Raczej o tym ze w tej robocie sie nerwowo wykonczysz, jak nie zluzujesz.
Nerwy ? To chyba za dużo powiedziane Nazwałbym to raczej brakiem satysfakcji. Fajnie się pracuje jak jest współpraca: ty jedziesz planowo, drużyna konduktorska się stara, sprawnie lokuje podróżnych, nie przeciąga niepotrzebnie postoju (np. nie idzie niepotrzebnie peronem z końca składu na początek itd..) - a dyżurni panują nad sytuacją i sprawnie zarządzają ruchem kolejowym. I to tyle
Najważniejsze to i tak bezpiecznie dojechać do celu i wrócić. Przywieźć siebie samego i ludzi o tyle komfortowo i na czas, o ile się da. I nie przejmować się rzeczami, na które nie mamy za dużego wpływu. Są gdzieś tam tęgie głowy, które powinny się tym martwić. Co, jak, dlaczego (i dlaczego niedasię) to już inna sprawa. Szkoda sobie psuć nerwy.
Ja pierdziele, napisałem tylko jak jest w innej spółce grupy PKP, a jak zawsze musieli mnie zniżyć do poziomu kół (dobrze że ja mogę upaść jeszcze niżej tj na podkłady ;p)
Chciałem tylko aby inni mieli porównanie jakie też mogą być egzaminy.
A najpiękniejsze jest to że Ty (jako pracownik IC) nie możesz mnie obrazić gdy jestem na służbie, ponieważ robimy odsłuch z radia ja pisze raport Tobie zabierają 30% a mi nic
W drugą stronę tak nie ma, więc ja Cię mogę ubliżać a mi nic nie zabiorą :p
Horror poczekajmy do sezonu a będę mierzył czas, zobaczymy który ile jedzie a nie jak ostatnio jeden jechał 4 min i drze się na radiu że dlaczego nie ma wjazdu jak on pod semaforem już stoi. Jakoś wcześniej PAN maszynista nie zgłosił faktu iż zbliża się do niego, ba nawet nie chciało mu się zapiszczeć (też mnie to drażni, bo skąd mam wiedzieć że akurat piszczy na mnie), a czas przejazdu 4 min na szlaku 8km z V =80 od startu i jeszcze są 3 ograniczenia do 40, wydaje mi się nie realny. No ale zapowiada się iż nasza firma będzie miała fotoradary i będzie mierzyła prędkości przejeżdżającym pociągom, bo ostatnio na teście padło u mnie sporo pytań o prędkość. )
Ciekawe czy mandaty będziemy mogli wystawiać? Jak np tutaj od 1:07
http://www.youtube.com/watch?v=cXO926gMCT0&feature=kp
Dobra wracamy do tematu bo jedziecie po boku, i tak wiem ja was tam wysłałem, ale już jest podany wyjazd i wyjeżdżamy
_________________ Ja też nie jechałem pociągiem z Warszawy do Łodzi przez Skierniewice, zawsze jechałem przez Radom.
A najpiękniejsze jest to że Ty (jako pracownik IC) nie możesz mnie obrazić gdy jestem na służbie, ponieważ robimy odsłuch z radia ja pisze raport Tobie zabierają 30% a mi nic Smile
Czemu od razu siebie nawzajem obrażać, chociaż w sumie 30% to nie wysoka cena:) Tak na poważnie są chamscy maszyniści są chamscy dyżurni, ty jako dyżurny znasz wielu chamskich maszynistów ja jako maszynista znam wielu chamskich dyżurnych. Tak samo jak o średnią długość penisa w okolicy nie będziesz faceta pytał tylko kobietę, bo skąd facet ma wiedzieć, skąd ty masz wiedzieć jak odzywa się na radiu dyżurny z Pcimia dolnego z 4 służby.
_________________ Ignorancja znacznie częściej wywołuje uczucie pewności siebie niż wiedza.
I tu się możesz Droznik pomylić. Na lokomotywach IC są teraz zainstalowane kamery, które nagrywają również głos. Jeżeli będziesz ubliżał jakiemuś maszyniście, to będzie "dowodzik" na to. Resztę załatwią Twoje władze, więc może tak szacunek w obie strony?
Na lokomotywach IC są teraz zainstalowane kamery, które nagrywają również głos.
Ciekawe czy pracodawca może nagrywać pracownika bez informowania go o tym?
Moim zdaniem informowanie pracowników, że zainstalowana na lokomotywie kamera "zbiera dźwięk" z kabiny nie jest konieczne.
Pracodawca nie udostępnia ci samej kamery zainstalowanej na lokomotywie, tak jak służbowego telefonu do użytkowania także w celach prywatnych, gdzie gdyby wprowadził np. rejestrowanie wszystkich rozmów telefonicznych - miałby obowiązek poinformować cię o tym, aby nie być posądzonym o naruszenie dóbr osobistych pracownika. Oczywiście chodzi o rozmowy prywatne, za które de facto sam płacisz (ale telefon i usługa sieciowa jest pracodawcy)
Kamera na lokomotywie (po zainstalowaniu) jest już integralną częścią pojazdu i jak sama lokomotywa służy określonym celom jakim jest interes pracodawcy. Teoretycznie jej główna funkcjonalność to rejestracja obrazu przed pojazdem i jeśli rzeczywiście rejestruje dźwięk - to rejestracja rozmów służbowych (a nie prywatnych). Pracodawca jako osoba kierująca i nadzorująca pracę oraz pracowników (chodzi o ochronę interesu pracodawcy) jest osobą uprawnioną do uzyskiwania informacji związanych właśnie z właściwym wykonywaniem pracy. Taki motyw praktycznie jest wystarczający - a zatem informować nie musi
Lepiej nie gadać źle na pracodawcę
Przecież to nie jest tajemnica, że się nagrywa głos. Poza tym, jak pracodawca będzie tego wszystkiego chciał słuchać, to może się wreszcie dowie, co ludzie sądzą naprawdę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum