KŁAMSTWA! KŁAMSTWA! KŁAMSTWA!
ad 1 – tyle związków zawodowych w Grupie deklaruje chęć strajku podczas prowadzonych rozmów;
Chęć strajku deklarują już co najmniej 4 (słownie: CZTERY) organizacje związkowe. Związek Zawodowy Maszynistów, Związek Zawodowy Dyżurnych Ruchu PKP, Związek Zawodowy Dyspozytorów, Związek Zawodowy Drużyn Konduktorskich.
ad 2 - 3 – z tyloma związkami zawodowymi w Grupie PKP prowadzone są obecnie negocjacje płacowe;
Rozmowy prowadzone są z większą ilością organizacji związkowych. Z 4 powyżej wymienionymi też.
ad 3 - 14 – tyle procent pracowników Grupy PKP reprezentuje związek kierowany przez Leszka Miętka;
Kolejne kłamstwo. Jak zwykle w groźbie strajku celowe.
ad 4 - 1 tys. zł – takiej podwyżki domaga się prezydent Leszek Miętek (550 zł w uposażeniu zasadniczym wynagrodzenia oznacza 1000 złotych podwyżki w całym wynagrodzeniu) ;
I szkoda, że tylko tyle się domaga.
jak to ledwo 14% chce streajkować to należy ich zwolnić zawczasu a pociągi będą prowadzić pani Wasiak i pan Mamiński oczywiście za 2000 zł
zarząd widzi koniec swoich stołeczków
Kierownictwo PKP nic nie wspomina o ogromnych kosztach płacowych związanych z utrzymaniem ogromnej rzeszy pracowników administracji różnych spółek PKP.Wystarczy wejść do obojętnie której sekcji,zakładu itp.tworów administracji. Dobrze,że mam rzadki kontakt z tym molochem kombinatem administracyjnym.
ale brednie, w PKP SA to już nawet liczyć do dziesięciu nie potrafią! "Jeden związek deklaruje chęć strajku" - w Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych zrzeszonych jest pięć związków . "Po 4 miesiącach zabraknie pieniędzy w Grupie PKP po spełnieniu żądań" - KKZZ zgodziła się na rozłożenie podwyżki na raty.
Na strajku godzącemu w rząd PO-PSL zależy Krzysztofowi Mamińskiemu - człowiekowi PiS, którego powiązania z Kancelarią Prezydenta są wszystkim znane.
Panie Krzysztofie Mamiński. Szef Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce, Pan Leszek Miętek jest przede wszystkim Przewodniczącym Konferderacji Kolejowych Związków Zawodowych, w srr. KKZZ, o czym Pan doskonale wie. Wielki to honor dla wszystkich maszynistów, członków ZZM i nie tylko, że ma takiego przywódcę związkowego. Atakując jego osobę i ZZM w bezpardonowy sposób, wygłaszając nieprawdę, obraża Pan pozostałe organizacje wchodzące w skład KKZZ. To lekcewaźenie srogo się NA WAS zemści. Żarty się skończyły i moźna powoli pakowac biurka. KKZZ doskonale sobie poradzi i udowodni, kto jest pawdziwym obrońcą praw i przywilejów pracowniczych. Boicie się KKZZ jak diabeł święconej wody. I niech ta bojażń w WAS pozostanie. Na zawsze.
Mamiński jako były lider związkowy "S", teraz stoi po drugiej stronie barykady, występując przeciwko tym, o których interesy kiedyś sam walczył. Paranoja! Albo rozdwojenie jaźni panie Mamiński.
Zastanawiam sie co oznacza pojęcie "specjalne zespoły".Czyżby powstaną spec-grupy które w razie strajku bedą miały prawo przystawić lufe do skroni maszynisty i kazać mu prowadzić pociąg 16 i więcej godzin,albo kierować ruchem z nastawni samemu,jak to było pare lat temu,powołując sie na stan wyższej koniecznośći lub klęski.Moim skromnym zdaniem wyczerpał sie limit zaufania do pracodawcy, i nie możemy pozwolić sobie na dalsze mącenie i obiecanki ze strony zarządu.Przecież to będzie cały czas z ich strony przeciąganie w czasie kwoty i daty podwyżki.A jak tak bardzo szukają funduszy to niechaj sie rozejrzą dookoła siebie i policzą ilu zbędnych kolesi przewala bezproduktywnie "makulature",i policzą ile to firmy kosztuje.Myśle że teraz jest najlepszy moment przycisnąć ich do sciany,pózniej już może nie być takiej szansy.Oni już wiedzą że "popłyną" w razie strajku dlatego strach determinuje takie zachowanie zarządu,i pięknie subtelnie manipulują poszczególnymi związkami ażeby skłócić ludzi tam na dole.
Panie Mamiński, skończ Pan opowiadać pierdoły. Jaki nielegalny, ostrzegawczy? W głowę sie Pan puknij. A referendum to chyba wam podziekuja za podpowiedź. Przeczytałem w protokolr ze spotkania, że KKZZ złapała Pana na kłamstwie w czasie rozmów, więc powinieneś Pan pójść do domu. Którą to już ekipe rządzącą pan przeżywa. Większej szturmówki jak Pan i Prezes Wach nie ma w całej RP.
MAMIŃSKI zjeżdżaj.Byłeś związkowcem-mówiłeś inaczej.Na plecach związkowców dostałeś się do koryta.I co już nie widzisz pracowników.Przeżyj za 1200 pracując w turnusie.ZNIKNIJ CZŁOWIEKU jak masz choć trochę godności osobistej-w co wątpię.Ty napewno kolei nie uzdrowisz!!!
A co przy rozmowach robi Pan Mamiński. Czyżby teran nie było dwu stron sporu. A rozmawiali jedni związkowcy z drugimi. Bo o ile wiem jest ten były aktywny działacz Eski - Prezesem Związku Pracodawców Kolejowych. To jakaś paranoja . Rozmawiają KKZZ - ZPK. Kolejna paranoją, a moze skandalem jest to czego nie zauwazyłem w żadnym uzasadnieniu i argumentach w sprawie podwyżek w 2008roku. A mianowicie. Jak to może być, że kolejarze zarabiaja po 1600 zł, a ich koledzy z prywatnych przewoźników zarabiają w granicach od 3 400 do nawet 5 200 zł.Przecież to profanacja zawodu kolejarza. My zarabiajacy " kieszonkowe", dajemy zarabiać prywaciarzom 2, a niekiedy 4 krotnie wiecej. My ich obsługujemy, prowadzimy ruch ich pociągów , a oni na " głupich" kolejarzach maja taka kasę. To wstyd i hańba i ponizanie wszystkich kolejarzy. I to jest zasadniczy argument i uzasadnienie walki o podwyżki. Nie szukajcie winnych w związąkach. Poprostu trzeba żądać podwyżek takich, jak mają Ci co im służymy, których obsługujemy i którzy jeżdza po naszych torach kolejowych. Powodzenia!
Ten "demokratyczny" b.Solidarnościowiec już nie raz głosił, że strajk jest nielegalny. W jak strajkowali dyżurni ruchu, to wprowadził przeciw nim mały stan wojenny. O ile pamietam, to z nastawni dysponujacejKO w Katowicach, SOK - ści przy udziale policji wynosili z nastawni dyżurnych ruchu. Taki to był nielegalny strajk według byłego solidarucha, za którego mi bardzo wstyd.
U mnie dowódca solidarności - maszynista ma najwięcej w sekcji! Za co? "Koledzy" klepią się z nim po plecach zamiast kopnąć go w d... On ma mnie namawiać do strajku? W imię czego? Żeby znowu dostał najwięcej? Tak jest dookoła i wszyscy udają, że nic się nie stało! Oni pochowają się za parasole ochronne a Nam tłumaczą, że tak trzeba. Gdzie ich honor i godność? Sprzedali się za te kilkaset złotych. Na urlopowaniu są albo też ich nie ma - odpoczywają w domu a ja muszę za nich zap...alać. Jeżeli tak to żałuje, że nie mogą wrócić stare czasy - 300 godzin ale za to finansowe panisko! To ja zapraszałem konduktora na wódkę a teraz on pali głupa, że może mi postawić piwo. Kto zniszczył ten zawód? Ci sami którzy teraz mówią, że wiedzą co to prywatyzacja i którzy przez restrukturyzację zniszczyli kolej.Toć to od zarania dziejów stara gwardia! Co się zmieniło? NIC! Maszynista to zwykły robol którego na każdym kroku ktoś j..bie. A opór? Niewielki albo żaden bo strach większości zasłonił oczy i patrząc przez pryzmat "ile masz z grupy?" widzą cały świat. Do niedawna jedli z jednej michy a teraz po służbie uciekają jak szczury do norek.
Niech p. Wasiak poda liczbę dyrektorów w spółkach PKP ! To są ciekawe informacje nt. ponoszonych kosztów przez PKP.
Panie Mamiński , Kozendra poco ten strajk ?
Zamiast obliczać straty powstałe w wyniku strajku dajcie te podwyżki , a na jedno wyjdzie .
Oboje parę lat wstecz z ramienia Solidarności sami walczyliście o byt Kolejarzy.
Teraz też znów jesteście razem , tylko przeciwko Kolejarzom .
Te pajace zza stolika celowo nie powiedziały o najistotniejszej liczbie jaką jest stale rosnąca ilość dyrektorów w spółkach Grupy PKP. Tylko w płacach dygnitarzy kolejowych można znaleźć oszczędności !
Przewoźnik z grupy PKP zakończył 2007 r. na plusie. W tym roku wynik też będzie dodatni. Chyba że zysk pójdzie na podwyżki.
2005 r. — 647 mln zł straty. 2006 r. — 142 mln zł. PKP Przewozy Regionalne przyzwyczaiły już do kiepskich wyników. Nie ze swojej zresztą winy, bo przez pewien czas nie dostawały pieniędzy za przewozy ulgowe. 2007 r. spółka wreszcie zakończyła zyskiem. Możliwe, że nawet wysokości kilkudziesięciu milionów złotych. Skąd taka nagła poprawa?
Dzięki Funduszowi Kolejowemu (trafia do niego część wpływów z podatku akcyzowego od paliwa), który przelał na konto PKP PR 132 mln zł tytułem niewypłaconych dopłat do ulgowych biletów w latach 2002-03. Jan Tereszczuk, prezes spółki, zapewnia, że także na poziomie operacyjnym przewoźnik poprawił wynik, ale bez zastrzyku z funduszu nie udałoby się zamknąć roku bez straty. Zwraca jednak uwagę na znaczną poprawę przychodów.
— Wzrosła liczba pasażerów, a poza tym po raz pierwszy od kilku lat otrzymaliśmy pełne dofinansowanie od samorządów wojewódzkich — mówi prezes PKP PR.
W tym roku kontraktacja przewozów regionalnych zakończyła się pomyślnie, a przewoźnik spodziewa się zysku. Jednak znowu głównie dzięki dodatkowym wpływom. Kasę spółki zasila pieniądze ze sprzedaży udziałów (5 proc.) w Kolejach Mazowieckich oraz sprzedania im 184 pociągów elektrycznych.
Poprawa sytuacji finansowej spółki obudziła apetyty pracowników na podwyżki wynagrodzeń. Tym bardziej że przez ostatnie lata pensje w spółce nie rosły wcale lub bardzo wolno. Płace w PKP PR są stosunkowo niskie.
Pracownicy otrzymują miesięcznie średnio 2,3 tys. zł brutto. Domagają się 500 zł (brutto) do uposażenia zasadniczego. — Nie stać nas na takie podwyżki. Jeśli zdecydujemy się podnieść wynagrodzenia, to kosztem innych wydatków, np. na inwestycje — mówi Jan Tereszczuk.
Prezes PKP PR twierdzi, że byłoby wielkim błędem, gdyby dodatkowe pieniądze uzyskane z Funduszu Kolejowego oraz z samorządu mazowieckiego zostały „przejedzone”.
— Po raz pierwszy od kilku lat mamy pieniądze na modernizacje taboru. Dobrze byłoby nie stracić tej szansy —mówi prezes Tereszczuk.
Przewodniczący Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP nie chce podwyżek rzędu 500 zł do uposażenia zasadniczego dla kolejarzy. Zadowoli się pewnie 100-150 zł. Ciekawe jak wytłumaczy to ludziom na dole . Spotkanie dziś o 16.30, ale Jerzy Kędzierski zakazał członkom Federacji brania udziału w referendum strajkowym zorganizowanym przez Konfederację Kolejowych Związków Zawodowych. Kędzierski tańczy jak mu zagra Andrzej Wach. Taki z niego związkowiec
Rozpoczęło się referendum strajkowe na kolei. Domagający się podwyżek kolejarze mają zadecydować, czy będą strajkować.
Już w zeszłym tygodniu kolejarze z Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych (KKZZ) zapowiedzieli, że 6 marca odbędzie się dwugodzinny strajk ostrzegawczy, jeśli ich pracodawcy z Grupy PKP nie zgodzą się na spełnienie żądań płacowych. I to oni organizują referendum strajkowe wśród pracowników kolei. - 6 marca jest cały czas aktualny. Rozmowy w Kolejach Mazowieckich nie zakończyły się porozumieniem - mówi Leszek Miętek, szef KKZZ.
KKZZ skupia m.in. maszynistów czy dyżurnych ruchu kolejowego - pisze "Gazeta Wyborcza". Obecnie średnie wynagrodzenie w Grupie PKP to około 2,6 tys. zł brutto. Związek domaga się podwyżek średnio o 500 zł brutto do podstawowego uposażenia, kolejarze uwzględniają przy tym możliwość rozłożenia podwyżek na raty.
Zdaniem pracodawców taka podwyżka oznaczałaby wzrost wynagrodzeń o mniej więcej 1000 zł brutto, bo od wysokości podstawowego uposażenia zależą różnego rodzaju dodatki. A to ich zdaniem doprowadziłoby do ruiny spółki z Grupy PKP.
Innego zdania są związkowcy. Zdaniem Miętka niski poziom wynagrodzeń na kolei powoduje, że młodzi ludzi nie chcą tam pracować i średni wiek kolejarzy zajmujących się bezpieczeństwem ruchu zbliża się do 50 lat.
Z pracodawcami kolejowymi cały czas negocjują dwa inne związki NSZZ "Solidarność" Sekcji Krajowej Kolejarzy oraz Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP.
Serwis Transport Kolejowy.
Źródło: Gazeta Wyborcza
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
W dniu 22.02.2008 o godzinie 11.00 jest spotkanie w sprawie wzrostu wynagrodzeń pracowników zatrudnionych u Pracodawców zrzeszonych w Związku Pracodawców Kolejowych na zaproszenie Prezesa Mamińskiego.
Imienne zaproszenia otrzymali szefowie związków które nie są w sporach zbiorowych, można się domyślać że mistrz intrygi będzie chciał skłonić ich do podpisania porozumienia płacowego, aby odtrąbić:
"proszę są rozważne związki które przyjęły propozycję pracodawców, a ta KKZZ pod kierownictwem Miętka chce doprowadzić do strajku i upadku spółek PKP"
Jutro będzie taka wypowiedź rzecznika prasowego PKP S.A.
Wysłany: 22-02-2008, 11:13 Jest porozumienie w sprawie płac
Związek Pracodawców Kolejowych reprezentujący pracodawców Grupy PKP podpisał porozumienie płacowe z największymi centralami związkowymi w spółkach PKP Polskie Linie Kolejowe, PKP CARGO i PKP Przewozy Regionalne.
Porozumienie podpisano ze związkami zawodowymi reprezentującymi większość, zrzeszonych w związkach, pracowników Grupy PKP – Sekcją Krajową Kolejarzy NSZZ „Solidarność”, Federacją Związków Zawodowych Pracowników PKP i Federacją Związków Zawodowych Maszynistów Kolejowych.
Pracodawcy i przedstawiciele pracowników ustalili podwyżki wynagrodzeń od 1 lutego 2008 w wysokości 220 złotych brutto w uposażeniu zasadniczym, czyli średnio 400 złotych na pracownika w trzech spółkach objętych porozumieniem.
20 lipca odbędzie się kolejne spotkanie w celu ustalenia dalszych działań na rzecz możliwości wzrostu wynagrodzeń po analizie wyników finansowych spółek za I półrocze 2008 roku.
W marcu tego roku pracodawcy Grupy PKP i związki zawodowe powołają zespół ekspercko-doradczy którego zadaniem będzie opracowanie i przedłożenie stronom zasad wzrostu wynagrodzeń w latach 2009-2011. Zawarte porozumienie kończy spór zbiorowy z tymi związkami w sprawie podwyżek wynagrodzeń w 2008 roku. W 2007 roku średnie wynagrodzenie w Grupie PKP wzrosło o 10,5%.
Przed chwilą w rozmowie telefonicznej z P.Miętkiem na TVN24 powiedział, że to nie jest prawda, że KKZZ podpisał jakiekolwiek porozumienie.
Przepływ informacji w dół beznadziejny a nie wiadomo komu zależy na dezinformacji.
_________________ "Płynie się zawsze do źródeł pod prąd, z prądem płyną śmiecie"
Zbigniew Herbert
Do strajku może nie dojść ponieważ wczoraj ok. godz. 20-tej w Cargo zostało podpisane przez trzy związki (OPZZ , SOLIDARNOŚĆ i Pana Smulskiego) porozumienie płacowe.
Porozumienie ze Związkiem Pracodawców Kolejowych podpisała - oprócz Federacji PKP i "Solidarności" - Federacja ZZ Maszynistów Kolejowych Józefa Smólskiego (ok. 1 tys. członków). Leszek Miętek jest szefem znacznie większego (z 10-12 tys.) Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce, który jest w Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych (maszyniści, dyżurni, konduktorzy, dyspozytorzy). Teraz już wiesz komu i dlaczego zależy na dezinformacji
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum