UEFA wszczęła kolejne postępowanie dyscyplinarne przeciwko Legii Warszawa. Chodzi o oprawę z meczu z Sheriffem Tiraspol.
Niedozwolonym transparentem jest oprawa Legii uderzająca bezpośrednio w UEFA w związku z karą nałożoną za poprzedni transparent. Nawiązywał on do prawdy historycznej dotyczącej mordowania ludności przez Niemców podczas Powstania Warszawskiego.
Dwa obrazki z sierpnia 2017 roku. Obrazek pierwszy: oprawa na meczu Legii Warszawa upamiętniająca 73. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Obrazek drugi: pracownicy knajpy „Bułka z masłem” turlają się po wiązankach ułożonych 1 sierpnia pod pomnikiem rtm. Pileckiego we Wrocławiu. Kibice i fajnopolacy. Demoliberalna propaganda nazywa tych pierwszych faszystami, rasistami, ksenofobami i i bandytami. Natomiast fajnopolacy są według niej radośni, otwarci, tolerancyjni i europejscy. Demoliberalny establishment nienawidzi kibiców. Demoliberalny establishment kocha fajnopolaków. Dlaczego?
„Sieg Heil” na trybunach w Pradze. Niemieckim kibicom wolno więcej niż polskim?
Standardy obowiązujące kibiców są powszechnie znane, jednak ich stosowanie nie zawsze jest egzekwowane z równą surowością. Podczas gdy kibice Legii zostali ukarani za patriotyczną oprawę w przeddzień rocznicy Powstania Warszawskiego, na razie nic nie słychać o karach dla niemieckich kibiców, którzy „heilowali” w sobotę podczas meczu w Pradze. Polscy fani futbolu są też zbulwersowani brutalnym potraktowaniem polskiego kibica przez policję w Kopenhadze po meczu Polska-Dania.
Podczas meczu piłkarskiego Niemcy-Czechy, organizowanego w Pradze, w ramach eliminacji do mistrzostw świata w 2018 roku w Rosji, doszło do skandalu. Kibice niemieccy zaczęli wykrzykiwać nazistowskie hasła w tym znane pozdrowienie Sieg Heil!
_________________ Gdyby głupota umiała latać, LOT miałby poważnego konkurenta w postaci PKP.
Sąd w Tychach skazał polskiego kibica za baner „German death camps”. W Niemczech flaga nie wywołała żadnych reakcji.
Szokująca decyzja sądu w Tychach. Skazał polskich kibiców za wywieszenie baneru z napisem „German death camps” na ogrodzeniu stadionu. To jednak nie koniec. Wcześniej polscy kibice zostali napadnięci i pobici przez Niemieckich kiboli, których rozsierdził napis na banerze. Według relacji jednego z Polaków, tyska policja nie zareagowała na tę napaść, a podjęła interwencję dopiero, kiedy ponownie rozwinięto baner.
Kibice rozjeżdżają opozycję i prezydenta Poznania.
O tym, że w środowiskach kibicowskich nie ma miejsca dla lewaków i zwolenników multi-kulti nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Wystarczy wspomnieć słynne „Donald matole, twój rząd obalą kibole”, „KOD, Nowoczesna, GW, Lis, Olejnik i inne ladacznice – dla was nie będzie gwizdów, będą szubienice”, „Polska wolna od islamu” czy wyjątkowe oprawy patriotyczne, które dla lewactwa są wyrazem skrajnego rasizmu i ksenofobii. Podczas meczu ekstraklasy Lecha Poznań z Legią Warszawa, poznaniacy dali wyraz dezaprobaty dla lewackiej polityki prezydenta ich miasta Jacka Jaśkowiaka z Platformy Obywatelskiej.
MSWiA instruuje kibiców. Oto poradnik stadionowego savoir-vivre'u.
Mężczyźni podczas wykonywania hymnu powinni zdjąć nakrycia głowy, a flaga nigdy nie może dotknąć ziemi - m.in. takie wskazówki znajdują się w miniprzewodniku wydanym przez MSWiA. Poradnik ma być rozdawany kibicom przed piłkarskim meczem Polska-Urugwaj.
Prawie 300 tysięcy złotych dla kibiców poszkodowanych w policyjnej akcji „Widelec”.
Prawie 300 tysięcy złotych wypłacono dotąd poszkodowanym w policyjnej akcji nazwanej przez kibiców „Widelec” – informuje portal polskieradio.pl. Chodzi o wydarzenia przed piłkarskimi derbami Warszawy z 2008 roku, gdy zatrzymano 753 osoby.
Kibole znów będą doprowadzać do zawału całą postępową, zatroskaną o losy Kościoła samozwańczą elytę TenKraju. Tak, już dziś jubileuszowa X Patriotyczna Pielgrzymka Kibiców na Jasną Górę. GóWno i Parówki będą bić pianę.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Trzeba było lecieć na glinownię i, zgodnie z ich "protokołem dyplomatycznym", nakablować, że się nielegalne zgromadzenie zgromadziło.
Albo znów, w sieć poszyłyby filmy z pacyfikacji, to jest transportu "dysydentów" a'la Szerpa, czyli znosu z góry na dół chwytem za szmaty, albo wręcz przeciwnie, okazałoby się, że - skąd znowu - przecież żadnego nielegalu nie było.
A jak nie było, to jak tu i o czym tu pisać?
Niewątpliwie, naciskani przez red-naczów funkcjonariusze (nie po to sponsor wykłada kasę na prowokację, żeby się ona, ta kasa, po cichu rozlazła) w końcu by musieliby wykombinować, jak ten (świąteczny) pasztet napocząć.
I ok, trzeba na to pozwalać. Ba, wręcz, jak posiew bakterii, pielęgnować. Wyłożyć agar, grzać, podlewać. I cierpliwie czekać, co wyrośnie.
Im dalej odpłyną, tym lepsze materiały do dokumentacji medycznej powstaną.
Terapię zaś, jednych i drugich (znaczy tych, co im, z racji okoliczności przyrody, paluchy do drzewców transparentowych przymarzają i tych, co im się od pukania w klawisze deformują, krzywią i szponieją) trzeba będzie zacząć od zaleczenia skutków bezstresowego wychowania.
Bo, to pewnie w nim tkwi źródło braku odruchów warunkowych.
Takich, wicie, rozumicie, zdobytych doświadczalnie prawidłowych reakcji na kontakt z prądem w kontakcie, gorącym żelazkiem, starym bigosem i...
Kibicami właśnie.
Ujawniamy prowokację na Jasnej Górze. "Obywatele RP weszli w tłum kibiców i rozwinęli transparenty”.
Podczas X pielgrzymki kibiców na jasnogórskich błoniach doszło przepychanek między kibicami i „Obywatelami RP”. Według dotychczasowych ustaleń, winą za taki stan rzeczy nie można obarczyć organizatorów pielgrzymki, którzy zadbali o to, by wszystko zostało zaplanowane szczegółowo i przeprowadzone prawidłowo. Zdaniem policji, nie ma żadnych wątpliwości co do tego, iż przyczyną zakłóceń było celowe dążenie do konfrontacji uczestników jednej ze stron.
Policja z Częstochowy oświadczyła, że całą winę za „incydent” w czasie kibicowskiej pielgrzymki ponoszą KODziarze, którzy sami się o guza prosili. Parówki dostały szału. W końcu „demokraci” nie prowokują, oni walczą.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Psom szykuje się niezły wp...dol.
Nie ma to tamto. Inaczej kibole to ciury skończone.
Prośba tylko jest: nie bić Jankowskiego po czapkostelażu. To już nic nie da.
Policja z Częstochowy oświadczyła, że całą winę za „incydent” w czasie kibicowskiej pielgrzymki ponoszą KODziarze, którzy sami się o guza prosili. Parówki dostały szału. W końcu „demokraci” nie prowokują, oni walczą.
Kilka słów o X Patriotycznej Pielgrzymce Kibiców. Po raz kolejny pojawiłem się na Jasnej Górze, gdzie część duchowa była jak zwykle piękna, z mocnym kazaniem, gdzie kibice z całej Polski modlili się w intencji Ojczyzny. Parę tysięcy ludzi godnie i spokojnie wzięło udział w uroczystości. Po mszy św. odbyło się tradycyjne spotkanie w Sali Ojca Kordeckiego. Niestety lewacy zablokowali koncert zespołu Hungarica, bo - jak pewnie się domyślacie - to faszyści.
Ale najgorsze (lub najciekawsze) miało dopiero nadejść. Przed tradycyjną oprawą na Wałach Jasnogórskich postanowili uroczystość zakłócić... Obywatele PRL. Przypomnę, że od dwóch lat oni i im pokrewni błagają o lanie. Tym razem przyszli do kiboli, bo gdzie jak nie tutaj? Najpierw stanęli jakieś 100 m od kibiców, a że nikt nie zaprzątał sobie głowy ich obecnością to stanęli w samym środku, pod murami. Aby "protestować przeciwko mowie nienawiści". Czyli przeciwko poglądom innym niż sami głoszą - taka to tolerancja, ale był czas przywyknąć.
Byli proszeni o opuszczenie miejsca i nie posłuchali. Więc spaliły im się transparenty. Taki wypadek. Po czym zostali wypchnięci. Ich trzyzębny wódz napisał oświadczenie, że "tak, przychodzą po wpierdol" (to cytat). I nawet od tych brutalnych "pijanych wódką i nienawiścią" ludzi go nie dostali.
Prowokatorzy pierwsze co zrobili po wywołanej przez siebie burdzie to płakali "gdzie była policja, gdy nas bili?". Panie Brudziński, czas przyjrzeć się ich działalności. Błaszczak się bał.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum