem.
A tak poza tym, to z jakiego miasta będziesz wyjeżdżał?
Aha, to w takim razie pierwszym wagonem jest wagon klasy 2 i śmiało możesz umieścić rower w pierwszym przedsionku - raczej nie powinno być problemów. W ubiegłym roku w Kiev-Express kursował przez długi czas wagon przystosowany do przewozu rowerów, ale teraz bym na niego nie liczył.
Cytat:
Będę jechał z Warszawy Gdańskiej.
Źle się spytałem, chodziło mi bardziej o relację. Więc teraz zadam pytanie - do jakiej stacji? Bo tak myślę, czy nie lepiej byłoby Ci skorzystać z któregoś z pociągów TLK?
Źle się spytałem, chodziło mi bardziej o relację. Więc teraz zadam pytanie - do jakiej stacji? Bo tak myślę, czy nie lepiej byłoby Ci skorzystać z któregoś z pociągów TLK?
Będę jechał do Dorohuska. To niestety jedyny bezpośredni pociąg w interesującym mnie terminie, a przesiadki z rowerem i bagażami są dosyć uciążliwe. Poza tym idealnie pasuje mi godzina.
A czy w praktyce jest jakaś możliwość, żeby zapytać załogi wcześniej o to, czy zabiorą rower? Oficjalnie to na pewnie nie, ale może można się do kogoś uśmiechnąć w tej sprawie?
Grigorij, Nie powinieneś się martwić, ponieważ w tym pociągu zazwyczaj nie ma tłumów, więc twój rower nie będzie nikomu przeszkadzał.
Kiev Express to najlepsze i najszybsze połączenie Dorohuska z Warszawą.
W takim razie chyba zaryzykuję. Spróbuję się jednak upewnić i jeśli mi się uda, to napiszę jak i jaką odpowiedź uzyskałem - może ktoś w przyszłości skorzysta.
Grigorij: mogę tylko potwierdzić to co piszą koledzy wcześniej. Ten pociąg, niestety wozi zazwyczaj powietrze odkąd go puścili z Warszawy Gdańskiej stąd problemów z przewiezieniem roweru mieć nie powinienieś, i najlepiej w pierwszym przedsionku tuż za lokomotywą, jeżeli to oczywiście będzie wagon klasy 2 ale chyba tak jest. Jeżeli jedziesz do Dorohuska to rzeczywiście jest to jedyne połączenie bezpośrednie. Pozostaje mi tylko życzyć powodzenia i napisz jak Ci się udała wyprawa na piękną ziemię chełmską
Wielokrotnie widziałam ten pociąg właśnie na Gdańskiej i ludzie głównie wsiadają do sypialnych.
Na swoim filmiku znalazłam, że jest EU07 1/2 (przepołowiony) 1 sypialny IC 3 spalne ukraińskie - kurs z Warszawy 15:50
rokiczaaa, Obecnie wagon "przepołowiony" nie kursuje w tym pociągu, zamiast tego jest - klasa pierwsza w malowaniu IC oraz zielona klasa druga.
Po za tym zawsze część do Dorohuska zawsze ma co najmniej dwa wagony więc nie mógł mieć tylko jednego wagonu - jak mówisz. A z frekwencją bywa różnie.
W takim razie muszę znó się przyczaić na ten pociąg i nowy filmik zrobić
Moje dane są z 20.07.2012, kiedy to go ostatnio nakręciłam.
Dzięki za sprostowanie
https://www.youtube.com/watch?v=p3vRRX-P8ac
//zarejestrowałam właśnie przepołowiony + 1 IC
//
EU07, 1/2 (przepołowiony), 1, sypialny IC, 3 spalne ukraińskie - wszystkie są
Grigorij: mogę tylko potwierdzić to co piszą koledzy wcześniej. Ten pociąg, niestety wozi zazwyczaj powietrze odkąd go puścili z Warszawy Gdańskiej stąd problemów z przewiezieniem roweru mieć nie powinienieś, i najlepiej w pierwszym przedsionku tuż za lokomotywą, jeżeli to oczywiście będzie wagon klasy 2 ale chyba tak jest. Jeżeli jedziesz do Dorohuska to rzeczywiście jest to jedyne połączenie bezpośrednie. Pozostaje mi tylko życzyć powodzenia i napisz jak Ci się udała wyprawa na piękną ziemię chełmską
Trochę czasu minęło, a nie odpisałem we własnym wątku, jak sprawa wyglądała (3 sierpnia 2012) . Może ktoś będzie w przyszłości potrzebował takiej informacji. Pociąg składał się z lokomotywy, potem wagon I klasy, wagon II klasy i 3 ukraińskie sypialne (takie niebieskie).
Zgodnie z przepisami rowerów więc przewieźć nie można (pierwszy wagon to I klasa, ostatni to sypialny) - szkoda, że pasażerowie nie są o tym informowani wcześniej - zarówno w rozkładzie jak i według Pań z okienka nie ma ograniczeń w przewozie rowerów. Na szczęście załoga wykazała się przychylnością i rowery pojechały w ostatnim "polskim" przedsionku - czyli na końcu drugiego wagonu. Ponieważ przejścia formalnie nie ma, to rowery przeszkadzały tylko jak ktoś pomylił wagony i trzeba go było przesadzić lub kiedy przechodziła konduktor.
W pociągu jest rozdział na "nasze" i "ichnie" - nawet numeracja w ukraińskich wagonach idzie od początku, co wielu pasażerów wprowadzało w błąd. Pasażerowie są pilnowani, żeby wsiadać do odpowiednich wagonów i przesadzani jeśli potrzeba. Pasażerów w wagonach ukraińskich sporo - w polskich umiarkowanie, a na końcu jechaliśmy zupełnie sami.
Wyprawa się udała wyśmienicie - piękna pogoda i piękny region Wracaliśmy do Warszawy również koleją - najpierw z Hajnówki szynobusem, a potem z Siedlec Flirtem - tam już wszystko poszło gładko - szerokie wejścia, dedykowane miejsce na rowery, klimatyzacja, toalety Jednym słowem - luksus. Dodatkowo za bardzo małe pieniądze (PR + KM, wyszło jakieś 35 zł razem za normalny + rower na całej trasie. Dystanse się sumują).
Ten pociąg, niestety wozi zazwyczaj powietrze odkąd go puścili z Warszawy Gdańskiej stąd problemów z przewiezieniem roweru mieć nie powinienieś, i najlepiej w pierwszym przedsionku tuż za lokomotywą, jeżeli to oczywiście będzie wagon klasy 2 ale chyba tak jest.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum