Po marcowej korekcie spadek wyniesie około 30%-40% w stosunku rok do roku, jeśli nie więcej to są moje własne szacunki, jak znajdę czas to postaram się dokładnie obliczyć
życzę dalszych sukcesów tej spółce, mam nadzieje, że obecny trend da do myślenia kierownictwu PIC-u,
w postaci nowych, prostych i zrozumiałych ofert promocyjnych skierowanych do różnych grup społeczeństwa, niestety wiele pracowników nie zna nawet Biletu Relacyjnego... No cóż koniec spółki co raz bliżej
Ale trudno. Taki jeden mały kawałek.
Oczywiście że główną przyczyną jest całkowita i postępująca /nie bójmy się tego tak nazwać/ destrukcja infrastruktury kolejowej.
Niezależna od IC.
Ale taki mały kwiatek - zamknięcie kawałka toru do Zakopanego.
Pomijając ewentualne objazdy /np Żywiec-Sucha Beskidzka/ czy uruchomienie komunikacji
zastępczej autobusowej Płaszów-Zakopane
rządzący IC banksterzy i resortowe wnuczęta - po prostu zlikwidowali wszelakie połączenia do Zakopanego
Już ja widzę, te ich działania naprawcze, czy jak tam sobie nazywają. Może faktycznie PKP IC chce powrócić do prestiżowych połączeń? O ile w ogóle chcą/pozwolą im funkcjonować w dłuższej perspektywie? Wyniki są takie, jakich oczekują, takie moje zdanie.
Tomek-Gliwice -Usunięty- Gość
Wysłany: 04-03-2014, 22:09
Na E-30 będzie dramat od 10 marca.
Pomiędzy Wrocławiem a Katowicami gigantyczna dziura żadnego pociągu od 19:30- do 5 rano sic!!! (nawet w piątki i niedziele!)
Autobusy nocne(Polski Bus) jeżdżą z Wrocławia do Katowic bez zatrzymywania się w miastach po drodze (OPole, Kędzierzyn Koźle, Gliwice, Zabrze) Więc nie ma właściwie żadnej alternatywy, plus odcięcie Zielonej Góry.... Czyli odcięcie nawet w weekendy wieczorem Brzegu, Opola, Gliwic, Zabrza z Dolnym Śląskiem, gratulacje...dla PKP
Tak jeszcze nie było na E-30 i na Nadodrzance.....może PR-y coś puszczą przynajmniej na E-30 w weekendy...
Takie działania totalnie odstraszą ludzi od pociągów na tej trasie.
PR-y powinny przedłużyć chociaż w piątek i niedzielę Regio relacji Wrocław-Opole do Gliwic (ok.22 giej z Wrocławia.)
Z dniem 2 kwietnia wchodzi na krajowy rynek tani przewoźnik lotniczy Ryanair, oferujący codzienne rejsy między Warszawą a Wrocławiem i Gdańskiem czyli ośrodkami gdzie w dalszym ciągu są potoki pasażerskie bardzo duże, tyle że ze względu na różne czynniki odeszli od kolei na tych trasach choćby na rzecz Polskiego Busa. Bilety można nabyć już od 39 zł, i sam jestem szczęśliwym posiadaczem biletu w tej cenie na 1 maja z Warszawy do Gdańska także nie jest to żadna fikcja czy propaganda. Od 1 lipca natomiast Ryanair rozszerza siatkę połączeń o bezpośrednie loty z Gdańska do Krakowa i Wrocławia. Także to niestety również może się przyczynić do dalszego spadku liczby podróżnych korzystających z usług IC. Dlatego miejmy nadzieję że kolejna konkurencja rym razem powietrzna zmobilizuje, raz IC do naprawdę konkretnych i ciekawych ofert a dwa PLK do szybkiej i sprawnej modernizacji naszej infrastruktury.
Gwałtowny spadek pasażerów PKP IC da się zahamować?
– Wprowadzając do obrotu pulę miliona tanich biletów, PKP Intercity ponownie zaczyna rozumieć, że warto walczyć o klienta – uważa Paweł Rydzyński, dziennikarz „Rynku Kolejowego”.
Dramatem nie tylko PKP IC, ale w ogóle całego sektora kolejowych przewozów pasażerskich było przez lata przyzwyczajenie się do tego, że kolej, zwłaszcza na trasach dalekobieżnych, nie miała w transporcie zbiorowym konkurencji. Biorąc pod uwagę stan polskich dróg jeszcze przed kilkoma laty, jak i komfort podróżowania autobusami dalekobieżnymi, de facto oczywistą stawała się sytuacja, w której kolej – jaka by nie była – stanowiła jedyny sensowny środek transportu zbiorowego.
Może gdyby rozkłady były bardziej normalne, nie było by takich strat pasażerów. Remonty powodują bałagan, a to co wyprawia PLK odstrasza ludzi. Wczoraj wracam Górnikiem z Warszawy do Katowic, jedzie całą trasę wolno, przed Zawierciem gdzie brak remontów od strony Włoszczowy zwalnia ile sie da, na wyświetlaczu 40-50-60 i uwaga, dojeżdżamy do tego zakrętu przed wjazdem do Zawiercia, postój na semaforze 20 minut, przepuszczamy Zemenhofa, wjeżdżamy na peron w Zawierciu, stoimy kolejne 10 minut i odjazd planowo o 19.21!!!!
W sumie staliśmy ok. 30 minut w Zawierciu, gdyby nie takie cuda w rozkładzie, Górnik byłby w Katowicach spokojnie na 19.30 a nie na 20.01, czyli nawet przy remontach jest osiągalny czas 2,45 bez problemu, ale lepiej przetrzymać pasażera 30 minut w Zawierciu i dobić tym postojem, bo tak to widzę, pociąg EIC, najszybsze komfortowe połączenia jak znamy z reklam tej kategorii a co sie dzieje, postój 30 minut bo ktoś sobie nad rozkładem nie popracował. Myślę, że to ma znaczenie na odpływ pasażera, podróż 3,30 EIC, gdy można jechać 2,45 i uwaga, wczoraj trwały wszędzie remonty, mimo to tyle przed czasem przyjazd do Zawiercia. Super jazda.
Zasłyszane z ust kierownika pociągu na peronie wrocławskiego Dworca Głównego, przed odjazdem nocnego pociągu "Rozewie" do Gdyni:
- Tylko proszę nie spać, bo kradną!
- SOK? Nie ma, chyba że panią zgwałcą, to wtedy wezwiemy.
- A po co kuszetki? W pociągu się jedzie, a nie się śpi (kiedy usłyszał mój komentarz, że w całym pociągu jest tylko jedna kuszetka).
- Se pani poszuka (kiedy pani zwróciła uwagę, że wagony są źle oznaczone i nie może znaleźć swojego)
- Następna księżniczka na ziarnku grochu (kiedy pasażer zwrócił uwagę, że w toalecie nie ma wody, mydła i ręczników)
To jakby się ktoś zastanawiał, czemu na trasie Wrocław-Trójmiasto pasażerowie odpływają do Polskiego Busa. A muszę zauważyć, że w "Rozewiu" kradzieże są plagą, podobnie jak chamska obsługa.
_________________ Kłodzko-Wałbrzych - najpiękniejsza kolej świata.
PKP Intercity w dalszym ciągu traci pasażerów. Według wiceprezesa ds. finansowych Pawła Hordyńskiego, trend odwróci zakończenie remontów na torach. – To czas przejazdu jest kluczowy – przekonuje.
Sierpień w przewozach pasażerskich: Na wakacje samochodem.
Urząd Transportu Kolejowego opublikował dane przewozowe za sierpień tego roku. Wakacje nie przyniosły jednak większych zmian w przewozach pasażerskich. PKP Intercity nadal traci podróżnych.
Sierpień był dla przewoźnika podobny od lipca, w którym PKP IC przewiozło 2,5 mln pasażerów, przy niemal 3 mln w roku poprzednim (spadek o 14%). Od początku roku spadek wynosi niemal 18 proc. Wynika to stąd, że na początku roku przewoźnik tracił pasażerów w tempie dwudziestoprocentowym. Tak było np. w samym styczniu gdy ubyło niemal dokładnie 20% podróżnych.
Szkoda że na czas remontu CMK, nie zrobiono tańszej taryfy do Katowic/Krakowa. To wszystko jest za drogie przy czasach przejazdu w granicach 3,30. Bilety powinny kosztować nie wiecej niż 80zł w EIC.
Mamy niemal codziennie opóznienia z powodu mijanek na CMK i czasy przejazdu Warszawa - Katowice dochodzą do nawet 4 godzin. Przy cenach jakie obowiązują, jest odpływ pasażerów z pociągów EIC a samochodów na popularnej "gierkówce" coraz więcej. Cena za przejazd prawie 130zł pociągiem to duża przesada w tych warunkach remonty i opóżnienia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum