Największy skandal to nazwy nocnych pociągów. Komu przeszkadzały dobrze kojarzące się np. Ustronie czy też Przemyślanin? Jakie koszty pociągnęła za sobą zmiana nazw nocnych pociągów? Czas wrócić do porzednich nazw i przeanalizować zatrudnienie na Żelaznej, bo ktoś zwyczajnie nie ma co robić z wolnym czasem, a spokojnie mógłby swoją energię wykorzystać do sprzątania wagonów. Inna sprawa, że ów osobnik nie potrafi nawet sensownie przeanalizować nazw nadawanych pociagów, np. co taki Broniewski ma wspólnego ze Szczecinem? Tak trudno przeanalizować jedną czy drugą biografię??? Poseł po części zwraca jednak uwag na istotny problem - kompletny brak wizji i strategii na Żelaznej, ale po historii niedoszłego wakacyjnego połączenia z Krakowa do Kołobrzegu i Ustki nic nas już nie zdziwi.
_________________ TLK dla Pruszkowa i Grodziska!
dddbb -Usunięty- Gość
Wysłany: 20-04-2016, 07:59
A ja nie mogę się nadziwić tym krzykom o nazwy. Naprawdę ma dla Was znaczenie czy jedziecie TLK "X" czy TLK "Y"? Czy TLK "X" jeździło się lepiej niż TLK "Y"? Chyba ważne są - relacja, czas jazdy, wygoda, godziny odjazdu. Dla mnie jako pasażera powyższe ma znaczenie, na nazwę kompletnie nie zwracam uwagi
Nazwa marki, prodkuktu, zatem i pociagu ma kolosalne znaczenie marketingowe. PKP IC tego nie rozumie i Ty zdaje się też. Jeżeli przez lata wypromowano np. Ustonie jako połączenie, każdy kojarzył w jakiej relacji ono kursuje to rezygnacja z niego jest czystą głupotą. To bardziej tematów dla specjalistów od zarządzenia, ale to co robi PKP IC jest niezgodne z jakimikolwiek zasadami sztuki. Ale towarzystwu z Żelaznej nikt się bawić nie zabronił.....
_________________ TLK dla Pruszkowa i Grodziska!
dddbb -Usunięty- Gość
Wysłany: 20-04-2016, 12:08
Widać nie ma tak kolosalnego - jak piszesz - znaczenia, skoro pomimo "rewolucyjnych zmian" pasażerowie pociągami jeżdżą, a na dodatek ostatnio jeździ ich więcej. W mojej (i pewnie nie tylko) opinii liczą się te aspekty podróży, o których napisałem - na zadane przeze mnie w poprzednim wpisie pytanie, odpowiadam sobie dwa razy "nie". Jeśli odpowiedziałbyś "tak", chętnie posłucham uzasadnienia.
Więc jeśli ludzie pociągami jeżdżą i to coraz więcej to ciężko zrozumieć czemu zmieniają nazwy pociągów jakby to miało jakieś znaczenie że jeszcze więcej osób będzie jeździć.
Abstrahując od wygłupów młodego posła od Kukiza, trzeba zauważyć, że PKP Intercity też się wygłupiło. No bo komu przeszkadzała stara nazwa "Karkonosze"? Przez kilka dekad jeździł nocny pociąg na trasie Warszawa - Jelenia Góra i zawsze były to "Karkonosze". Ta nazwa utrwaliła się w drugim, a może nawet już w trzecim pokoleniu Polaków. I nagle nie ma "Karkonoszy". Jest "Aurora". Jak ten okręt pancerny z początku XX wieku, spopularyzowany jako symbol rewolucji październikowej w Rosji. Dobrze, że nie nazwali pociągu "Potiomkin". To też radziecki pancernik.
Wiem, że aurora to inna nazwa zorzy polarnej, ale nikt normalny w Polsce nie mówi na zorzę polarną aurora. Wróćcie w grudniu do starej nazwy i przestańcie na tej Żelaznej pajacować!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum