Cuś w tym jest. Ja tam mało pociągami jeżdżę,
ale tak w zeszłym roku się trafiło 300 km.
Kupiłem bilet "bez miejsca" - bo ponoć miejsc nie było.
Wsiadłem sobie do wagonu bezprzedziałowego, w którym przez całą trasę
było 2/3 wolnych miejsc siedzących
1. Nie ma takiej spółki kolejowej PKP ICC.
2. Nie ma czegoś takiego jak Urząd Praw Konkurencji i Konsumenta. Jest UOKiK. Niemniej opisana sprawa bardziej pod UTK chyba podlega niż pod UOKiK.
Jakby nie patrzeć, temat znany i niestety powtarzający się. Faktycznie jest z tym problem. I to nawet podwójny, bo:
- albo jest problem z nieodpowiednim zestawieniem składu pod względem rodzaju wagonu (przedziałowy zamiast bezprzedziałowego lub odwrotnie) - większy problem, bo nie dość, że inna numeracja miejsc jest, to jeszcze ktoś wolał jechać tradycyjnym przedziałem, a nie "PKSem";
- albo tylko inna numeracja miejsc tego samego typu wagonu. Nie wiem, z czego to wynoka, że wagon bezprzedziałowy potrafi mieć 3 różne układy siedzeń i różną zarówno ilość miejsc, jak i numerację.
Problem ten ostatnio często powtarza się w wagonach zmodernizowanych na trasę Przemyśl-Wrocław. 3 różne firmy robiły chyba po swojemu każdą partię. I w rezultacie skład na dedykowaną trasę w rezerwie za zdefektowany wagon dostaje niby taki sam lub podobny, a jednak z inną numeracją siedzeń, która jesy w systemie dla tego właściwego wagonu.
I tu racja pasażerki: szlag może wtedy człowieka trafić! I to zarówno pasażera, jak też obsługę pociągu, która faktycznie niewiele, albo wcale nie może nic zrobić, gdy frekwencja wynosi ponad 100% :/
Nie wiem jak jest teraz, ale w 2011 miałem taką sytuację w pociągu EIC Prus, miałem miejsce chyba 116 a wagon trafił się 141A Newag, czyli 10 przedziałów po 6 miejsc, miejsca 116 brak. Poszedłem do konduktora, facet wyjął jakiś notes i wskazał mi miejsce 33. I rzeczywiście, mimo frekwencji ~100% nikt mnie z tego miejsca nie wygonił. Ale w pociągach IC/TLK to pewnie nie do pomyślenia Oczywiście nie z winy obsługi pociągu, tylko dziadostwa w spółce PKP IC.
Ja tam jak jeżdże pospiechami Picu, to w jedynce nigdy nie siadam tam gdzie mam przypisane... i zauważyłem że sporo osób tak robi. Czasem pusty wagon, 2 ludzi, a taki debil idzie i szuka miejsca swego... Wiadomo, czasem są faktycznie zapełnienia w jedynkach, wtedy można usiąść i czasem nawet trzeba bo miejsc mało wolnych.
no nazywanie kogoś debilem to trochę niesmaczne, ale z drugiej strony ileż to razy siedząc w 2-ce w prawie pustym wagonie widzialem laski wpatrzone w bilet prące na swe miejsce niczym ćma do lampy,szukające numerów na szybie przedziału i chodzące pół godziny tam i z powrotem, i wladowujące sie do innego pasażera zamiast usiąść sobie w innym pustym przedziale.. Ludzie myślą chyba że miejscówka to jest NAKAZ siedzenia na nr miejsca który mają na bilecie i nie wiedzą że usiąść można GDZIEKOLWIEK byleby ustąpić miejsca osobie która pojawi się z biletem z wydrukowanym numerem miejsca które akurat zajmujemy..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum