Wysłany: 23-03-2013, 16:37 Podwyżka a ukończenie studiów
Witam
To mój pierwszy post ale forum obserwuję już ze 2 lata;p
Obecnie kończę studia a studiuję kierunek związany z moją pracą (według intranetu PLK mogę liczyć na 75% dofinansowania) ale nie jest sponsorowany przez firmę tylko sam go opłacam.
Czy gdy otrzymam tytuł inż. i przedstawię dyplom to mam szansę otrzymania podwyżki?
Czy podwyżka w takim przypadku to obowiązek dyrektora zakładu czy dobra wola?
No i w przypadku gdy waloryzacja pensji w PKP PLK ma być w czerwcu (do wypłaty w lipcu przynajmniej jest tak w PDO) a ja obronię się we wrześniu to czy mogę liczyć na podwyżkę ze względu na wyższe kwalifikacje?
I drugie moje pytanie w przypadku gdybym podpisał umowę z firmą na sponsoring moich studiów byłaby szansa na podwyżkę? O ile bez umowy podwyżka nie jest możliwa.
Zapomnij o tym!! Papierek robisz dla siebie, a nie dla innych. Jedynie może za kilka-kilkanaście lat awansujesz gdzieś dalej (ale władza nie lubi konkurencji). Sam ukończyłem kilka fakultetów (nawet te które są związane z koleją) i żadnej podwyżki nigdy nie dostałem. I studia też robiłem za swoje, ciągle coś kombinując zamieniać, podmieniać uciekać z zajęć aby tylko być w pracy, i nikt mi podwyżki nie dał.
Co do 2 opcji - jw.
_________________ Ja też nie jechałem pociągiem z Warszawy do Łodzi przez Skierniewice, zawsze jechałem przez Radom.
Bardzo dobrze, że sam finansujesz swoje studia. Dlaczego? Bo współfinansowanie ich przez pracodawcę wiąże się z podpisaniem cyrografu - po studiach musisz przepracować w firmie kilka lat (chyba 5).
Byłam w podobnej sytuacji, tzn. pracowałam w PKP PLK i w tym czasie robiłam studia na własny koszt. Po studiach zwolniłam się, bo nie odpowiadały mi warunki pracy i płacy. Znalazłam sobie lepszą pracę.
Jeśli chodzi o spółki PKP to pewnie doskonale wiesz, że tu nie liczą się kwalifikacje i wykształcenie tylko układy i znajomości oraz plecy związkowe. Miałam w pracy kolegów po podstawówce i zawodówce, którzy zarabiali więcej od ludzi z maturą. Ba, znam ludzi po studiach, którzy pracują jako dyż. ruchu za zwykłą stawkę. Cóż, ich wybór. Ja byłam bardziej ambitna...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
>Noema<, masz rację, liczą się znajomości i włażenie w tyłek.Co nie zmienia faktu, że nie zawsze poziom wykształcenia =poziom fachowości. W piosence Grześkowiaka jest taki wers: "... mogę nic nie umie robić, liczy się papierek...". Niektórzy myślą że jak ukończyli (nie ma tu znaczenia czy z pomocą czy bez pomocy firmy) co najmniej licencjat , to coś się należy. W normalnym świecie, może i tak ,ale gdzie ten normalny świat... ?
_________________ W czasach zakłamania, mówienie prawdy, jest czynem rewolucyjnym - Orwell
Wiesz jeśli ktoś kończy uczelnie i nie prywatną tylko państwową techniczną w czołówkach rankingów to coś w głowie zostaje. Ale nie pytałem o poziom wykształcenia.
Pytanie było proste: czy jest jakaś reguła albo możliwość uzyskania paru groszy więcej za ukończone studia na które pracodawca nas nie wysłał i piosenki tu sobie kolego daruj. bo to nic nie wnosi do tematu.
mietekzuqwertyl, chcesz powiedzieć, że studiowałeś dla paru groszy podwyżki, ochłapu rzuconego z łaski przez beton? Chłopie, gdzie twoja ambicja, gdzie honor, męska duma? Wiej z PKP póki jesteś młody!
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Zapomnij o podwyżce po studiach. Awans za kilka lat może Cię spotka. Jeśli masz możliwość to faktycznie zmień branżę, jeśli nie to trudno żyj dalej. A na początku pewnie będziesz wyśmiewany że inżynierek robi, ma wyższe i się wywyższa itp.
Po prostu w regulaminie nie jest napisane że istnieje premia za wykształcenie wyższe, no chyba że robisz w IC. Tam jak czytałem to podobno obowiązują jakieś ustalenia ile możesz mieć minimalnej w danej grupie zawodów.
Nie widzę że PLK - tak więc zapomnij o podwyżce, ba nawet jak się we wrześniu bronisz to nawet nie zawracaj głowy przełożony, bo powiedzą niech Pan pierw skończy a potem pogadamy
_________________ Ja też nie jechałem pociągiem z Warszawy do Łodzi przez Skierniewice, zawsze jechałem przez Radom.
Tylko chciałem wiedzieć czy mogę na coś liczyć i nie miałem na razie nigdzie chodzić bo i po co komu głowę zawracać.
Na kolej przyszedłem już z zaczętymi studiami a że nadal tutaj pracuję stąd moje pytanie. Studiuję na technicznym kierunku nie dla paru groszy podwyżki tylko dla konkretnych umiejętności i w perspektywie jakiejś lepszej pracy. Poza tym jeśli chciałbym mieć te parę groszy to nie wkładałbym w to ponad 4 tyś rocznie prawda?
na ekonomii się trochę więcej znam niż nasz jaśnie panujący minister;p
No cóż, nie obraź się, ale przeważnie tak to właśnie wygląda, stąd nie dziw się, że taka opinia krąży Nie ujmując oczywiście Twojej pracy, zawsze to najsłabsze ogniwo świadczy o całym łańcuchu, dlatego zachowania nielicznych rzutują na pracę wszystkich.
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Wysłałem cv na pałę i się dostałem. Widocznie zaważyły umiejętności i doświadczenie a nie papier... bo i znajomości też nie miałem. W każdym razie dzięki za odpowiedzi... w sumie to wiem tyle co wcześniej.
A jak jest z mieszkaniem bo obecnie wynajmuję a podobno jest coś takiego, ze firma dokłada się do wynajmu? Nie mieszkania kolejowego tylko normalnie na mieście. Prawda czy plotka?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum