Wysłany: 17-08-2013, 22:04 Wysiadać z pociągu, przesiadamy się na prom!
Zanim na nasze tory wyjedzie pendolino, wątpliwą przygodę zafundowały PKP podróżnym pociągów z Zielonej Góry, Głogowa i Wołowa do Wrocławia. Tuż przed mostem na Odrze między miejscowością Głoska a Brzegiem Dolnym podróżni musieli przesiąść się na... prom. Statek ledwo utrzymywał się na powierzchni. Takich tłumów wcześniej nie przewoził.
Podróż z Brzegu Dolnego do Wrocławia zamiast - jak dotąd - 40 minut, trwała półtorej godziny. Bo z pociągu podróżnych najpierw odbierał autobus. To on dowoził ich na prom. Na drugim brzegu rzeki czekał kolejny autobus, odwożący ludzi do podstawianego na stacji pociągu.
I jak w tym kraju ma być dobrze, jak ludzie są naprawdę tak ułomni.. Pewnie, zamiast takiej komunikacji zastepczej, lepiej jechać z Księgnic do Brzegu całą drogę autobusem. I zamiast 4 km lepiej zrobić 70, dokładając jeszcze 1,5 godziny do czasu przejazdu.. Albo jak to inteligentna pasażerka wymyśliła - autobus z Wrocławia prosto do Brzegu. Przecież to logiczne, że w warunkach wrocławskiej metropolii taki autobus jechałby znacznie dlużej niż pociąg+prom. No ale cóż, właśnie dzięki takim ludziom w prasie powstają takie tendencyjne artykuły. A potem się dziwić że kolejarzom się nie chce. Bo i po co? Skoro zrobisz coś tak, to będzie źle, zrobisz inaczej będzie też źle... Od przypadlośc polskiego społeczeństwa..
I jak w tym kraju ma być dobrze, jak ludzie są naprawdę tak ułomni.. Pewnie, zamiast takiej komunikacji zastepczej, lepiej jechać z Księgnic do Brzegu całą drogę autobusem. I zamiast 4 km lepiej zrobić 70, dokładając jeszcze 1,5 godziny do czasu przejazdu..
dyżurny, Jak najbardziej Cię popieram .
W moim odczuciu w tym przypadku podjęta decyzja przez PR Wrocław była jak najbardziej słuszna. Bo gdyby zastępcza jechała drogą okrężną do Wrocławia wówczas podróż w PKS trwałaby znacznie, znacznie dłużej i mniej komfortowo. Niejednokrotnie na początku te 2, a później 4 autobusy wynajęte przez PR nie gwarantowałby lepszego przejazdu, bo do autobusu weszłoby tylko tyle ludzi, ile jest miejsc siedzących. A trzeba również zauważyć, że byli podróżni z rowerami.
Na tą okoliczność rozwiązanie tego problemu przez PR było właściwe
Statki rzeczne jako pływające po płaskiej wodzie nie muszą mieć wysokich burt. Lekki przechył też nie szkodzi. Statek ma też na kadłubie oznaczenia (tak jak wagony) gdzie jest też maksymalna ładowność i ilość pasażerów. Jeżeli nie było to przekroczne to znaczy, że jest OK. Jeżeli było to nie wina kolei tylko obsługi promu, która powinna w takim przypadku przewieźć pasażerów na dwa razy.
Identyczny prom mają na Mazurach, na foto może mniej ludzi ale za to dwa rzędy samochodów:
Nie ma obecnie sensownej drogi objazdu z Księgienic do Brzegu Dolnego. Już za parę miesięcy Brzeg Dolny zostanie połączony z Gminą Miękinia nowym mostem, ale jeszcze trzeba się trochę pomęczyć. Jedyny objazd do droga mostem przez Lubiąż (nie licząc powrotu i objazdu przez Wrocław), ale wtedy nakłada się do Brzegu Dolnego ok. 50 km, więc lepiej od razy z Wrocławia uruchomić komunikację zastępczą do Brzegu Dolnego.
A tak przynajmniej podróżni w cenie biletu mieli zapewnione dodatkowe atrakcje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum