Wysłany: 13-05-2013, 19:51 Kolej brata się z brukowcami
Majówkowe billboardy powiesili wtedy, gdy bilety większość już kupiła. By „kupić” sobie przychylność brukowców, wykupują w nich reklamy. A jak już zamieszczą tam reklamę (sprzedaż dworców), nie potrafią nawet podać do siebie kontaktu. Tak nasza kolej zabiera się za marketing.
Niedawno pisaliśmy o kpiących hasłach reklamowych PKP Intercity, dziś opiszemy jak poprzez kupowanie nieudolnych reklam kolej marnotrawi publiczne pieniądze.
Kolejowe spółki wiedzą, skąd mogą zbierać cięgi. By „kupić” sobie przychylność tabloidów, masowo wykupują w nich reklamy. Zasada jest prosta: kto łoży na gazetę, ten może liczyć na jej życzliwsze oko. Nie bez powodu reklamy PKP SA, PKP Intercity, a nawet Przewozów Regionalnych można tak często spotkać w brukowcach.
Bankowcy Karnowskiego mieli udowodnić kolejarzom profesjonalizm i sukcesy a udowodnili (nie pierwszy raz) że są partaczami i potrafią ale marnować pieniądze, których skąpili na ulgi przejazdowe dla kolejarzy.
Ta ekipa nie ma wstydu i zahamowań od propagandy! Masowo wykupują reklamy w brukowcach, teraz promują się w prasie ekonomicznej. "Jest Herakles. Jest sprzątanie" - tak "Puls Biznesu" opisuje pana Karnowskiego, który od początku urzędowania zarobił ponad 708 tysięcy złotych (kwota bez premii, której wysokości nie znamy). Ciekawe ile kosztował tekst dla "PB"?
W przedostatnim numerze tygodnika "[W] Sieci" 19/2013 ukazał się tekst Marka Pyzy "Orzeł z metką za 100 tysięcy":
"Newsweek" w 2012 r. wsparło 120 instytucji i spółek zależnych od Skarbu Państwa. Przypomnijmy - 2 mln zł [wszystkie dane wg stawek cennikowych tygodnika - przyp. red.] od Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, 766 tys. od Ministerstwa Finansów, 748 tys. od podległego ministrowi nauki Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (które w tym samym czasie nie znalazło ani złotówki na konferencję naukowców chcących badać katastrofę smoleńską), 0,5 mln od PKP Intercity, niewiele mniej od PKO BP, LOT, PGNiG, PZU czy PGE, do tego mniejsze i większe kwoty od jednostek samorządowych oraz takich instytucji jak GDDKiA, PARP, GDOŚ.
Zwracam uwagę: 0,5 mln zł od PKP Intercity. Spółka, która po I kwartale 2013 r. ma już 19 mln zł straty (prognozowana strata spółki na koniec 2013 r. to 140 mln zł) była dla prorządowego tygodnika bardziej hojna niż tacy (akurat dobrze stojący finansowo) giganci jak PKO BP, PGNiG, PZU czy PGE. Żeby te nieudolne reklamy jeszcze chociaż przysporzyły jakichś klientów, a tu rok do roku mamy horrendalne spadki podróżnych. Tak nasza kolej marnotrawi pieniądze.
Victoria, to jest manipulacja. Pkp IC kupuje newsweek otrzymujac fakture kosztowa, wystawiajac fakture przychodowa za marketing tej gazety. Per saldo wartosci sie znosza. Barter gdzie beneficjentami sa pasazerowie a dla wyniku pkp ic jest to neutralne. Niestety gazetce "w sieci" latwiej zrobic afere niz rzetelnie przyznac ze fajny sposob na nieodplatne pozyskanie gazet dla pasazerow.
Waldemar, możesz mi wyjaśnić gdzie tu manipulacja? Stwierdzam tylko fakt. Widząc reklamę w jakiejś gazecie zakładam, że reklamodawca poniósł konkretny koszt, a gazeta na tym zbiła dobry interes. Ty wyjeżdżasz nam tutaj z jakimś marketingiem, jaki rzekomo PKP IC miałoby robić na rzecz "Newsweeka" w zamian za reklamę. Przecież to się kupy nie trzyma! Od kiedy to spółki kolejowe zajmują się działalnością marketingową na rzecz prywatnych wydawnictw? Widziałeś na własne oczy w księgowości PKP IC fakturę przychodową wystawioną na wydawcę "Newsweeka" za jakiś marketing, czy po prostu nieudolnie bronisz beton PKP?
Bezspornym jest fakt, że państwowe spółki i instytucje muszą reklamować się w prorządowych tubach medialnych (takich jak "Gazeta Wyborcza" czy choćby "Newsweek"), bo tak rząd, a przy okazji reklamodawcy tacy jak m.in. spółki PKP kupują sobie przychylność tych mediów. Swego czasu na forum rozgorzała dyskusja o tym jak PKP IC sponsoruje "Gazetę Wyborczą". Artykuł można przeczytać tutaj:
Podobnie rzecz się ma w przypadku związkowych pisemek, w których aż roi się od reklam spółek PKP. Jaki jest sens opłacania reklam w niszowych pismach kolejowych kierowanych tylko do kolejowych związkowców? To nic innego jak zawoalowana forma łapówki, bo skuteczność takiej reklamy jest zerowa! No ale w ten sposób zarządy spółek PKP przekupują związkową wierchuszkę.
1,7 mln zł od PKP – taką ofertę miał składać Michał M. Lisiecki, wydawca tygodników „Wprost” i „Do Rzeczy” władzom tej państwowej spółki kolejowej. W czasie, gdy on chciał otrzymać kontrakty reklamowo-promocyjne dziennikarze należących do niego tytułów szukali nieprawidłowości w PKP. 17 maja zarząd PKP zawiadomił o działalności Lisieckiego CBA – ustaliła „Gazeta Finansowa”.
Szok i niedowierzanie! Państwowa spółka PKP Intercity, ostatnia kolejowa nadzieja rządu Tuska, reklamuje się na oszołomskim czyli prawicowym, antyrządowym, propisowskim portalu. Co na to minister Sławku Nowaku i zwolennicy Platformy Obywatelskiej?
pkpic_niezalezna.jpg
Plik ściągnięto 18 raz(y) 195.89 KB
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Nowy zarząd PKP złożony z technokratów ze stajni Balcerowicza pracuje w pocie czoła nad realizacją zadań. W Trybunie Ludu (vel Gazeta Wyborcza) ukazał się półstronicowy płatny anons PKP o postępach i sukcesach modernizacji torów. Niech żyje partia!
Podtytuły anonsu mówią same za siebie: „Prace nabierają tempa” i „Nowoczesna kolej”. Już wkrótce dogonimy Japonię, a następnie ją prześcigniemy.
Na dwa dni przed dniem wyborów parlamentarnych w pociągach Polregio w całym kraju ma znaleźć się kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy prawicowej "Gazety Polskiej", sympatyzującej z Prawem i Sprawiedliwością - podaje nieoficjalnie "Gazeta Wyborcza". Spółka twierdzi, że taka umowa nie została podpisana, co nie oznacza, że nie dojdzie do jej podpisania w najbliższych dniach.
Po pierwsze Gazeta Polska jak i PiS to socjaliści a nie prawicowcy.
Po drugie PiS w kampanii niespełna 8 lat temu obiecywał że nie będzie rządził tak jak PO i PSL stosując takie triki z gazetą i propagandą telewizyjną. Dlatego wygrał a jak jest sami widzimy. Teraz kupuje poparcie ludzi jak maniak seksualny prostytutki. Z tą różnicą że maniak za swoje pieniądze a PiS za pieniądze podatników zadłużając Polskę nawet w Chinach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum