Wysłany: 15-11-2014, 12:46 [PKP IC] Jak się zostaje kontrolerem
Ktoś mógłby pomyśleć , że jest to stanowisko zarezerwowane dla osób z dużym doświadczeniem w obsłudze podróżnych oraz o nieskazitelnie kryształowej przeszłości . Otóż nic bardziej mylnego !!!
Wystarczy zostać konduktorem , np. pod koniec kwietnia 2011roku , potem troszkę popracować (niekoniecznie zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz standardami) Ale najważniejsze !!! Trzeba mieć PLECY !!!
No może być poparcie Pani Naczelnik sekcji , z którą to żyć można w związku !!!
Nikt w Szczecinie nie może uwierzyć ,że Pan Mirosław Dyrektor dbający nieustannie o jak najwyższy poziom obsługi i uczciwości druzyn konduktorskich przyjmuje do swojej załogi człowieka z TAKĄ PRZESZŁOŚCIĄ !!!
Albo tej przeszłości nie zna (co jest wątpliwe) , albo dostał przykaz z GÓRY !!!
Nikt również nie może uwierzyć jak z nowym Panem kontrolerem może pracować kontroler , który tą przeszłość zna najlepiej .
Najlepiej , bo to właśnie on wsiadając 20 kwietnia 2013r na stacji Chociwel do pociągu 58101 obsługiwanego przez naszego bohatera ujawnił 5 osób bez biletu ( 2 do stacji Szczecin , 3 do stacji Stargard ) ujawnił również brak kontroli od stacji Białogard !!!
Wszyscy w Szczecinie pamiętamy też jak nasz bohater zostaje 22 kwietnia zawieszony przez Pana Dyrektora i jaka była jedyna słuszna decyzja odnośnie jego dalszego zatrudnienia .
Po wielkich błaganiach i wylanych łzach zostaje on 15 maja przywrócony do pracy , natomiast kierownik pociągu , który to sobie przypisuje niedociagnięcia zostaje konduktorem .
Wszyscy w Szczecinie pamiętamy jak pracował nasz kolega i jesteśmy ciekawi co odpowie nam Pan Prezes , kiedy dostanie na biurko list z protestem podpisany przez załogę ???
Jaki jest obecnie wizerunek kontrolera Panie Mirosławie Dyrektorze ??? Co teraz napisze Pan w Pulsie Intercity ??? Że zatrudnia Pan osoby z nieciekawą przeszłością ???
Jak sumiennie pracującym konduktorom czy kierownikom może spojżeć w oczy kontroler sprawdzający ich pociąg z naszym bohaterem ???
Jak Pani Naczelnik sekcji handlowej może oceniać raport na któregoś ze swoich podwładnych napisany przez swojego partnera ???!!!
A może to wszystko to jakaś ukryta kamera , bo nikt nie może uwierzyć w takie działania władz Spółki ???
Nie napisałem jeszcze jak rozpoczął karierę nowy Pan kontroler . Otóż pierwsi na celowniku znależli się koledzy kierownicy , którzy byli kiedyś wobec pana kionduktora ,,zbyt wymagający'' , kto będzie następny ???
Historia pamięta już kontrolera ze stacji Trzcianka , który to z konduktora stał się z dnia na dzień dzięki ustawionemu teściowi kontrolerem . Pamiętamy też jak ten kontroler skończył i ile kłopoyów miała przez niego Spółka IC.
Jak Pan Dyrektor Zakładu Północnego wyjaśni fakt , że jednego pracownika , który wiezie 5 osób bez wystawionych biletów przywraca do pracy . A drugiego kierownika ze Słupska za bardzo niejasną i naciąganą sytuację oddelegowuje do wymiany klocków na Leszczynki ???
PARODIA co nie ???!!!
Nic mu nie udowodniono i dlatego nie można go dyskryminować. A plotki i ploteczki, pomówienia i walka z konkurentami w pracy podkładającymi świnie powinna być napiętnowana a winni ukarani.
Piszesz , że nic mu nie udowodniono !
Och jaki niedobry ten nasz Dyrektor !!! niewinnemu człowiekowi przywalił 70% za nic
A i wystawione przez kontrolera bilety to żaden dowód !!! hahaha
W sumie tak teraz możemy odpowiadać w wyjaśnieniach na raporty Pana 908 - że to jakieś plotki i pomówienia !!! hahaha
Z całej szczecińskiej załogi chce ktoś zrobić idiotów ??? Bo zwierzchnik już zaczął !!!
Drodzy Państwo. Najwyższy czas powiedzieć, że ten organ kontrolny to Policja IC i tam szuka się osoby które wiedzą najlepiej jak działać aby upokorzyć pracownika a tym bardziej szybko zabrać mu premię ?! Ok nie generalizuję bo są fajni kontrolerzy którzy wykonują swoją prace tak elastycznie jak My mamy się zachowywać do podróżnych ....ale standardy ? Po co One są ? Po co jest etyka zakładowa po co o tym się mówi na szkoleniach? Ale fakt o czym My mówimy ?! Jaka Etyka jak połowa stanowisk to rodziny, żony i partnerzy i to jest największa plaga naszej spółeczki. Ja już sama nie wiem co jest dobre...Ja już idąc na pociag i go obsługując zastanawiam się czy zaraz nei wejdzie rewizor czyt. kontroler i nie przyczepi się o czapkę, brak usmiechu czy to , że w kiblu nie ma mydła bo to faktycznie moja wina. A wracając do sedna będę pierwsza która będzie żądała wyjaśnienia i transparentności co do tego jak zostaje się kontrolerem jak to jest , że innych się zwalnia a nowych się zatrudnia, jak to jest, że jeden na egzaminach ma większą wiedzę a zostaje ten którego po prostu chce Pan Mirosław. Panie prezesie ogarnijcie się i zacznijcie szanować siebie? Jak czyta to jakiś Naczelin chętnei zostanę jego partnerką a później może i kontrolerem
_________________ Moją największą życiową porażką jest fakt, że .......
To co pisze "ICkanar", nie są to plotki i pomówienia, a dlaczego? Co o tym świadczy?
1. Tekst jaki zamieścił "ICkanar" jest spójny, klarowny, wszystkie informacje układają się w jakąś całość.
2. Wyczytać można szczegóły w faktach, a świadczy to o tym, że informacje "ICkanar" podaje będąc pewnym tego co pisze.
3. Widać tutaj, że nie chodzi o to aby wylać "pomyje" na kogoś, ale o przedstawienie informacji pewnych, jasnych, mających twarde fundamenty w faktach, które są pewne. I już nawet nie chodzi o to kto z kim sobie życie układa, ale widać tu jasno, jak czarno na białym, że coś jest na rzeczy, że jednak te owe "PLECY" nowego kontrolera z czegoś wynikają, że ktoś pokierował i pomógł, ktoś podzwonił tam gdzie trzeba, kto jak nie partnerka na takim stanowisku i z takimi znajomościami i możliwościami.
Jedno tylko sprostowanie, z tego co mi wiadomo, nowy kontroler pracuje na kolei nawet rok krócej, niż napisał "ICkanar", bo przygodę z koleją nasz bohater zaczął pod koniec kwietnia 2012 roku, widocznie jakieś małe przeoczenie "ICkanara"!
Co wy koledzy i koleżanki o tym sądziecie???!!!
Ja jestem zła! I nie ukrywam tego...Fakt dobrze, że wreszcie ktoś odważył się napisać jak wygląda zapiecek w Szczecinie...a tym bardziej jak wygląda droga kariery w naszej spółce, nie ważne, jaki jesteś ważne, że masz PLECY. A to, że wcześniej miałeś problem z rewizorami bo byłeś nie uczciwy to inna bajka więc czekam na dalszy potok tej sprawy
_________________ Moją największą życiową porażką jest fakt, że .......
Zgadzam się w zupełności z "Perfekcją", kiedyś KONTROLEREM zostawała osoba z dużym doświadczeniem, ciesząca się nie poszlakowaną opinią, mająca obycie i z podróżnymi i z pracownikami drużyn, która po kolei przechodziła różne szczeble kariery, która posiadała odpowiedni staż pracy. Kiedyś ktoś kto był czy jest KONTROLEREM z dużym stażem, cieszył się wielkim szacunkiem nie tylko wśród pracowników ale i wśród podróżnych. Dziś właśnie przez taki nepotyzm PRAWDZIWI KONTROLERZY tracą twarz i przestają być autorytetem pośród współpracowników. Zgadzam się, że są jeszcze tacy kontrolerzy, którzy wiedzą jak podejść i do drużyn i do podróżnych, którzy nie szukają tylko marnych wyników, aby coś znaleźć, aby tylko coś napisać. Więc nie wrzucam tu wszystkich do jednego worka, ale fakt jest taki, że dzięki takim"nominacjom" nadszarpuje się znacznie szacunek dla tych ludzi ZWANYCH KONTROLERAMI.
Wszyscy nie możemy, ponieważ plecy są za małe, a my zwykli szarzy pracownicy, nie jednokrotnie z wieloletnim stażem niż owy "BOHATER" pleców wcale nie mamy a i partnerów i partnerek z dużymi plecami mogłoby nie starczyć!
Pamiętam jak to było kiedyś z jednym kontrolerem z Trzcianki ) ale tylko z opowieści. I mam takie przysłowie naczelnikiem, kontrolerem się bywa konduktorem, kierownikiem się jest <3 I nie potrzebuję pleców chyba tylko do siedzenia
_________________ Moją największą życiową porażką jest fakt, że .......
Witam, na wstępie podzielę się odczuciem w postach trąci trwogą, że ktoś tu właśnie zacznie robić porządek.
W Szczecinie zawsze i na zawsze będzie nieład, w ostatnim okresie sprzyja temu sytuacja wszechmocnej działalności związków zawodowych, włażenia w tyłki by zaczerpnąć nepotyzmu. Obecnie sytuacja w spółce nie jest dobra i sprzyja kolesiostwu, rzekomo instruktor taborowy jest z Cargo, a ruchowy z Warsu, branża tak nie spójna, że nie podlega dyskusji. Awans w kadrze dotyczy wyłącznie konduktorów, z konduktora na dyspozytora, oraz tworzy się nowe stanowiska naczelnika. Ale o tym się nie mówi i nie pisze, łatwizna jest OK.
Pomińmy drogę awansu, by spojrzeć w dół. Coraz mniej kasjerów i konduktorów, więcej obowiązków i kadry kierowniczej która wymyśla polecenia nie zawsze logiczne.
Praca w IC to żaden zaszczyt, a motywacja do awansu zerowa, autorytetów brak.
Ogólnie sekcja słynie z rąbania tyłków, i w nie włażenie, podziały na my i wy, wy i oni. Jest to niezdrowe i prowadzić może do wymiotów i biegunki.
Powracając do tematu, czy każdy z was jest uczciwy w swojej pracy, ze ma prawo oceniać kogoś i wytykać popełniony błąd. Opisany Pan kierownik od tego czasu został konduktorem z pensja kierownika i pewnie jest mu z tym dobrze, młody konduktor został ukarany za to że jechał z tym kierownikiem, a nie innym. Nadal wśród drużyn są czarne owce które ciągną za grosze, a konduktor nie ma nic do gadania, chyba że zna lepiej odstępy i podstępy. Owy kontroler wyśmienicie zna każdą postać kasującą bilety w szczecińskich pociągach i to wam właśnie ściska żal.
ps. Pan z Trzcianki był najbardziej nieuczciwa osoba jaka znam, i za kare dostał w WC klapą od klozetu w łeb.
Cytuję poprzednika: ""...młody konduktor został ukarany za to że jechał z tym kierownikiem..." Z tego co mi jest wiadome i innym pracownikom drużyn, to przerzucanie winy na kierownika jest wysoko nie stosowne, bo owy "bohater" podczas pracy feralnego dnia w pociągu 58101 cały czas nie kwapił się w tym dniu do pracy, został ujawniony przez swojego KOLEGĘ PO FACHU" na stacji Chociwel gdy wysiadał wraz z kierownikiem z jednych drzwi wagonu, i to jeszcze z wagonu w którym znajdował się przedział służbowy. Z tego wniosek, że przebywał w przedziale służbowym, zamiast na składzie tego pociągu. Wiadomo wszystkim, że kierownik pociągu na odpowiedzialność za wszystko co się dzieje w czasie jego służby na danym pociągu. Ma np: obowiązek prowadzenia dokumentacji pociągowej, przyjmowania i wydawania przesyłek konduktorskich, również kontroli biletów a także obserwowania szlaku aby dbać o bezpieczeństwo ruchu, po to właśnie kierownicy otrzymali na wyposażenie tak zwany WOS (WYKAZ OSTRZEŻEŃ STAŁYCH). Jest jeszcze wiele innych obowiązków, które ma kierownik pociągu a których nie sposób tu wymienić. PYTAM ZATEM: CO ROBIŁ KONDUKTOR W PRZEDZIALE SŁUŻBOWYM? W tym wypadku kierownik popełnił tylko taki błąd, że pozwolił tamu konduktorowi na tego typu olewatorskie podejście do pracy. Dziś NOWY KONTROLER będzie właśnie rozliczał pracowników drużyn, z którymi tak pracował, przesiadując w przedziale służbowym. Zatem na tym polega znajomość szczecińskiej załogi, że owy NOMINAT wie kto ma podobne podejście do pracy i pewnie będzie tylko czatował na podobne sytuacje, aby tylko złapać marny wynik. A co do uczciwości pracowników: OD KOGO CI LUDZIE MAJĄ BRAĆ PRZYKŁAD TEJ UCZCIWOŚCI??? Od władzy, która widzi tylko układziki i znajomości? Pozostawiam te pytania bez odpowiedzi!!! I nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka, bo w Szczecinie są pracownicy, którzy jeżdżą w drużynach kilka, kilkadziesiąt lat i nigdy nie pozwolili sobie na takie podejście do pracy jak owy PAN NOMINAT i nigdy nie byli w podobnej sytuacji. I nie odbiegajmy od tematu piszemy tutaj o tym, jak to podane jest w TEMACIE:" JAK SIĘ ZOSTAJE KONTROLEREM W IC ?"
[ Dodano: 16-11-2014, 17:01 ]
Zapomniałem jeszcze napisać, że owy KONTROLER zaczął już łapać pierwsze wynik pisząc w uwagach o braku kontroli biletów na jednym przelocie, gdzie składy pociągów mają od 4 do 14 wagonów a obsługa często jest 1/1 to znaczy tylko kierownik i jeden konduktor. ZAPOMNIAŁ WÓŁ... znamy wszyscy to przysłowie!!! Nie wiem jak taki ktoś może jeszcze ludziom w oczy spojrzeć!
[ Dodano: 16-11-2014, 20:58 ]
Chwilowa zmiana tematu! Za nie całe 2 minut, da o sobie znać POLSKA DEMOKRACJA I ZOBACZYMY KTO NAS BĘDZIE REPREZENTOWAŁ W NASZYCH MAŁYCH OJCZYZNACH!!! W ramach żartu: propozycja jest taka aby to pracownicy głosowali na kandydatów dla znaczących stanowisk, można by wtedy wyeliminować układy a układziki! Pozdrawiam wszystkich, dla których los naszego kraju jest WAŻNY! Oby z dnia na dzień żyło się nam coraz lepiej i dostatniej! I jeszcze raz przepraszam za chwilową zmianę tematu naszej dyskusji, ale taki pomysł mi się zrodził!
jestem załamana co się dzieje w naszej firmie, jestem wręcz przerażona jak lubię te pracę zaczynam się zastanawiać czy jest sens być ok pracownikiem jeśli się nie ma PLECÓW..jestem ciekawa czy ten nabór na intra necie to prawda czy ustawione stanowisko ale powiem wam ,że ja się dowiem bo aż mnie swędzi
_________________ Moją największą życiową porażką jest fakt, że .......
Jaki nabór na intranecie ? Chyba tylko nasz bohater dostał takiego maila ? To nic innego jak wciskanie ludziom kitu przez Panią Naczelnik !
To kto z kim żyje to tylko i wyłącznie jego prywatna sprawa i nikt nie byłby zaskoczony gdyby kontrolerem został pracownik z wieloletnim stażem , który po konduktorze zostałby kierownikiem itd, itd . A przede wszystkim pracownik z nieposzlakowaną opinią !
Dlatego w tym wypadku widać ewidentnie jak ustawia się swoich .........
Z drugiej strony , to jeśli jakiś pracownik podpadziocha znalazłby się w ostateczności w sądzie pracy w wyniku swojego nieróbstwa i kontroli przeprowadzonej przez Pana 908 to każdy cwany adwokat będzie w stanie podważyć wiarygodność takiego kontrolera z szemraną przeszłością
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum