[Victoria]

Na wielu trasach sprzedaje się bilety, mimo że w wagonach nie ma już miejsca. W pendolino, nawet jeśli jedzie puste, za kupienie biletu u konduktora trzeba zapłacić krocie. Gdzie tu logika?

Urząd Transportu Kolejowego zabiera się za przewoźników prowadzących nielimitowaną sprzedaż biletów. W efekcie w czasie szczytów przewozowych często jeździmy wesołymi pociągami, do których wsiada się oknem, a podróżuje nieraz w toalecie. Wielu pasażerom nawet nie przyjdzie do głowy, żeby się skarżyć na takie warunki, bo do nich przywykli, albo nie wiedzą, że można. A wręcz należy i zdarza się to coraz częściej.

Czytaj dalej:
http://forsal.pl/artykuly/842273,koniec-wsiadania-przez-okno-i-podrozowania-w-wc-utk-chce-karac-za-przepelnione-pociagi.html

[rail_user]

Jedyne co może zrobic Utek to zabrać się za PKP IC. Bo tylko ten przewoźnik sprzedaje tzw. bilety/miejscówki bez wskazania miejsca. A pasazer nie będzie się skarzyl, bo nie ma podstaw. Albo kupuje bilet bez wskazania miejsca ( czyli zawiera umowę z przewoźnikiem) , albo nie jedzie.
Nota bene wkurza mnie to niemiłosiernie. Bo kłamstwo przewoźnika ( o zapewnieniu komfortu, ect) wychodzi w całej okazałości.

[sheva17]

Kolejne uderzenie w PR. Jak rozumiem miejscówki powinny być też w warszawskiej SKM, jak komfort to komfort .

[ET05]

PR to przynajmniej jest w stanie doczepić kibla czy jakiegoś bohuna. PIC nie dość, że najczęściej nie ma wagonów po stacjach, a jeśli ma to brakuje manewrówki. Absurd PIC polega na tym, że wiadomo że np. w piątek czy niedziele jakiś TLK ma przepełnione nawet korytarze, to co za problem zasilić go choć 1 dodatkowym wagonem? Wiadomo, że sprzedano ileść biletów bez wskazania miejsca - doczepamy wagon lub dwa. Proste, łatwe, ale zbyt trudne dla bankomatów.

[rail_user]

[OS_24]

taryfa Pendo wyklucza kare za przepelnienie
2. TLK jest dotowane wiec nie oplaca sie doczepiac wagonow. dotacja od tego nie podskoczy