Wysłany: 09-04-2015, 15:38 Protest miejscówkowy na trasie Łódź-Warszawa
Podróż pociągami na trasie Łódź - Warszawa to gehenna. Pasażerowie - mimo obietnic ze strony PKP Intercity - wciąż jeżdżą w przepełnionych składach. Dlatego postanowili zorganizować "protest miejscówkowy".
No tak, tradycyjnie Żyrardów i Skierniewice pępkiem świata. Jeszcze Grójec trzeba tu dołożyć ale tam kolei nie ma na szczęście. Wracając do meritum sprawy:
1. Pociągi do Łodzi nie są objęte rezerwacją miejsc głównie na prośbę samych zainteresowanych. Oni najgłośniej o to krzyczeli 2 lata temu kiedy IC zdecydowało się objąć rezerwacją fakultatywną wszystkie składy TLK.
2. Do Łodzi pociągów jest pod dostatkiem, każdy z nich zestawiony codziennie z 10-12 wagonów. I nie trzeba tutaj korzystać ze składów dalekobieżnych do Wrocławia czy Katowic.
3. Często bywam na dworcu centralnym w godz. 17-18 i nigdy szału nie widziałem, tak żeby nie można było wsiąść. W tak popularnym "Łodzianinie" maksymalnie jest zajętych 70-80% miejsc.
Także trochę pokory mości Panie i Panowie z Żyrardowa ,Skierniewic i innych "metropolii" i zrozumienia dla innych ludzi, mieszkańców innych regionów którzy chcieli by mieć pociąg z miejsca pracy do miejsca zamieszkania z taką częstotliwością jak te kursujące między Warszawa a Łodzią.
10-12 wagonów mają tylko szczytów, poza szczytówki bywają nawet 5 wagonowe. A cały protest zaczął się po wyproszeniu pasażerów z TLK Kormoran kierujących się do Żyrardowa i Skierniewic. 5 wagowy skład z okresem świątecznym musiał tak się skończyć.
Proponuję, żeby mieszkańcy Żyrardowa i Skierniewic zaczęli walczyć o wagony sypialne. W końcu Z2B, Z1B, 152A już mają, ba nawet 145Ac mają to teraz tylko sleepingi im pozostały. Inaczej nie widzę
A na poważnie. TLK "Kormoran" w zestawieniu 5 wagonowym nawet w Wielki Piątek to jest świat i ludzie. A jak Panie i Panowie z Żyrardowa i Skierniewic wyszli wcześniej z pracy, to jakby przewieźli raz w roku pewną część ciała EN57 jak na całym cywilizowanym świecie się dojeżdża do i z pracy to naprawdę dziura w niebie by się nie zrobiła. Bardzo słusznie konduktor zrobił, że osoby z biletami miesięcznymi zostały wpuszczane w ostatniej kolejności. Ten skład jest składem typowo dalekobieżnym i osoby posiadające bilety jednorazowe, zwłaszcza w tak ważnym dniu posiadają pierwszeństwo. A na miejscu osób zajmujących się w IC przyjmowaniem skarg i wniosków, takie wnioski, czy petycje jak ten, powinno się od razu wyrzucać do kosza, a nie tracić cenny czas pracowników na rozpatrywanie podobnych farmazonów. To tylko świadczy, że postawa roszczeniowa wcale nie zniknęła w Polsce wraz z wyprowadzeniem pewnego sztandaru.
Mają tylko w weekendy, czyli kiedy główny potok nie podróżuje. W tygodniu, wagony tego typu kursują tylko na Łodzianie, czyli połączeniu bez postoju.
Czyli to wina pasażerów, że dla nich Kormoran był najbardziej dogodnym połączeniem? Powinni sobie specjalnie komplikować sprawę, czekają na kibla KM, czy TLKe do Łodzi... Konduktor nie postąpił słusznie. Podróżni zostali potraktowani jaki kundle, jak pasażerowie drugiej kategorii. Jeżeli problemem na PICu było wtedy dołączyć dodatkowe wagony, to w pełni rozumiem protest pasażerów i ich w pełni popieram.
Wiem doskonale kiedy kursują wagony 145Ac i na jakim składzie. A nie powinny w ogóle. To są wagony dla pociągów kwalifikowanych. Mieszkańcy "linii łódzkiej" powinni po nogach całować IC a nie wiecznie źle, wiecznie mało.
Ludzie z Chełma czy Zamościa te by sobie chętnie podojeżdżali do Lublina komfortowymi wagonami, tylko najpierw musieliby mieć chociaż jeden TLK. A nawet tego się nie mogą doprosić, bo może nie umieją głośno krzyczeć i się rozpychać łokciami. I albo dojeżdżają rozsypującymi się plastikami albo płacą za wynajem mieszkania. I dlatego trochę spojrzenia dalej niż poza czubek własnego nosa dla Państwa z Żyrardowa i Skierniewic.
Nie powinny w ogóle, bo na tej trasie powinny kursować piętrowe wagony, czy EZTy. Ludzie z Chełma, czy Zamościa, muszą najpierw wytworzyć taki potok, aby połączenia do Lublina były rentowne i to bez publicznej dotacji. A to własnie linii Warszawa - Łódź jest jedyną rentowną linią w kategorii ekonomicznej, bez wsparcia publicznego i choćby dlatego zasługuje na wyższy standard podróży tym bardziej, że z tego tytułu (komercyjnej linii) pasażerowie nie mogą się doczekać pojemnego taboru, gdyż UE nie chce finansować projektów na liniach komercyjnych...
Albo odcięcie co niektórych od sieci.
Jak się im zabierze to g...no na "f", będą mieć więcej czasu, np.żeby pomyśleć, że idą święta i trzeba wcześniej miejscówkę nabyć.
Bo niby dlaczego tylko przewoźnik ma o tym pamiętać?
O - bardzo dobre pytanie!
Żeby nie eskalować zgorszenia w casusie RadSika (rzekł był "ł", czy arystokratyczne, gladkie "l"), spróbuję przetłumaczyć:
- kiedy będzie jazda? Pociągiem, bez pasażerów, czy... yyy... pasażeramy(szlag by trafił te idiomy), bez pociągu?
Że się protestanci z dworca wyniosą?
A proszę bardzo - wierzeje rozwarte na oścież - przynajmniej icki, wifi nie będą musiały za grubą kasiorę instalować.
Niech wypróbują tego samego numeru z liniami lotniczymi.
Doczepka do drimlajnera - wniosek do Boeinga oczywiście przez fejzbuka - i w lajkach drzwi od stodoły wymiękają w zawiasach.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum