Tak. A od czerwca jedyne stacje nie obsługiwane przez KŚ (chodzi o stacje na liniach po których kursują pociagi tej spółki) to Czewa Gnaszyn, Rybnik Gotartowice i Rybnik Piaski
Ludzie mają zwyczajnie dość tego bałaganu, bo rozkład zmienia się co chwilę. Czy Wy naprawdę myślicie, że ludzie rzucą się na pociąg od razu, jak zacznie się zatrzymywać na danym przystanku? A gdzie informacja, gdzie promocja? MK śledzi z zapartym tchem każdą zmianę rozkładu, ale dla patrzacego z zewnątrz jest po prostu niepewność, czy połączenie będzie istnieć za tydzień lub dwa. Ja bym biletu miesięcznego na pociąg KŚ nie kupił, zwłaszcza po ostatniej redukcji połączeń.
dddbb -Usunięty- Gość
Wysłany: 09-06-2013, 21:47
Cytat:
No i ile ci tych ludzi na Przystanku wsiada ?
Ja ostatnio jechałem w szczycie i było 0, i to kilkukrotnie.
A kiedy to dokładnie "ostatnio" jechałeś i nikt nie wsiadał? Bo przez pół roku nic się tam nie zatrzymywało. W biegu mieli wsiadać?
Od kwietnia się zatrzymują, a 2 miesiące to jednak sporo czasu.
Skoro o coś walczyli to wypadałoby korzystać. Ja jak walczę o coś, to potem z tego korzystam.
Dla mnie postoje na przystanku są do likwidacji. Szkoda kosztów na bezzasadne postoje. Zwłaszcza że finanse spółki nie są najlepsze.
Od kwietnia się zatrzymują, a 2 miesiące to jednak sporo czasu.
Wpisz sobie w Sitkolu zapytanie o połączenie z Czechowic-Dziedzice Przystanku do Katowic z datą dzisiejszą lub majową. Co widzisz? Nawet jeśli tam się coś zatrzymuje, to nie da się tego określić wyszukując połączenie. Nawet jeśli wcześniej dało się wyszukać takowe połączenie, to postaw się w sytuacji człowieka, który w połowie kwietnia dowiedział się, że niektóre pociągi zatrzymują się na tym przystanku. "Uradowany" myśli sobie: `Na kwiecień kupiłem miesięczny na autobus, ale od maja będę jeździł pociągiem`. Załóżmy, że dał się nabrać na ten cyrk i cały maj jeździł "wniebowzięty" pociągiem z Cz-Dz Prz. Lecz 1 czerwca ów pociąg wyleciał z rozkładu.
Cytat:
Ja ostatnio jechałem w szczycie i było 0, i to kilkukrotnie.
Cytat:
Skoro o coś walczyli to wypadałoby korzystać.
Przepraszam, że nie uraczyłem Cię swoim towarzystwem, gdy akurat przejeżdżałeś tamtędy. Mógłbym triumfalnie wsiąść na tym przystanku. Przykro mi, ale pociągiem nie jeżdżę w kółko dla rozrywki, lecz wtedy, kiedy muszę gdzieś dojechać (i akurat jest połączenie).
Cytat:
Dla mnie postoje na przystanku są do likwidacji. Szkoda kosztów na bezzasadne postoje. Zwłaszcza że finanse spółki nie są najlepsze.
Kurczę, nie pomyślałem o tym. Faktycznie - likwidacja postojów na niektórych przystankach spowoduje przecież drastyczny spadek kosztów funkcjonowania spółki i będzie można przywrócić skasowane 1 czerwca połączenia. Przecież za kwotę zaoszczędzoną w ten sposób będzie można wynająć czeskie wagony oraz lokomotywy i jeszcze na wypłaty dla załogi pociągów zostanie, a pozostałą z oszczędności sumę przelejemy na lokatę i będzie cud gospodarczy na Śląsku.
Czy Szanowny Kolega nie widzi, że to nie jest kwestia takiego, czy innego przystanku, tylko element planu wygaszania popytu na pasażerskie przewozy kolejowe w regionie?
Nigdy nie twierdziłem, że położę się na torach, aby walczyć o to, żeby KAŻDY pociąg na tej trasie zatrzymywał się na tym przystanku. Proponowałem nawet alternatywne rozwiązanie - wystarczy prześledzić wątek.
Decydenci powinni pracować nad koncepcją rozwoju kolei, a nie nad sposobem na stopniowe zwinięcie interesu. W tym miejscu należą się wyrazy uznania dla Prezydenta Miasta Tychy. Ale to jest przysłowiowy wyjątek potwierdzający regułę.
Trochę OT, ale to i tak wątek założony przeze mnie, więc wybaczcie Wszystko co dotyczy KŚ jest robione na szybko - na kolanie. Pomysł z numerowaniem kursów byłby fajny, gdyby...no właśnie. Czy autobus jadący drogą wojewódzką nr 911 jest oznaczony numerem 911? Pomijając kwestię przypadku NIE - nikt tego nie robi w ten sposób. A w KŚ jak to wygląda? Czy pociąg linii S52 jedzie do Bielska-Białej, do Żywca, czy do Zwardonia? A pociąg z Katowic do Krzepic to S8, czy S82? I w ogóle ta literka "S", to oznacza "SZPAN", czy o co chodzi? Gdyby pociągi zatrzymujące się na wszystkich przystankach miały literkę "X", a przyspieszone "Y", to byłaby to istotna informacja dla pasażera. Głównie chodzi mi o to, że relacja ze stacji A do stacji D przez stacje B i C powinna mieć numer odróżnialny od relacji A->E przez B, C i D oraz odróżnialny od A->D przez F.
[MODE=IRONIA]A wiesz ile KŚ musiałyby płacić miesięcznie do kasy PLK, gdyby nie uruchamiały pociągów w ogóle? Gdyby nie zgłosili wniosków do rozkładu 2013/2014 to od grudnia ZERO. Można pozbyć się taboru wypożyczonego/leasingowanego/kupionego, a pracownikom dać wypowiedzenia. Pozostałby tylko koszt wynagrodzeń dla zarządu - dla budżetu województwa bułka z masłem. A PLK może rozebrać linie, na które spółka PKP Intercity nie zagląda i sprzedać złom z tych linii. Masz Pan rację, Panie @danio - likwidujmy kolej. Zachód się myli inwestując w transport kolejowy.[/MODE]
Nie wiem jakim cudem Danio twierdzi, że pociągi na Przystanku zatrzymują się od kwietnia, skoro ja mam kilka pism, gdzie różne instytucje informują, że pociągi będą się zatrzymywały na przystanku od 9 czerwca 2013.
O zatrzymywanie się pociągów na stacji Czechowice-Dziedzice Przystanek walczę od grudnia 2012. Artykuły na ten temat pojawiły się w lokalnej prasie i portalu internetowym. W tej sprawie interweniowali też parlamentarzyści z tego regionu. I to właśnie od nich oraz z UM(gdzie jest załączone pismo z KŚ) mam dokumenty o ponownym zatrzymywaniu się pociągów na tej stacyjce.
Niestety cała obecna sytuacja jest nadal absurdalna. Pociągi się zatrzymują, ale pociągów nie ma w tych godzinach, w których są potrzebne. Po przyjeździe na 6 do pracy, trzebaby wracać po 16 z powrotem(mowa o pociągach w kierunku Katowic). Nikt normalny posiadający samochód nie wybierze pociągu w takiej sytuacji. Ja jeżdzę na 7, ale mi też nie bardzo pasuje czekać godzinę na pociąg. Problem polega na tym, że KŚ wycięły pociągi bez głowy, ale o tym wszyscy już wiedzą. Przez obecne wycinki, nie ma się też jak dostać na 2 zmianę od strony Bielska-Białej.
Najwięksi miłośnicy jeżdzenia pociągami zrezygnowali z usług tej śmieszej spółki. Pozostali Ci co nie mają wyjścia, czyli nieposiadający samochodu i młodzież. Ja jestem jednym z tych, którzy z początkiem stycznia jeszcze dawali radę, później już przesiadłem się na samochód. Dziś się dowiedziałem, że kolega z Bielska też od marca dał sobie spokój z KŚ. Myślę, że takich osób na Śląsku są setki jak nie tysiące.
Rozumiem, ciężko pogodzić interesy dojeżdżającego pracownika i upolitycznionej firmy w kiepskim stanie finansowym. Jednakże, jak wcześniej wspomniano, same utrzymanie peronów kosztuje. PLK sobie woła pieniądze za użytkowanie, należy dodać koszty rozpędzenia się do prędkości przed zatrzymaniem, dłuższy czas przejazdu (niby 1-2 minuty ale coś). Moim zdaniem, teraz ten postój powinno się zlikwidować, przy obecnym pociętym rozkładzie jest to bez sensu. Kiedy sytuacja się ustabilizuje, wprowadzić postoje dla pociągów dowożących ludzi do pracy, reszta powinna przelatywać tam z maksymalną prędkością.
Co to znaczy, że sytuacja się ustabilizuje? Cała banda odpowiedzialna za obecną sytuację z Matusiewiczem na czele powinna siedzieć, a za doprowadzenie spółki Koleje Śląskie na skraj bankructwa wszystkie wierzytelności tej spółki powinny obciążyć bezpośrednio ich prywatny majątek. I nie bójcie się - wyprowadzili z KŚ taką kasę, że głowa boli, więc ich stać. Gdyby taka była praktyka, to jeden z drugim by się 3 razy zastanowili, co robią. Destabilizacja trwa już ponad pół roku - gdzie są "niezawisłe sądy", gdzie prokuratura? Pomyślcie, czy taka sytuacja jest w ogóle do pomyślenia w Niemczech, we Francji, w Belgii? Od 23 lat wmawiają nam, że wolny rynek i trele morele, że spółka prawa handlowego, że dziura w budżecie i do diaska społeczeństwo wierzy w te brednie. Ja myślę, że nikt się na tym forum nie rejestrował po to, żeby lobbować za likwidacją kolei, ale niektórych z Was nie rozumiem. Powtarzam: Pociągów w Polsce/na Śląsku jest za mało - potrzebne są zarówno kursy przyspieszone i te, które stają w Pierdzichowie Dolnym. Gdyby jeździły na wszystkich trasach i z przyzwoitą częstotliwością, to pasażerowie by byli. Bo kiedyś PKP to była marka - bicie rekordów zajętości szlaków i punktualność taka, że można było zegarki ustawiać wg przejazdu pociągów. A PLK może by w końcu zaczęło coś pożytecznego robić z tą kasą, którą wyciąga od przewoźników za wszystko. Bo tzw. modernizacje (na przykładzie E65 północ), to jedna wielka ściema - powrót do czasów przejazdu sprzed kilkunastu lat realizowany za ciężkie pieniądze. A na lokalnych trasach nieraz prędkość szlakowa 20 lub 30 km/h, albo sierżanty co kawałek. Ale najłatwiej jest powiedzieć, że nie ma popytu, bo ludzie złośliwie nie chcą jeździć koleją. Czas przejazdu pociągiem powinien być przynajmniej porównywalny z czasem przejazdu samochodem (a może być lepszy) - wtedy nawet na Cz-Dz Prz. byłaby dobra frekwencja.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum