Zapowiedzi następnych przystanków/stacji kolejowych powinny być krótkie i zwięzłe. Nie ma po co trzymać zapowiedzi w j. angielskim ponieważ nie jeżdżą turyści z zagranicy tak często. Dla turystów powinny być ustawione napisy w j. angielskim/niemieckim i to wystarczy. Dla osób niedowidzących powinno się ustawić odpowiednią głośność, aby innym pasażerom to nie przeszkadzało.
Osób niedowidzących/niedosłyszących jeździ promil w stosunku do pozostałej ilości pasażerów. Pociągi nie są puste, gdy osoba niedosłysząca nie zrozumie komunikatu może przecież współpasażerów dopytać, każdy chętnie pomoże.
Nie rozumiem tej natarczywości i źle zrozumianej próby zrobienia wszystkim dobrze. Świat nie jest idealny i nigdy taki nie będzie. A co jeżeli zdarzy się, że podróżować będzie ktoś z 99% ubytkiem słuchu? Komunikat ma mieć głośność 75dB, aby mógł go usłyszeć? Przecież to jest absurd!
Ściszyć i wywalić te angielskie wstawki (z wyjątkiem komunikatu przed stacją docelową).
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Rozkładowiec -Usunięty- Gość
Wysłany: 24-09-2017, 18:49
voyager1231 napisał/a:
Osób niedowidzących/niedosłyszących jeździ promil w stosunku do pozostałej ilości pasażerów.
Akurat zapowiedzi są przydatne nie tylko dla osób niewidomych, ale także dla osób nie znających dokładnie trasy. Mnie samemu podczas lipcowych podróży po Dolnym Śląsku niekiedy stawały się przydatne, mimo że uważam że są one stanowczo za głośne i za długie. Śmiało jest możliwość ustawienia głośności tak, aby osoba która tymi zapowiedziami będzie zainteresowana, mogła się w słuchać i je zrozumieć, a przy okazji innym osobom które znają trasę i zapowiedzi im są nie potrzebne, nie będzie to przeszkadzało. Z resztą podobnie jest w komunikacji miejskiej. Jak jadę codziennie do pracy tym samym autobusem po tej samej trasie i słyszę te same zapowiedzi przystanków, to mnie to wnerwia. Ale będąc w obcym mieście, gdzie jadąc autobusem znałem tylko nazwę przystanku na którym mam wysiąść, te zapowiedzi były dla mnie bardzo przydatne, bo nie musiałem na każdym przystanku wypatrywać czy to już tutaj.
voyager1231 napisał/a:
Ściszyć i wywalić te angielskie wstawki
Nawet nie potrzeba wywalać angielskich wstawek, tylko niepotrzebnie jest powtarzana nazwa stacji, skoro jest ona i tak w języku polskim. Najzwyczajniej "Następny przystanek, nex stop Wrocław Główny. W takim stylu są zapowiadane przystanki min w Tatrzańskiej Kolei Elektrycznej na Słowacji i to nie w dwóch, a trzech językach, słowackim, niemieckim i angielskim, a mimo to jest to jakoś miłe dla ucha, bo głośność tych zapowiedzi także jest umiarkowana.
Idiotyzm" nekststap" próbowało wprowadzić mpk we Wrocławiu. Po awanturach pasażerów po kilku dniach zrezygnowali. Nawet najmniej rozgarnięty człowiek domyśli się, że powtarzany po obcemu zwrot "ugauganuga" co stację po nazwie aktualnej stacji to "następna stacja". Tym bardziej, że można wyświetlić to po angielsku na ekranie, jak w mpk właśnie. Nie wiem, po co KD powiela błędy innych.
u Czechów i Niemców, komunikaty o stacji do której pociąg właśnie dojeżdża zawierają jeszcze informacje z której strony wysiadać i nikt tam nie narzeka na długość komunikatów
w naszych pociągach faktycznie komunikaty powinne być trochę ciszej, no i wstawki po angielsku są raczej niepotrzebne
a z ciekawostek, to zauważyłem, że jak pociąg dojeżdża do Boguszowa Gorce (tylko nie pamiętam teraz którego), to automat mówi: "następna stacja..." i tyle - nie mówi jaka
Ale jak komunikat niesie informację np. z której strony wysiadać to jest OK. Gorzej, jak co chwila słychać te same słowa nextstejszyndysynstejszyn, bo niewidomego obcokrajowica bez polskiego przewodnika to naprawdę ze świecą szukać. Już lepiej przeszkolić na taki wypadek pracowników niż udawać, że się im pomaga serwując denerwujące dźwięki..
u Czechów i Niemców, komunikaty o stacji do której pociąg właśnie dojeżdża zawierają jeszcze informacje z której strony wysiadać i nikt tam nie narzeka na długość komunikatów
Może dlatego że są przede wszystkim wypowiadane przez bardzo naturalny głos (mowa tu o DB bo jak jest w CD to nie pamiętam) przyjemne dla ucha, ciche i nikomu nie wadzą?
Super, że w końcu na forum zauważono problem, tylko czy to coś zmieni?
Nie znam Pana Prezesa Rachwalskiego, ale jeżeli czyta to forum, to w kwestii tych za głośnych komunikatów miałbym pytania:
- czy prawdą jest, że regulację głośności komunikatów głosowych w Impulsach może dokonać jedynie SERWIS NEWAG, za którą trzeba zapłacić?
- czy prawdą jest, że w zeszłym roku odbył się przejazd testowy 31WE na pętli w Żmigrodzie razem z SERWISEM NEWAG i w jednym z pojazdów ustalano optymalną głośność tych komunikatów?
Panie Prezesie Rachwalski. Dojeżdża Pan też codziennie pociągiem i tu miałbym ostatnie pytanie:
- czy nie zauważył Pan, że jest kilka pojazdów, w których można odnieść wrażenie, że mało co głośnik nie eksploduje a modulacja głosu powoduje aż charczenie w tych głośnikach? Czy monitował Pan taka nieprawidłowość swoim podwładnym z właściwego Działu Utrzymania?
- szczególnie na słabiej oznakowanych stacjach (przystankach). - Sam byłem świadkiem sytuacji, kiedy to dwie starsze panie jechały kilka dni przed świętem Wszystkich Świętych z Żagania do Wierzbowej Śląskiej, i -jak same powiedziały - "znały tę trasę" (jest linia Żagań - Legnica). Nie widząc napisów na stacjach czy przystankach, liczyły je... Jednak ów pociąg nie zatrzymywał się na wszystkich przystankach (pominął Studziankę - zresztą zgodnie z rozkładem jazdy), o czym owe kobiety przekonały się dopiero w chwili gdy pociąg ruszał już z przystanku Wierzbowa Śl. O zdziwieniu i szoku ów starszych już pań nie będę się rozpisywał... No cóż, nie wszystkie stacje są tak pięknie oznaczona jak Wrocław czy Legnica...
Moim zdaniem - żyjemy w 21. wieku i trzeba iść z postępem, i nie traktować pociągu, bądź co bądź krótkorelacyjnego, jako noclegownia czy miejsce do "DRZEMKI" - od drzemania jest własny dom/mieszkanie a nie pociąg publiczny, który niektórzy chcieliby choć w części zamienić w noclegownię dla biednych lub bezdomnych...
Gammal, relacje Wrocław - Lubań czy Wrocław - Szklarska Poręba wcale nie są „krótkorelacyjne”. To odpowiednio ok. 2,20 i 3,15 jazdy. To nie jest kolejka podmiejska. Pendolino z Warszawy do Krakowa jedzie krócej. Ta ustawiczna „szczekaczka” naprawdę potrafi być irytująca, zwłaszcza gdy musisz tego wysłuchiwać co kilka minut przez 2-3 godziny.
Czyli krótki, zwięzły komunikat głosowy o następnej stacji, tylko po polsku. I nic więcej! Żadnych „stacji docelowych” itp. zbędnych informacji.
Dobrze, że ktoś w KD nie wpadł na pomysł, żeby po każdym postoju powtarzać wszystkie kolejne stacje pośrednie. W dwóch językach. Tego już nikt by nie zniósł.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie wiem czy to efekt jakiejś doraźnej decyzji, czy tylko awaria, ale dzisiaj w pociągu 69531/0 (5:05 Lubań Śl. - 7:29 Wrocław Gł.) obsługiwanym przez 31WE-023 nie ma w ogóle zapowiedzi głosowych.
Moim zdaniem - żyjemy w 21. wieku i trzeba iść z postępem, i nie traktować pociągu, bądź co bądź krótkorelacyjnego, jako noclegownia czy miejsce do "DRZEMKI" - od drzemania jest własny dom/mieszkanie a nie pociąg publiczny, który niektórzy chcieliby choć w części zamienić w noclegownię dla biednych lub bezdomnych...
Ale ty sobie żartujesz czy co? To znaczy że według Ciebie jadąc o 5 rano do pracy do Wrocławia mam sobie czytać książkę zamiast drzemać, czego domaga się mój organizm? Jak zamknę oczy to znaczy że robię sobie z pociągu noclegownię?
Wydaje mi się że temat został już całkowicie wyjaśniony. Komunikaty powinny być ściszone do niezbędnego minimum, a głupie wstawki w języku angielskim i o stacji docelowej wylądować na śmietniku historii.
_________________ Manipulacja w najczystszej postaci
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum