Wysłany: 17-05-2015, 20:41 [IC] Bezduszność konduktorów powodem śmierci psa
Witam!
Nazywam się Adrianna Maćkowiak. Chciałabym zgłosić incydent, którego świadkiem była moja ciocia Anna Brudnowska.
Dnia 14.05.2015r. na dworcu Warszawa Wschodnia przed wejściem do pociągu relacji Warszawa Wschodnia- Bydgoszcz odjeżdżającego o godz. 10.38, ciocia zauważyła psa między pociągiem a torami. Pies mający zieloną obrożę w kwiatki, nie mógł się wydostać, ponieważ peron był zbyt wysoki. Ciocia natychmiast zawiadomiła dwóch spotkanych konduktorów prosząc, aby pomogli go wydostać. Pierwszy stwierdził, że nie może nic zrobić, drugi zaś powiedział, że zaraz kogoś poinformuje. Ciocia wsiadła do pociągu i obserwowała psa. Pies był wystraszony chował się pod pociągiem i wychodził z powrotem na tory. Zbliżał się odjazd pociągu i nic się nie działo. Ciocia postanowiła sama otworzyć drzwi od strony torów (gdzie był pies) ,ale wtedy pojawił się kolejny konduktor i zapytał: ,,Co pani robi?” Ciocia ponownie poprosiła o interwencję, konduktor stwierdził: ,,Niech pani nie sieje paniki!” po czym zagwizdał na odjazd pociągu. W czasie zdarzenia kilka osób wyszło z przedziałów zainteresowanych sytuacją i tylko jeden pan poparł ciocię. Pomimo rozpaczliwych próśb cioci o pomoc konduktor wydał polecenie odjazdu. Pies oszołomiony wbiegł pod pociąg i został zabity.
Tak bezdusznego zachowania nie sposób pominąć milczeniem. Ciocia przepłakała całą podróż i następny dzień, mając wyrzuty sumienia, że nie zrobiła wszystkiego co można było zrobić.
Informacje o tym zdarzeniu prześlemy również do wszystkich instytucji zajmujących się ochroną praw zwierząt i do mediów. Uważamy, że konduktorzy są winni . Zaniechali swoich obowiązków, świadomie skazali psa na śmierć , a tym samym postąpili niezgodnie z prawem o ochronie zwierząt. Domagamy się ukarania sprawców tej zbrodni.
Prosimy o informacje o wszczętych działaniach w tej sprawie.
A czy ktoś sprostuję że pies przeżył i wyciągnął go pewien facet?
Rozkładowiec -Usunięty- Gość
Wysłany: 17-05-2015, 23:50
LoloPendolo, to czy pies przeżył czy nie, liczy się fakt jak zachowała się drużyna tego pociągu. Ci ludzie to zwykli, bezduszni barbarzyńcy, którzy powinni natychmiast zostać dyscyplinarnie zwolnieni z pracy, oraz pociągnięci do odpowiedzialności karnej.
LoloPendolo -Usunięty- Gość
Wysłany: 18-05-2015, 00:24
Rozkładowiec, nie bronie drużyny i wg. Mnie postąpili bezdusznie. Ja tylko chce sprostować informacje. Piesek ma się dobrze i pomógł mu pewien Pan. A końcówka tekstu o rzekomej śmierci jest bezzasadna i kłamliwa.
Jest nam bardzo przykro, że takie zdarzenie miało miejsce z udziałem naszych pracowników. Raz jeszcze dziękujemy Wam za wszystkie szczegóły.
Trwa wyjaśnianie sprawy. Opisana przez Was sytuacja na pewno dla odpowiedzialnych za nią osób skończy się wyciągnięciem najsurowszych konsekwencji dyscyplinarnych. Zrobimy też wszystko, aby nigdy się nie powtórzyła. Jutro wrócimy do Was z konkretami.
Postanowiliśmy również przekazać darowiznę na wybrane przez Was schronisko. Choć nie zmieni to losu tamtego psiaka, pomoże innym zwierzakom. Piszcie do nas z propozycjami.
LoloPendolo a po co prostować. Tak jest "poprawnie politycznie"
Nie wiemy jak wyglądała sytuacja bo opisana jest relacja tylko jednej strony. Druga sprawa skoro jak LoloPendolo pisze że podobno piesek został uratowany więc sprawa zamknięta. Jakby rzeczywiście było że drużyna specjalnie to zrobiła olała i wiedząc o psie ruszyła pociągiem to fakt to było naganne zachowanie.
Zawsze można chwile opóźnić i jesli sam się człowiek boi zejść do zwierzaka(wiadomo że do obcego strach nieraz podejść bo można zostać ugryzionym)to można wezwać kogos.
Zobaczymy jak się sprawa rozwinie i jakie będzie zakończenie.
Jeżeli była śmierć psa i takie zachowanie drużyny to powinny zostać wyciągnięte konsekwencje mimo wszystko bo ludzie wskazywali że dzieje się coś niepokojącego
Jeżeli pies został uratowany przez kogoś a nie zostało to opisane i tu i na profilu fundacji uważam że osoby szkalujące PKP IC i przede wszystkim nawołujące nienawiścią do konduktorów ( tak jest na profilu fundacji) powinny PRZEPROSIĆ za swoje słowa.
Któraś z tych 2 rzeczy powinna być zrobiona.
Czekajmy więc która
No i okazało się, że były to zmyślone fanaberie jakieś kobiety (pies jakiś był, ale uciekł). Kto chce się doszukiwać spisków, myślę, że to chyba nie te forum. Btw. szkoda kasy na te schroniska, myślę, że można je by było zagospodarować w jakiś inny sposób (np. ulepszenie strony www / zakupu biletów).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum