Wielkopolskie: Nie wykluczamy działań w sprawie linii Wągrowiec - Rogoźno.
Województwo Wielkopolskie nie wyklucza, że podjęte zostaną działania w sprawie odcinka linii nr 236 Wągrowiec – Rogoźno Wielkopolskie, który jest przeznaczony do wyłączenia z eksploatacji, a może odegrać ważną rolę w związku z planowaną modernizacją linii nr 354 Poznań – Piła.
W połowie lutego zarządca infrastruktury zaprezentował plany optymalizacji sieci kolejowej, w których zaproponowano czasowe wyłączenie z eksploatacji 90 odcinków linii kolejowych o łącznej długości 2 tys. km na terenie całego kraju. Na liście tej znalazł się odcinek linii kolejowej nr 373 Międzychód – Zbąszyń, na odcinku Międzychód – Łowyń.
Na liście odcinków przeznaczonych do wyłączenia z eksploatacji pozostają odcinki Sieraków Wielkopolski - Międzychód i Szamotuły – Międzychód (linia nr 368). Jak zapatruje się na to województwo, które jest organizatorem przewozów na swoim obszarze?
- Zarządca infrastruktury zakładał, że ostateczna decyzja, co do ich wyłączenia, potwierdzona zostanie na bazie popytu przez przewoźników. Spółka PKP PLK nie konsultowała tych decyzji z Samorządem Województwa Wielkopolskiego - twierdzi wielkopolski urząd marszałkowski.
- Z punktu widzenia organizatora kolejowych przewozów pasażerskich obie linie nie mają generalnie istotnego znaczenia. Nie można wykluczyć, że podjęte zostaną działania w sprawie pozostałych linii, np. odcinka linii nr 236 Wągrowiec – Rogoźno Wielkopolskie, który może odegrać ważną rolę w związku z planowaną modernizacją linii nr 354 Poznań – Piła - dodają przedstawiciele marszałka.
Thales wdroży system ETCS na linii Poznań Wschód – Wągrowiec.
Thales Polska podpisał z PKP Polskie Linie Kolejowe umowę dotyczącą projektu i zabudowy systemu ETCS poziom 1 Limited Supervision na linii kolejowej nr 356 odcinek Poznań Wschód – Wągrowiec.
– Nowa umowa stwarza lepsze warunki dla transportu kolejowego w Polsce. Poprzez poprawę bezpieczeństwa, wydajności linii i jej interoperacyjności stanie się on jeszcze bardziej wydajny i atrakcyjny. Jestem szczególnie zadowolona, ponieważ projekt ten podkreśla naszą pozycję w Polsce i w Europie – powiedziała Anne Bolot Gittler, wiceprezes ds. systemów srk na głównych liniach (Main Line Signalling) w Grupie Thales.
Przedmiotem zamówienia jest zaprojektowanie, zabudowa oraz uruchomienie systemu ETCS poziom 1 Limited Supervision na odcinku 53 km z Poznania Wschód do Wągrowca. Modernizacja ma na celu poprawę bezpieczeństwa, przepustowości linii oraz zapewnienie interoperacyjności. Projekt będzie realizowany we współpracy z Thales Austria.
No dobra... Ale na czym ta "ważność" tej linii będzie polegała?
Już widzę, jak TLKi i inne takie puszczają na linię "Wągrowiecką", gdzie i tak już jest sporo KW.
Przypuszczam, że objazdy będą raczej przez Krzyż, a potem spalinówką do Piły, zatem to raczej Ostbahn będzie odkrywało ważną rolę. Ale jak będzie naprawdę, to się okaże;p
Natomiast jeśli chodzi o przewozy na linii Rogoźno-Wągrowiec, to szczerze mówiąc nie widzę sensu urochamiania połączeń. To są za małe miasta, by wymiana pasażerów była duża. Mieszkańcy raczej kierują się na Poznań więc to by było tylko marnowanie pieniędzy i tzw muchowozy. Natomiast jak najbardziej powinny być przewozy towarowe realizowane.
No dobra... Ale na czym ta "ważność" tej linii będzie polegała?
Już widzę, jak TLKi i inne takie puszczają na linię "Wągrowiecką", gdzie i tak już jest sporo KW.
Przypuszczam, że objazdy będą raczej przez Krzyż, a potem spalinówką do Piły, zatem to raczej Ostbahn będzie odkrywało ważną rolę. Ale jak będzie naprawdę, to się okaże.
Ważność będzie polegała głównie na dostawach materiałow do remontu. Ew. obsługa Czarnkowa - jeżeli do tego czasu nie padnie. Co do TLK to sobie wybijcie z głowy zarówno na linii 356 jak i na Ostbahnie.
W grę wchodzą dwa rozwiązania :
1. Przetrasowanie TLK na linie 351 i 202.
2. Ew. KKA na odc.Poznań - Piła ( ale raczej po sezonie ).
Mogą ew. pojawić się regio KW z kierunku Rogoźna.
Virakocha -Usunięty- Gość
Wysłany: 07-10-2013, 12:58
Cytat:
Ew. obsługa Czarnkowa - jeżeli do tego czasu nie padnie.
Już padł - W WOSie jest ograniczenie stałe na 10 km/h na obsunięcie skarpy nasypu, więc nic ciężkiego nie pojedzie.
Co do TLK to sobie wybijcie z głowy zarówno na linii 356 jak i na Ostbahnie.
W grę wchodzą dwa rozwiązania :
1. Przetrasowanie TLK na linie 351 i 202.
A czemu niby niemożliwe TLKi na Ostbahnie? Jeszcze do zeszłego roku jeździł Intercity do Gorzowa Wielkopolskiego właśnie przez Piłę i Krzyż. Poza tym, przez wiele lat "Kopernik" ze Szczecina/Kostrzyna do Warszawy właśnie przez tę linię kolejową.
Czy zmiana trasy TLek na 351 i 202 ma sens? Pociągi musiałyby zaiwaniać 173 kilometry do Stargardu, zmiana kierunku jazdy i hajda na Trójmiasto. Czasowo wyjdzie dłużej niż "normalnie" (czytaj: przez Piłę), poza tym 351 jest w trakcie remontu. Trzeba by tak ustawić rozkład, żeby zachować dotychczasowy rozkład jazdy wszystkich R, IR, RE, EIC, TLK oraz (ewentualnie) tych dodatkowych. Że o towarowych nie wspomnę. Także wydaje mi się, że lepszą opcją jest jednak Ostbahn- fakt, 150 km trzeba nadłożyć, ale to mniej niż przez 351. Jakoś Intercity z Cargo się dogada w sprawie kilku SU45, ewentualnie czegoś innego równie dobrego. Może ST44?
Serio, przecież jedna M62 ciągnęła Hefajstosa w tym roku z Leszna do Wolsztyna i z powrotem. Mam nawet zdjęcie, jak chcecie to wstawię.
A czemu niby niemożliwe TLKi na Ostbahnie? Jeszcze do zeszłego roku jeździł Intercity do Gorzowa Wielkopolskiego właśnie przez Piłę i Krzyż.
Ponieważ PKP IC nie ma ( ale może będzie miało )pasażerskich lokomotyw spalinowych. To raz.
A po drugie ( o wiele ważniejsze) - policz o ile wydłuży to przejazd do Kołobrzegu - 2 x zmiana trakcji + 2 x zmiana kierunku.
[ Dodano: 07-10-2013, 18:24 ]
Virakocha napisał/a:
Już padł - W WOSie jest ograniczenie stałe na 10 km/h na obsunięcie skarpy nasypu, więc nic ciężkiego nie pojedzie.
Na razie żadnego ograniczenia przewozowego nie ma - więc jeżdżą.
Virakocha -Usunięty- Gość
Wysłany: 08-10-2013, 11:43
Cytat:
Ponieważ PKP IC nie ma ( ale może będzie miało )pasażerskich lokomotyw spalinowych
To się zmieni - NG SM42 z modernizacją i montażem układów grzewczych w 6 Dg/A i 6Dk.
Cytat:
A po drugie ( o wiele ważniejsze) - policz o ile wydłuży to przejazd do Kołobrzegu - 2 x zmiana trakcji + 2 x zmiana kierunku.
O 20 minut na zmiany czoła (choć wystarczy, że elektryk pojedzie na zimno z tyłu i skracamy czas jazdy)
Cytat:
Na razie żadnego ograniczenia przewozowego nie ma - więc jeżdżą.
Do czasu upadku ze skarpy jak we Wronkach swego czasu
Na razie żadnego ograniczenia przewozowego nie ma - więc jeżdżą.
Do czasu upadku ze skarpy jak we Wronkach swego czasu
Oczywiście już oceniłeś , że wina bła po stronie infry !
Bo o ile mnie pamięć nie myli w obu przypadkach (casus Wronki) wypadki były z winy taboru.
[ Dodano: 09-10-2013, 16:01 ]
Virakocha napisał/a:
Cytat:
A po drugie ( o wiele ważniejsze) - policz o ile wydłuży to przejazd do Kołobrzegu - 2 x zmiana trakcji + 2 x zmiana kierunku.
O 20 minut na zmiany czoła (choć wystarczy, że elektryk pojedzie na zimno z tyłu i skracamy czas jazdy)
A jakieś wyliczenia na poparcie tej "śmiałej" tezy ? Bo mnie z samych czasów jazdy wychodzi przynajmniej 30 minut dłużej w stosunku do jazdy "prosto" przez Chodzież. No i jeszcze z 2x 10 minut na zmianę kierunków. Więc już mamy przynajmniej +50 minut.
Poza tym jest jeszcze jeden aspekt dot. przewoźnika. PKP IC nie jest nastawione na klienta. Więc :
1. Raczej nie pojedzie droższą trakcją spalinową
2. "Firma" musiała by zatrudnić dodatkowo rewidentów w Krzyżu i Pile (?) dla obsługi 4 pociągów.
Poza tym jest jeszcze jeden aspekt dot. przewoźnika. PKP IC nie jest nastawione na klienta. Więc :
1. Raczej nie pojedzie droższą trakcją spalinową
2. "Firma" musiała by zatrudnić dodatkowo rewidentów w Krzyżu i Pile (?) dla obsługi 4 pociągów.
Przecież jedną z zasad wolnego rynku jest właśnie "klient nasz pan". Nolens volens, PKP IC mogą znaleźć się w takiej sytuacji, że będą musiały lecieć częściowo spalinówkami. Co do "młotkowych", to ja tu nie widzę problemu. Wsiada w Poznaniu do przedziału konduktorskiego (w międzyczasie ewentualna integracja z obsługą pociągu), kontrola w Krzyżu, kontrola w Pile i wysiadka. Chwila wolnego, kontrola w Pile, wsiadka do pociągu, kontrola w Krzyżu i wysiadka w Poznaniu. Dla mnie prostszego i tańszego sposobu nie ma.
A z lokomotywami też problemu nie będzie. Z Poznania poleci z przodu (kierunek Szczecin) elektryczna, z tyłu luzem spalinowa. W Krzyżu elektryczna powie "bye-bye" i zjedzie sobie na bocznicę, a skład ze spalinówką poleci dalej. W drodze powrotnej- analogicznie, tylko w odwrotnej kolejności.
Podobnie zrobili z Hefajstosem w tym roku- z Wrocławia do Leszna jechała 30E1-014, a tuż za nią M62-1242, która ciągnęła skład z Leszna do Wolsztyna i z powrotem. Obie lokomotywy w barwach STK rzecz jasna.
Jak to takie "proste" do dlaczego n "firma"nie może/nie chce jeździć (między innymi) w rel. Piła - Krzyż/Gorzów/Szczecin jak było za czasów JEDNEJ kolei czyli PP PKP ?
To że raz/dwa razy do roku zrobią coś "pod publikę" jeszcze o niczym nie świadczy. Dlaczego normalnie jest "za górami"/Odrą ?
Niech koledzy pracujący w PKP IC wytłumaczą Tobie, dlaczego w PKP IC jest to obecnie niemożliwe.
No właśnie nie wiem czemu to jest niemożliwe. Może ktoś mi wytłumaczy?
Na marginesie: dla mnie brak bezpośredniego połączenia kolejowego Torunia i Bydgoszczy ze Szczecinem jest skandalem! Była przyzwoita frekwencja, bo w końcu był to pociąg między dwoma dużymi uniwersytetami. A ostatni pociąg tej relacji pojechał zdaje się pod koniec maja 2010. Teraz to przez Poznań muszę się telepać. Ech...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
