A co z tymi którym nie potrzebne ulgi bo nie dojeżdżają do pracy. Powinni ogłosić, że takie uprawnienie pracownik może odsprzedać pracodawcy. Cena do uzgodnienia. Niedojeżdżający jest dyskryminowany.
witam mam pytanie a jak jest po nowemu tzn w 2013 r nabycie uprawnienienia na 1 klase .czy weszło to iz po 15 latach na pkp przysługuje uprawnienie na 1 klase? prosze o odpowiedz
Rodriges - studenci i nauczyciele - populizm czysty, więc nie skomentuję. Nauczyciele nie mają rzeczywistych trzech miesięcy urlopu, o czym pewnie wiesz, ale manipulujesz dla efektu. Bogaci rodzice studentów i tak często płacą za studia swoich dzieci, bo myślą że PRYWATNE NAJLEPSZE. Ty zaś gadasz populistyczne hasełka i myślisz sobie: "spoko, skoro wszyscy doją budżet to ja też mogę, należy mi się". Istna Lepperiada.
Poza tym: ja na przykład nie popieram większości tych ulg i zwolnień. I uważam, że trzeba je zlikwidować wszystkie. Ale od czegoś można by zacząć. Inaczej pracownik elektrowni powie, że zrezygnuje z przywilejów dopiero wtedy, kiedy kolejarze zrezygnują... i błędne koło. Populizmy durne siać można zawsze. A zmiany od czegoś zacząć trzeba. Oczywiście kolejarz zawsze powie, że TYKO JEMU jest źle i zmiany sa wymierzone TYLKO W NIEGO. Oczywste, tak samo mówią pewnie między sobą policjanci, lekarze, nauczyciele, pracownicy elektrowni i KAŻDY komu odbiera się przywileje. I to ma być argument na rzecz tego, żeby przywileje wszędzie zostały?
A co do motorniczych itp. - od świgania tych, którzy łamią prawo, są odpowiednie organy. To nie wina motorniczych, że nie funkcjonują one jak trzeba.
Ulgi są niesprawiedliwie także dla kolejarzy. Część z nich może wolałaby do pracy dojeżdzać samochodem, albo też nie ma możliwości korzystania z oferty spółek kolejowych. Szkoda, że związkowcy olewają tą grupę pracowników, bo może powiien być wybór, wyższa pensja albo niższa pomniejszona o koszt ulg. A tak patologia nam się rozszerza, zmusza się spółki marszałków do wejścia w ten chory układ. Tylko czekać na kolejne postulaty związkowców....Bardzo źle się dzieje, że dano się hordzie rozwydrzonych związkowców zastarszyć. Nie wolno się bać racjonalnych i sprawiedliwych decyzji. Prywatne spółki z bandami związkowców radzą sobie świetnie, czas by i w publicznych te były traktowane tak jak na to zasługują. Związki mają gdzieś interesy pracowników, a kosztują słono. Te pieniądze mogłyby pójść na inne cele, np. na wzrost wynagrodzeń. Pan Miętek zarabia- według doniesień prasowych- jak dyrektor departamentu w Ministerstwie, świat chyba zwariował.
_________________ TLK dla Pruszkowa i Grodziska!
Kolejorz7 -Usunięty- Gość
Wysłany: 16-01-2013, 19:05
Niesamowite jest to, że wy w kółko ciągle o tym samym... Chyba jakoś was to musi szczególnie podniecać. Jeden z przedmówców to już pewnie nawet szczytuje przed ekranem.
To jest tak żałosne że nawet się nie chce tego komentować i merytorycznie odpowiadać na te bzdury. Pisanie tych bzdur to jakiś sposób na życie? Inteligentny człowiek wie kiedy przestać, nie ma się co z głupim spierać bo jeszcze się człowiek stanie taki sam i zostanie pokonany doświadczeniem
Jak można komentować rozmowy w których się nie bierze udziału i nie wiadomo jak przebiegały? Nie zostały opublikowane żadne protokoły, listy z rozmów między ZPK a spółkami samorządowymi, tak samo nawet nie został opublikowany protokół z wczorajszego spotkania. Czy w takiej sytuacji można prowadzić merytoryczną dyskusje? Nie mając żadnych podstaw?
Faktycznie komunikat z przeprowadzonych rozmów był bardzo krótki i tak naprawdę nie zawierał żadnych konkretów.
Jest mowa o możliwości włączenia przewoźników samorządowych, czy wszystkich, a jeśli nie to których i na jakich warunkach, tego nie wiadomo. Dla dobra negocjacji nie podano żadnych szczegółów, ale może to i dobrze.
Część kolejarzy ma klapki na oczach ulgi się należą i basta, część pracowników dojeżdża innymi środkami lub mieszka blisko czemu oni mają być pokrzywdzeni przez Wasze nadęte żądania, wykupienie ulg u "prywatnych przewoźników" kosztuje --kondycja PKP jest opłakana --- zakładając że firma wykupi wam ulgi, daj boże że wypłata będzie co miesiąc na czas - na podwyżki nie ma co liczyć
Kolejorz7 ignoruj wpisy sheva17. A swoja drogą mieszkam w dużym mieście, do pracy spacerkiem 7 min, na urlop samochodem, pociągiem jechałam raz w ubiegłym roku i to w ramach delegacji i to nie związkowej a mimo to popieram działania ZZ w sprawie ulg.Mogę dodać jeszcze jeden argument. Dojeżdżający do pracy mają jeszcze ulgi podatkowe (zwiększone koszty uzyskania). a analogia do fiata nie trafiona wogóle ale nie dziwię się temu. Przypomnę powiedzenie uderz w stół...Moja ostatnia reakcja na sheva17
Mnie już temat ulg nie dotyczy jestem zwykłym obywatelem który musi płacić pełną stawkę.
Może kiedyś przyjdą czasy że żaden z pracowników nie będzie miał ulg; czy to energetyk,czy kierowca z MPK czy też kolejarz
@ofelia, ile to już razy się zarzekałaś, a jednak sentyment zwyciężył . Nie zazdroszczę kolejarzom ulg, ale niech ten system ma sens. Nie może być tak, że przez chory system ulg, kolejne firmy coraz gorzej przędą. I pomyślmy kolejarz ma ulgi, energetyk tańszy prąd, a jakie korzyści zapragnie mieć ze swej funkcji lekarz, urzędnik czy polityk? Ten system rozmaitych przywilejów tu na dole, napędza cały bałagan u góry. Nie mam nic do kolejarzy, bardzo szanuję ich pracę, ale szczerze nie znoszę związkowców. Ci zwyczajnie żerują na naiwności kolejarzy, za nic nierobienie biorę pensję na poziomie dyrektorów departamentów w Ministerstwach, a swoimi działaniami doprowadzają własne firmy do ruiny. Wiele młodych osób, które szkolą się na maszynistę przystąpiło na początku do związków, zapytajcie się ilu ich tam jeszcze jest? Wam się wydaje, że wygraliście, a tak naprawdę wbijacie gwóźdź do własnej trumny. Dodatkowo wciąga się do tego chorego systemu kolejne spółki. Tymczasem Kolejorz7 zamiast tych ulg należy Wam się większa kasa, sporo też można zaoszczędzić na rozpędzeniu związkowców, na nich spółki kolejowe wydają miliony. Ulgi na dojazdy do pracy powinny pozostać, nawet na wszystkie pociągi w ramach własnej spółki, ale nic ponadto, na pewno spółki nie powinny być zmuszane do wożenia towarzystwa z kilkudziesięciu spółek PKP. Przede wszystkim powinny być podwyżki, ulgi są nikomu do niczego nie potrzebne, no może te na dojazd do pracy i na własną spółkę powinny pozostać. Koniec ulg byłbym początkiem kończa związków, a tak takie osoby jak Kogut przez lata, a teraz i Miętek niszczą i kolej i nasze państwo. Pół biedy, że starzy związkowcy tak myślą, ale jeśli takie poglądy mają młodzi ludzie to świadczy, że jeszcze jesteśmy mentalnie w czasach komuny i jeśli to się nie zmieni to nie będzie dobrze.
PRZEPISY o przejazdach i przewozach ulgowych na P. K. P. dla pracowników P. K. P. i ich rodzin (rok 1930)
Zatwierdzone rozporządzeniem Ministra Komunikacji z dnia 4 grudnia 1929 roku:
Poziom dezinformacji w sprawie ulg osiąga szczyt - to jest jeden z podstawowych tematów w rozmowach w czasie pracy - wiesz coś? słyszałeś coś? Winne są obie strony. Do tego dochodzi kompletny chaos w sytuacji finansowej spółek. O tym cisza. Nawet w TV Trwam.
Miętek zagonił się już w czarną dupę - każda forma rozwiązania konfliktu w ulgach jest dla niego porażką. Solidarność 80 już ma dośc a Stolorz sam zagubił sie w tym o co chodzi. Może to grozić zzm-owi, że zostanie sam na placu boju. Po jaka cholerę takie stanowcze wyrażania swego stanowiska - przeciez wszyscy wiedzą, że utrzymanie ulg w takiej formia jak były jest niemożliwe - tak samo niemożliwe jak absurdalne 720 złotych - równie dobrze mogli zażadać 1440! efekt ten sam. Co zrobi teraz miętek gdy podpisze porozumienie o tym, że ulgi nie będą w formie takiej jak w 2009 roku? Gdzie jego buńczuczne zapowiedzi? Dojrzał już do tego, że go mamiński kolejny raz ugrał? Kolejny raz zamiast wystrzału z armaty wyjdzie pierdnięcie. Przepraszam - pierdnięcie i smród.
Zwiąchole z zzm maja przed sobą ważny okres - zzaczyna się walka o ogień czyli wybory - potrzebny jest ważny sukces -głośny i zauważalny aby potwierdzić hegemonię tego betonu związkowego. Skoro w innych tematach mieli gówno do gadania albo inaczej - mogli zabrać głos tylko nie chcieli - to teraz jest poszukiwanie nowego terenu wojennego aby wykazać siłę. Siłę? Raczej brak siły! Przypominam, że przez ostani okres czasu - rok lub dwa - miętek nie był w stanie przeprowadzić niczego sensownego. Bezpieczeństwo - jeszcze raz bezpieczeństwo - olali go w tym temacie. strajk w PR odbił sie im czkawką - im to znaczy pracownikom - pojawił się większy zamordyzm w stosunku do pracowników co już tej bandzie związkowców nie przeszkadza. Patrz - Chańko i zachodniopomorskie. A więc marazm pracy związkowej zamieniono na nową formę walki w postaci boju o ulgi.
Czerwona burżuazja w opzz także żądna krwi teraz poprze "rok gierka" a potem być może zaproponuje miętkowi "pójście w politykę" - może tym tazem bez partyzantki. To może miętek niech powie, że ma chęc na posłowanie? Przecież to nic zdrożnego a wyjaśni co nieco.
Teraz dwa zdania ode mnie - mam w nosie ulgę na żonę - i tak jej nie wykupywałem. Gdyby te mordki biły się o taką samą ulgę dla dzieci jak załatwił tusk dla studentów czyli 51 % to niech sobie wsadzą ulgę dla mojej córki - stać mnie aby w ramach ulgi ustawowej płaciła 49% ceny. Ale to zwiącholom i jedynie słusznej socjalistycznej przybudówce nie przeszkadza, że maturzystka ma inną ulgę niż student pierwszego roku! Zapomniałem - uczennica gimnazjum nie ma prawa wyborczego to znaczy, że nie jest warta zainteresowania! Dlaczego w ramach sporu nie zajmą się LIKWIDACJĄ wszelkich ulg! Postawić Kraj na ostrzu noża i zlikwidować wszelkie ulgi - od szaraka do posła - niech wszyscy płacą tyle ile coś jest warte! To dla zz i ich politycznych wspieraczy zadanie za trudne i przekracza ich zdolności percepcji. Ciekawa byłaby symulacja ile kosztowałby bilet kolejowy gdyby wszyscy płacili 100%? O ile mogłby stanieć?
Tak więc 25.01 okaże się ile warte były wymachiwania szabelką przez miętka - grymel i stolorz chyba go opuszczą jak będzie stawiał sprawę na ostrzu noża a wtedy dupa ze strajku. Kolejny raz wygra mamiński - nawiasem mówiąc juz dawno powinno się zpk i jego wywalić na zbity pysk - a to może oznaczać krach w zz. Może pora juz wymienić te zramolałe i nieproduktywne twarze na jakies nowe - może pora zmienić ustawę o zz - może wreszcie pora sobie uczciwue powiedzieć, że utrzymywanie w takiej formie towarzystwa wzajemnej odoracji w zakładach nie ma sensu. Na to muszą sobie odpowiedzieć sami członkowie i nie tylko.
_________________ "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie"
Zbigniew Herbert
Witam wszystkich serdecznie jako nowa.
Pracuję na Śląsku jako kolejarz oczywiście, wiadomo Koleje Śląskie mnie wożą do pracy. Nie mam innej możliwości dojazdu. Mój zakład nie zaproponował żadnych zniżek, więc ponad 200 zł płacę za dojazd.
I takie to w sumie niesprawiedliwe, bo wiem, że na Regionalne, IC, KM i inne zniżki będą.
Mam się z tego powodu czuć gorszym kolejarzem ze Śląska? Smutne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum