Wysłany: 23-07-2013, 19:49 Horror w wakacyjnych pociągach nad morze
To była koszmarna podróż dla pasażerów pociągu z Międzyzdrojów do Szczecina. Skład był zbyt mały, chętnych do powrotu znad morza było znacznie więcej. - Jechaliśmy w takim ścisku, że ludzie mdleli - mówi pasażerka.
To była koszmarna podróż dla pasażerów pociągu z Międzyzdrojów do Szczecina. Skład był zbyt mały, chętnych do powrotu znad morza było znacznie więcej. - Jechaliśmy w takim ścisku, że ludzie mdleli - mówi pasażerka.
Kolejny popis polskich kolejarzy, tym razem ze szkodą dla zdrowia pasażerów. Mam nadzieję, że odpowiednie organy zareagują.
Zamiast przyciągnąć tak zwanych okazjonalnych klientów zdecydowanie ich zniechęcają, co to za problem podstawić kolejną jednostkę, widać, że decydenci mają kolej w d...
A sezon letni to naprawdę dobra okazja na tzw. promocję kolei praktycznie za darmo
Mam przy okazji pytania, które nurtują mnie już od dłuższego czasu. Takich połączeń i przypadków jest więcej, czy można snuć, że takie sytuacje (przynajmniej czasami) wcale nie są przypadkowe? Wszak przewieźli tyle samo pasażerów, a mniejszym taborem. Czy można wnioskować, że chociaż takie pociągi osiągają jakiś zysk?
Widziałem ten skład w Wysokiej. Akurat jechałem do Kamienia. Nie wiem jak było wcześniej, ale sytuacja jest podkoloryzowana. Ludzi rzeczywiście było dużo, ale na pewno nie 60 w przedziale tzw. służbowym. Sporo osób zamiast tłoczyć się przy drzwiach, mogło wejść do przedziału z miejscami. Tam na przejściach był luz i nie było ścisku.
Do Wysokiej było być może gorzej, ale jechałem gorzej zatłoczonymi składami.
Z jednej strony rozumiem oburzenie. Ale z drugiej nie rozumiem jednej rzeczy. Mianowicie kto im kazał jechać pociągiem? Są inne możliwości dotarcia. Wystarczy się wysilić, pokombinować i przemyśleć. Ale nie: wakacje to przygoda pojedźmy se pociągiem!
Hehe, no racja, co ci pasażerowie powariowali, pociągami chcą jeździć, jakby nie rozumieli, że nie dla wszystkich wystarczy miejsca... Co za skrajna nieodpowiedzialność, wsiada taki i jeszcze jak byłaby katastrofa to do kolei będzie miał pretensje a nie do siebie!
PKP powinno kampanie prowadzić pod hasłem: "PASAŻEROWIE, SAMI JESTEŚCIE WINNI TŁOKU W POCIĄGACH".
voyager1231, miejscówka nie jest przepustką do pociągu. Jeśli ktoś musi jechać konkretnym pociągiem to nim pojedzie, choćby w kiblu czy w przejściu między wagonami. Faktem jest, że popyt przewyższa podaż, po prostu pociągów dalekobieżnych jest za mało! Dlatego tłoku w wakacyjnych pociągach nad morze nie da się uniknąć i miejscówki w niczym tu nie pomogą.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Żadnego przewoźnika nie będzie stać na trzymanie taboru użytkowanego tylko w wakacje.
Komuna się skończyła. Ludzie nie umieją tego zrozumieć.
A najbardziej śmiać mi się chce jak przy okazji ,,kolejnej wakacyjnej afery’’ słyszę bzdury jakie ludzie powtarzają że najlepszą metodą na kłopoty na PKP jest prywatyzacja. Naiwni ludzie myślą że po prywatyzacji będzie szybciej, taniej, punktualniej.
Pułtuś -Usunięty- Gość
Wysłany: 28-07-2013, 20:08
Pirat napisał/a:
voyager1231, miejscówka nie jest przepustką do pociągu. Jeśli ktoś musi jechać konkretnym pociągiem to nim pojedzie, choćby w kiblu czy w przejściu między wagonami. Faktem jest, że popyt przewyższa podaż, po prostu pociągów dalekobieżnych jest za mało! Dlatego tłoku w wakacyjnych pociągach nad morze nie da się uniknąć i miejscówki w niczym tu nie pomogą.
Tak? W ktorym wakacyjnym sezonowym TLK widziales tłok? No prosze, powiedz Dziś zmiana turnusu, nawet na Bryze czy Korsarza nie ma kompletu.... Masakry w zadnym TLK w te wakacje nie widzialem. Widziales dzis jakis pociag? Ostatnio jechalem pociagiem Krakow-Hel i w obie strony mialem pusty przedzial CAŁĄ drogę. Wiem że niektórzy są przyzwyczajeni do nocnych wakaocyjnych rzeźni, ale nieco sie zmienilo. Chociazby to, że mamy kryzys i ludzie gromadnie nie biora urlopu. Poza tym atrakcyjnosc polskiego Wybrzeza spada, co przekłada sie na drastyczny spadek chetnych na polaczenia sezonowe. To nawet nie wina kolei. Spoleczenstwo biednieje. Popytaj znajomych. Pewnie wielu z nich nie wzielo urlopu albo boi sie go wziac z obawy przed utrata pracy. Do tego wielu nie stać na urlop. To tez są przyczyny. A skutek jest taki że nie spotkalem sie jeszcze w te wakacje z "Twoim letnim koszmarem". W ubieglych latach bylo to notoryczne. W tym sezonie cos malo dramatycznych opisow prasowych, jak to ludzie mdleją w nocnych pociagach.
Wyglada na to że przynajmniej na tym skrzydle jest juz spokoj.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum