Wysłany: 28-04-2015, 18:32 Praca na etacie w PKP PLK, a własna działalność gospodarcza
Mam pytanie odnośnie tego czy są w regulaminie, wewnętrznym rozporządzeniu czy innych obwieszczeniach Spółki jakiekolwiek informacje na temat poruszony w temacie? Pracuje w turnusie (zmiany 12/12) i MYŚLĘ, że byłbym w stanie pogodzić pracę na etacie z prowadzeniem "firmy" remontowej. Wiem, że są w takim przypadku korzyści w postaci możliwości płacenia niższej składki do ZUSu, no i oczywiście dorobienia do tej skromnej pensyjki (ale na razie nie chcę ryzykować zwolnieniem się).
Pytanie, czy ktoś coś wie na ten temat? Ogólnie czytałem, że pracodawca nie powinien mieć nic przeciwko, jeśli oczywiście nie wpłynęłoby to na jakość wykonywanej pracy, no i ważne żeby ta działalność nie była "konkurencją" do tej macierzystej, ale w przypadku PLK to o to trudno. Zapraszam do dyskusji.
bXter, oczywiście, że możesz na etacie prowadzić działalność gospodarczą. Nikt nie może Ci tego zabronić. Sama tak robiłam pracując na kolei.
Jeśli podpisałeś z pracodawcą umowę o zakazie konkurencji to twoja działalność nie może być konkurencją dla PLK. Firma remontowa nie będzie takiej konkurencji stanowić, gdyż PLK zajmują się utrzymaniem linii kolejowych a nie remontami mieszkań, budynków itp.
Jeśli chodzi o składki ZUS to pracując na etacie będziesz z nich zwolniony (chodzi o ubezpieczenie społeczne tj. składki emerytalna, rentowa i wypadkowa oraz Fundusz Pracy), ale będziesz musiał płacić składkę na ubezpieczenie zdrowotne (aktualnie w wysokości 279,41 zł miesięcznie).
beton44, dobrze facet robi, że idzie na swoje. Co go sekujesz? Przedsiębiorczość trzeba pochwalać a nie wyśmiewać.
bXter, śmiało idź w prywatny biznes! Jak będziesz miał jakieś pytania to pytaj. Z doświadczenia wiem, że pierwsze miesiące w gąszczu przepisów są przekichane. A że w Polsce nie ma warunków do prowadzenia działalności gospodarczej, ani miejsca dla ludzi przedsiębiorczych, swój interes przeniosłam do Niemiec (w moim przypadku było to kilkaset metrów). Dodam, że też pracowałam w PKP PLK, ale w końcu rzuciłam to w cholerę i poszłam na swoje...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Niektóre instrukcje dotyczące pracowników tzw. liniowych czyli związanych bezpośrednio lub pośrednio z ruchem pociągów podają, że pracownik powinien stawić się do pracy wypoczęty. A więc nie można.
Pozostaje tylko kwestia udowodnienia.
Torreador, każdy pracownik najemny powinien przychodzić do pracy wypoczęty. Tyle teoria. W praktyce mnóstwo ludzi ciągnie dwa etaty, lub etat i własną firmę. Ba, większość kobiet tyra na dwa etaty: jeden etat w firmie, drugi w domu przy garach i dzieciach. Więc nie pisz bzdur, że nie można. Każdy z nas jest wolnym człowiekiem i może pracować ile chce, nawet 24h na dobę jeśli tylko starczy mu sił. I nikomu nic do tego!
Instrukcję - jeśli już - mówią wyłącznie o stanie zdatnym do wykonywania czynności (czyt. trzeźwy). Ale dziękuję, za zwrócenie uwagi na aspekt etyczny:) i nie jest mi wstyd; każdy orze jak może.
Myślę, że pod kątem patriotyzmu to i tak lepsze niż wyjazd za granicę czy dorabianie na czarno.
bXter, kwestie etyczne nie mają tu nic do rzeczy. Rób tak, żeby dobrze było tobie i twojej rodzinie. Nikt niczego ci nie da, ale wielu chętnie filozofuje. Najczęściej filozofują ci, którzy są życiowymi nieudacznikami i/lub ci, którym jest dobrze dzięki władzy ludowej, z którą "kolaborują" i dzięki temu mają lukratywne posady w państwowych firmach i urzędach. Im jest dobrze, oni są z życia w Polsce zadowoleni, żerując na podatnikach i śmiejąc się z frajerów tyrających na "śmieciówkach" za 1200 zł.
Co do pracy na kilku etatach... No cóż, żyjemy w takim kraju, że z jednej pensji na normalnym etacie nie da się normalnie żyć. Stąd kilkumilionowy "exodus" młodych ludzi opuszczających naszą "zieloną wyspę".
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Victoria & Pirat, co wy tu pitolicie za głupoty! Chcecie wpuścić chłopaka w maliny.
Victorio, teorią to wydawać się może dopóki go nie przyłapią. A przyłapać można bardzo łatwo. Wystarczy, że ktoś wyśle anonimowego e-maila na „linia etyki”. Potem przedstawiciel pracodawcy wezwie go do złożenia oświadczenia, że nie wykonuje dodatkowej pracy zarobkowej w czasie wolnym od oficjalnego zatrudnienia i jest „ugotowany”. Bardzo łatwo sprawdzić czy ktoś dodatkowo pracuje.
Pirat kwestie nie mają nic do rzeczy. A to interesujące. Przez lata wytykałeś betonom pekapowskim zachowania nieetyczne a teraz oponentów w tej kwestii nazywasz złośliwie nieudacznikami i jednocześnie puszczasz oko do cwaniaczków narażających być może na niebezpieczeństwo pasażerów. Mnie się wydaje, że gorszymi nieudacznikami są ci dla których zabrakło pracy i musieli przejść na samozatrudnienie ewentualnie śmieciówkę. Tego typu pseudoprzedsiębiorcy mają tendencję do traktowania pracowników jak parobków.
Ps. A jakbyście się czuli gdyby dorabiający dyżurny ruchu po kilkugodzinnej harówce u prywaciarza przyszedł do pracy i zasnął w niej powodując katastrofę kolejową.
Ja uważam, że powinniśmy tyle zarobić w jednej pracy aby nie rozglądać się za chałturą. Tak jest na zachodzie.
Grad, nie rozumiem, czemu się tak gorączkujesz. Po pierwsze gdzie jest napisane, że bXter jest dyżurnym ruchu i co to zmienia jeśli nim jest? Po drugie on sam napisał, że pracuje w tzw. turnusie, a to oznacza, że po nocce ma dwa dni wolnego. Rozumiem, że przez te dwa dni powinien leżeć brzuchem do góry i broń Boże nic nie robić, żeby się nie przemęczyć? Nie popadajmy w paranoję. Chce chłopak zakładać działalność gospodarczą to niech zakłada. Nikt mu tego nie zabroni, nawet obecny pracodawca.
Też kiedyś pracowałem w systemie turnusowym na stacji paliw i jednocześnie prowadziłem działalność gospodarczą. Jeszcze małe dziecko miałem na głowie, które w wieku niemowlęcym zostało półsierotą i było skazane na ojca. Jakoś się nie zamęczyłem na śmierć. Dałem radę na trzech etatach, jak by to ujęła Victoria. A niektórzy z was marudzą jak życiowe niedojdy...
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Grad, nie wiem czy jest dobrze, bo nie siedzę w tym człowieku. Każdy ma konstytucyjne prawo do pracy i może pracować ile chce. A czy do pracy taki człowiek przychodzi wypoczęty i wyspany to już kwestia jego osobistej odpowiedzialności za życie i zdrowie swoje i pasażerów.
Nie traktujmy wszystkich ludzi jak idiotów. Każdy ma rozum i najlepiej wie ile może pracować, a ile musi odpocząć. Jednemu wystarczy 5 godzin snu, inny potrzebuje 8 godzin. Jeden jest genetycznym leniem i zmęczą go dwie godziny lekkiej pracy za biurkiem, inny może pracować 8 godzin na budowie i jeszcze ma energię na robienie innych rzeczy.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Gradzie - idealisto - znam paru mechów i każdy coś kręci poza nastawnikiem.
Gospodarka rolna, mechanika pojazdowa, czyli toczenie, spawanie, kowalstwo itp., kursy na szroty pod francuską granicę.
Dyżurni nie lepsi: warsztat stolarski, korepetycje, ubezpieczenia...
Niestety chciwość blokuje zdrowy rozsądek. Dlatego czas na uregulowanie tej kwestii w prawie nie tylko pracy ale może też w ustawie o transporcie kolejowym.
Gradzie - idealisto - znam paru mechów i każdy coś kręci poza nastawnikiem.
To nie idealizm. To bolszewizujący socjalizm. Z taką pogardą do przedsiębiorców, czyli do ludzi wolnych i zaradnych, wypowiadają się wyznawcy Marxa i Engelsa. Wg nich każdy powinien mieć nisko płatny etat, musowo na państwowym, jak we wczesnym CCCP (nawet PRL tolerował prywatną inicjatywę!). Ubierzmy jeszcze wszystkich w jednakowe mundurki i będzie jak w Korei Północnej.
Grad napisał/a:
Mnie się wydaje, że gorszymi nieudacznikami są ci dla których zabrakło pracy i musieli przejść na samozatrudnienie ewentualnie śmieciówkę. Tego typu pseudoprzedsiębiorcy mają tendencję do traktowania pracowników jak parobków.
To mnie rozwaliło!
Gradzie, na barykady przeciw prywaciarzom! Z sierpem i młotem! I z pieśnią na ustach:
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum