Jechałem ostatnio "Kaszubem" przez spory kawałek "węglówki". No i jestem w szoku! Myślałem że pomysł z puszczeniem tamtędy dwóch par EIC z Warszawy do Gdańska to mydlenie oczu, a tu... po obwodnicy Inowrocławia nawet prędko, z Rąbinka do Piotrkowa Kujawskiego mogłoby być lepiej ale dalej to już naprawdę zadowalająco (jakiś odcinek po torze niewłaściwym). Jedynie przejazdy przez poszczególne stacje wolniutko. No a potem już wjazd na "berlinkę" i... tyle co fabryka dała!
Powrót z Warszawy wyraźnie szybszy. Piotrków Kujawski-Inowrocław Rąbinek już bez tego ograniczenia prędkości, które było w przeciwnym kierunku. W Bydgoszczy byliśmy nawet kilka minut przed czasem! Frekwencja minimalna
Węglówka idealnie jak widać sprawdza dla objazdu remontowanej E65. Ciekawe, czy gdyby puszczono Norwida i Małopolskę węglówką aż na południe, czyli Karsznice, Chorzew Siemkowice i przez Częstochowę do Krakowa, to w przypadku zamknięcia E65, czy jest w ogóle taka możliwość? Jak zamkną E65, to przecież Ex muszą jechać z Gdyni do Krakowa i chyba opcja węglówki jest brana pod uwagę?
Węglówka jest niedoceniana od lat, zarówno w ruchu lokalnym jak i dalekobieżnym. Jak pokazują przykłady Kaszuba i Neptuna, można tam osiągać dobre czasy a nawet nadrabiać spore opóżnienie.
Dziś Kaszub wyjazd z Bydgoszczy +25, przyjazd do Warszawy punktualnie. Takie rzeczy niemożliwe były na trasie p. Iławę, Działdowo. Pomysł z ruchem dalekobieżnym przez węglówkę należy doceniać, tylko szkoda, że niektóre TLK Gdynia - Częstochowa/Kraków/Katowice, nie są tam kierowane na całym odcinku aż do granic woj. śląskiego. Wydaje się, że Doker czy Stoczniowiec, znacznie szybciej pokonały by całą trasę niż p.Toruń, Kutno, Łódż itd.
Popieram jak najbardziej pomysł z jak najszybszym remontem węglówki, i puszczeniem tamtędy pociągów dalekobieżnych z Wybrzeża na południe Polski. Mogłoby to na pewno skrócić czas podróży i odciążyć remontowany "węzeł łódzki" a także odcinek Bydgoszcz-Toruń, któego naprawa ma się niebawem rozpocząć i potrwać około 1,5 roku.
Na długi weekend Trzech Króli w tym roku jechałem "Neptunem" do i z Gdańska i też jestem zadowolony. W kierunku Gdańska trochę szybciej, nie było rzeczywiście tych ograniczeń prędkości od zjazdu z E20 do Inowrocławia, obwodnica Inowrocławia naprawdę szybko jak pisze kolega sympatyk, a od Inowrocławia praktycznie do samego Tczewa bardzo ładnie. W Bydgoszczy 10 minut przed czasem mimo kilkuminutowego postoju tuż za Inowrocławiem w miejscu zderzenia kilkadziesiąt minut wcześniej TLK "Bałtyk" z samochodem osobowym. Powrót z Gdańska trochę dłuższy, rzeczywiście sporo było ograniczeń i tzw. wolnych odcinków tuż przed samym zjazdem na E20 ale też było to do przeżycia. Lepszej alternatywy na czas remontu E65 przecież nie ma. Podróż tak jak jechał do grudnia "Neptun" przez Toruń-Iławę jeszcze dłuższa, a tym bardziej że zaczęły się prace modernizacyjne między Iławą a Malborkiem.
W któryś weekend wakacji planuję przejechać węglówką odcinek od Bydgoszczy do Częstochowy IR "Bursztyn" z ciekawości jak to dalej wygląda. Podejrzewam, że gdyby chociaż zastosować na "Neptuna" i "Kaszuba" ofertę Bilet Rewelacyjny frekwencja byłaby na pewno większa. A już szczytem szczęścia byłby wyjazd "Kaszuba" z Trójmiasta przynajmniej tę 1-1,5 godziny później.
Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK oddział w Gdańsku ogłosiło przetarg na modernizację linii kolejowej nr 131 na szlaku Lipie Góry - Babiak oraz stacji Chełmce.
Przedmiotem zamówienia jest zaprojektowanie i wykonanie robót budowlanych dla zadania
pn.: „Rewitalizacja linii kolejowej nr 131 Chorzów Batory – Tczew, odcinek Inowrocław – Zduńska Wola – Chorzów Batory”.
Zakres prac obejmuje m.in.:
wymianę nawierzchni torowej w torze nr 2 na szlaku Lipie Góry – Babiak w km 252,257 (koniec Rz nr 27 na stacji Lipie Góry) – 260,292 (początek Rz nr 1 na stacji Babiak) na długości 8,035 km;
wymianę siedmiu rozjazdów na stacji Chełmce
naprawę 7 przejazdów, w tym pięciu kategorii D, jednego kategorii B oraz , jednego kategorii A.
Firmy biorące udział w przetargu zobowiązani są do wniesienia wadium w wysokości 100 tys. zł. Jedynym kryterium wyboru oferty jest cena. PKP PLK czeka na oferty do 6 kwietnia 2012 r. Prace powinny zostać wykonane do 15 listopada 2012 r.
Garść niedobrych wiadomości na temat ruchu pasażerskiego na "węglówce":
Magistrala węglowa bez połączeń pasażerskich
Wraz z wejściem w życie nowego rozkładu jazdy zniknie połączenie ze Zduńskiej Woli do Częstochowy przez Chorzew Siemkowice. To nie jest jedyna zmiana w rozkładzie jazdy pociągów regionalnych w województwie łódzkim: bezpośrednie kursy połączą Łódź z Jelenią Górą i Częstochową, a obsługę trasy Kutno – Poznań przejmą Koleje Wielkopolskie.
Wiadomo już, że w rozkładzie jazdy 2012/13 nie będzie pociągów łączących Zduńską Wolę z Częstochową. – Kursy te zostaną wycofane – potwierdza Michał Stilger z biura prasowego Przewozów Regionalnych, które obsługują tę trasę. Obecnie uruchamiane są tam dwie pary pociągów dziennie.
Regres połączeń na „węglówce”
W kilku ostatnich latach ruch pasażerski na magistrali węglowej na południe od Inowrocławia systematycznie malał. Jeszcze w 2008 r. podstawę oferty stanowiły codzienne międzywojewódzkie pociągi osobowe Katowice – Inowrocław, które nie tylko zapewniały obsługę ruchu lokalnego, ale także stanowiły szybkie połączenie Śląska z Kujawami.
W grudniu 2008 r. połączenie zlikwidowano, uruchamiając w zamian pociągi na odcinkach Zduńska Wola – Chorzew Siemkowice – Herby Stare. Ze Zduńskiej Woli na północ wyjeżdżały dwie pary pociągów osobowych Zduńska Wola – Kutno (w Ponętowie zjeżdżały na linię nr 3 łącznicą Ponętów – Zamków), a z Inowrocławia na południe uruchomiono tylko jedną parę pociągów Inowrocław – Babiak. Pomiędzy Babiakiem a Ponętowem ruch pociągów regionalnych zniknął.
Już w trzy tygodnie później skrócono bieg pociągów do Kutna i pozbawiony obsługi został także odcinek Kraski – Ponętów. W grudniu 2010 r. kursy te zlikwidowano całkowicie. W rozkładzie jazdy 2010/11 nie znalazł się też żaden sezonowy pociąg pospieszny łączący Śląsk z nadmorskimi kurortami – w latach poprzednich uruchamiano kilka par takich połączeń. W trasę nie wyjechały też pociągi regionalne relacji Herby Nowe – Chorzew Siemkowice.
Ostatnie kursy
W grudniu 2011 r. odwołany został jedyny kurs z Inowrocławia do Babiaka i ostatnim obsługiwanym codziennymi pociągami pasażerskimi fragmentem towarowej magistrali został odcinek ze Zduńskiej Woli do Chorzewa Siemkowic – Przewozy Regionalne (PR) uruchomiły co prawda też połączenie interREGIO „Bursztyn” z Katowic do Gdyni, ale pociąg ten kursował tylko w wybrane dni maja i czerwca.
W rozkładzie jazdy znalazły się dwie pary pociągów relacji Zduńska Wola – Częstochowa (z Chorzewa kierują się linią nr 146, na której też są jedynymi kursującymi pociągami). Przejazd tej 105-kilometrowej trasy zajmuje ok. 3 godzin. Ostatnim dniem ich kursowania będzie 8 grudnia.
Jedynymi pociągami na linii zostaną liczne składy towarowe – „węglówka” stanowi podstawowe połączenie w ruchu ładunków z Górnego Śląska na Pomorze i z powrotem, a na stacji Zduńska Wola Karsznice znajduje się zaplecze techniczne spółki Tabor Karsznice, która wykonuje przeglądy lokomotyw dla wielu przewoźników prywatnych.
Będą też nowe połączenia
Za niespełna miesiąc na torach województwa łódzkiego pojawią się też pociągi w nowych relacjach. Jak poinformował nas Stilger, PR uruchomią bezpośredni pociąg z Łodzi do Jeleniej Góry (wyjazd z Łodzi o 13:38) oraz dodatkowy kurs do Wrocławia (z Łodzi o 16:07).
Po rocznej przerwie pociągiem REGIO będzie można dojechać bez przesiadek także z Łodzi do Częstochowy (z Łodzi o 8:20, z Częstochowy do Łodzi o 5:40 i 14:40).
Inaczej na międzywojewódzkich
W związku z przejęciem ruchu przez spółki wojewódzkie zmieni się sposób obsługi linii łączących łódzkie ze Śląskiem i z Wielkopolską.
– Pięć par pociągów Koluszki – Częstochowa zostanie skrócone do Radomska – mówi Michał Stilger. Tam podróżni będą mogli przesiąść się do składu Kolei Śląskich. Podobnie będzie w Krzepicach, gdzie skończą bieg pociągi z Wielunia Dąbrowy. Ruch regionalny na linii Kutno – Poznań przejmą natomiast w całości Koleje Wielkopolskie.
Jaki jest powód likwidacji połączeń Zduńska Wola - Częstochowa. Słaba frekwencja czy niedogadanie się województw co do finasowania połączeń?
Praktycznie koniec ruchu na węglówce, na południowych odcinkach i chyba na dłuższe lata bez połączeń Zduńskiej Woli z Częstochową.
No nie całkiem koniec ruchu na południowej węglówce, bo tego samego dnia Kłobuck odzyskuje połączenie kolejowe z Katowicami - pojadą bezpośrednie 3 pary uruchomione przez kolej Śląskie. Oczywiście, to wszystko jest mega debilne, że nie może z Kłobucka pociąg jechać dalej, tak jak kiedyś z Katowic do Zduńskiej Woli, nie mówiąc już o Inowrocławiu... ech Polska głupota właśnie...
_________________ Tramwaj musi wrócić do Gliwic. Frankiewicz już odszedł!
Dawny regio Katowice - Inowrocław, miał niezłe zapełnienie, ale dlatego, że przez 2 lata był w rozkładzie i pasażerowie powoli przyzwyczaili do połączenia. Nawet Bursztyn nie dorównywał temu regio ze względu na ograniczone terminy. Dziś gdyby przywrócono regio KAT - Inowrocław, napewno ze względu na brak innych połączeń, byłoby podobnie, czyli całkiem dobre zapełnienie.
Często sie pisze, że węglówka omija duże miasta, ale właśnie te mniejsze miejscowości potrafią zapewnić frekwencję a dodatkowo cena za regio i nawet dłuższy przejazd są atrakcyjne w porównaniu do TLK, które jadąc z Katowic do Torunia p. Łódż, czasowo beznadziejnie, cenowo drogo.
Brak regio na węglówce to olewanie pasażerów. Nawet jeśli nie opłaca uruchamiać bezpośrednich Inowrocław - Katowice, to zrobić Katowice - Zduńska W. i ZW - Inowrocław. Jeden rano, jeden po południu i zawsze jest czym jechać. Po co robi się modernizacje węglówki, co prawda odcinkowe tylko ale coś tam dłubią, żeby tylko towary tam jeżdziły, a co z mieszkańcami?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
