Wysłany: 27-04-2013, 07:54 Ranking dolnośląskich linii kolejowych
Na podstawie ilości dyskusji i wypowiedzi na forum ułożyłem subiektywny ranking linii kolejowych na Dolnym Śląsku pod względem ważności. Podzieliłem je na trzy kategorie: najważniejsze, ważne i pozostałe.
generalnie spis dobrze ukladasz;)
Ale linia Gryfów - Świeradów to także Gryfów - Lubomierz i do Lwówka jak sie nie myle(?)
Co chodzi o te nieczynne linie to odesłałbym władze do zapoznania się z historią jak ważne były co niektóre linie i może by to skusiło do zainwestowania.....a nie tylko Wrocław - jako początek i koniec woj.Dolnośląskiego
Ten ranking jest ułożony w końcu pod względem ważności czy aktywności na forum?
Zakwestionowałbym kilka linii wyszczególnionych. Palcem nie wskażę, co by nie urazić. Ale do ważnych należałoby dodać:
1. Żary - Węgliniec (często wspominany w kontekście połączenia Zielona Góra - Jelenia Góra; tędy też wiedzie droga jedynego EC na E-30 - EC Wawel);
2. Żagań - Miłkowice (w kontekście Berlinki).
Absolutnie nie jest to najważniejsza linia. Jedyne co ją wyróżnia z wielu pozostałych, to groźba jej fizycznej likwidacji. Autorowi chodziło o:
Krzysiu napisał/a:
Na podstawie ilości dyskusji i wypowiedzi na forum ułożyłem subiektywny ranking linii kolejowych na Dolnym Śląsku pod względem ważności.
Użytkownik Krzysiu umieścił to w wyniku dyskusji, w której się udzielam i która przewija się na portalu e-legnickie.pl (zapoczątkowana po serii artykułów p. Jakubowskiego). Jak już wspomniałem ma ona miejsce bardziej z racji planów fizycznej likwidacji i przerobienia jej na ścieżkę rowerową niżeli "palącej potrzeby" (wiele linii ciągle działa, więc myślę, że dyskusja nad fizycznym ratowaniem tych, które nie działają ma również sens). Równie dobrze kilka miesięcy temu można było odnieść, że najważniejszą linią w kraju jest Jelenia Góra - Lwówek Śląski. Chociaż jej groziło "czasowe zawieszenie", a nie rozbiórka.
Warto byłoby określić przydatność tej linii w perspektywie 10-20 lat (np. myśląc o Nowym Kościele, czy Iwinach, a także innych surowcach na pobliskich terenach). Warto też określić, czy w przypadku kiedy ratuje się 283 nie warto wydłużyć tego o 284. Widać, że w sprawie 284 jest rozbieżność stanowisk między Starostwem Powiatowym w Złotoryi, a Urzędem Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego. Starostwo chce budować na odcinku Jerzmanice-Zdrój - Lwówek Śląski ścieżkę rowerową, na którą dopiero się chce pozyskać fundusze, a wiadomo, że dawna linia może zostać rozebrana przed przyznaniem dotacji. W powiecie myślą o niszowej ścieżce rowerowej kiedy nie rozwiązano jeszcze problemu zadłużonego na niemal 20 milionów szpitala. Rzecznik Starostwa widzi problem w ew. remoncie tej linii i jej reaktywacji w odbudowie jednego wiaduktu na tej trasie. Czy z powodu jednego wiaduktu warto podejmować decyzję o fizycznej likwidacji? Uważam, że powinno się wstrzymać zapędy ze ścieżką rowerową i określić, czy ta linia może być perspektywiczna, a jak tak to w jakim ujęciu, przy jakim wykorzystaniu i na jakim odcinku. Niech ewentualna decyzja o tym, że będzie to zlikwidowane będzie czymś poparta.
Jeżeli chodzi o remont wolałbym wariant, który Krzysiu umieścił w "Ważne" na 5. miejscu - Jerzmanice-Zdrój - Marciszów, ale wtedy i tylko wtedy, gdy będzie to rozpatrywane w perspektywie sprawnego (w konkurencyjnym czasie) połączenia Jeleniej Góry z Legnicą i jakiejś dobrej przesiadki na Trutnov, czy inne czeskie miasto. W takim kontekście może mogłoby to mieć sens.
Co do samych reaktywacji widzę bardziej palące problemy niż w/w linie. Warto byłoby najpierw wyremontować i reaktywować Legnica - Lubin - Głogów. To są bardzo duże ośrodki i jak się patrzy na mapę połączeń w województwie aż szkoda, że tego jeszcze nie ma.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
