Koleje Wielkopolskie ogłosiły w październiku przetarg na dzierżawę czterech spalinowych zespołów trakcyjnych z opcją wykupu. W warunkach zapisano, że mają być dopuszczone do eksploatacji na terenie Niemiec. Przeciw temu zaprotestował Newag, jednak Krajowa Izba Odwoławcza oddaliła odwołanie.
Ostatnio KW prowadziły ciekawą ankietę w pociągach dotyczącą zwiększenia ilości połączeń bądź pojemności składów na linii Wągrowieckiej. Aż jestem ciekaw co z tego wyszło.
Linia Wągrowiecka pada ofiarą własnej popularności niestety. Niestety już teraz jest źle - wiele relacji ma abstrakcyjne czasy postoju na mijankach, stałych ograniczeń też jest więcej niż kiedyś, a jak do tego dojdą dodatkowe pociągi, a co gorsze dodatkowe przystanki to czas przejazdu zbliży się do tego sprzed modernizacji. Linia modernizowana na 120km/h - jasne. Tylko w ilu miejscach pociąg osiąga tą prędkość? Z tego co się orientuje na odcinku do Skoków nigdzie.
A taki problem, że ich po prostu tyle nie mają. Zresztą na wybranych relacjach już od dawna jeżdżą w trakcji podwójnej, jak również wybrane poranne połączenia są taktowane co 20 minut. Również kursy przyśpieszone były już stosowane. Ale to ciągle mało.
A szynobusiki też nie zawsze wszystkie są do dyspozycji, bo wypadkowość na tej linii jest dość spora. Niestety mści się to, że modernizację prowadzono bez uwzględnienia konieczności zabezpieczenia dużo większej ilości przejazdów niż przed modernizacją. Bo tu już się teraz nie toczy fiacik z bipą 4 razy na dobę, tylko pociągi śmigają w obie strony co chwilę, a i tereny osiedlowe wokół linii wyglądają inaczej niż 10 lat temu i nic nieznaczące dróżki dziś są drogami dojazdowymi do całkiem sporych osiedli i osad. W efekcie na każdym takim przejeździe pociąg musi hamować niemal do zera, na innych zwalniać na tyle znacznie, że rozpędzenie się do prędkości przewidzianej linią i taborem nie następuje prawie nigdy. Zresztą jak szynobus przepełniony to mechanicy i tak boją się jechać na 100%
Ciągle jednak w godzinach szczytu KW oferuje najszybszy i najtańszy czas przejazdu, więc ludzie tak szybko nie uciekną z powrotem do aut - szczególnie wobec ciągnącego się w nieskończoność remontu drogi do Wągrowca i mglistych planach co do wiaduktu na Bałtyckiej.
I dlatego właśnie ta linia paradoksalnie padła ofiarą swojej popularności. Mimo, że przy lepszej organizacji przewozów można by tam jechać jeszcze szybciej, bo możliwości techniczne są.
Po prostu sytuacja ich przerosła. Pokaż drugą taką linię w Polsce - tej klasy, a z takim obciążeniem. 13-14 par pociągów (również w podwójnej trakcji), to by się i dwutorowe zelektryfikowane linie magistralne pewnie znalazły z gorszym wynikiem. Po prostu modernizacja przebiegła tu za dobrze można powiedzieć, jeśli chodzi o podwyższenie parametrów, a do tego wszystko zgrało się z wleczącymi się inwestycjami drogowymi na równoległych odcinkach drogowych. Do tego dodaj wysoką wypadkowość i recepta gotowa.
A i tak KW mają najwięcej szynobusów klasy 132/134 (mniejsze nie wchodzą tu nawet w grę obecnie).
Ja myślę, że takiej modernizacji z takim efektem wzrostu przewozów jeszcze nie było i teraz uczą się na błędach. Może też i faktycznie nie wszystko szło przewidzieć, chociaż...
Można było przewidzieć. Za chwilę czkawką się odbiją krótkie perony. A KW niech nie lamentują tylko niech szukają taboru. Pomorskie jakoś mogło pożyczyć tabor z Małej Polski”
Pewnie, że można było przewidzieć, tak samo jak można było nieco przewidzieć szerszą infrastrukturę samych dworców i wszystko zrobić od razu, a nie teraz dopiero się widzi, że te malutkie dworce stały się ważnymi lokalnymi miejscami przesiadek z autobusów, samochodów i rowerów na pociąg właśnie. Ale gdzie tam żebyś uświadczył choć na jednej stacji kawałek wiaty i stojaki na rowery chociażby (teraz dopiero w Czerwonaku). Ale to akurat wszędzie tak wygląda. Ważne żeby walnąć szary pozbruk, czerwone płyty i niebieski płot, żeby ładnie wyglądało. Funkcjonalność na drugim miejscu.
Mści się tez moim zdaniem szczędzenie na mijankach. Czy naprawdę to by tak podniosło koszty projektu?
A z taborem - no przez następne kilka lat na pewno nie będzie nowego. A czy stać ich na pożyczanie - nie wiem.
A za krótkie perony? Gdzie? Przecież wszędzie są takie same mniej więcej i nigdzie nie zauważyłem, żeby SA się nie mieściło - nawet w trakcji podwójnej, a raczej innych składów nie należy się tam spodziewać w przyszłości.
[ Dodano: 10-11-2014, 19:47 ]
Jeszcze jedno - od nowego rozkładu ma być 18 par pociągów. Czyli oprócz przerwy nocnej właściwie takt godzinny. Nie wiem czy to nie nazbyt ambitny plan. Chyba nie ma drugiej takiej linii w Polsce... Nie wiem czy wąskie gardła na tej linii to wytrzymają... różnice przejazdu w zależności od godziny sięgają nawet 30 minut
Tak, krótkie perony. Rozporzadzenie mowi o min. 200 m. Na "wagrowieckiej" wszystkie stacje i przystanki przebudowane maja 100 m ( uzyskano odstępstwo). Wyjątkiem będzie st. Wągrowiec.
Co do przepustowości - w zupełnosci wystarczy. Mijanki Cr, Bl, MG i SW w zupełności wystarczą. "Problemem" może być P. Wschód - P. Główny. Problemem jest r.j. - tzn. terminy kursowania pociągów. Oraz czs oczekiwania na mijankach. Nowoczesny LCS a rozkladowcy nie potrafią wykorzystać jego zalet ( chodzi o czas oczekiwania na mijankach.).
Nowe sygnalizacje na przejazdach, na których obecnie pociągi zwalniają, mają powstać w przyszłym roku.
Tak, wiem. Ale powstaną też dwa nowe przystanki więc wszystko się skompensuje niestety. A już są nieśmiałe głosy o następnych. Może dojść do tego, że ta popularność w końcu z powrotem zabije tą linię, bo w końcu ktoś zda sobie sprawę, że znów jeździmy tyle co przed modernizacją
Cytat:
Kolorystyka płyt i płotów się zmieniła - tera robią wszystko na szaro.
Ale chyba jeszcze nie wszędzie - E59 przecież jest teraz robiona a wszystko nadal szaro/czerwono + niebieski płotek
Cytat:
Nowoczesny LCS a rozkladowcy nie potrafią wykorzystać jego zalet ( chodzi o czas oczekiwania na mijankach.).
No właśnie - czyli może im mijanek za mało? Może jakby mieli więcej coś by ich tknęło, żeby nie trzymać pociągu na stacji po ok. 10 minut czasami?
Cytat:
Tak, krótkie perony. Rozporzadzenie mowi o min. 200 m. Na "wagrowieckiej" wszystkie stacje i przystanki przebudowane maja 100 m ( uzyskano odstępstwo).
No ale po co tam 200m?? Na 100m dwa szynobusy się mieszczą spokojnie, a tam więcej na jeden kurs raczej nie trzeba - nie przesadzajmy. To lokalna linia i raczej zawsze taka już będzie - składów dalekobieżnych na wagonach nie należy się tam spodziewać. Połączenie do Bydgoszczy na pewno już tam nie wróci, więc po co miałyby tam być perony 200m? Co to by wniosło do sprawy?
Ale powstaną też dwa nowe przystanki więc wszystko się skompensuje niestety. A już są nieśmiałe głosy o następnych.
Cytat:
Może dojść do tego, że (...) znów jeździmy tyle co przed modernizacją.
Pozostanie chyba puszczać "tramwaje" w ustalonym takcie, ale zatrzymujące się na przemian, w takim - dajmy na to - Bolechowie, Łopuchowie i paru innych strategicznych węzłach komunikacyjnych.
Malatura (fajne słowo ) ma być ponoć "mięszana" - nowe ze starym, czyli kompletne "rokokoko".
Cytat:
No ale po co tam 200m?? Na 100m dwa szynobusy się mieszczą spokojnie...
Niby racja, ale pod warunkiem, że mech w takiego kurzbahnsteig-a trafi.
A przy stówie i dwudziestu to "sam Pan wisz".
Dużo tam jeżdżę, w okresie letnim codziennie i nigdy nie miałem przypadku żeby mech nie trafił w peron. O jakichś pojedynczych możliwych incydentach nie mówię, bo to zawsze i wszędzie się może zdarzyć - podobnie jak w ogóle nie zatrzymanie się na stacji "bo zapomniałem"
A Bolechowa - przynajmniej w porannym szczycie bym nie lekceważył. Troszkę tam ludzi jest. Natomiast umieram z ciekawości jakie tłumy będzie generować "dworzec kolejowy" w takim Przebędowie czy Gaci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Możesz załączać pliki na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum