Wysłany: 20-10-2012, 17:07 Krakowski pomysł na metro
"Gazeta Krakowska" pochwaliła się, że dotarła do poufnych planów budowy dwóch linii metra w Krakowie.
O tym pomyśle dyskutuje się pod Wawelem już od dawna, ale dopiero teraz trafił on do projektu stadium zagospodarowania przestrzennego miasta, wywołując ożywioną dyskusję krakowian na temat jego sensowności.
Metro w Krakowie to jakaś kpina. Miasto nie stać na jego budowę, Kraków ma problemy z konserwatorami zabytków, którzy tak łatwo nie dopuszczą do budowy. Trzeba działać szybko a nie latami. Wątpię żeby ludzie chcieli się przesiadać skoro MPK serwuje częste remarszturyzacje.
Przy okazji pozamykać ulice niektóre, miny kierowców w korkach bezcenne - przecież i tak zrobić podkop chłopie więc to oznacza utrudnienia. A prawda jes taka że zamykanie czegokolwiek w Krakowie spowoduje mega korki w innym miejscu w którym już teraz są duże korki.
Ja bardziej stawiałbym na kolej miejską, ale również wątpię w to że miasto temu podoła.
Obym się mylił i jednak Kraków znalazł dobre rozwiązanie problemów komunikacyjnych.
Ciekawe skąd miasto weźmie na to kasę? Pewnie z podwyżek cen biletów MPK. Ja się przesiadłem już na pociąg i jeżdżę nim po mieście bo mogę sobie wrócić na bilecie 2 godzinnym i jadę bez korków, to że muszę czasem podejść 20 minut z przystanku kolejowego mi nie przeszkadza. Staram się umawiać tak żeby pociągi mi pasowały jak chcę coś na mieście załatwić i radzę sobie i nie rozumiem ludzi którzy wolą przepłacać i przesiadać się po 2 razy nie raz i narzekają na korki w mieście. Niech oni sobie kupią auto i jeżdżą obwodnicą a nie korkują główne ulice w Krakowie.
PS: Tam gdzie pociąg nie dociera i trzeba dłużej niż godzinę iść z najbliższej stacji do miejsca docelowego to sobie jeżdżę rowerkiem i jedyne koszty to wody i konserwacji mojego jednoślada.
Ja mieszkam na Zwierzyńcu, tam stacji kolei nie ma od 1911, więc nie mam na nia co liczyć, a korki mam.
Ja rowerem po mieście nie lubię jeździć, nie mam cierpliwości do tego.
Szanse komunikacyjne spaściła koomuna. Podejmując decyzję o budowie Nowej Huty powinni od razu wytyczyć trasę kolei miejskiej, co wtedy byłoby łatwe i miałoby głęboki sens. Pociąg jechałby z Pacu Centralnego na Dworzec Główny poniżej 10 minut chyba i po co to metro kurde? Miejsce w Krakowie jest. No może 15 minut.
OS-24 Nowa Huta to dzielnica kontrastów komunikacyjnych. Z jednej strony idiotyzmy typu rzadko kursujące tramwaje w dziwnych relacjach a z drugiej strony drogi w niezłym jak na III RP stanie, niektóre są dwupasmowe, nie ma korków(no chyba że na wyjeździe do Starego Krakowa)i jest świeże powietrze za wyjątkiem bliskiego sąsiedztwa Kombinatu Metalurgicznego, Walcowni, dzielnicy Ruszcza, Pleszów, oraz przystanków MPK Koksochemia, Meksyk, Jeżynowa, Brama numer 5 jak również na osiedlach Stalowym, Sportowym, Willowym, Szkolnym, Handlowym, Uroczym i Zielonym w dni wiatrów wschodnich(tzn. wiejących w stronę Krakowa).
Natomiast Stary Kraków ma spaprane drogi i tam praktycznie nie da się nic wybudować "na górze" bez wyburzania zabytków. A wiadomo - w Krakowie turysta zagraniczny jest najważniejszy - bo zostawi duży haracz na Miasto Kraków taka prawda. Bo statystyczny Krakowianin wręcz chciałby(ale tego nie powie)żeby tych zabytków nie było bo przez nie miasto ma kłopoty komunikacyjno-finansowe.
PS: A tak na marginesie jak ktoś robi prawko w Krakowie to polecam szkoły z centrum Krakowa i wozić się w weekendy po NH - można naprawdę fajnie sobie pojeździć, nie to co w Krakowie.
Nie no pociąg by wyjeżdżał na północ i od razu odbijał na wschód tak żeby iść linia przyszłej Opolskiej-Bora Komorowskiego i dalej do Placu centralnego, który jest otwarty wszak na południe i tam by mógł być przystanek. Bardziej sensowne niż linia do Wieliczki...
Była Kocmyrzówka oraz tory na Placu Centralnym (linia Czyżyny - Mogiła). Tylko nie pasowały do planu ... Starczyło by zrobić 5 bezkolizyjnych przejazdów (na Grzegórzkach), Al Pokoju (lub jechać przez Nadwiśle, a przystanek Dąbie dać na wiadukt), Mogilska, Meissnera, i dalej w Czyżynach jeszcze jeden.
_________________ Pozdrawiam, MK_Rabka
Pułtuś -Usunięty- Gość
Wysłany: 24-10-2012, 16:00
Cytat:
A wiadomo - w Krakowie turysta zagraniczny jest najważniejszy - bo zostawi duży haracz na Miasto Kraków taka prawda. Bo statystyczny Krakowianin wręcz chciałby(ale tego nie powie)żeby tych zabytków nie było bo przez nie miasto ma kłopoty komunikacyjno-finansowe.
Proszę o sprecyzowanie Autora postu poprzedzającego o co mu dokładnie chodzi. Podtrzymuję swoje zdanie i uważam że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę.W przeciwnym razie post zostanie zgłoszony do stosownych Moderatorów. Ja mogę powiedzieć o sobie że jestem zdrowy, nie wiem jak przedmówca - ale nie będę się o to pytał w tym temacie ponieważ byłoby to łamanie regulaminu Infokolej.
Szkoda że kolejny raz żadna gazeta nie uwiarygodniła swoich wypocin na podstawie jakiegokolwiek artykułu z jakiegokolwiek kodeksu prawnego, regulacji prawnej i lub stosownego regulaminu. Nawet gdyby artykuł był bardzo duży to ja bym z miłą chęcią go przeczytał - a po nim to tak naprawdę można gdybać co się stanie, no chyba że się ma znajomości u Marszałka Sowy i innych stosownych Organów Prawnych(ja takowych nie posiadam). No ale czego wymagać w świecie biurokracji, gdzie najważniejsza jest kasa, a napisanie obszernego artykułu nie dość że się nie sprzeda to i tak jest niedochodowe dla konkretnej gazety/czasopisma(ukryte podatki od papieru, ilości znaków ect.)
Po za tym to jest projekt wstępny czyli niedokładny, nieprawomocny, nieostateczny, wszystko może się jeszcze odwrócić na naszą niekorzyść na niekorzyść metra(jeśli w ogóle powstanie). Ja myślę że to jest wszystko bujda. Jakby Gazeta Krakowska zeskanowała jakiś fragment pisma(jak np. Infokolej) to by było o czym gadać, a tak to szkoda pisać posty żeby nie zostać pomówionym.
Może trochę przynudzam, ale wkurza mnie spam na forum. Temat do zamknięcia, do czasu jak pojawią się jakieś nowe informacje na ten temat.
Też nie rozumiem likwidacji 'kocmyrzówki". Choć PRL do transportu szynowego miał chyba mieszane podejście, to jednak był to najwydajniejszy wówczas transport i wiele inwestycji w tej dziedzinie było. A w Hucie kolej byłaby akuratna. Szkoda, że potem też nic nie zrobiono by choć częściowo coś z niej wykorzystać.
Sabatnik, ubolewam nad tym faktem, szkoda że w czasach korków i spalin(XXI wiek)nikt w Polsce jeszcze oprócz nas i specjalistów od transportu na to nie wpadł. Niestety. A szkoda, można by ograniczyć niepotrzebne koszty.
Metro w Krakowie to nie jest kpina.Kiedyś tak mówiono o lotach kosmicznych nieporównywalnie bardziej skomplikowanych i wielokrotnie droższych.Tramwaj jest tylko z nazwy szybki a wystarczy tylko jedna awaria/kolizja i jest totalny paraliż bo infrastruktura jest jak jest i lepsza nie będzie.Każde duże przedsięwzięcie zaczyna się od pomysłu/koncepcji,stadium wykonalności,planów a dopiero potem rozpoczyna się szukanie możliwości finansowania - wiadomo że w tym konkretnym przypadku to daleka droga.Strach przed budowaniem pod zabytkowym centrum wygląda tak samo jak kiedyś na wsiach ze strachu modlili się na widok światła elektrycznego - po prostu metro z powodzeniem funkcjonuje w wielu miastach europejskich równie lub jeszcze bardziej zabytkowymi niż Kraków w tym pod słynnymi katedrami.Zresztą metro nie musi przecież być pod samym Rynkiem Głównym,można je wytrasować pod Plantami gdzie jest tylko roślinność...Nawet jeśli by ta koncepcja nie wypaliła z takich czy innych powodów to może w końcu rozwinie się skutecznie jakaś pośrednia jak np. Premetro bo samo majstrowanie połączeniami tramwajowymi na przekór oczekiwaniom społecznym do niczego dobrego nie doprowadzi....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum