Sorry za mój błąd z cenami przejściówek, nie wiem skąd mi się wzięły. Poprawne są w przytoczonym linku Kolei Słowackich i wpisie użytkownika Adam M. Jutro mam jechać tą trasą, więc zobaczę czy będzie dopłata za wystawienie biletu w pociągu - dla mnie to sytuacja kuriozalna.
Sorry za mój błąd z cenami przejściówek, nie wiem skąd mi się wzięły. Poprawne są w przytoczonym linku Kolei Słowackich i wpisie użytkownika Adam M. Jutro mam jechać tą trasą, więc zobaczę czy będzie dopłata za wystawienie biletu w pociągu - dla mnie to sytuacja kuriozalna.
Odkopuję, bo potrzebuje . I co była ta dopłata, można się spoko dogadać z kierpociem i czy przejściówka jest ważna do Skalaitego, czy Skalitego-Serafinowa (czy jakoś tam)?
dddbb -Usunięty- Gość
Wysłany: 05-05-2016, 06:44
Rzeczywiście, miałem opisać, a umknęło. Ostatecznie gość "olał" odcinek graniczny i wystawił mi bilet od razu od S.Serafinova. Dopłaty żadnej nie było.
Przejściówka na pewno jest ważna do Skalitego (Głównego)
Wracając we wtorek z Poprad-Tatry ze Słowacji kupiłem bilet do ostatniej stacji po stronie słowackiej czyli Skalite-Serafinov. Zawsze myślałem, że przejściówka (w jedną stronę) kosztuje 1,50 ojro, tymczasem zapłaciłem za Skalite Serafinov-Skalite GR 1,94 euro Nie chodzi mi o tą różnicę w wysokości ~ 2zł, ale ta cena dosyć nietypowa. Ale już na odcinku Zwardoń - Skalite-Serafinov rano konduktorka machnęła ręką i "olała" temat.
Trasa Żilina - Poprad-Tatry w pogodny dzień... Coś pięknego, nie mogłem oderwać oczu od widoku za oknem, polecam każdemu Skalite - Poprad to 8.90 euro plus nieobowiązkowa miejscówka 1 euro. Polecam zdecydowanie ją dokupić. Powrotny Koszyce-Praga miał 13 wagonów, a masa osób i tak nie znalazła miejsc siedzących (wiele osób po Słowacji może podróżować koleją za darmo).
P.S. Porozumiewanie się po angielsku z obsługą słowackich pociągów oraz w kasach w Żilinie i Popradzie to droga przez mękę, z 4 pociągów tylko w jednym jakiś młody konduktor umiał odpowiadać po angielsku i nie był opryskliwy. Pozostały personel pociągów widząc polski dowód osobisty, krótko ujmując, unosił się jakąś pychą i traktował z pogardą. Po polsku mniej więcej rozumieją, ale ich odpowiedzi nie rozumiałem zupełnie, pozostał więc angielski. Za to młode Słowaczki komunikatywne, miłe, uśmiechnięte, no i ładne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum