A czy ktoś orientuje się jak teraz wygląda sytuacja z USRK w okolicach Wałbrzycha? Bo jak jechałem tą linia jeszcze jakieś 2-3 lata temu to cyrki zaczynały się bodaj od Świebodzic a dopiero chyba w Sędzisławie był podany normalny wjazd. Pamiętam doskonale wygaszony semafor wjazdowy do Boguszowa Gorce Zachód przed którym pociąg zatrzymał się na ostatnią chwilę. Wjazd i wyjazd praktycznie wszędzie na sygnał zastępczy. A tarcze ostrzegawcze i powtarzacze przed prawie każdą stacją były wygaszone a gdzieniegdzie całkiem zniszczone.
Tam wietrznie coś ginie - od kabla łaczności po semafory i wskażniki. Swoją drogą teraz w okolicach Węglińca, Pieńska i Zgorzolca grasują kolekcjonerzy kolejowych pamiatek. Ostatnio pożyczyli Top-a a teraz na rozkazach wypisują zwolnienie do 20 km/h na przejeździe...
_________________ 2012/18- 205 476 km
2019- 69 888 km
2020- 50 138 km
2021- 50 251 km
2022- 18 455 km
2023 -27 051
2024 -25 164
Nawiązując jeszcze do tego zdarzenia, okazało się, że jak na Baby, to powoli, acz sukcesywnie wprowadzany, standard - S2 na ostatnim sbl, S10 na wjazdowym.
PLK wypuściła informację, jakoby winny był błąd w połączeniach obwodów.
Nie wiadomo - zrobiony przez Budowniczych Polski Ludowej czy później, przy wymianie tzw. przekaźników zaciskowych, w ramach legalizacji, gdzie faktycznie na tyle nietrudno kopnąć się w drutologii, że kiedyś obowiązywał nakaz obecności naczelnika sekcji przy tej czynności.
Nie wiem jak jest dziś.
W zaleceniach "po" i "przeciw" oczywiście: pouczanie, sprawdzanie, uczulanie (ciekawe co na to alergolodzy?), ale i dwa niestatndardowe, dające do myślenia nie tyle o marcowym incydencie, co o katastrofie sprzed lat dwu, a mianowicie:
- poprawić jakość energii elektrycznej.
Czyli coś tam nie tak z prądem. Z zasilaniem znaczy. A, że przypomnę, w dniu katastrofy elektrycy też tam grzebali. A że nasze wspaniałe obwody śwateł semaforów są bardzo, ale to bardzo napięciozależne, to już nawet nie muszę wspomniać,
- uzależnić na drodze elektrycznej wskazania semaforów wjazdowych od położenia rozjazdów.
Aż się nie chce wierzyć, że tego tam dotąd nie było. Stąd treść tego zalecenia potraktować należy raczej jako przekłamanie.
Może chodzi o wskazania ostatnich semaforów sbl, albo o dodatkowe uzależnienie - zdublowanie istniejącego powiązania w innych obwodach?
Nawiązując jeszcze do tego zdarzenia, okazało się, że ...
PLK wypuściła informację, jakoby winny był błąd w połączeniach obwodów.
Nie wiadomo - zrobiony przez Budowniczych Polski Ludowej czy później, przy wymianie ....
W zaleceniach "po" i "przeciw" oczywiście: pouczanie, sprawdzanie, uczulanie (ciekawe co na to alergolodzy?), ale i dwa niestatndardowe, dające do myślenia nie tyle o marcowym incydencie, co o katastrofie sprzed lat dwu, a mianowicie:
- poprawić jakość energii elektrycznej.
Czyli coś tam nie tak z prądem. Z zasilaniem znaczy. A, że przypomnę, w dniu katastrofy elektrycy też tam grzebali. A że nasze wspaniałe obwody śwateł semaforów są bardzo, ale to bardzo napięciozależne, to już nawet nie muszę wspomniać,
- uzależnić na drodze elektrycznej wskazania semaforów wjazdowych od położenia rozjazdów.
Aż się nie chce wierzyć, że tego tam dotąd nie było. Stąd treść tego zalecenia potraktować należy raczej jako przekłamanie.
...
"Błąd połączeń" i to nie jeden, mamy błędne wskazania semaforów i błędne położenia rozjazdów. Rozjazdy nie wykazują na pulpicie braku dolegania, rozjazd na gruncie w "- "na pulpicie w "+".
Pół kolei w 1 dzień na gwizdek, na polecenie centrali, wdrożyło V40 na niektórych rozjazdach (z napędem EEA5), bo nieprawidłowo podłączone druciki
Ograniczenie miało być na okres sprawdzenia - wiesz ile czasu to może trwać/trwa??? bo nadal trwa - to sprawdzenie? Nie dni, tygodnie, a miesiacami. I nie ma odważnego, który wskaże jak prawidłowo dokonać poprawek przy tych rozjazdach
Ostatnie piśmidła dotyczą wykolejeń, bo rozjazdy nie pracują jak należy i dyżurny ma kontrolę, podał się semafor, ale rozjazd się na gruncie nie przełożył
Tak skutkują zalecenia typu sprawdzić.
Uwierz w cuda, bo się zdarzają. Po katastrofie w raporcie Pelikana zapis o wdrożonym telefonicznym do czasu ustalenia przyczyny. O raporcie już nikt nie pamięta, a telefoniczne dalej wisi, bo urządzenia do (_i_) są nadal i nie pracują prawidłowo. Wszystko po cichutku, żeby o urządzeniach już nie mówić.
Ludzie zginęli, maszynisci i druzyny konduktorskie nie żyją, dyżurni zwolnieni, dyrektor posadzony w Warszawce w biurze automatyki (pewnie współpraca z firmami robiacymi urzadzenia srk się rozwija), naczelnik ISE fałszujący dokumentację uciekł na zwolnienie i "S" walczy od miesięcy o uratowanie tego tyłka....
Po co zalecenia pouczyć, przypomnieć, przeczytać, stosować??? Albo uczulić - czyli co konkretnie?
Dziwna forma egzekwowania prawidłowej pracy ludzi na różnych stanowiskach.
Czy to coś zmienia, że jest więcej makulatury pt. "pouczyć, omówić, zwrócić uwagę, spawdzić..." A najlepiej podac ile kontroli było z każdego szczebla, bo i ilość kontroli zrobiono prawie 3 krotnie w częściej. Tylko co na tej kontroli podlegało kontroli? Wystarczy poczytać protokół i sprawozdanie z kontroli - szkoda czasu i papieru. ale kontrola się odbyła. W tabelce cyferek mnogo, więc warszawka zadowolona, bo numerków nazbierali w tysiącach i w ten sposób poprawiło sie bezpieczeństwo.
I tylko tyle w strukturach PLK się zmieniło po katastrofie.
_________________ człowiek rodzi sie głupi i umiera głupi, są wyjątki - niektórzy umierają jeszcze głupsi
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum