Wysłany: 26-04-2015, 20:16 [PKP SKM] Atak kontrolera biletów na pasażera
"Wczoraj 25.04.2015 o 23:35 wsiadając do SKM w Gdyni Głównej napotkałem kanarów którzy bezkarnie nie chcieli wypuścić człowieka z pociągu i wezwać policji kiedy się tego domagał, chciałem wszystko udokumentować nagraniem z telefonu komórkowego, jechała ze mną ciężarna kobieta która pod żadnym pozorem nie powinna się stresować ani nikt nie powinien jej narażać na stres. Jak zachowali się ci kontrolerzy to jest przestępstwo i śmiech na sali. Sprawa trafia jutro na Policję. Wam wrzucam filmik aby był dla was ostrzeżeniem przed takimi debilami jak ten na filmiku."
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
dddbb -Usunięty- Gość
Wysłany: 27-04-2015, 12:37
Zachowanie nagrywającego - prowokacyjne. Zachowanie tego drugiego kontrolera - skandaliczne.
"Spełniamy oczekiwania przedsiębiorstw i samorządów w zakresie kontroli przewozów. Przez lata wypracowaliśmy własną, unikalną metodykę, perfekcyjnie realizowaną przez doświadczonych i nieustannie szkolonych kontrolerów. Dbamy o detale, o mobilność i nieprzewidywalność. Zadbamy o Państwa przychody w sposób kulturalny, profesjonalny i skuteczny."
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Dwóch kontrolerów biletów gdyńskiej firmy Rewizor zostało zawieszonych w obowiązkach po niedzielnym starciu z pasażerami w składzie Szybkiej Kolei Miejskiej. Zajściem zająć ma się także policja.
Nie wiem jak są kontrolerzy z Rewizora, ale to co wyprawiali Ci z Renomy to wołało o pomstę do nieba. 5 lat mieszkałem w Gdańsku i gorszego chamstwa i prostactwa, wręcz braku podstawowych zasad kultury nie spotkałem. Także całe szczęście że z ich usług zrezygnowano.
A, że czasami i pasażerowie nie są bez winy to inna kwestia, także szkoda, że film został usunięty.
Do końca może trudno się zorientować kto kogo uderzył, ale z początkowego fragmentu filmu wynika, że tutaj kontrolerzy byli w porządku. Po prostu wypełniali swoje obowiązki. Grzecznie, spokojnie prosili bilet lub dokumenty. A, że trafili im się przeciwnicy jakiegokolwiek porządku czy raczej zwolennicy anarchii to mieli pecha.
Typ siedzeń wskazuje, że to jeszcze stary typ jednostki EN57 lun EN71 więc kamery, która by wszystko mogła nagrać nie ma.
Sprawa jest prosta: kupujesz bilet masz zero problemów z kontrolerami, konduktorami etc etc
Ktoś tą robotę musi robić i użerać się z tymi co obowiązujące przepisy mają gdzieś.
Widać tutaj, że jeden kontroler (filmowany od początku) spokojnie robi swoje, a nagrywający go prowokuje komentarzami o pracy w stoczni etc. Gdy prowokacja zawiodła, nagrywający odwraca się w stronę drugiego kontrolera (od niego oddziela go kolega).
Wtedy ten drugi kontroler wypowiada się o stracie jedynki, a gdy nagrywający zaczyna komentować rzuca się na niego. Potem widać szarpaninę. Pierwszy kontroler staje w drzwiach, aby zablokować ewentualną ucieczkę gapowiczów, a co robi ten agresor? Gdy gówniarze mu oddają i leci na ścianę, to skulony ucieka przez przejście międzywagonowe zostawiając kolegę w drzwiach, przez które napastnicy mogą go wypchnąć.
Tak więc ten kontroler od straty jedynki powinien już dyscyplinarnie wylecieć. I wcale nie za to, że zaatakował nagrywającego ani nie za to, że groził, ale za to, że przez swoje tchórzostwo wykazane tutaj może kiedyś narazić kolegów na realne niebezpieczeństwo. Nic się nie stało, bo to była gówniarzeria, ale gdyby to byli agresywni od początku kibole/dresiarze… Uderza, a potem ucieka zostawiając kolegę na pastwę. Ten ciołek myśli chyba, że identyfikator kontrolera to magiczna tarcza powstrzymująca ciosy zadawane w rewanżu, więc może uderzać, bo nikt mu nie odda.
Wbrew temu co sugerujesz, to nie Renoma (ani policja ani inne siły porządkowe) jest tu problemem. Problemem w tym kraju są właśnie takie pseudokozaki, co najpierw kozaczą, zaczepiają ludzi (w pociągach, na ulicy itp), a później płaczą jak ostatnie...EDIT.
Należy także pamiętać, iż zgodnie z prawem kontroler mógł żądać okazania dokumentu tożsamości tego kolesia, a w przypadku gdy ten odmówił to kontroler decyduje w którym miejscu ma oczekiwać na przyjazd policji.
Moje doświadczenia, z racji dojazdów pociągami KM, z pracownikami Renomy (poprawcie mnie jeśli inna ekipa sprawdza w Kolejach Mazowieckich bilety) są bez zarzutu; większość z nich używa słów "dzień dobry" i "dziękuję", czego niestety często nie można powiedzieć w stosunku do zwykłych pasażerów wchodzących do przedziału w pociągach TLK (wchodzą jak do obory - ani me ani be ani kukuryku); raz nawet kontroler Renomy odstąpił od wypisywaniu mandatu po moich wyjaśnieniach gdy zostawiłem bilet miesięczny w domu.
Chcesz zmieniać świat zacznij od siebie
Ostatnio zmieniony przez krisss dnia 29-04-2015, 21:12, w całości zmieniany 3 razy
Niestety pochwała na forum kolejowym tego rodzaju patologii i bydła utwierdza mnie w przekonaniu, że ten kraj jest bez żadnych perspektyw i przyszłości.
Możesz wskazać, kto na forum pochwala "tego rodzaju patologii i bydła"? No chyba, że za pochwałę uznajesz sam fakt, że się o tym mówi?
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Przyznaję się - faktycznie za duży skrót myślowy zastosowałem. Zrobiłem niezbędną edycję.
Chciałem tylko jeszcze raz podkreślić, że mnie, jak i zapewne tej większości podróżnych co normalnie legalnie kupuje bilety Renoma (Rewizor whatever) nie przeszkadza. Wprost przeciwnie, to słynne wszechobecne kozaki, które myślą że im wszystko wolno są tym elementem krajobrazu, który działa na nerwach i odstrasza od podróży koleją zwykłych podróżnych i wydaje mi się, że też dzięki Renomie widać spadek ich obecności i aktywności (a przynajmniej w pociągach KM).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum