Bezczelny obłudnik.
A ja, tak jak wielu ludzi pozbawionych pracy przez "banksterów", przy biernej postawie związków zawodowych - głównie "NSZZ" Solidarność chciałbym aby 2015r był ostatnim rokiem okupacji balcerowiczowskiej na kolei.
Dziwne jest to, że facet, który w tak dużej firmie pracuje niecały rok, wypowiada się tak jak gdyby znał tę firmę od podszewki. Tak wiem, pracował w Oriflame czy innym Avonie.
Ciekawe czy wszędzie w tej firmie był, z każdym rozmawiał i wszystko widział żeby wiedzieć, czego ta organizacja potrzebuje. Restrukturyzacja w rękach takich ludzi może być delikatnie mówiąc "niebezpieczna".
Z niecierpliwością czekam na inne "wewnętrzne" wywiady z innymi Dyrektorami z PLK.
Bunia, mówisz: "dziwne".
Bez ogródek - głupi ma to do siebie, że błaznuje zupełnie na poważnie.
Pieprzy o etosie, a daję głowę, że gdyby go choć postawić przed kilkoma umundurowanymi w podobnych kolorach ludźmi, kolejarza by nie rozpoznał.
Masz absolutnie rację - żaden z nich się do rozmowy z "glonami" nie zniżył.
Gdyby choć spróbował, zdobyłby choć trochę większe pojęcie o przyczynach obaw przed tą którąś tam z kolei rewolucją.
A tak może jedynie mówić o strachu przed nieznanym, bo to jedna z niewielu jemu znanych przyczyn - ot, taka "wąska" przypadłość buców wszechwiedzących.
I ten przykład...
W zamyśle pewnie wzniosły - po "wykonie" aż ciśnie się na usta: "krzesło też bywa elektryczne".
Grad, pomarzyć można...
Nawet jeśli nastąpi nowe rozdanie polityczne, na kolei niewiele się zmieni.
Przyjdą inni namaszczeni.
Łapa na inwestycyjnej kasie leży "trochę" ponad czerepami hersztów naszych podwórkowych band, partiami zwanych.
Europejsy nie pozwolą, aby do przetargów wkradła się wolna konkurencja, czyli w ich pojęciu: przypadek.
Zbyt duże udziały mają w przeróżnych Strabagach, Skanskich, Euroviach, Porrach, Eiffagach i całej weltkorporacyjnej reszcie, aby pozwolić na to, żeby jakieś polskie raz a dobrze podupadłe firmy, z roli piesków warujących przy pańskim stole na podwykonawcze ochłapy, znów zaczęły odgrywać rolę pełnoprawnych przetargowych graczy.
Nie taka rola polskiego raba.
[...]Masz absolutnie rację - żaden z nich się do rozmowy z "glonami" nie zniżył.
Gdyby choć spróbował, zdobyłby choć trochę większe pojęcie o przyczynach obaw przed tą którąś tam z kolei rewolucją.
A tak może jedynie mówić o strachu przed nieznanym, bo to jedna z niewielu jemu znanych przyczyn - ot, taka "wąska" przypadłość buców wszechwiedzących.[...]
Wodkangazico słyszałem, że ten Pan jeździł po IZetach i spotykał się w sprawie CUWu
Cytat:
Czy ktoś wie ile dziś zatrudnia centrala na Targowej? Podobnież jest to liczba przekraczająca 1000 z czego 70% to dyrektorzy, naczelnicy, specjaliści i radcy czyli najwyżej opłacana elita specjalistów od niczego, za to mająca wiele wspólnego z rządzącą klastrą z Partii Oszustów (PO) i jej dziwki PSL
Wino proszę w intranecie jest 1185 pracowników jak wyszukujesz po filtrze jednostki Centrala
i tak na stanowisku :
Asystent Zarządu - 4 osób
Dyrektor - 30 osób
Z-ca Dyrektora - 40 osób
p.o. Dyrektora - 1 osób
Dyrektor Projektu - 87 osób
Kierownik Kontraktu - 1 osób
Naczelnik Wydziału - 125 osób
Naczelnik Działu - 2 osób
Naczelnik - 4 osób
Kierujący Głównym Archiwum Spółki - 1 osób
Radca Prawny - 8 osób
Główny Inspektor - 1 osób
Starszy Inspektor - 14 osób
Inspektor - 1 osób
Starszy Kontroler - 41 osób
Kontroler - 5 osób
audytor wewnętrzny - 9 osób
Główny Specjalista - 338 osób
Starszy Specjalista - 131 osób
Specjalista - 150 osób
Starszy Radca - 90 osób
Radca - 39 osób
Referendarz - 13 osób
Referent - 4 osób
Kierowca - 8 osób
sekretariat biura - 24 osób
osób bez stanowiska - 8 osób
Podział według biur:
Biuro Administracyjne IAD - 50 osób
Biuro Automatyki i Telekomunikacji - 51 osób
Biuro Bezpieczeństwa IBR - 37 osób
Biuro Dróg Kolejowych ILK - 38 osób
Biuro Eksploatacji IES - 35 osób
Biuro Energetyki IEN - 18 osób
Biuro Finansów Korporacyjnych - 23 osób
Biuro Informatyki IIN - 86 osób
Biuro Infrastruktury Pasażerskiej - 37 osób
Biuro Komunikacji i Promocji - 46 osób
Biuro Kontroli i Audytu Wewnętrznego - 36 osób
Biuro Kontrolingu Inwestycyjnego - 25 osób
Biuro Kontrolingu Operacyjnego - 40 osób
Biuro Korytarza Towarowego Nr 8 - 3 osób
Biuro Monitoringu i Wsparcia Eksperckiego - 70 osób
Biuro Nieruchomości i Geodezji - 75 osób
Biuro Ochrony Informacji IOI - 17 osób
Biuro Ochrony Środowiska IOS - 57 osób
Biuro Planowania Strategicznego - 21 osób
Biuro Prawne IOR - 15 osób
Biuro Profilaktyki i Spraw Obronnych - 10 osób
Biuro Rachunkowości IRF - 69 osób
Biuro Spraw Pracowniczych - 83 osób
Biuro Sprzedaży IUS - 43 osób
Biuro Strategii ISR - 34 osób
Biuro Studiów Wykonalności - 26 osób
Biuro Wsparcia Procesów Zarządczych - 14 osób
Biuro Współpracy Międzynarodowej - 1 osób
Biuro Zarządu IBZ - 23 osób
Biuro Zarządzania Projektami (PMO) - 36 osób
Centralne Biuro Zamówień ICZ - 62 osób
Oczywiście mogłem się gdzieś pomylić bo sumy się nie zgadzają ale mniej więcej tak to wygląda.
Chciałbym także powiedzieć o jednym chłopaczku co został przyjęty rok temu do IZ na stanowisko referenta bo nie miał wyższego, skończył w tym roku studia i poszedł do centrali na stanowisko starszy radca. Myślę, że nie ma z tym wspólnego jego wujek, który jest naczelnikiem działu automatyki i nie wykorzystał koneksji by go pchnąć dalej.
Dzięki użytkowniku mietekzuqwertyl za przekazane informacje na temat obsady w Centrali PLK.
Analizując obsadę etatową można dojść do ciekawych wniosków. Np. samo Biuro Informatyki liczy 86 osób nie licząc ludzi ds. informatyki zatrudnionych w IR, IZ, ID, IG, SOK.
Założę się, że samą branżą IT w PLK zajmuje się ponad 200 osób, a 200 osobowa firma informatyczna na rynku to już spore przedsiębiorstwo (nie wiem ile liczy np. takie Asseco). Pomimo takiej obsady do tego dochodzi świadczenie usług przez PKP Informatykę i inne firmy outsourcingowe. Takich przykładów "wydajności" pracy można mnożyć.
Odnośnie rozpoznawalności mundurów to myślę że Panowie Dyrektorzy daliby radę rozpoznać bo podobno na Targowej pierwsze co się robi wobec nowych pryncypałów to procedurę mierzenia i ważenia celem uszycia nowego uniformu kolejarskiego.
Wino proszę w intranecie jest 1185 pracowników jak wyszukujesz po filtrze jednostki Centrala
i tak na stanowisku :.....
Zdumiewające.... przerosty zatrudnienia w centrali PKP PLK szokują takich jak ja którzy dzisiaj w ramach jednego etatu robią za tylu co 20 lat temu robiło kilka jeśli nie kilkanaście osób
...... a ostatniej podwyżki do mojej skromnej pensji dostałem 25 zł czyli absolutne minimum
Nawiasem mówiąc gdzie mieści sie te 1185 pracowników. Trzeba bedzie chyba adoptować piwnice i strych na pomieszczenia dla masy nadal napływających urzędasów.
Czy zauważyliście że zarządca infrastruktury ostatnio zmienił branżę?
.... na obsługę administracyjno-biurową
a pracowników w IZ-tach zwalnia się z całą stanowczością
Mało tego, słyszałem o planach podwyższenia wymagań zdrowotnych tak żeby wyeliminować tzw. dziadków czyli osoby w podeszłym wieku, podupadające na zdrowiu m.in. w związku z pracą na PKP i w dodatku którym Tusk z Pawlakiem i Paliłkotem podwyższyli wiek emerytalny tak żeby do tej emerytury nie dożyli
[ Dodano: 27-08-2014, 21:00 ]
Chciałem dodać że znaczna część tych pracowników centrali PLK to kontraktowi którtych wynagrodzenia są wielokrotnością średniej krajowej. O ile wiem zwykły naczelnik ma 2 średnie krajowe czyli na rękę ok 5000-5500
słyszałem, że ten Pan jeździł po IZetach i spotykał się w sprawie CUWu
Faktycznie - nie będę sie uszczególniał, gdzie, ale był - przyjechał w ramach konsultacji podobnych w formie do tych, które tu zamieściłeś, wygłosił swoje (centrali) stanowisko, przyjął raport o "podjęciu działań mających na celu" i...
Tyle go widzieli.
Cytat:
Wino proszę w intranecie jest 1185 pracowników jak wyszukujesz po filtrze jednostki Centrala
Cytat:
gdzie mieści sie te 1185 pracowników
Jak to gdzie?
Patrz zdjęcie - mają przy Targowej taki "Pentagon".
Za pierwszym razem się w nim zgubiłem.
Na poważnie: nie wszyscy wyszukani po ww. filtrze pracują w Warszawie. Centrala ma swoje macki również na prowincji. Np. pracownicy biura bezpieczeństwa, dyrektorzy projektów.
Cytat:
(...) pierwsze co się robi wobec nowych pryncypałów to procedurę mierzenia i ważenia celem uszycia nowego uniformu kolejarskiego.
Aaa - to oczywiście zmienia postać rzeczy - nobilituje ich i upoważnia.
Sorry.
W zamieszczonym linku ktoś wspomniał że w 2010 r. było tam 484 ludzi
Dziś po 4 latach jest 1185
czyli przybyło blisko 700 baaaaardzo potrzebnych urzędników, specjalistów od gmatwania wszelkich procedur i przepisów wewnętrznych których tatusiowie, wujkowie i szwagrowie z PO i PSL usadzili na wygodnych fotelach przy komputerach i blisko czajnika
Na poważnie: nie wszyscy wyszukani po ww. filtrze pracują w Warszawie. Centrala ma swoje macki również na prowincji. Np. pracownicy biura bezpieczeństwa, dyrektorzy projektów.
Fakt mój błąd ale takich osób jest mało w stosunku do ilości zatrudnionych. Nie chciało mi się sprawdzać, które biuro jest najbardziej "zdyrektyzowane".
Cytat:
W zamieszczonym linku ktoś wspomniał że w 2010 r. było tam 484 ludzi Dziś po 4 latach jest 1185
Cytat:
W centrali PKP IC pracuje prawie 500 osób
wino źle zrozumiałeś link chodziło o IC a nie PLK od zawsze było tam tyle ludzi;p
I nie zgodzę się że to teraz taki wzrost nastąpił i że to same bankomaty.
Skandal pasożytnictwa! Rozpowszechnijcie tą liczbę w mediach (przez zainteresowanie tematem dziennikarzy). Ludzie najpierw zaczną śmiać się do rozpuku a potem co niektórzy płać z powodu tego jaką krzywdę koalicja PO-PSL wyrządziła polskiej kolei.
Bardziej szanować należy ludzi, którzy prowadzą własną firmę lub nawet jednoosobową działalność gospodarczą niż prezesów, dyrektorów, naczelników upolitycznionych przedsiębiorstw, którzy swoje "sukcesy" zawodowe zawdzięczają temu, że albo na studiach nosili teczkę prof. Balcerowiczowi, albo zaczynali od sekretarzowania w biurach poselskich lub mają "wujka" lub "ciotkę" w takim lub innym ministerstwie.
Takim ludziom to strach powierzyć w zarządzanie stragan z marchewką na bazarze, bo zaraz chcieliby go "restrukturyzować" i "usprawniać" nie mając pojęcia skąd się bierze marchewka.
Pracowałam kiedyś w Anglii w jednej z dużych firm i tam szef raz w miesiącu z własnej inicjatywy szedł popracować albo 4 godziny na kasie, albo 4 godziny poprzyjmować towar albo 4 godziny popracować przy rozliczeniach. I od razu dało się odczuć że nabierał pokory do tego czym i kim zarządza, rozumiał problemy ludzi, łamał barierę szef-podwładny, rozumiał na czym polega poszczególna, nawet najbardziej pozornie niedoceniana praca.
Dlatego z przyjemnością chciałabym widzieć prezesów i dyrektorów spółek kolejowych jak raz w miesiącu popracują jako maszynista lub konduktor na nocnej zmianie, przy wymianie rozjazdów zimową porą, przy odladzaniu sieci trakcyjnej, jako kasjer w kasie biletowej w porach świątecznych wyjazdów, dyżurny ruchu na dużym węźle kolejowym czy strażnik ochrony kolei usuwający bezdomnych z hali dworca kolejowego.
[...]Dlatego z przyjemnością chciałabym widzieć prezesów i dyrektorów spółek kolejowych jak raz w miesiącu popracują jako maszynista lub konduktor na nocnej zmianie, przy wymianie rozjazdów zimową porą, przy odladzaniu sieci trakcyjnej, jako kasjer w kasie biletowej w porach świątecznych wyjazdów, dyżurny ruchu na dużym węźle kolejowym czy strażnik ochrony kolei usuwający bezdomnych z hali dworca kolejowego.
Tylko zapominasz o czymś ważnym a konkretnie o uprawnieniach do prowadzenia pociągu, badaniach do wejścia w tory, uprawnieniach SEP do 3kV DC i pracy pod napięciem, uprawnieniach dyżurnego czy licencji ochroniarskiej. A więc dyrektor mógłby co najwyżej popracować na kasie i to na małym przystanku żeby kolejek nie robić A z drugiej jakby taki dyrektor popracował na różnych stanowiskach w terenie to zaraz by wyrzucił połowę ludzi za alkohol albo za to, że wychodzą o 12-13 do domu a nie siedzą do 15. W terenie każdy robi co chce i kiedy chce. Kłóćcie się ale taka jest prawda i jedyne co ma sens to właśnie karty zbliżeniowe do kontroli godzin pracy przez pracowników. Oczywiście da się to obejść ale chociaż trochę trzeba się wysilić.
Nie ma co, jednym słowem fajna firma z Prezesem, który nie może wejść na teren, którym jego organizacja zarządza, bo nie ma badań i uprawnień Jasne lepiej zrobić jakiś objazd salonką i odfajkować, że było się na linii A na linii piją i chodzą do domu o 12.00 mając wszystko w d....ie. W Pentagonie zaś tyrają do 20.00 i głowią się ja tu stworzyć jakieś nowe Biuro ds. Podparcia (bo ds. wsparcia już przecież jest) i ilu ma mieć dyrektorów przy okazji kombinując jak tutaj kogoś zwolnić, żeby liczby etatów się zgadzały.
Ciekawe jaki w PLK istnieje stosunek stanowisk "produkcyjnych" do "administracyjnych"?
Ogólnie kolega mietekyuqwertzl kreuje tutaj wizję pracy w terenie niczym z czasów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Jeżeli się pije, to są to na pewno pojedyncze przypadki, bo realia się zmieniły. Teraz nikt się nie pierniczy z przyłapanym, wywala się na zbity pysk. A ludzie się tego boją.
Co do ucieczek - pole do popisu dla naczelnika/dyrektora. Niezapowiedziane kontrole i "odwiedziny" o 14:45 dwa razy w tygodniu i ludzie będą grzecznie siedzieć w pracy regulaminowo. Kilka osób pewnie w początkowym okresie wyleci, ale pozostali w obawach przed zwolnieniem uciekać przestaną.
U nas wszędzie są kamery Nawet jakbym chciał to nie ucieknę, bo zaraz dyżurny zgłosi
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum