Tylko, że naprawdę w pewnym momencie brakuje sił. Jeśli z któregoś szczebla dostałbym jakąkolwiek odpowiedź z konstruktywnymi nawet argumentami, mógłbym się do nich ustosunkować spróbować je obalić. A tak to jak grochem o ścianę, zero odpowiedzi, człowiek zniechęca się do jakichkolwiek działań.
Jeśli masz pomysł do kogo jeszcze bym mógł się zwrócić w tej sprawie, dodam, że pisałem też do dziennikarzy z 2 gazet, w tym przypadku też brak odzewu to piszcie!
Mam taką propozycję, aby wszystkie osoby którym nie jest obojętny los kolei w województwie odezwały się do mnie na PW. Może sformułujemy wspólną petycję, pomyślimy w jakie miejsca można by to wysłać, roześlemy może to coś da. Jeśli zbombardowało by skrzynki urzędników wiele pism różnych autorów dotyczących tego samego tematu coś uda się zdziałać. Mam nadzieję, że wśród nas znajdzie się ktoś kto to ładnie napisze, bo ze mnie polonista żaden. Moim zdaniem i tak jesteśmy na przegranej pozycji ale a nóż warto spróbować!
Szanowni,
jestem związany z Kieleckimi Obiadami Czwartkowymi oraz kieleckimi inwestycjami. Aktualnie "największym tematem" jest walka o S7. Powstała ponad-regionalna koalicja S7 i inne działania o których pewnie w mediach słyszeliście, a wszystko to zaczęło się od inicjatywy jednego z "obiadowiczów".
Pomyślmy teraz gdybyśmy stworzyli sobie nasz okrągły stół, sympatyków, miłośników i hobbystów kolejowych , ludzi którym zależy i wypracowali przy kawie, piwie, drinku pewne założenia na przyszłość i zebrali się w większe grono. Każdy w pojedynkę nie ma szans na przebicie się a jedynie się zniechęci wobec ciągłego olewania. Jeśli byłyby chęci, spotkajmy się, poznajmy się wzajemnie, żeby Kielce, Świętokrzyskie nie były dalej białą plamą a może i od nas zaczną się ludzie uczyć i na nas kiedyś wzorować Kto wie może jakieś wyjdzie z tego wszystkiego stow. miłośników i sympatyków świętokrzyskich Dalej można planować długofalowe działania i akcje medialne, ale merytoryczne. Sukcesem będzie już to gdy zbierzemy się w jakąś grupę i wspólnie przy tej herbacie, kawie czy piwie pogawędzimy o świętokrzyskich drogach żelaznych. Ja osobiście nie jestem nawet w połowie tak merytoryczny jak Wy w tematyce kolejowej, ale leży mi jej dobro na serduchu bo już jako dziecko ciągnąłem rodziców na kielecki dworzec by popatrzeć na pociągi i tak zostało Zająć się mogę za to działką organizacyjną. Każdy może być za co innego odpowiedzialny a stworzy się kolektyw. Pomysł jakiś jest na początek..
Zapraszam Was, chętnych do działania na 11-tego lutego na organizowane m.in. przez nas blokady drogi S7, walczymy o wspólne dobro.
No to po kolei, o co chodzi z tym TENT-em. Jest to sieć międzynarodowych korytarzy transportowych, zarówno kolejowych, jak i wodnych czy drogowych. Jednym z nich jest północ-południe z Gdyni na Bałkany. O ile z jego północną częścią nie ma problemu, to jest problem z południową. Pierwotnie do TENTa miała być wpisana linia kolejowa nr 8 na odcinku Wawa-Radom - Kielce i dalej prze zBusko, budowa nowego odcinka do Żabna, Tarnów -Muszyna - Granica Pańśtwa. Teraz Krakusy swoją akcją chcą za wszelką cenę żeby korytarz poszedł trasą CMK - Kraków - Podłęże - Piekiełko - Muszyna - granica. Z tym że każdy wie, (kto był i widział), że linia przez Piekiełko będzie wielokrotnie droższa od linii Busko-Żabno ze względu na trudny teren. I nawt most na Wiśle przy wariancie buskim tego rachunku krakusom nie poprawi.
Zachęcam zatem do tworzenia własnego lobby, razem z władzami Tarnowa (koniecznie!), Dąbrowy Tranowskiej (które walczą wiele lat o linię do Szczucina żeby im jej kulejorze nie zaorali) i śwętokrzyskimi.
I w komentarzu Kolejarza 65 z którym w znacznej części się zgadzam:
25/01/2011 13:47 Autor: Kolejarz 65
---.dynamic.gprs.plus.pl
@Scyzoryk z Kielc
Zamiast narzekać lepiej postarajcie się zablokować w KE wpisanie tej lini do TENT-a i postarać aby powrócono do koncepcji wpisania do TENT-a korytarza Warszawa- Radom - Kielce - Tarnów - Nowy Sącz- Muszyna w ramach koncepcji BŻ.
Istnieje województwo świętokrzyskie, a Kielce są ośrodkiem akademickim, co prawda słabszym od Krakowa czy Warszawy, ale zawsze. Także chyba sformułowanie protestu do KE nie przekracza kieleckich możliwości intelektualno-logistycznych.
Powołajcie wspólny front polityczny jako województwo świętokrzyskie w porozumieniu z samorządowcami z Mazowsza ( Warszawy, Ziemi Radomskiej) oraz samorządowcami z Tarnowa i regionu na rzecz lobbingu w KE na rzecz wpisania korytarza Warszawa- Radom - Kielce - Tarnów - Nowy Sącz- Muszyna w ramach koncepcji BŻ do sieci TEN-T.
Co do Marszałka Ciepieli z Tarnowa to po części należy zrozumieć jego zachowanie. Przywiązanie do stołka powoduje, że musi tańczyć tak jak mu dyktuje lobby podwawelskie, które na chama prze na inwestycję piekielną i boi się BŻ niczym lobby łódzkie lini bełchatowskiej czy E-20 przez Kutno, która już realnie istnieje. Poza tym jako osoba z Tarnowa nie chcę być pewnie posądzony o stronniczość.
Choć z drugiej strony czy wszystko musi się kręcić wokół Krakowa i Lajkoniki zawsze muszą postawić na swoim zwłaszcza, że w tym przypadku jest rzeczą oczywistą, że większą korzyść społeczną przyniesie korytarz TENT przez Kielce, bo umożliwi modernizację lini NR 8 na odcinku Warszawa- Kielce- Sitkówka – Nowiny, a wiec tereny pominięte przez CMK i zdegradowane całkowicie przez obecną „POSPIESZNĄ” a nie wyłącznie EXPRESOWĄ działalność tej lini.
Czy interes Małopolski równa się interes Krakowa ????????????
A może to interes Tarnowa i sąsiedniego Regionu Świętokrzyskiego czy Ziemi Radomskiej.
Czy Ciepiela jako osoba z Tarnowa byłby stronniczy gdyby lobbował za BŻ a nie linią piekielną ?????
A czy jak lobby krakowskie stosuje kreatywną księgowość i permanentnie kłamie w przedmiocie rzeczywistych kosztów tej inwestycji to jest O.K ?????????
Bo trasa za wszelką cenę musi iści przez Kraków, a że są duże góry to nie szkodzi, bo się je przeora, aby wyszło na nasze.
Także Ciepiela jako osoba przywiązana do stołka inaczej nie może się zachowywać,
Wszystko jest teraz w rękach Kielc.
I zamiast narzekać Panie Scyzoryku należy działać, aby zablokować wyrzucanie pieniędzy w błoto na jakieś fanaberię typu linia wysokogórska, zamiast modernizować linie na terenie płaskim i częściowo wyżynnym czyli Warszawa- Radom – Kielce- dla 2 miast 200 tyś.
Linia piekielna jest bajecznie prosta do obalenia, a wszystkie argumenty do wykorzystania znajdą Państwo tutaj :
A Pan Młodawski zamiast zajmować się pierdołami typu łącznica Czarnca- Włoszczowa Płn. niech się lepiej zajmie korytarzem TEN-T dla Kielc i niech się porządnie zajmie tym :
14 kwietnia 2008, 7:30 Kielce : Z Kielc do Europy koleją?
Kielce i Busko-Zdrój mogą zyskać bezpośrednie połączenie kolejowe z Warszawą, Tarnowem i Nowym Sączem. Co więc, gdyby plany te zostały zrealizowane mieszkańcy naszego regionu zyskaliby możliwość bezpośredniej podróży nawet na południe Europy.
Pomysł rozbudowy sieci kolejowej w województwie świętokrzyskim nie jest nowy. W marcu ubiegłego roku „Echo” dotarło do opracowania „Regionalny Port Lotniczy Kielce - Koncepcja skomunikowania lotniska z regionem i miastem Kielce z wykorzystaniem kolejowych przewozów pasażerskich”. Autorem tego dokumentu jest Adam Młodawski !!!!!!!!!!!!!!! [przyp.K65 ], ówczesny dyrektor Świętokrzyskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP, a obecnie dyrektor PKP PLK Zakład Linii Kolejowych w Kielcach. Dokument ten uwzględniał rozwiązania, jakie ożyły ostatnio za sprawą wiceministra infrastruktury Zbigniewa Rapciaka, który oznajmił, że rząd chce wpisać do Transeuropejskiej Sieci Transportowej (TEN-T) linię kolejową Warszawa - Radom - Kielce - Busko-Zdrój - Tarnów - Nowy Sącz - Muszyna.
Nowy korytarz kolejowy miałby przebiegać z Warszawy przez Radom, Skarżysko-Kamienną, Kielce, Busko-Zdrój, Żabno, Tarnów, Nowy Sącz i Muszynę. A stamtąd na Słowację i do Czech, a nawet do Bułgarii i Rumunii. Aby powstał konieczna jest przede wszystkim budowa brakujących 40 kilometrów torów z Buska-Zdroju do Żabna wraz z mostem na Wiśle. Odcinek ten połączyłby bowiem dwie istniejące, ale wyłączone od kilku lat z użytku linie Kielce - Busko-Zdrój i Szczucin - Tarnów.
Czy projekt ten ma szansę powodzenia? Obecne plany inwestycyjne PKP Polskie Linie Kolejowe niestety tego nie uwzględniają. Nowy szlak kolejowy może jednak znaleźć się w TEN-T, bowiem dotychczasowe korytarze transportowe o europejskim znaczeniu mają być wkrótce korygowane.
- Projekt ten jest jednym z wniosków, o których realizacji ma w najbliższych miesiącach zadecydować Unia Europejska. Szansa na jego wprowadzenie w życie jest duża, ponieważ, mówiąc ogólnie, są ku temu sprzyjające okoliczności - uważa Adam Młodawski. - Sądzę, że przy sprzyjających warunkach inwestycja taka mogłaby zostać zrealizowana już w 2015 lub 2016 roku, a najpóźniej w 2020 roku.
Źródło :ECHO DNIA.
Tego Pan Młodawski powinien dopilnować, bo jedynie ten Korytarz TENT zapewniał by realne ŹRÓDŁA FINANSOWANIA na modernizację lini nr 8 Warszawa- Radom- Kielce- Sitkówka Nowiny.
Od kilku dni pojawiają się sprzeczne informacje o zaniechaniu modernizacji Warszawa – Radom, które są następnie dementowane przez Wojewodę Mazowieckiego Pana Jacka Kozłowskiego który twierdzi że inwestycja nie jest zagrożona.
Niestety, chyba należy zakładać bardziej pesymistyczne wersje i trzeba pamiętać, że idą wybory i kiedy podnosi szum medialny naglę pieniądze cudownie się znajdują. Pytanie czy to prawda, czy kolejna seria blefów.
Niech tym się lepiej zajmie Pan Młodawski , bo czasu nie ma dużo, a lobby snobów krakowskich z POpaprańcami Sonikiem i Róża Maria Gräfin von Thun und Hohenstein i nie próżnuje forsując w KE wpisanie o TEN-Ta skrajnie drogiej i paranoicznej inwestycji piekielnej, co odbędzie się kosztem Kielc i Radomia, bo ten korytarz zaczynając się w Warszawie miał umożliwić finansowanie modernizacji lini NR 8 na odcinku Warszawa - Kielce – Sitkówka Nowiny i dalej prosto do Tarnowa Nowego Sącza i przejścia w Muszynie.
A w takim układzie korytarz TEN-T dalej będzie stanowić CMK, a my będziemy się bawić w kolejne studia wykonalności i warianty przebiegu lini piekielnej po tunelach i estakadach oraz czytać kolejne bzdurne referaty Raczyńskiego (Szybkiego Janka) o grzaniu 300 km/h przez Piekiełko.
Także Panowie w Kielcach przestańcie się zajmować pierdołami, tylko weźcie się w końcu za solidną robotę, bo czas ucieka.
A CMK żadnych pożytków dla Kielc nie będzie.
Z TEJ MĄKI CHLEBA NIE BĘDZIE. I TRZEBA TO W KOŃCU ZROZUMIEĆ
i tam ciekawy wycinek:
"„W przeciąganiu liny” pomiędzy lobby krakowskim blokującym BŻ, a lobby kieleckim ostro za tym lobbującym podkreślano różnicę w kosztach obu inwestycji zarzucając lobby podwawelskiemu kreatywną księgowość . Co ważne były również podnoszone koszty modernizacji li Tarnów – Nowy Sącz i padały stwierdzenia, że nawet budowa nawet 2 dodatkowych tuneli na najbardziej górzystym odcinku Stróże – Nowy Sącz będzie tańsze niż budowanie lini piekielnej składającej się głownie z tuneli i estakad."
Często sobie na forum RK w tej tematyce rozmawiamy i stąd te różne wnioski. Ale realne, a nie życzeniowe. Powodzenia.
8 lutego br. w zamku Gödöllö koło Budapesztu odbyła się nieformalna rada ministrów ds. transportu UE organizowana przez Prezydencję węgierską. Ze strony Polski w spotkaniu wziął udział minister infrastruktury Cezary Grabarczyk oraz podsekretarz stanu w MI Maciej Jankowski.
Od mojego apelu minęło ponad 2 tygodnie oczywiście chyba nie muszę pisać że od tego czasu moja skrzynka pocztowa pęka w szwach od nowych wiadomości, a tak poważnie oczywiście nikt no może po za Nowakiem się nie odezwał. Tak jak napisaliście wcześniej potwierdziło się, że My w Świętokrzyskim potrafimy tylko narzekać. Sam nie mam ani głowy ani czasu żeby się zajmować tym wszystkim (pp dzięki za szczegółowe objaśnienie jednak wiem co to jest TENT) Sami widzicie, że jest to już dużo większa sprawa zwłaszcza dla jednej osoby do tego tak młodej i nie znającej się na prawie jak ja.
Tak nawiasem wystarczy zobaczyć do dzieje się w sprawie modernizacji 8 na odcinku Warszawa - Kielce, znajduje się coraz to nowe powody aby opóźnić pracę na tym odcinku. Terminy przesuwają się w nieskończoność
Panowie chodzą plotki, że od nowego rozkładu pojedzie IR Kielce-Przemyśl przez Chmielnik, Staszów, Rozwadów w piątki i niedziele. Czy ktoś wie coś więcej?
Przejechałem się wczoraj z Tarnobrzega przez Staszów do Kielc.
Wydaje mi się, ze połączenie w obecnym "syberyjskim" kształcie się utrzyma. Z Tarnobrzega pociąg wyjechał w około połowie zapełniony. W Staszowie chyba nie wsiadł nikt. Z Tarnobrzega wyjechał ok 15 minut opóźniony, na trasie (gdzie jechał non stop - z postojem w Staszowie) złapał kolejne 10 minut.
Jedynym poważnym problemem jest stan techniczny linii, który jest nieciekawy. Przez większość trasy pociąg jechał może 60 km/h, a w kilku miejscach zwalniał do 20 km/h. Za to ruch towarowy całkiem niezły - w stronę Kielc jeden towarowy w Strzegomku, drugi w Grzybowie, w drugą stronę jeden w Staszowie. Po torze LHS-u dwa w stronę granicy.
Moim zdaniem - poza takim pociągiem jak ten IR - ruch pasażerski na tej linii nie ma dosłownie żadnego sensu. Teren rzadko zaludniony, niewielka ilość stacji, stacje w oddaleniu od siedlisk. Wyjątkiem być może byłby ruch do Buska, ale też od Włoszczowic w tempie ślimaka ekspresowego. Ewentualnie konieczność dobudowania przystanków.
Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby puszczenie tego (IR) pociągu przez Skarżysko z zajazdem do Tarnobrzega (tu faktycznie istnieje potrzeba).
Staszów był przez wiele lat odcięty od pociągów, stąd ludzie muszą dopiero się przyzwyczaić do tego, że coś znów jeździ. A przy jednej parze w tygodniu, to nie będzie łatwe. Błędem jest też zatrzymanie w Chmielniku w jedną tronę (do Przemyśla). Albo stajemy w obie strony, albo wcale.
Sądzę także że wariant jazdy prze Staszów jest lepszy, niż przez Skarżysko, ze względu na krotszy czas jazdy: 2h17' względem 2h 45'.
Mam nadzieję że Staszów się obudzi, bo na staszowskich stronach internetowych wiadomość o powrocie pociągu była dobrze odberana. Poza tym, tam dworzec kolejowy i autobusowy sąsiadują ze sobą (są jednak trochę na uboczu miasta), więc istnieje możliwość wygodnej przesiadki. Do tego parking. Mam nadzieję że nadal bezpłatny Czekam na dalsze wieści ze Staszowa.
Rzadko udzielam się na forum ale po wiadomości Zouave postanowiłem się odezwać.
Po pierwsze nie pisz że jest 60 km/h. No bo 60 jest na odcinku Chmielów - Włoszczowice, dalej do Sitkówki jest już 80 km/h. No i do Kielc 100 km/h. Co do ograniczeń to stan linii sukcesywnie się polepsza, jeszcze kilka lat temu mieliśmy 40 km/h na prawie 25 kilometrach(!) linii 70. Teraz został praktycznie tylko krótki odcinek przed stacją Chmielnik oraz w okolicach Staszowa. W drugim przypadku to nie problem bo pociąg "zjeżdża" i tak pod peron przy budynku dworca na bok. 20 km/h występują tylko na przejazdach, co przy EN57 nie jest aż tak uciążliwe bo dużo czasu się na tym nie traci. Po za tym na szeroką skalę jest zakrojona akcja PLK remontów przejazdów tak żeby przywrócić konstrukcyjną prędkość w tych miejscach. Mimo wszystko skróci to podróż o jakieś 2-3 minuty, a sam remont jest ważniejszy dla pociągów towarowych które wypełnione węglem aby zwolnić do 20 a potem ponownie się rozpędzić potrzebują sporo czasu. Tych przejazdów na linii 70 jest 7, więcej na ten temat:
http://www.plk-inwestycje.pl/inwestycje/program-operacyjny-infrastruktura-i-srodowisko/poiis-71-59/
Jeśli chodzi o Staszów to miałeś wyjątkowego pecha że nikt nie wsiadał. Ja jechałem 4 razy wsiadało od 2 osób do nawet około 20. Dowód że podróżni jednak są:
http://www.youtube.com/watch?v=ul_Rn90uX9o
wcale nie było to przed jakimiś świętami.
Byle by pociąg jeździł regularnie a w takiej formie myślę że spokojnie się utrzyma. Szkoda tylko że nie ma postoju w Chmielniku i Sitkówce Nowiny pierwszy to jednak spore miasto gdzie dodatkowo bardzo łatwo dojechać z każdej strony, drugi umożliwiałby przesiadkę w stronę Krakowa bo wbrew pozorom kilka osób tak jeździ mimo niezbyt korzystnej przesiadki w Kielcach. Dobrze, że przynajmniej teraz jest możliwość przejścia do pociągu Regio a nie trzeba kupować dodatkowego biletu na TLK.
O tym że w typowej formie dla ruchu pasażerskiego cała linia 70 nie ma wielkiego sensu pisałem nie raz. Linia jest typowo towarowa, biegnie z dala od większych miejscowości co jest niezaprzeczalnym faktem. W dalszym ciągu natomiast jestem zdania że do zrealizowania i z sensem ekonomicznym jest utworzenie "kolei metropolialnej" Czyli krótkie elfy w ilości 8-10 par dziennie na odcinku Kielce - Chmielnik, no może na próbę część z nich można wydłużyć do Staszowa.
Ale przetrasowanie tego pociągu przez Ostrowiec Świętokrzyski jest całkowicie bezsensowne. Dobrze byłoby żeby nawet bez zatrzymania tędy również jechała jakaś TLKa bo w chwili obecnej Kielce pozbawione są pociągów nocnych. Straciły Monciaka Krupówki i Wojażera, co wiem że jest spowodowane remontem odcinka linii 8 między Warszawą a Radomiem. Został tylko TLK Ustronie który w stronę Warszawy jedzie na tyle wcześnie że trudno go nazwać nocnym. W stronę Krakowa to nawet nie mówię - odjazd z Kielc po 9.30.
Podstawowym problemem jest natomiast ewidentnie złe wytrasowanie tego pociągu, przez co czego by nie robili mechanicy zawsze się spóźnia. Na razie to jeszcze nie odstrasza podróżnych, często potrafi to już do Zawiercia nadrobić, ale niech wpuszczą przed niego jakiś inny pociąg i IR przyjeżdża do Stacji docelowej nawet z 40 min opóźnieniem.
Rzadko udzielam się na forum ale po wiadomości Zouave postanowiłem się odezwać.
Po pierwsze nie pisz że jest 60 km/h. No bo 60 jest na odcinku Chmielów - Włoszczowice, dalej do Sitkówki jest już 80 km/h. No i do Kielc 100 km/h.
Jasne. Z Chmielowa do Włoszczowic jest tylko 87 km, z Włoszczowic do Sitkówki aż 19 km, a w Sitkówce pociąg wjeżdża na linię nr 8, a to już inna para kół. Zdecydowana większosc trasy to 60 km/h, ale prędkości szlakowej, a nie prędkości handlowej.
Napisałem ile pociąg jechał. Między Strzegomkiem a Staszowem na odcinku na wysokim nasypie góra 20 km/h.
Z Tarnobrzega wyjechał opóźniony o 15 minut, do Kielc miał zajechać na 17.44, przyjechał chyba na 18.10, czyli 10 minut opóźnienia zarobił na trasie. W Staszowie stał może ze 2 minuty, może ciutkę więcej, ale nie 10 minut. Nie wiem, czy opóźnienie nie wynikało z organizacji ruchu, linia ma raczej niewielką przepustowość
Cytat:
Co do ograniczeń to stan linii sukcesywnie się polepsza, jeszcze kilka lat temu mieliśmy 40 km/h na prawie 25 kilometrach(!) linii 70. Teraz został praktycznie tylko krótki odcinek przed stacją Chmielnik oraz w okolicach Staszowa. W drugim przypadku to nie problem bo pociąg "zjeżdża" i tak pod peron przy budynku dworca na bok. 20 km/h występują tylko na przejazdach, co przy EN57 nie jest aż tak uciążliwe bo dużo czasu się na tym nie traci. Po za tym na szeroką skalę jest zakrojona akcja PLK remontów przejazdów tak żeby przywrócić konstrukcyjną prędkość w tych miejscach. Mimo wszystko skróci to podróż o jakieś 2-3 minuty, a sam remont jest ważniejszy dla pociągów towarowych które wypełnione węglem aby zwolnić do 20 a potem ponownie się rozpędzić potrzebują sporo czasu.
No i super. Widać, że linia jest intensywnie wykorzystywana w ruchu towarowym, na stacji w Grzybowie stały dwie manewrówki (Tamara i Sm42), jak już wspomniałem po drodze minąłem trzy towarowe (jeden w Strzegomku - na Włoszczowice), jeden w Staszowie (na Chmielów) i jeden chyba w Chmielniku (na Włoszczowice), co przy ilości posterunków i odległeściach pomiędzy nimi oznacza, że linia jest dość wykorzystywana.
Cytat:
Jeśli chodzi o Staszów to miałeś wyjątkowego pecha że nikt nie wsiadał. Ja jechałem 4 razy wsiadało od 2 osób do nawet około 20. Dowód że podróżni jednak są:
http://www.youtube.com/watch?v=ul_Rn90uX9o
wcale nie było to przed jakimiś świętami.
Mnie zdziwił brak, a może też nie widziałem - siedziałem w ostatnim członie EZT.
Dość poweidz8ieć, ze liczba osób, które wsiadły w Tarnobrzegu (nie licząc takiego "podróżnego" jak ja) napawa optymizmem. Pociąg jest przydatny. Dwie osoby koło mnie (obie chyba z Rozwadowa, bo nie wsiadały ze mną) jechały do Katowic, co oznacza, że pociąg jest autentycznie potrzebny. Dlatego napisałem, ze chyba się przyjmie, nawet w takim "syberyjskim" (jeden pociąg na tydzień w te i jeden we wte) układzie.
Cytat:
Byle by pociąg jeździł regularnie a w takiej formie myślę że spokojnie się utrzyma. Szkoda tylko że nie ma
postoju w Chmielniku i Sitkówce Nowiny pierwszy to jednak spore miasto gdzie dodatkowo bardzo łatwo dojechać z każdej strony, drugi umożliwiałby przesiadkę w stronę Krakowa bo wbrew pozorom kilka osób tak jeździ mimo niezbyt korzystnej przesiadki w Kielcach.
Zgadzam się. Przesiadka do Krakowa jest niezła - 25 minut czekania - 18.10 jedzie Regio.
Cytat:
Czyli krótkie elfy w ilości 8-10 par dziennie na odcinku Kielce - Chmielnik, no może na próbę część z nich można wydłużyć do Staszowa.
Wydaje mi się, że nie dalej.
Cytat:
Ale przetrasowanie tego pociągu przez Ostrowiec Świętokrzyski jest całkowicie
Nie do końca. Biorąc pod uwagę skupiska ludzi i niewielką odległość między Kielcami a Skarżyskiem...
Lepiej wytrasować drugi pociąg przez Ostrowiec, ale po remoncie Sandomierz - Ostrowiec. Postoje w Chmielniku, Włoszczowicach i Sitkówce to dobry pomysł - warto je wprowadzić jak najszybciej.
Na pewno lepiej, tylko efekt krótkiej kołdry zadziała na 100 %.
Tak czy inaczej dobrze, że pociąg jest i musiałem sie nim przewieźć, żeby zobaczyć linię, której jeszcze nie widziałem, a której przebieg mnie niesamowicie ciekawił.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum