Powiedzmy to wprost. Pociągi interREGIO zlikwidowała władza ludowa! Większościowym udziałowcem Przewozów Regionalnych jest rządowa ARP. A i poszczególne samorządy wojewódzkie, które są udziałowcami PR, okupuje przecież PO i PSL. Bez wsparcia rządu ludowego beton PKP nie wygrałby z interREGIO. Obecny zarząd PR to kompromitacja a ich tłumaczenia to kpiny z naszego rozumu!
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Ta decyzja to dramat, zrobiono wszystko by te pociągi były deficytowe. Nie oszukujmy się nie na wszystkie relacje były potrzebne wagony i drogi wynajem loków, już nawet SPOT był lepszym rozwiązaniem albo wcześniejsza modernizacja EN57 do standardu z AL, ale wynik finansowy miał być na minus więc robiono co się da. Niestety faktem jest także, że w sprawie IR milczy opozycyjny PiS, co wskazuje, że ta partia także nie ma tu nic do zaproponowania i kolej dalekobieżną widzi tylko pod sztandarami PKP IC, milczeli też związkole, którzy pasażera mają jak zwykle gdzieś. Niestety Prezes Pasikowski zapisał się czarnymi literami w historii spółki, zniszczył fajny projekt, który zapowiadał się bdb.
Decyzje o likwidacji połączeń InterRegio podejmowane były w dużym pośpiechu.
"Wraz z likwidacją InterRegio znowu dał o sobie znać proceder skazywania pasażerów na najdroższe połączenia: z Poznania w kierunku Warszawy przez całe popołudnie nie wyrusza żaden pociąg kategorii niższej niż ExpressInterCity – powstała luka między tańszymi pociągami ciągnąca się od godz. 14.43 do godz. 19.35. Do końca sierpnia o godz. 17.22 odjeżdżał pociąg InterRegio" - tekst "Optymalizacja, czyli likwidacja" z nowego numeru "Z Biegiem Szyn":
Jak Grupa PKP zwalczała tanie połączenia InterRegio.
Początek czerwca 2009 r., na dworzec Warszawa Centralna wjeżdża podmiejski skład elektryczny serii ED72. Tłum pasażerów szturmuje pociąg. Szybko zaczyna brakować miejsc siedzących – część osób staje w przejściach między siedzeniami, część siada na podłodze w przedsionkach. Słychać beczenie sygnału zamykania drzwi. Za chwilę ten podmiejski skład pomknie Centralną Magistralą Kolejową do Krakowa. Pokonanie całej trasy zajmie mu 3 godz. 18 min., czyli o 23 min. dłużej niż ekspresowi spółki PKP Intercity.
Wówczas za bilet na pociąg ekspresowy trzeba było zapłacić 97 zł. Podróż składem ED72 – kursującym pod marką InterRegio – kosztowała tymczasem 38,50 zł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum