Nie widziałem żeby polscy konduktorzy chodzili cały czas po składzie i kontrolowali bilety tym, co się dosiedli, np. w pociągach REGIO. Zrobi taki rundkę, a potem siada. Na mojej linii można sie nawet nauczyć ich rytmów, bo zawsze robią tak samo. Wychodzą na sprawdzanie od dużej stacji, potem wracają i na następną rundkę ruszają dopiero przy następnej większej stacji.
Na mojej linii przechodzą często, ale i ludzie przychodzą od razu po bilety, w TLK także po większych stacjach, ja nie wiem gdzie niektórzy mieszkają, że zawsze w pociągach jest źle(?)
Ale artykuł który tam widnieje , jest co najmniej naciągany. Nie popadajmy w paranoję, i tak jeżdżą w Polsce dziwni ludzie, i nie raz nie dwa konduktor nawet zostaje opluty przez jego mościa, ale kto się kanarem przejmuje
Nie widziałem żeby polscy konduktorzy chodzili cały czas po składzie i kontrolowali bilety tym, co się dosiedl
jak jedzie jedna osoba z obsługi to musi być często z przodu sprzedawać bilety tym co wsiadaja na mniejszych stacjach a tam nie ma kas no i odjazdy z ezt podaje się z bocznych drzwi z przedzialu za maszynista
Na Święta z Danii do rodzinnego domu jechałem pociągami. Z Horsens do granicy niemieckiej we Flensburgu bilet sprawdzano raz. W sumie w Danii to jest normalka. Nawet jeśli śpisz konduktorzy z reguły nie budzą pasażera, jeśli rozmawiasz przez tel, nikt nad Tobą nie sleńczy itp itd. Z Flensburga do Szczecina konduktora widziałem tylko raz za Pasewalkiem. W PL na odcinkach którymi podróżowałem praktycznie po każdej stacji na której była wymiana pasażerów konduktor przechodził po całym składzie, sprawdzał i wystawiał bilety. Niestety a może i stety u nas widok konduktora powinien być normalnością. Nie na wszystkich stacjach można kupić bilety, internetowa sprzedaż tez pozostawia wiele do życzenia. Tak czy inaczej, moim zdaniem, konduktorzy powinni czuwać i być na ciągłej straży.
Jutro czeka mnie podróż powrotna ale w ICE z Berlina do Kopenhagi konduktorów nie brakuje. A przed przeprawą promową w Putgarden dodatkowo Sraż Graniczna sprawdza bilety i dokumenty. Podwójna kontrola:)
_________________ Fundacja Ratowania Zabytków www.zabytki.org
Nie widziałem żeby polscy konduktorzy chodzili cały czas po składzie i kontrolowali bilety tym, co się dosiedl
Ja tam potrafię ruszyć tyłek nawet dla jednej osoby, szczególnie tej, która zasiadła w tyłu składu i nie kwapi się przejść do przodu celem zakupu biletu.
Chciałbym podziękować drużynie konduktorskiej wczorajszego pociągu Kolei Śląskich, za pomoc w rozwiązaniu problemu z biletem PR i sprzedaniu biletu KŚ w cenie doposowanej do zawartości portfela.
I chciałbym pozdrowić kierowniczkę wczorajszego pociągu, która sprawdzając mój bilet wspomniała o naszym forum.
W imieniu swoim i kilku pasażerów sobotniego pechowego pociągu 35202 Monciak-Krupówki z Zakopanego dziękuje i serdecznie pozdrawiam Kierownika i Konduktora tegoż składu. Pełny profesjonalizm, zaangażowanie i poświęcenie ( szczególnie dla kierownika, mam nadzieje, że nie zamarzł w NT hehe ).
Numerów służbowych niestety nie znam, bo chyba nie wierzyli że naprawdę chce ich zgłosić do orderu
Jak ktoś z krakusów to czyta, to proszę ustalić któż to był i przekazać, że mają u mnie przy następnej okazji dobry czteropaczek
Może temat trochę nie ten, nigdy nie piszę żadnych skarg na kolejarzy ale pewna sytuacja mnie zirytowała, otóż w dniu 09.06 na stację Katowice wjeżdża opóźniony pociąg do Szczecina (plan 12,44), ja jadę Sztygarem do Wrocławia (plan 12,54).
Otóż oba pociągi spotkały się w Gliwicach gdzie podróżni w pośpiechu ładowali się do wagonów, jeden pasażer z wielgachnym plecakiem chciał się dostać do swego wagonu i siłował się z drzwiami, a młody kierownik (Pewnie jakiś nawiedzony mikol) zaczął się drzeć : drzwi wyrwiesz durniu!, poróżny wsiadł drzwiami obok a kierownik: WRACAJ TU, WRACAJ POWIEDZIAŁEM!!! i go opieprzył.
W Opolu również pociągi się spotkały tym razem narwaniec doczepił się do podróżnego co swej dziewczynie wniósł bagaż do wagonu, też zaczął się drzeć i go obrażać nie wiadomo dlaczego, gość powiedział do niego tylko - wzajemnie- i poszedł.
Ot kogo zatrudnia IC, takie jednostki powinni eliminować
To ja z innej beczki. Jak napisałem w innym wątku, widziałem wczoraj osławiony pociąg "Cisy" na stacji Warszawa Śródmieście. Z pociągu wyszedł kierownik z jednej strony, pomocnik z drugiej (dla nieznających stacji: w W-wie Śródmieście po każdej stronie toru jest peron) i zaczęli wrzeszczeć: "INTERREGIO! NIE WSIADAĆ!". Zawsze to jakiś sposób
_________________ Kłodzko-Wałbrzych - najpiękniejsza kolej świata.
Bardzo mile zaskoczył mnie dziś pewien konduktor PR (choć sprawa nie dotyczyła mnie). Podczas kontroli biletów, pewnej Pani zwrócił uwagę, że ma już nieważny bilet (był do wczoraj). Uprzejmie i od razu zaproponował wypisanie nowego. Bez żadnych mandatów, niepotrzebnych uwag etc. Mało tego, nie doliczył nawet opłaty za wypisanie biletu w pociągu. Moim zdaniem, to powinien być standard. Nie lubię cwaniactwa i nie pochwalam jazdy "na gapę" ale można wyczuć, kto jaki miał zamiar. Stali klienci, to jednak stały zarobek, więc powinno się o nich dbać.
Czyli okradł firmę tą swoją 'uprzejmością", a kobieta na drugi raz zrobi tak samo, trafi na dobrego i dokładnego
kierownika i będzie płacz po gazetach "jak ja źle zostałam potraktowana"
Od ręki mandat 200zł, to się nauczy.
To mi przypomniało, jak w trójmiejskiej SKM kanar Renomy złapał gapowiczkę, na oko 80-letnią. Starsza pani mówiła, że ona jest chora i trudno jej chodzić, na co on: "Proszę się nie martwić, ja pani pomogę wysiąść"
_________________ Kłodzko-Wałbrzych - najpiękniejsza kolej świata.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum