Witam, zakładając że macie do wyboru rozpocząć świadectwo maszynisty zarówno w Cargo jak i Intercity co byście wybrali?? podajcie również uzasadnienie , plusy i minusy;) ]->
pozdrawiam
Cargo - praca bez planu głównie w nocy, jazda często po krzakach poza cywilizacją, z plusów mniejsza presja czasu więcej stacji poznasz.
IC - duża presja czasu cały czas gonisz pod kreskę, ze stacji przelotowych znasz tylko tory główne jak cię bokami wezmą to jedziesz tamtędy najczęściej pierwszy raz, praca z grafiku najczęściej czasem drobne zmiany, większe szybkości, większe straty jak coś spier.
Oczywiście gdzie nie pójdziesz to będziesz najpierw manewry obrabiał, a jaki rejon kraju cie interesuje?
_________________ Ignorancja znacznie częściej wywołuje uczucie pewności siebie niż wiedza.
Witam, rejon południowy chodź rozważam przeniesienie w dowolne miejsce w Polsce
Cargo - póki co straszą 4 letnim szkoleniem na świadectwo, żadnych konkretów, zbyt duża liczba chętnych i nie potrafią tego poskładać jednym słowem nie czuje się pewny na start w tej firmie, a mam obawy czy nie zostanę wiecznym manewrowym a świadectwo zrobią wtedy kiedy będzie im to pasować. Kasa na start około 1400
Intercity - ponoć konkretne podejście i po warsztacie od razu na świadectwo, 1800 na początek. Tylko jeden minus chyba brak dodatku za jednoosobową trakcję a także właśnie ta presja czasu i rozkładu, w przeciwieństwie do Cargo gdzie zawsze masz czas na herbatkę.
Odpowiedzialność chyba jednakowa w obu zakładach po jak coś sppie... to i tak UTK cię znajdzie;)
W IC płacą pojedynkę, masz szybkie kilometry (kiedyś będziesz miał), ryzyko że długo za pomocnika możesz jeździć bo pociągi im przyśpieszyły i pomocników brakuje. Co do odpowiedzialności większe straty jak wywalisz się z ludźmi niż z węglem.
_________________ Ignorancja znacznie częściej wywołuje uczucie pewności siebie niż wiedza.
Caro.
Jesień, liście, porwania to chleb powszedni maszynisty towarowego. Jesteś sam, nie ma kierownika poc.
Każdą decyzję podejmujesz samemu, ofiarę wypadku ratujesz, oglądasz osobiście.
Presja czasu też jest. Nie jedziesz w rozkładzie, nie wiadomo gdzie dopadnie Cię 12 godzin, czesto 200 km od swojej szopy. 16 i więcej godzin to w Cargo ostatnio normalka.
Ic
Kręcenie nastawnikiem w miarę dynamicznie, lekkim pociągiem który trudno urwać. Czasami trochę szybko się jeździ. Nie każdy to lubi, nie każdy się nadaje. Najcenniejsze jest jednak to że wiesz kiedy skończysz, ile masz wziąść kanapek i czy odbierzesz np. dziecko z przedszkola.
Usterki.
Nie ma znaczenia czy ic czy cargo. Jak zablokujesz szlak Plk i tak odpowiednio skasuje. Osobowe nie pojadą, będzie dym. Plk ma ostatnio zwyczaj czepiania się głównie Cargo o pierduły. To nie jest tak że towarowy jedzie jak chce. Czasy jazdy muszą być zachowane a często tego nie da się zrobić.
A kto powiedział że jest źle. To są suche fakty. U prywaciarzy maszynista ma jeszcze więcej obowiązków. Nikt nie zapłaci Ci za nic nie robienie. Robota maszynisty daje sporo satysfakcji. Trudno powiedzieć gdzie jest lepiej, gdzie ciężej. Większość maszynistów umie prowadzić pociągi pasażerskie i towarowe i tylko jakieś zawirowania dziejowe (alokacja 2008) spowodowały że trafili do tej czy innej spółki.
Karawek- ale jeśli w Cargo spędzisz nawet 16 godzin to przewoznik musi ci dac kierowcę aby do tej szopy cie odwiozl poza tym leca nadgodziny płatne;)... gdyby PLK za bardzo fikalo zawsze jest UTK;)... co do Intercity z tego co slyszalem nie wszyscy zdaja swiadectwo i jest trudniej zdac niż w Cargo
Na towarowych, kiedy jest duże brutto łatwo można rozerwać skład albo przy nieodpowiednim hamowaniu podkuć wagony. Na pasażerskich są większe prędkości, trzeba żwawo kręcić nastawnikiem i precyzyjnie hamować, żeby trafić w peron. Gdzie więc trzeba mieć większe umiejętności i technikę prowadzenia?
Witam, rejon południowy chodź rozważam przeniesienie w dowolne miejsce w Polsce
Cargo - póki co straszą 4 letnim szkoleniem na świadectwo, żadnych konkretów, zbyt duża liczba chętnych i nie potrafią tego poskładać jednym słowem nie czuje się pewny na start w tej firmie, a mam obawy czy nie zostanę wiecznym manewrowym a świadectwo zrobią wtedy kiedy będzie im to pasować. Kasa na start około 1400
Intercity - ponoć konkretne podejście i po warsztacie od razu na świadectwo, 1800 na początek. Tylko jeden minus chyba brak dodatku za jednoosobową trakcję a także właśnie ta presja czasu i rozkładu, w przeciwieństwie do Cargo gdzie zawsze masz czas na herbatkę.
Odpowiedzialność chyba jednakowa w obu zakładach po jak coś sppie... to i tak UTK cię znajdzie;)
Kasa na start 1400 i ic na początek 1800 w czasie szkolenia na świadectwo czy już za nastawnikem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum