Dwa pytania.
Czy dzwoniono już do kogoś z Zakładu Południowego( Katowice, Kraków) ??
Czy przez dwa lata trwania szkolenia i pobierania minimalnej krajowej (w przyszłym roku będzie wyższa o 100 zł-zawsze to coś) obowiązują jakieś dodatki ?? np. ulgi na bilety, dodatek mieszkaniowy etc?? Ulga na bilety by się przydała dla osób, co do pracy będą dojeżdżać....
ps: apropo wykształcenia to po prostu trzeba dobrze kumać elektrotechnikę i elektronikę, jak ktoś tego nie czuje i jest totalnie zielony-to faktycznie powinien się zastanowić. Człowiek który nie wie jak się mierzy prąd stały, napięcie itp... to ma przechlapane. To po prostu trzeba ogarniać decydując się na takie szkolenie. (spotkałem ludzi na kursie na licencję, którzy nie wiedzieli co to natężenie prądu)
ps: Mam tytuł Technika i mam też liceum skończone, mam też wyższe projektowe i jakoś nie czuję się gorszy idąc na Świadectwo....bo ogarniam elektrotechnikę.
a dodam że większość takich osób (bo są to osoby niezdecydowane), odpada w pierwszych dniach szkolenia przez olewanie kursu lub są przestraszone realiami pracy w tym zawodzie (np.odporność psychiczna)).
To te całe lojalki są fikcją ??? Skoro można odejść już po kilku dniach.
Umowa lojalnościowa wchodzi w życie od rozpoczęcia świadectwa, a ludzie rezygnowali już na licencji (i tu tracimy$ tylko te wydane na licencje chyba że ktoś robi przez UP). Lojalka opiewa też na około ~100 tyś zł, ale nie spotkałem sie żeby ktoś musiał płacić całość, ludzie potrafili rezygnować na jazdach i mieli do zwrotu dość różnie, przeważnie ~20 tys co również nie jest małą kwotą (zależy od porozumienia z prezesem działu)
Wykształcenie nie ma dużego znaczenia. Trzeba być ogarniętym i coś sobą reprezentować. W zasadzie jak wszędzie. Z tymi znajomościami w PR bym nie przesadzał. Mnie wzięli "z ulicy", z innego województwa. I w sumie tryb pracy i styl jazdy mi bardzo odpowiada. Kiedyś chciałem do IC, dziś już bym nie chciał
ps: apropo wykształcenia to po prostu trzeba dobrze kumać elektrotechnikę i elektronikę, jak ktoś tego nie czuje i jest totalnie zielony-to faktycznie powinien się zastanowić. Człowiek który nie wie jak się mierzy prąd stały, napięcie itp... to ma przechlapane. To po prostu trzeba ogarniać decydując się na takie szkolenie. (spotkałem ludzi na kursie na licencję, którzy nie wiedzieli co to natężenie prądu)
A jak myślisz, ludzie po skończonym czystym liceum czy np. technikum architektury krajobrazu wiedzą co to natężenie prądu czy nie.?, znają się na elektrotechnice i elektronice (nie chodzi mi o ich zainteresowania).?
Nikt nie rodzi się uprawnionym maszynistą, skoro jak tutaj niektórzy twierdzą przyjmowani są ludzie bez wykształceń jakiś kierunkowych technicznych - tylko takich ogólniakach to wszystko jest do nauczenia, a instruktorzy powinni łopatologicznie wytłumaczyć bo formułki formułkami.... Druga sprawa to taka, że skończyły się czasy gdzie maszynista ma coś naprawiać i grzebać np. przy szafie WN.
Zapytaj tutaj kolegę cinekcool który to juz chyba jest po świadectwie to ci powie, że jest zakaz jakiegokolwiek grzebania.
[ Dodano: 18-08-2016, 23:53 ]
Kokospoko napisał/a:
Z tymi znajomościami w PR bym nie przesadzał. Mnie wzięli "z ulicy", z innego województwa. I w sumie tryb pracy i styl jazdy mi bardzo odpowiada. Kiedyś chciałem do IC, dziś już bym nie chciał
Gratuluję, też chciałem/chcę do PR bo "szopa" pod nosem i możliwość pracy na miejscu jest ogromnym plusem.
Jednakże dopytywałem się kilka razy o jakieś szkolenie to odpowiedź - NIE. A niedawno się dowiedziałem, że po cichu kilka osób przyjęli do pewnego zakładu...
Dokładnie, grzebać nie należy (do głowy przychodzą mi tylko 3 uzasadnione przypadki włażenia do szafy). Co prawda usłyszysz wiele razy, że "nie można, ale...", ale każdy ma swój rozum i umiejętności. Za "naprawienie" nikt Ci nie pogratuluje.
Niemniej warto wiedzieć co to napięcie, natężenie, którędy płynie prąd itd, żeby chociażby wiedzieć, co w książce napisać przy usterce
Witam.
Czy dzwonili do kogoś z okręgu łódzkiego? I czy na ten egzamin zapraszają większość jednego dnia, czy można liczyć że jeszcze później zadzwonią?
Powoli zaczynam się obawiać że już nie mam co liczyć na rekrutację w IC...
Nooo... ale w ogłoszeniu o naborze na świadectwo była wzmianka że do dalszego etapu rekrutacji przejdą te osoby, które uzyskają minimalny wynik z testu...
A swoją drogą jak myślicie, duża jest selekcja w wyborze kandydatów do których już pkp IC się odezwało? tzn. na do ilu osób z 10 zadzwonią? myślicie że do wszystkich ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum