Ja bym nie nazwał kogoś "frajerem" tylko dla tego, że stać go na towar ekskluzywny i z górnej półki...
Pendolino nie jest towarem ani ekskluzywnym, ani z górnej półki. Dlatego przepłacanie za coś co nie jest warte swojej ceny jest frajerstwem. Mnie akurat stać aby kupić bilet na Pendolino za 150 zł. Ale jak wyżej wspomniałam, nie kupię, bo nie jestem frajerką. Pojadę tańszą alternatywą, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczę na inny własny cel. Nie będę tuczyć kolejowego betonu! Ale jeśli ktoś chce jeździć Pendolinem za cenę niewspółmierną do jakości oferowanej usługi i oderwaną od ekonomicznych realiów w III RP to jego sprawa. Zauważam tylko w kręgu znajomych, że najchętniej z tych pociągów korzystają studenci, którym połowę biletu finansują podatnicy. I podejrzewam, że na forum najwięksi obrońcy Pendolino to mikole-studenci oraz kolejarze...
Dla mnie, jako pasażerki na trasie Warszawa - Kraków, Pendolino niczego dobrego nie wniosło. Za bilet 150 zł nigdy w życiu nie zapłacę, bo nie jestem frajerką. A pociągiem TLK kilka godzin przez Kielce tłuc się nie zamierzam. Na szczęście jest tania alternatywa - Polski Bus i Lux Express, tudzież BlaBlaCar. I myślę, że wielu myśli podobnie...
To proszę znajdz mi wśród nich połączenie z konkurencyjnym czasem przejazdu. Dla mnie frajerstwem jest tracic 2h życia dla paru złotych.
Wielu myśli podobnie do Ciebie, inni podobnie do mnie. Nie jeżdzę z Krakowa a z Katowic, ale cenowo wychodzi podobnie. PB jechałem raz, pod miastem musiałem przesiąść się do metra.
Cytat:
Bo co tu chwalić? Kilka lepszych EZT-ów, za które zapłaciliśmy jak za promy kosmiczne, które nie mają po czym jeździć, które wykaszają tańsze alternatywne połączenia (IR i TLK), które są nieosiągalne dla przeciętnego Kowalskiego ze względu na kosmiczne ceny biletów? Tu trzeba płakać, a nie cieszyć się jak głupi do sera!
Oj, promy kosmuczne są duzo droższe. Zapłaciliśmy jak za EZT tej klasy. Kraków starszniepłacze o Matejkę który wg prezesa PR przyniósł w zeszłym roku straty mimo wytrasowania w szycie. Są tańsze połączenia kolejowe, są alternatywy o których piszesz. Target EIP jest dość sepcyficzny, nam nie chodzi o brokat i taniość tylko o CZAS PRZEJAZDU. W ciągu roku-dwóch rynek zweryfikuje cennik EIP.
Dla mnie frajerstwem jest tracic 2h życia dla paru złotych.
Dlaczego zaraz tracić? W pociągu i autobusie czas można spędzić bardzo produktywnie. Ja na przykład czytam książki, na co nie mam czasu w domu. Inni pracują na laptopie. To nie jest czas zmarnowany, tym bardziej nie jest to frajerstwem. Frajer z definicji daje się naciągać, oszukiwać, pozwala sobie wciskać ciemnotę. Mnie PKP Intercity nie naciągnie.
Czas przejazdu nie jest dla mnie priorytetem. Dla większości Polaków priorytetem jest cena, bo jesteśmy biednym społeczeństwem. A kogo stać na Pendolino za 150 zł? Na pewno nie ludzi pracujących za głodowe wynagrodzenie. Na Pendolino mogą sobie pozwolić studenci (ale nie ci z biednych rodzin), kolejarze, urzędnicy i biznesmeni w delegacjach, cwaniakująca młodzież z korporacji nieobciążona dziećmi i kredytem we frankach. Przeciętny Kowalski jeśli już skusi się na Pendolino to pod warunkiem, że upoluje bilet w promocji za 49 zł.
Niestety, takie są ekonomiczne realia w III RP, których władze PKP Intercity w ogóle nie rozumieją, bo ustalają ceny biletów na poziomie bogatych państw zachodnich. Wzorujmy się na Czechach, a nie na Niemczech. W Czechach przeciętne zarobki i poziom życia jest porównywalny do naszego, ale bilety na czeskie Pendolino są o połowę tańsze! Przy tym mają mnóstwo promocji...
Widzisz, moje przejazdy są z przyczyn osobistych (edukacja mojej lepszej połowy), 50 czy nawet 70 zł za godzinę jej towarzystwa to godna cena. Z drugiej strony nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłem bilet ICC (czy to EIP czy TLK) w pełnej cenie.
Cytat:
Na Pendolino mogą sobie pozwolić studenci (ale nie ci z biednych rodzin), kolejarze, urzędnicy i biznesmeni w delegacjach, cwaniakująca młodzież z korporacji nie obciążona dziećmi i kredytem we frankach.
Nie mam kredytu we frankach (i jeżeli bede miał kredyt to w walucie w której zarabiam) i dziecka, zgoda ale nie pasuje do żadnej z tych grup. Własna działalność gospodarcza, stać mnie. Wielu innych w podobnej sytuacji też. Pociągi EIP którymi jezdze mają 80-90% obłożenia, ale to szczyt przewozowy więc nie ma się co sugerować.
Dadam że takie było założenie platformy EIP. Platforma dla klienta biznesowego z promocjami umożliwiającymi przejazd przeciętnemu Kowalskiemu.
OK, EOT
khamul, a iluż to biznesmenów jeździ w każdym pociągu EIC/EIP? Kilku, kilkunastu na skład? Bądźmy poważni. Biznesmeni są dodatkiem, stanowią ułamek procenta ogółu pasażerów. PKP Intercity opierając się tylko na biznesmenach daleko nie zajedzie. Pendolino ma być dostępne dla wszystkich, bo wszyscy zrzucają się na ten tabor. PKP Intercity na zakup Pendolino zaciągnęło kredyt w banku komercyjnym. Tego kredytu nie spłaci z zysków ze sprzedaży biletów. Spłaci go z rosnących dotacji z budżetu państwa do kurczącej się siatki połączeń TLK. A to oznacza, że składy Pendolino sfinansują podatnicy, a nie mityczni biznesmeni. Biznesmen kupi bilet, wystawi sobie delegację i wrzuci go w koszty firmy, pomniejszając w ten sposób podstawę opodatkowania (zapłaci niższy podatek). Budżet państwa de facto traci na tym interesie, zgarnie VAT, ale straci na PIT/CIT. Więc z kogo zedrze rząd ludowy, żeby dotować PKP Intercity? Zedrze z najbiedniejszych, którzy podatki muszą płacić i nie mają żadnych możliwości, żeby ich uniknąć.
Nie będę chodził po pociągu i pytał prawie 400 osob jak zarabiają na zycie. Wiem że na codzien nie jeżdżą tak obłożone jak wtedy kiedy ja jadę, ale jednak się z Tobą nie zgodzę.
EIP to pociąg stricte komercyjny, dla bardziej wymagającej/zasobniejszej w środki kilenteli. Zgodnie z logiką rynku cennik powinien być zbudowany tak że 25-35% obłożenia pokrywa koszta. w EIP na moje oko jest ok 32-34% (ale to luźna kalkulacja). IR jezdziły na granicy, pełny skład dawal minimalny zysk (ten sam model masz w PB czy LuxEkspresie). Produkty dla innego targetu mają inaczej ustawiony cennik, rynkowa norma. Nie będę zapewniał żę Pendolino się spłacą, ale nie będę też krzyczeć że na pewno nie. Na spokojnie czekam na wyniki finansowe, to co widzę rokuje na bliskie zeru, pytanie w ktorą stronę.
Cytat:
Więc z kogo zedrze rząd ludowy, żeby dotować PKP Intercity? Zedrze z najbiedniejszych, którzy podatki muszą płacić i nie mają żadnych możliwości, żeby ich uniknąć.
Oj, nie do końca. Jak byłem szarym stażstą w okolicach minimalnej rzad oddawał mi całe zaliczki na podatek w corocznym zwrocie.
Mam własną firmę i też mnie stać. Ale w przeciwieństwie do prezesów i dyrektorów PKP IC, którzy żerują na moich podatkach, ja nie śpię na pieniądzach. Z tego powodu, podobnie jak Victoria, nie zamierzam tuczyć betonu PKP IC i do Pendolino za tę cenę nie wsiądę. Do Warszawy latam Ryanairem. Jest taniej i szybciej.
W składzie Pendolino byłem podczas medialnego cyrku na Dworcu Głównym we Wrocławiu latem 2013 r. Nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia. Ot, lepszy EZT, który na Zachodzie jest standardem od dekad. Nawet mój 6-letni syn nie rozumiał, dlaczego taki tłum ludzi pcha się do jakiegoś pociągu (a poszedłem na dworzec ze względu na niego). Uświadomiłem sobie wtedy, że Pendolino to po prostu kosztowny paciorek dla tubylców. Polacy mają się nim podniecać. Kto się nie podnieca, a nie daj Bóg krytykuje, ten pisowski oszołom...
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Dlatego ja jak mogę kupuję bilet w ofercie Super Promo i za 49-59 zł mogę sobie jechać Pendolino. Za tyle raczej samolotem, mówię oczywiście o tanich liniach typu Ryanair nie polecę, nawet kupując bilet wcześniej a czas potrzebny na odprawę i dojazd do/z Modlina spowoduje że wyjdzie mnie też 3,5 godziny czyli tyle ile jedzie Pendolino. Poza tym Ryanair lata tylko do Gdańska i Wrocławia natomiast do Krakowa/Katowic pozostaje tylko LOT, który już jest dużo droższy.
Natomiast na pewno kwestią wymagającą pilnego rozwiąząnia jest jak najszybciej wprowadzić dynamiczny system sprzedaży biletów. Bo brak tej kwestii jest tym co na pewno ma negatywny wpływ na frekwencję w składach EIPremium poza szczytowymi okresami. Bo rzeczywiście 150 zł czy nawet 135 zł to jest dużo za dużo co powoduje tylko odpływ pasażerów właśnie do wspomnianych Polskiego Busa, Lux Expresu, bla-bla-bla car itp.
(...) to co widzę rokuje na bliskie zeru, pytanie w ktorą stronę.
Absolutne ma tylko jedną - nie mniejszą.
Ale nie czarujmy się - to i tak mało pocieszające.
Bez wnikania w szczegóły w rodzaju dotacje UE, VAT, zniżki itp. - na sam zakup i warsztaty utrzymaniowe musi się zrzucić jakieś 20 milionów podróżnych.
Nawet przy średniej obsadzie 100 pasażerów na kurs i dwóch kursach dziennie każdego składu, potrzeba by na to ok. 13 - 14 lat.
A gdzie odsetki, koszta bieżącego utrzymania, obsługi, dostępu do torów?
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Macie jeszcze klientelę MWZWM w typie Kuźniara: śmierdzące kanapki z jajkiem itp. Bo jakby było za 50zł to by motłoch jeździł. Zresztą to są te same schematy co rasiści w USA stosowali.
"Miałem ostatnio przyjemność jechać owym Galaktycznym Dziobakiem i czułem pewien dyskomfort, gdy co jakiś czas pojawiały się w głośniku informacje o karze 650 zł (także po angielsku, aby i cudzoziemcy wiedzieli, z kim mają do czynienia). Jazda pociągiem to nie przestępstwo, żeby co chwila mówili o jakichś karach. Czasem odnoszę wrażenie, że PIC-em zarządzają jacyś psychopaci, którzy znajdują sadystyczną przyjemność w straszeniu podróżnych."
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Przejechałem się dzisiaj Pierdolino z Wawy do Gda Wrze- szybka podróż do Wrzeszcza 3 godziny- to jest okey- niestety jakiś koleś się mocno wypróżnił w toalecie typu Toi Toi bez wentylacji i cały smród poszedł na cały wagon z niemożliwością wywietrzenia- jak na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Pani przyniosła mi poczęstunek też kosmiczny- soczek ze słomką i dwie gumy do żucia. Nie ma Wi-Fi co dziwne bo w innych "Inter Syty" ( tak wymawiają "Citi" konduktorzy po szkoleniach z angielskiego ) jest !!! Z głośników dowiedziałem się, ze jak zapalę papierosa to kara 900.- złotych, a jak bez biletu albo z biletem z internetu bez dowodu osobistego to 650.-. Byłem więc grzeczny. Na ekranach guma do żucia dla oczu- czyli informacje o atrakcjach 4 miast gdzie Pierdziolino pędzi po nowych torach. Dowiedziałem się , że z Monciaka w Sopocie można przejść tunelem prosto na molo. Dziwne- bo chodzi się nad tunelem ... Ogólnie słaba frekwencja - jakieś 5 osób na wagon. Nie rozumiem- dlaczego spóźniony pasażer nie może wsiąść do państwowego pociągu i nie kupić sobie biletu u konduktora? Atrakcja kosztuje 150 złotych w 2 klasie- w pierwszej klasie dają dwa soczki i 10 gum do żucia za 200.-. Niech Komorowski zrobi z tym porządek jakiś bo nie da się po pięknej Polsce tak podróżować.
Wysłany: 26-04-2015, 09:28 jak chcesz wrażeń to z Katowic do Krakowa
Widoczki oglądać można tylko uważaj!
Konduktor może "zejść" na Twój widok!!
Ze śmiechu albo ze strachu. Trzeba być masochistą, aby 77 km podróżować ponad dwie godziny !!!!!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum