Solidarność skupia ok. 60 członków - głównie są to maszyniści i konduktorzy.
Konfederacja Pracy ma ok. 30 członków - głównie administracja i serwis techniczny, przy czym serwisanci przystąpili do tego związku pod presją. Szefem serwisantów jest dyrektor ds. technicznych, jedyna osoba w randze dyrektora w KD.
Solidarność jest w opozycji do władz spółki i tzw. grupy trzymającej władzę.
Konfederacja Pracy powstała z inicjatywy biurwy jako kontra dla Solidarności.
Są to dwa zwalczające się, wrogie sobie obozy. Związek Konfederacja Pracy powstał wyłącznie po to, żeby blokować wszelkie inicjatywy związku Solidarność.
Wściekłość połączona z pianą na ustach członków zarządu i rady nadzorczej KD oraz władz UMWD - to efekt powstania związków zawodowych w KD. Główną przyczyną powstania związku Solidarność było odebranie pracownikom turnusowym dodatku za pracę w niedzielę i święta, czyli obniżenie wynagrodzenia o kilkaset zł. W zamian miała być tzw. premia motywacyjna. Premia owszem jest, ale wyłącznie dla pupili, kapusi i przydupasów grupy trzymającej władzę. Nieliczni premię dostają co miesiąc, reszta nigdy jej nie zobaczy.
Konfederacja Pracy ma ok. 30 członków - głównie administracja i serwis techniczny, przy czym serwisanci przystąpili do tego związku pod presją. Szefem serwisantów jest dyrektor ds. technicznych, jedyna osoba w randze dyrektora w KD.
Nie wszyscy serwisanci pod presją wstąpili do biurwicznej "Konfederacji Pracy". Dwóch się wyłamało i zapisało się do "Solidarności". Agitację prowadził bezpośredni przełożony serwisantów, tj. kierownik działu serwisu technicznego, prawa ręka dyrektora technicznego. Obaj należą do "Konfederacji Pracy", więc chłopaki z serwisu otrzymali propozycję nie do odrzucenia, mając świadomość tego, że niewygodnych i niepokornych beton KD z firmy się pozbywa.
Przewodniczącym "Konfederacji Pracy" jest przydupas dyrektora technicznego, szef dyspozytorów. Przewodniczącym "Solidarności" jest jeden z maszynistów.
Victoria napisał/a:
Konfederacja Pracy powstała z inicjatywy biurwy jako kontra dla Solidarności.
A konkretnie z inicjatywy tzw. "głównej kadrowej", uważanej za prawą rękę prezeski Ładniak. Ta "kadrowa" to koleżanka Ładniak, kolejowa emerytka, która do końca 2009 roku pracowała w PKP.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
aż przykro się tego wszystkiego czyta.
Wydawało się, że po wycofaniu się PRów z linii Wałbrzych - Kłodzko i po wejściu na nią nowej spółki KD wszystko się dobrze skończy...
A tu widzę jakoś wszystko w czarnych barwach...
Główną przyczyną powstania związku Solidarność było odebranie pracownikom turnusowym dodatku za pracę w niedzielę i święta, czyli obniżenie wynagrodzenia o kilkaset zł. W zamian miała być tzw. premia motywacyjna. Premia owszem jest, ale wyłącznie dla pupili, kapusi i przydupasów grupy trzymającej wadzę. Nieliczni premię dostają co miesiąc, reszta nigdy jej nie zobaczy.
W KD przeprowadzono akcję premiową. Najwięcej dostała biurwa, gdzie premie wynoszą od 200 zł do 3500 zł. Największe premie dostał dział techniczny, kadry i księgowość.
Maszyniści dostali od zera zł do 800 zł, serwisanci od zera zł do 1500 zł, podobnie konduktorzy. Czyli jest tak jak pisała Victoria, że niepokorni dostali gówno, a pupile i kapusie zostali docenieni.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
W KD powstał kolejny związek zawodowy. Jest to przeciwwaga dla dwóch już istniejących (Solidarność i Konfederacja Pracy). Do nowego związku przeszło sporo osób niezadowolonych z Solidarności. Należą do niego maszyniści, konduktorzy i osoby z biura. Z serwisu technicznego nie ma nikogo.
Związek powstał, jak wieść gminna niesie, z powodu odsunięcia od pracy części konduktorów, o co wnioskował UTK. Zostali oni zatrudnieni bez przeprowadzenia odpowiednich badań lekarskich i tak naprawdę nie mogą pełnić tej funkcji z powodu wad wzroku itp.
Reakcja na powstanie kolejnego związku zawodowego to burza z piorunami w KD i UMWD.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Do kuriozalnej sytuacji doszło w Kolejach Dolnośląskich. Jak podaje portal „TuWrocław”, kierowany do marszałka Przybylskiego list poparcia dla prezesa Rachwalskiego podpisali związkowcy, którzy... z nim walczą. O tym liście więcej w innym wątku:
„Nie doczytałem listu do końca, bo miałem na to dosłownie dwie minuty. Była presja, żeby szybko podpisać. Popełniłem błąd, z którego teraz się wycofuję – mówi nam Andrzej Cichowicz, szef OPZZ.”
„Mam nauczkę, że trzeba czytać do końca to, co się podpisuje – słyszymy od Waldemara Domańskiego, szefa Solidarności.”
„Popełniłem błąd, bo nie doczytałem całej treści. Byłem po dwóch nockach w pracy, a na zapoznanie się z treścią dostałem bardzo mało czasu. Nie popieram prezesa Rachwalskiego – mówi Grzegorz Kosturek z Międzywydziałowego Związku Maszynistów i Pracowników Kolejowych.”
Kto jest autorem listu? To związek Inicjatywa Pracownicza, w którego zarządzie znajdziemy Katarzynę Odrowską. Tę samą, która teraz odcina się od znajomości z prezesem Rachwalskim, mimo, że oboje przyjechali do Legnicy ze Słupska i prywatnie znają się od wielu lat. To właśnie Rachwalski ściągnął do Legnicy swą koleżankę Katarzynę i stworzył dla niej intratne i zarazem kompletnie zbędne stanowisko w administracji KD, o czym więcej tutaj:
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Kto jest autorem listu? To związek Inicjatywa Pracownicza, w którego zarządzie znajdziemy Katarzynę Odrowską. Tę samą, która teraz odcina się od znajomości z prezesem Rachwalskim, mimo, że oboje przyjechali do Legnicy ze Słupska i prywatnie znają się od wielu lat.
Odcinanie się od prywatnej znajomości ze swoim służbowym pryncypałem ma w KD wieloletnią tradycję. Koleżanka prezeski Ładniak ściągnięta przez nią z PKP do KD też odcinała się od tej znajomości i to w sądzie pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Oj, nieładnie pani Kasiu! Fałszem i obłudą zajechało...
Noema napisał/a:
Czas spojrzeć prawdzie w oczy: tak głupich związków zawodowych jeszcze na polskiej kolei nie było.
Nic dodać, nic ująć. Panowie związkowcy najpierw podpisują się pod pismem do marszałka, by potem się tłumaczyć, że nie wiedzieli co podpisali. Coś z głową nie tak? Co takie osoby robią na odpowiedzialnych stanowiskach na kolei skoro nie ogarniają dokumentów, które podpisują? Strach wsiadać do pociągu KD.
kd1.jpg
Plik ściągnięto 67 raz(y) 245.43 KB
kd2.jpg
Plik ściągnięto 65 raz(y) 269.84 KB
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Beatrycze, tradycją w KD jest również to, że każdy kolejny prezes ma „swój” związek zawodowy. I tak, prezeska Ładniak miała „Konfederację Pracy”, natomiast prezes Rachwalski ma anarchosyndykalistyczną „Inicjatywę Pracowniczą”. Jestem przekonana, że następca Rachwalskiego wraz ze swymi przydupasami założy nowy związek zawodowy sprzyjający nowemu prezesowi.
Logicznie rzecz biorąc można byłoby założyć, że pismo do marszałka w obronie prezesa Rachwalskiego zainicjował sam Rachwalski rękami przydupasów z „Inicjatywy Pracowniczej” (domniemam, że członkami tego związku są m.in. mikole zatrudnieni przez Rachwalskiego w administracji KD). Jak ze stołka poleci Rachwalski to prawdopodobnie poleci też Odrowska, dlatego ta teraz profilaktycznie odcina się od swego kolegi ze Słupska.
I właśnie dlatego te wszystkie kliki poobsadzały się w zarządach związków zawodowych, żeby trudno było ich ruszyć (prawna ochrona działaczy związkowych). I tak, w zarządzie „Konfederacji Pracy” (ten związek walczy z prezesem) jest Cichowicz – były dyrektor techniczny KD i niegdyś druga osoba w hierarchii spółki, natomiast w zarządzie „Inicjatywy Pracowniczej” (ten związek sprzyja prezesowi) jest Odrowska – spec. ds. zbędnych i niepotrzebnych, koleżanka prezesa Rachwalskiego.
Szef „Konfederacji Pracy” w KD wyleciał z pracy dyscyplinarnie. Ten odwołał się do sądu. W środę zapadł nieprawomocny wyrok w jego sprawie:
Żałosne to jest. W gruncie rzeczy chodzi tylko i wyłącznie o koryto!
koryto.jpg
Plik ściągnięto 2 raz(y) 40.67 KB
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
I tak, prezeska Ładniak miała „Konfederację Pracy”, natomiast prezes Rachwalski ma anarchosyndykalistyczną „Inicjatywę Pracowniczą”.
Anarchosyndykalizm. Z ciekawości sprawdziłem co to takiego. Wikipedia podaje, że jest to doktryna polityczna i ekonomiczna będąca syntezą anarchizmu, wolnościowego socjalizmu i komunizmu.
W Google przejrzałem zdjęcia z manifestacji OZZ "Inicjatywa Pracownicza" i gdybym nie wiedział, że to związek zawodowy to pomyślałbym, że to jakaś lewacka bojówka anarchistyczna (ubiór, barwy, logo). Tutaj można zobaczyć ich w akcji.
Cytat z artykułu Gazety Wyborczej: Jako młody anarchista przykuwał się do drzew, by bronić przyrody rozjeżdżanej przez buldożery z budowanej autostrady. Odtąd jeździ pociągami, a z Kolei Dolnośląskich uczynił najprężniej rozwijającego się regionalnego przewoźnika.
I jeszcze raz Wikipedia: Ogólnopolski Związek Zawodowy „Inicjatywa Pracownicza” (OZZ „IP”) – anarchosyndykalistyczna centrala związków zawodowych...
Cytat z artykułu Gazety Wyborczej: Jako młody anarchista przykuwał się do drzew, by bronić przyrody rozjeżdżanej przez buldożery z budowanej autostrady. Odtąd jeździ pociągami, a z Kolei Dolnośląskich uczynił najprężniej rozwijającego się regionalnego przewoźnika.
GóWno z dumą donosi: „Rachwalski każdej władzy da popalić.”
Każdej? Władzy samorządowej je z ręki. Aktualnie służy partii PiS, która wygrała wybory na Dolnym Śląsku. Co to za anarchista, który kuma się z lokalną władzą polityczną? Który zasiada na upolitycznionym, dobrze opłacanym stołku w samorządowej spółce i żeruje na dojonych przez władzę podatnikach?
Prezes Rachwalski w 2017 r. zarobił ponad 417 tys. zł. Na posadzie ściśle zależnej od władzy! Z niego taki anarchista jak – za przeproszeniem – z koziej dupy trąba.
I jeszcze ten groteskowy, anarchosyndykalistyczny, proprezesowski związek zawodowy, który w piśmie do lokalnej władzy samorządowej skomli, żeby nie odwoływano ich guru-anarchisty z zarządu spółki.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Co to za anarchista, który kuma się z lokalną władzą polityczną? Który zasiada na upolitycznionym, dobrze opłacanym stołku w samorządowej spółce i żeruje na dojonych przez władzę podatnikach?
Ludzie dzielą się na takich, którzy mają kręgosłup moralny i takich, którzy dla kasy wyginają się jak człowiek guma.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Część związkowców wycofuje poparcie dla protestu w KD. W dziwnych okolicznościach
Dwa ze związków zawodowych niespodziewanie zdecydowały się wycofać swoje poparcie dla protestu, który cztery największe organizacje związkowe zdecydowały się wystosować do marszałka województwa Cezarego Przybylskiego.
Komentarz Piotra Rachwalskiego, byłego prezesa KD:
SPÓR ZBIOROWY W KD albo trochę o PiaRze i sile mediów.
Nie od dziś wiadomo, że współrządzący regionem Bezpartyjni (i) Samorządowcy mają "poukładne" (czyt. kupione) media i o nich, a także rządzonych przez nich spółkach pisze się tylko dobrze albo wcale. Stąd pewnie brak informacji na zewnątrz o sprawach "wewnętrznych", sporach i współpracy (bądź jej braku) z związkami zawodowymi. A tu zaszły ponoć spore zmiany i jak informują pracownicy nie powiodły się ponoć starania skupienia wszystkich pracowników pod jednym, związkiem kierowanym przez zaufanych "działaczy". Niektóre związki się poddały i przestały istnieć po zwolnieniu/odejściu liderów, za to powstały tez nowe. Jednym z silniejszych jest nowopowstały związek SOLIDARNOŚĆ 80 (dokładnie Zakładowa Organizacja Związkowa NSZZ Solidarność 80’ Maszynistów) zrzeszający głównie maszynistów. Już ponad 100 maszynistów do niego przystąpiło i są wg informacji zdeterminowani do walki o realizację żądań. Wg informacji cyt. "cały proces został dokładnie przemyślany pod wieloma względami, a związkowcy korzystają z pomocy prawników i innych doradców". Jak mówią " posiadają dużo informacji o spółce o których wcześniej nie mieli pojęcia i przygotowanie merytoryczne na poziomie niespotykanym do tej pory w innych związkach. Szkoda tylko ze nie ma z kim rozmawiać ale krok po kroku osiągniemy swoje" - informują związkowcy.
Zapowiada się zatem interesujący spór zbiorowy nowopowstałego związku z zarządem. Oby tylko nie odbył się on ze szkodą dla spółki, pracowników i pasażerów. Wierzę w powodzenie - w rozsądek załogi KD jak i w to że nowe władze spółki hojnie zasilane z budżetu spełnią pewnie w większości żądania załogi. Ale jak będzie to zobaczymy. Zgoda buduje o czym warto zawsze pamiętać.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
FORUM@INFOKOLEJ.PL
