Kolejna porcja zdjęć z Bieżanowa . Znajdują się tam zaginione kuszetki których nie ma w sezonowych pociagach nowoczesne wagony z drzwiami odskokowo przesuwnymi . (jedynek tez nie ma w wielu pociągach sezonowych)
Wszystko stoi i czeka.
I ja muszę się tutaj wypowiedzieć po tym, co tu czytałem i obejrzałem na tych zdjęciach.
Zgadzam się całkowicie z przedmówcami i jest to po prostu skandal i marnotrawienie naszych pieniędzy! Sam widziałem takie wagony na bocznych torach w wielu miejscach, jak jechałem sobie dalekobieżnym. Bardzo mnie dziwi to, że nikt tego nie pilnuje, a tacy degeneraci i menelstwo zapijaczone, może sobie wchodzić jak do siebie do obory i tam demolować wnętrza tych wagonów.
Skandal i jeszcze raz skandal! Wagony w dobrym stanie, które powinny funkcjonować, jeździć, a ktoś je odstawia na boczne tory, bo są niepotrzebne. I to jest właśnie przykład niegospodarności i marnotrawienia polskiego majątku za nasze pieniądze.
Jak przeczytałem o tym w tym dziale i co gorsza, obejrzałem te zdjęcia, to aż serce zabolało i ogromny żal, że w tym kraju robi się takie rzeczy.
A kto jest za to odpowiedzialny? Oczywiście, przewoźnicy, którzy pozostawili te wagony, nie pilnując tego i nie zabezpieczając przed wandalami i dziadostwem, którzy o to nie dbają.
To trzeba gdzieś zgłosić, a ja bym proponował, aby tym zainteresować "Interwencję" z POLSATU albo "Uwagę" z TVN - u. Niech cała Polska wie i zobaczy, jak się marnuje na kolei tabor, który jest polskim majątkiem. I odpowiedzialne za to osoby, powinny ponieść konsekwencje takich postępowań.
Myślę, że oni odstawiają te wagony z uwagi na fakt, iż skracają składy dalekobieżnych pociągów, więc aż tyle wagonów już nie jest im potrzebnych, ale to jest błąd.
Jeżeli nawet tak jest, to powinni zadbać o te wagony i je zabezpieczyć przed wandalami i menelstwem.
To jest po prostu KARYGODNE, co się w tym kraju dzieje!
[ Dodano: 22-06-2016, 22:59 ]
Niestety, w tym chorym kraju, jak się czegoś nie zabezpieczy, nie przypilnuje się czegoś, to zaraz się pojawiają złodzieje, menelstwo i wandalizm, żeby coś ukraść i niszczyć.
Tu trzeba na każdym kroku pilnować cennych rzeczy, żeby one nie zostały rozkradzione i zniszczone.
A to, co robią przewoźnicy z tym taborem, to jest nie tylko brak poszanowania dla mienia, ale i postępowanie karygodne. Nie wiem, czy gdyby nawet te wszystkie wagony były zamknięte, to czy i tak nikt by się tam do środka nie dostał?
To nie jest trudne powybijać szyby i wejść tam przez okno.
Poza tym, wandale niszczą wagony od zewnątrz, malując po nich i wybijają szyby. Samo to, że drzwi od wagonów byłyby pozamykane nic by nie dało.
To jest strata, bo wagony są niszczone, nikt za to nie odpowiada, a ktoś się czuje bezkarny niszcząc i kradnąc elementy z wagonów.
Ktoś musi się tym zainteresować i zgłosić to do MEDIÓW, bo okradanie tych wagonów i demolowanie ich nie może dłużej trwać.
No i chyba masz rację.
Media to już się zainteresowały tym tematem, bo piszą o tym gazety i, również w Internecie.
To przewoźnicy są odpowiedzialni za ochronę i należyte dbanie o tabor kolejowy.
Właśnie czytałem o tym w Internecie i aż ciężko o tym czytać.
To, że kolej w Polsce traci miliony złotych, to jest niedbalstwo i brak gospodarności przewoźników. Tutaj się tak nauczyli, że trzeba coś marnować, nie szanując mienia ani ludzi, bo tak jest lepiej.
Czy w Niemczech, Czechach, Holandii, w krajach Skandynawskich też jest taka niegospodarność taboru kolejowego? Czy tam również się odstawia niepotrzebne wagony na bok i one są niszczone i rozkradane przez patologię społeczną?
To są dwa rządki wagonów z prawej strony jak się wjeżdża do Wrocławia od strony Św. Katarzyny, schowane za odstawionymi EN57. Razem bodajże 44 sztuki. Z lewej strony również jest całkiem pokaźna liczba wozów, o tych schowanych za lokomotywownią nie wspominam, tych jadąc pociągiem akurat nie widać. W samym Wrocławiu to jest dobre 150 sztuk odstawionych wagonów. Wszystko ogólnodostępne i rozszabrowane przez miłośników złomu i bezdomnych.
Dziękuje, że dodałeś aż tyle zdjęć i niech wszyscy tu widzą, jak spółka kolejowa doprowadza do dewastacji tych wagonów.
Jak przejrzałem te zdjęcia, to aż mi się robiło cholernie przykro, że tyle, długich wagonów pozostawili samych sobie. Ja jestem tymi zdjęciami zbulwersowany.
To są wagony zapewne TLK? Dla mnie to jest ewidentne złamanie wszelkich norm przyzwoitości, żeby doprowadzić do strat tulu wagonów i dać przyzwolenie, żeby patologia społeczna się tam panoszyła, jak u siebie i bez żadnego poszanowania to zniszczyła.
Niech wszyscy na forum to upubliczniają i niech ktoś stara się to zgłaszać zarządowi PKP Intercity, co robią z polskim majątkiem.
Niech się tym interesują media, a wierzę, że tutaj media coś wskórają. Moim i pewnie nie tylko moim zdaniem, zarząd spółki powinien zrobić wszystko, żeby zabezpieczyć te wagony i powyganiać wszystkich meneli z tych wagonów.
Od czego są SOKIŚCI?
Od czego jest STRAŻ OCHRONY KOLEI? Nie mogą tego pilnować, zabezpieczyć? Pozwalają sobie, żeby patologia pod ich nosem dewastowała cenne wagony i je bezkarnie rozkradała, które mogą służyć podróżnym po wyremontowaniu?
Dla mnie to jest patologia ze strony tego zarządu, że dali na to przyzwolenie!
[ Dodano: 23-06-2016, 16:24 ]
My, forumowicze i miłośnicy kolei w Polsce, nie możemy pozwolić i dopuszczać do tego, żeby zarząd spółki PKP intercity tak traktował mienie kolei i niszczył tabor, który powinien jeździć i służyć podróżnym.
Rozumiem, że jeśli są wagony nienadające się już do użytku i nie mogą one jeździć, więc trzeba je w odpowiedni sposób wykorzystać, zutylizować, a pieniądze z tego przeznaczyć na dobro kolei.
I nawet jeżeli są w wielu miejscach takie "zdezelowane" wagony, które stoją na bocznicach, to nie znaczy, że trzeba je całkiem pozostawić na pastwę losu, żeby je społeczności patologiczne jeszcze bardziej dewastowały i rozkradały.
Ale pozwolenie na dewastację dobrych wagonów, które są dobrem wspólnym, to jest brak poszanowania.
Co ludzi obchodzą jakieś regulacje i sprawy na kolei, gdzie oni czekają na jakieś decyzje w sprawie taboru i przeglądów? Zarządcy mają za zadanie tak zarządzać spółką, żeby ona dobrze funkcjonowała i była dla ludzi.
Diken, to są zdjęcia z wagonów, którym rewizje wyszły w latach 2012-2015, 44 sztuki. Za lokomotywownią są wagony poodstawiane nieco wcześniej, tj. 2007-2009. Tych wagonów nie widać na moich zdjęciach, dajcie mi parę minut to jest tutaj wrzucę.
Czyli tak, wagonom powychodziły rewizje i je tak systematycznie z roku na rok odstawiano. W ciągu jednego roku tego tak bardzo nie odczuliśmy, raptem kilkanaście/dziesiąt wagonów na cały kraj to jest nic, a przy okazji PKP IC na pozornie "zaoszczędzonej" naprawie rewizyjnej poziomu P4 wykazała chwilowe "oszczędności". Ale przez kilka lat, do 2016 tych wagonów, którym wyszła rewizja i zostały odstawione, nazbierało się już nie kilkadziesiąt, ale kilkaset w całym kraju. Wagony, którym należało zrobić zwykłe P4, które należy wykonać co ok. 2 lata, dzisiaj są w tak fatalnym stanie, że nie wiem, czy kwalifikują się na P4, czy po prostu P5 znacznie podwyższając koszta ewentualnych napraw. Choć nie powiem, jeśli chodzi o te 44 sztuki, które pokazałem na zdjęciach, ostatnią naprawę główną przeszły w latach 95-97, więc dzisiaj jest już praktycznie 20 lat bez NG i kto wie, czy te wagony nie pójdą jedynie na P5+modernizację, ewentualnie na żyletki...
Diken napisał/a:
Ale pozwolenie na dewastację dobrych wagonów, które są dobrem wspólnym, to jest brak poszanowania.
Też jestem tego samego zdania. Patrzyłbym na to może z innej perspektywy, gdyby PKP IC ogłosiło mega przetarg na zakup 600-700 nowiutkich wagonów, najlepiej podzielony na 3 części, żeby nie być uzależnionym od jednego producenta. To bym wtedy powiedział ok, są zaniedbania w utrzymaniu obecnych wagonów, ale za chwilę będziemy śmigać eleganckimi wagonami z FPS i z Pesy i to nie w ilościu 25 sztuk, ale kilkuset. Odczułaby to praktycznie cała Polska. A tak - nowych wagonów brak, nowe 60 szt. EZT to trochę zbyt mało, a to co mogłoby jeszcze wozić ludzi, mimo swojego wieku (83 rocznik...) niestety nie nadaje się do jazdy. Efekt jest taki, że tegoroczne pociągi sezonowe to będzie prawdziwa rzeźnia. To się nazywa lata zaniedbań i brak długofalowej polityki taborowej.
No tak, ale nawet jeżeli takie wagony pozostawiają na bocznicach, wiele z nich może się nie nadawać już do użytku, to jakim prawem ktoś ma sobie od tak po prostu tam wchodzić i sobie rządzić bez czyjejś zgody?
Kto ma takie zezwolenie z zewnątrz? Ja tego nie jestem w stanie pojąć. Kto na takie coś pozwala? Przecież w tych wagonach, ktoś sobie bez żadnego pozwolenia i bezkarnie niszczył elementy, rozkradał co popadnie i nikt ich za to nie powstrzymał, nie ukarał.
Czy to jest dobra polityka na kolei? Chyba ktoś za cos musi w cywilizowanym kraju odpowiadać?
Gdybym ja mieszkał w dużym mieście, blisko takiej bocznicy i chodził tam codziennie, aby oglądać te wagony, ja bym nie pomyślał o tym, żeby sam sobie wchodzić do wagonów, bo wiem, że mi nie wolno.
Bo ja mam to na uwadze. A czy taka patologia i menelstwo bierze to pod uwagę, wchodząc do nie swoich wagonów?
Każdy z nich ma to w dupie, bo w ich myśleniu im wolno i nie patrzą na żadne zakazy i przepisy. Zresztą, dziwi mnie to, że nawet jak tam przesiadują, nielegalnie w tych wagonach, to nie boją się, że ktoś z SOKISTÓW, pracowników kolei lub policja tam też może zaglądać i ich wypieprzyć stamtąd?
Nawet ktoś ich tam może zaatakować, pobić, bo i pewnie kryminogenna i zepsuta młodzież tam się kręci. Ja bym się bał tam sam przebywać i wstydziłbym się tego, że bez pozwolenia sobie wchodziłbym do wagonów.
Zresztą, może i samo wchodzenie nie jest zabronione, ale dewastacja i nie szanowanie mienia, to już jest patologia i powinno być to karane za niszczenie mienia.
[ Dodano: 23-06-2016, 18:23 ]
Ja jestem przekonany, że tych dewastacji i kradzieży nie dokonują tylko sami bezdomni i alkoholicy, ale właśnie młodzież z kryminogennych środowisk. Również wśród młodzieży są alkoholicy, narkomani i oni tam też urządzają libacje i tam siedzą. Gdzie jest policja, która powinna zrobić z nimi porządek? Jakby tam, na bocznicach częściej policja przyjeżdżała i sprawdzała te miejsca, myślę, że nikt tam by nie miał odwagi wchodzić i niszczyć wagonów, bo by się bali.
Policja powinna mieć takie nastawienie do wandali i menelstwa, żeby zaczęli się bać policji. A kto dzisiaj się boi policji? Młodzież patologiczna robi co chce, dewastują, kradną i mają gdzieś policję, nie szanując jej.
To jakie policja ma metody teraz, że bandytyzm lekceważy policję?
Oto wagony, które są schowane za lokomotywownią, część z nich widoczna jest jadąc pociągiem od strony Św. Katarzyny zaraz z lewej strony, a część schowana jest za budynkiem szopy, trzeba się tam po prostu udać na nogach od dupy strony. Widok zatrważający, sporo wagonów, którym rewizje wyszły w 2009 roku.
Zauważcie, że większość tych wagonów nie ma zamalowanego loga PKP na burcie, można z tego wyciągnąć bardzo prosty wniosek, mianowicie, na tych zdjęciach są wagony, które po przejęciu OPM przez PKP IC dnia 01 grudnia 2008 roku jeździły w nowej spółce na ważnych rewizjach, które wykonane były jeszcze w spółce PKP PR w latach 2007-2009. U nowego właściciela wagonom tym z biegiem czasu (co naturalne) rewizje się skończyły, ale w związku z powyższym SPÓŁKA PKP IC ANI RAZU NIE WYKONAŁA TYM WAGONOM PRZEGLĄDU P4! Wagony od razu zostały odstawione na boczne tory i tak stoją aż po dziś dzień. Wagony, które miały szczęście i zostały wysłane na P4, były już pozbawiane loga PKP na pudle.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum