-może rzeczywiście ów audio-komunikaty są za głośne, czy wręcz AGRESYWNE... W takim razie może lepiej -moim zdaniem- relatywnie je przyciszyć, a nie całkiem likwidować...?
Jak już wcześniej pisałem - mają one pozytywną rolę w niektórych relacjach pociągów / szynobusów ... Ale żeby już tak wrzeszczeć... to chyba przesada (przynajmniej moim zdaniem).
Jechałam dziś pierwszym pociągiem z Wrocławia o 4:41 do Legnicy. Treść komunikatów głosowych bez zmian (niestety!), ale były cichsze niż dotychczas. To już coś. Dało się nawet oko przymknąć.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
A z kolei w porannym pociągu EN57AL Legnica-Wrocław (przyj. 6.28) komunikaty bardzo głośnie, dodatkowo jeden z głośników "charczał" tak, że uszy bolały.
Jechałam dziś pierwszym pociągiem z Wrocławia o 4:41 do Legnicy. Treść komunikatów głosowych bez zmian (niestety!), ale były cichsze niż dotychczas. To już coś. Dało się nawet oko przymknąć.
A dziś w tym samym pociągu głośniki na cały regulator! Do tej pory dzwoni mi w uszach te zasrane destynejszyn.
_________________ Ze złem nie powinno się w żaden sposób koligacić, ale omijać je szerokim łukiem.
Nie moge sie zgodzić z przedmowcami zeby nie bylo tych komunikatów w pociągach. KD jak wiemy maja nowoczesne pociągi i zgodnie ze standardami UE muszą być komunikaty. Biorac pod uwage pociągi PR stare ezty en57 to nie ma zapowiedzi stacji. Pasażerowie musza sami wiedziec kiedy maja wysiaść. Ciekawostka natomiast jest to, ze do PR przychodzilo duzo skarg od pasazerow o braku zapowiedzi stacji. upierdliwe czy nie , jest to bardzo potrzebne dla pasażerow. Za wzor zawsze stawiamy niemcy a u nich to juz za czasow połączenia nrd z rfn były zapowiedzi w pociagach. Za bardzo jestesmy restrykcyjni ze od nowego oczekujemy luksusow.
Jechałam nocnym IC "Karkonosze". Proszę mi wierzyć, komunikaty głosowe w pociągach KD to pikuś w porównaniu z tym co odstawia się w pociągach IC. Przejedźcie się nocnym Dartem IC, a już nigdy nie będziecie narzekać na komunikaty głosowe w Impulsach KD. Zapewniam!
Wrocław Główny: komunikat z taśmy po polsku i po angielsku + konduktor (powitanie, następna stacja, życzenia przyjemnej podróży i przypomnienie o dostępności usługi gastronomicznej).
Wrocław Nowy Dwór: jak wyżej.
Wrocław Leśnica: jak wyżej.
Środa Śląska: jak wyżej.
Co chwilę kilkuminutowe, upierdliwe komunikaty - przed stacją i po stacji, po polsku i po angielsku, z taśmy i na żywo (konduktor). Można szału dostać! I tak przez całą noc. Nie dość, że światło ciągle się pali (spać się nie dało, więc całą drogę czytałam) to jeszcze niemal non-stop nadaje "szczekaczka". Gdyby więźniom w celach puszczano w nocy ciągle takie komunikaty, obrońcy praw ludzi uznaliby to za tortury.
Następnym razem pojadę FlixBusem - będzie taniej i spokojniej!
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Ostatnio zmieniony przez Beatrycze dnia 13-03-2019, 10:23, w całości zmieniany 1 raz
Widać obsłudze pociągu brakuje po prostu wyczucia, choć z drugiej strony pewnie mają służbowy obowiązek wygłaszać komunikaty głosowe, niezależnie od pory nocy i mijanej stacji.
A powiedz tak z ciekawości jaka jest wymiana pasażerów na Nowym Dworze, Leśnicy czy Środzie Śl w tym pociągu? Bo skoro konduktor informuje o usłudze gastronomicznej to rozumiem, że służy to również za informację dla osób dosiadających się na tych stacjach. Jak więc wygląda frekwencja?
jano, nie obserwowałam wymiany pasażerów na stacjach. W części "wagonu", w którym siedziałam od Wrocławia jechało kilkanaście osób, z czego jedna wysiadła w Środzie Śl., dwoje wysiadło w Legnicy (w sumie kilkanaście osób), jeden pan (trochę rozmawialiśmy) jechał do Bolesławca, jedna pani do Węglińca, 3-osobowa rodzina do Lubania i ze 3-4 osoby z dużymi plecakami pewnie do Jeleniej Góry. Podobna frekwencja była w całym składzie - ogólnie całkiem niezła.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Widać obsłudze pociągu brakuje po prostu wyczucia, choć z drugiej strony pewnie mają służbowy obowiązek wygłaszać komunikaty głosowe, niezależnie od pory nocy i mijanej stacji.
Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Do obsługi pociągu nie można mieć pretensji. Ona tylko wykonuje polecenia durnowatych przełożonych. Ale że w PKP IC taki cyrk? Myślałam, że nic nie przebije KD.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Do obsługi pociągu nie można mieć pretensji. Ona tylko wykonuje polecenia durnowatych przełożonych.
To fakt, ostatnio jechałem IC z Wrocławia do Poznania i kierownik wręcz krzyczał przez głośniki wszystkie zapowiedzi - poproszony o przyciszenie głośników albo stonowanie głosu odpowiedział mi że nie może bo ma taki nakaz z góry gdyż pasażerowie skarżą się, że nie słyszą zapowiedzi i "przesypiają" stacje przez co później się obrywa obsłudze.
Problem by rozwiązała możliwość ustawienia odpowiedniej głośności w każdym przedziale przez pasażerów.
Dla jednego pasażera na pewno tak, ale jak dużo osób jedzie to konflikty by się rodziły. Nie wiem czemu tablica świetlna nie wystarczy bo przecież jak człowiek śpi to i komunikat może przespać.
gdyż pasażerowie skarżą się, że nie słyszą zapowiedzi i "przesypiają" stacje przez co później się obrywa obsłudze.
Nie chcę wyjść na osobę, która z rozrzewnieniem wraca do czasów "x lat temu", ale jak czytam takie rzeczy to mnie po prostu trafia. Ja rozumiem, że 15 lat temu było przegięcie w drugą stronę, czyt: kiepskie zapowiedzi, brak tablic na wagonach etc. Ale aktualnie przecież jest tyle kanałów informacji (zapowiedzi, elektroniczne czytelne wyświetlacze, komunikaty peronowe itp.), a ludzie potrafią przegapić swoją stację. Czy tylko ja mam wrażenie, że społeczeństwo staje się coraz bardziej bezradne i niesamodzielne? I jak można o przespanie swojej stacji do kogokolwiek pretensje? Przed czasami smartfonów i rosnącej roszczeniowości jakoś można było pilnować trasy pociągu, ewentualnie spisać przybliżony rozkład jazdy.
I nie, nie chodzi mi o to, że zapowiedzi trzeba zlikwidować czy coś w tym stylu, ale już któryś raz widzę kompletną nieporadność ludzi (rzecz nie tyczy tylko transportu kolejowego, ale również MPK)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum