W Zakopanem, Kołobrzegu, Helu, czy Jeleniej Górze tego typu pociągi się nie sprawdzają.
Kolega się chyba nieco zagalopował. Pociągi EIC z Warszawy do Helu czy Zakopanego zawsze miały dobrą frekwencję. A skoro mieszkańcy stolicy są w stanie zapłacić więcej za szybszą podróż w góry czy nad morze, to dlaczego im tego nie umożliwić, zwłaszcza że te pociągi nie są dotowane. Poza tym przynajmniej w teorii pociągi EIC powinny mieć wyższy standard, a nie każdy chce się gnieździć w 8 osobowym przedziale (wiem, wiem, w EIC też zdarzają się strupiałe wagony).
Pociągi EIC oprócz podwyższonego komfortu, powinny się też wyróżniać krótszym czasem przejazdu. Przykładowo Jantar obecnie jeździ w takim samym czasie przejazdu i standardzie co pozasezonowy Neptun. To jest na siłę wyciąganie od ludzi kasy, bo wiadomo że w wakacje nad morze ruch jest duży, a Jantar jest najdogodniejszym połączeniem Warszawy z Helem, więc jest okazja żeby zarobić. Podobnie jest w przypadku Szklarskiej Poręby. Chcą mieć bezpośredni dzienny pociąg , to im wciśniemy EIC i na tym zarobimy.
Mylisz się. Widzę te pociągi na co dzień w Jeleniej Górze i Asnyk w porównaniu z Orzeszkową ma się o wiele słabiej. Podobnie jest z Mehofferem, który ma dobrą frekwencję w porównaniu z Asnykiem. W przypadku połączeń o stałym kursowaniu O frekwencyjności danego połączenia decydują dni powszednie, a nie sezon czy weekendy W przyszłym rozkładzie jazdy będą nocne Karkonosze * na dzień dzisiejszy jechały do Warszawy podobną relacją z atrakcyjnym czasem przejazdu. Frekwencja w tym pociągu będzie o wiele lepsza niż w obecnych nocnych wagonach do Wawy ze względu na krótszy czas przejazdu.
Czytaj proszę ze zrozumieniem. Napisałem, że Asnyk ma frekwencję głównie w weekendy, bo jest pierwszym dziennym pociągiem dalekobieżnym do Jeleniej Góry, idealnym dla turystów z Warszawy, Łodzi, czy Kalisza i przynajmniej w sezonie turystycznym powinien jeździć, najlepiej do Szklarskiej Poręby zamiast EIC Śnieżka, który przy tych cenach będzie muchowozem. Nocne Karkonosze będą taką średnią alternatywą, bo po pierwsze nie dojadą do Szklarskiej Poręby (koniczna będzie przesiadka we Wrocławiu), po drugie nie każdy chce się tłuc nocnym pociągiem, zwłaszcza że Karkonosze mają wg planów jeździć na Dartach, więc nie będzie tam wagonów sypialnych i kuszetek, a i sam Dart ponoć zbyt komfortowy nie jest. Z resztą wyraźnie potwierdza to weekendowa frekwencja Asnyka, który niejako zastępuje dawne Sudety, które na brak frekwencji nigdy nie narzekały.
Podsumowując: jeśli uważamy region jeleniogórski za atrakcyjny turystycznie, to oprócz pociągów dla mieszkańców tego regionu, oferta kolejowa powinna uwzględniać także ewentualnych turystów, a uwalając pierwszy dzienny pociąg ze stolicy przez Łódź z akceptowalnym czasem przejazdu, na pewno tej oferty nie polepszamy. Niestety władze PKP Intercity Twój pomysł zrealizują, bo wg projektu nowego RJ Asnyk w weekendy do JG jeździł nie będzie. W zamian będzie muchowóz EIC Śnieżka z pominięciem Łodzi i pociąg widmo IC Szklarska dublujący Kamieńczyka. Tym samym rejon jeleniogórski straci sporo turystów.
Rozkładowiec napisał/a:
To jest na siłę wyciąganie od ludzi kasy, bo wiadomo że w wakacje nad morze ruch jest duży, a Jantar jest najdogodniejszym połączeniem Warszawy z Helem, więc jest okazja żeby zarobić.
Ale skoro ten pociąg się zapełnia, to w czym problem? To są typowe działania biznesowe. Czy kolej wiecznie ma przynosić straty? Tym bardziej, że ten pociąg nie jest dotowany przez państwo. Dlatego też na pociągi EIP w niektórych relacjach mocno ograniczono pulę tanich biletów, bo pociągi i tak jeżdżą pełne.
Ostatnio zmieniony przez bystrzak2000 dnia 24-06-2017, 11:36, w całości zmieniany 1 raz
Pociągi EIC oprócz podwyższonego komfortu, powinny się też wyróżniać krótszym czasem przejazdu. Przykładowo Jantar obecnie jeździ w takim samym czasie przejazdu i standardzie co pozasezonowy Neptun. To jest na siłę wyciąganie od ludzi kasy, bo wiadomo że w wakacje nad morze ruch jest duży, a Jantar jest najdogodniejszym połączeniem Warszawy z Helem, więc jest okazja żeby zarobić. Podobnie jest w przypadku Szklarskiej Poręby. Chcą mieć bezpośredni dzienny pociąg , to im wciśniemy EIC i na tym zarobimy.
I co w tym dziwnego, skoro Jantar w wakacje niezależnie od liczby wagonie jest pełny? To by było dopiero podejście, żeby pozbywać się przychodu, skoro frekwencja jest. W przypadku Śnieżki może wygląda to nieco inaczej, dlatego od korekty kursuje tylko w weekendy, bo w tygodniu faktycznie ludzi było niewielu.
Frekwencja w porannym pociągu Wrocław Gł. (odj. 7.08) - Szklarska Poręba Górna (przyj. 10.13), skład 31WEa-004:
- od Wrocławia do Jaworzyny Śl. na poziomie ok 50%,
- od Jaworzyny Śl. do Jeleniej Góry ok. 30%,
- w Jeleniej Górze spora wymiana pasażerów, na stacji końcowej w Szklarskiej Porębie Górnej wysiadło ok. 30 osób.
Sporo osób do Szklarskiej przyjechało również porannymi "Sudetami" z Warszawy Wsch., ze składu wysiadło ok. 50 osób.
2.07.2017 - Pociąg relacji Szklarska Poręba Górna (18:30) - Wrocław Główny (21:56) od Wałbrzycha wypełnienie 100% utrzymywało się w sumie do końca trasy bo po drodze dosyć równe wymiany po kilka osób na co większych stacjach + opóźniony bez powodu 7 minut
Piątek 7 lipca br. pociąg Lubań - Wrocław (19:33) frekwencja do Legnicy ok. 90 proc., od Legnicy ponad 100 proc.
Sobota 8 lipca br. pociąg Wrocław (9:44) - Lubań frekwencja do Legnicy ponad 100 proc., dalej ok. 90 proc. Po drodze mijanka z pociągiem Drezno - Wrocław z frekwencją ok. 130 proc. (podwójne Desiro).
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Wczorajszy IC "Mehoffer" Przemyśl- Jelenia Góra na odcinku Wrocław- Jelenia Góra 143 osoby zestawienie 2+2+2+ WARS. Na stacji Wałbrzych Miasto wysiadło 67 osób, na stacji Jelenia Góra 58. Pojedyncze osoby na stacjach pośrednich w Jaworzynie Śląskiej, Wałbrzychu Głównym, Boguszowie Gorcach i Sędzisławiu.
Wczorajszy pociąg KD Dzierżoniów (18:56) - Wrocław (20:42). ZKA na odcinku Dzierżoniów - Jaworzyna Śląska: 2 pasażerów, z czego 1 wysiadł w Świdnicy. W skomunikowanym pociągu z Wałbrzycha było już co najmniej 20 osób.
W autobusach KKA z Dzierżoniowa do Jaworzyny i z powrotem frekwencja nigdy nie jest wyższa niż 5 osób, w większości kursów wozi się powietrze.
Tylko jakiś pajac wymyślił takie rozwiązanie, trzymając cały miesiąc 3 kierowców z okolic Legnicy w hotelu , za który trzeba opłacać + ich pensje , także wynajm autobusów oraz paliwo.
Gruba kasa idzie w błoto!
Ale inny film nakręcony w pociągu z Drezna zostawił. Jeleniogórskie mikolstwo nieustannie onanizuje się nim pod każdym artykułem w sieci dotyczącym pociągów KD do Niemiec.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum