- Most kolejowy w Pilchowicach nie jest ruiną. Szokuje mnie, że przedstawiciel ministerstwa kultury posługuje się tu kłamstwem. Chcemy wykorzystać most do otwarcia linii kolejowej - mówi Patryk Wild z Bezpartyjnych Samorządowców, współrządzących Dolnym Śląskiem z PiS.
Dobrze, że Bezpartyjni Samorządowcy wreszcie się ogarnęli, bo przez długi czas UMWD nie zajmował żadnego stanowiska w tej sprawie. Ocknęli się dopiero kilka dni temu, gdy mostem zainteresowały się wszystkie media.
Choć ostateczna decyzja należy do rządu Morawieckiego to jednak piłka jest po stronie BS, bo współrządzą z PiS na Dolnym Śląsku. Koalicję w sejmiku w każdej chwili mogą zerwać i dogadać się z PO, a wtedy PiS straci ważne województwo i wiele stołków w spółkach i urzędach podległych marszałkowi. Na przykład były senator PiS Witold Idczak musiałby się pożegnać z posadą w zarządzie KD. To duża strata wizerunkowa i finansowa, która na pewno zabolałaby szeregi partyjne PiS.
Czy rząd PiS padnie na kolana przed Amerykanami czy weźmie przykład z rządu Szwajcarii, który nie zgodził się na wysadzanie swoich mostów? Myślę, że tylko silna presja społeczna może uratować most w Pilchowicach, przy czym to nie władze Polski zmienią zdanie tylko sami Amerykanie dla świętego spokoju poszukają innego mostu do wysadzania gdzie indziej.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Czy rząd PiS padnie na kolana przed Amerykanami czy weźmie przykład z rządu Szwajcarii, który nie zgodził się na wysadzanie swoich mostów?
Nie padną, bo nie bardzo mają jak – leżąc plackiem na brzuchu byłoby dosyć trudno padać na kolana.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Tak, czy inaczej, trzeba naszym płaszczakom postawić jasno sprawę i domagać się natychmiastowej decyzji.
A potem szybko wrócić do spraw ważnych dla całego kraju i już zdecydowanie głośniej wyartykułować "Dość pier... o pandemii i weźcie się za rządzenie albo żegnamy ciule".
Bo wyraźnie widać, że na wiosennej akcji dobrze zarobili i bez żadnych skrupułów szykują drugi sezon.
A most to - z całym szacunkiem - kolejny temat zastępczy.
Jak filmowcy kręcą i plotą w sprawie mostu, który ma wysadzić dla efektu filmowego Tom Cruise.
To stara, rdzewiejąca konstrukcja, której nikt nie chce remontować. Jej wysadzenie na planie filmu byłoby dla nas przysługą - to narracja na temat mostu Pilchowickiego, jaką przyjęli obecnie filmowcy pracujący dla "Mission: Impossible".
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Rozkradają most Pilchowicki. "Żeby mieć uzasadnienie, że to ruina, którą może wysadzić Tom Cruise"
Fundacja Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska zaalarmowała konserwatora zabytków o uszkodzeniach mostu Pilchowickiego, które wyglądają na zrobione celowo. Komu zależy na zniszczeniu mostu?
Tak jak uczynił RAŚ pisząc apel do pani namiestnik ambasador Mosbacher.
Jak to przeczytałem, to aż szklankę ugryzłem...
Gieorginia urośnie.
Cyngle dobrej zmiany zaorani - wszak o donosie na Polskę mowy być nie może.
I tylko "volksdojczów" szkoda. Właśnie się zdelegalizowali.
Aktywiści alarmują: ktoś niszczy most Pilchowicki. Po co? Żeby udowodnić tezę o złym stanie i go wysadzić
Most kolejowy w Pilchowicach nie znika z mediów po tym, jak pojawiła się informacja o tym, że hollywoodzka ekipa wysadzi go na potrzeby nowego filmu. Sprzeciwiają się temu m.in. aktywiści, którym leży na sercu los polskich zabytków. Teraz ktoś najprawdopodobniej niszczy pilchowicki most, by, ze względu na fatalny stan, umożliwić jego wysadzenie - podaje "Gazeta Wyborcza".
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zgodziło się na częściowe wysadzenie mostu na Dolnym Śląsku na potrzeby filmu "Mission Impossible" z Tomem Cruisem. Polskie gwiazdy mówią stanowcze "nie". "Wzywam do protestu przeciwko temu barbarzyństwu!" - mówi Janusz Majewski. Nie tylko on.
Poniedziałek przyniósł kolejne informacje w związku z skandalem mostowym.
Nasi informatorzy donoszą, iż Wiceminister Lewandowski po swoim wywiadzie został wezwany na dywanik do Premiera Morawieckiego. Jednak nie wiemy jaki był przebieg, powód i treść spotkania. Nie będziemy tu dywagować.
Nasze źródła poinformowały również o fakcie zlecenia policji zadania ochrony i zabezpieczenia terenu wokół mostu od końca sierpnia. To już raczej związane jest z obawą przed potencjalnymi protestami.
Oprócz tego okazało się iż realizowany jest plan manipulacji opinia publiczna pod hasłem rzekomego złego stanu mostu. W weekend "nieznani sprawcy" zniszczyli część deskowania mostu (deski nie mają znaczenia konstrukcyjnego, są przybite do mostownic, ale dla laików wygląda to okropnie).
W ten kontekst wpisuje się wypowiedź (nie wiadomo tylko komu i kiedy udzielona) prezesa PKP PLK Ireneusza Merchla, który też mówi o rzekomo złym stanie i wysokich kosztach, a także zgadza się na wyburzenie. To mówi właściciel. Okazuje się więc, że ostatnia nadzieja i szansa dla mostu to wpisanie go do rejestru zabytków. Trzymajmy więc kciuki i wspierajmy Wojewódzką Konserwator Zabytków!
Tymczasem mimo deszczowej pogody na moście w poniedziałek sporo się działo. Oprócz wielu zwiedzających chcących zobaczyć słynny most w poniedziałek obiekt odwiedzili dziennikarze (m.in. z Onetu, Wirtualnej Polski i TVN 24) oraz... tajemnicza ekipa, wg niektórych świadków - wojskowych, którzy korzystali z pontonu i opuszczali się z mostu. Wg mnie jednak to nie wojsko... Ale jak widać dzieje się.
Prezes PKP PLK zaznaczył, że jest ona dziś w złym stanie technicznym, a jej odnowienie może przewyższać koszty budowy nowego mostu. Ireneusz Merchel powołał się na ekspertyzę sprzed kilku lat, która wskazywała na zły stan techniczny obiektu. Wskazał, że wtedy szacowano, że odnowienie mostu może stanowić 30 - 40 procent kosztów postawienia nowej konstrukcji. Merchel dodał, że dziś ten wskaźnik może (może , nie musi) być inny. Zaznaczył, że ktokolwiek zobowiąże się, by wyłożyć pieniądze na wymianę, może liczyć na wsparcie PKP PLK. Prezes dodał także, że większość remontów mostów kolejowych polega na całkowitej wymianie starej konstrukcji na nową.
Tymczasem przeciw wysadzeniu mostu protestują kolejne środowiska - także archeolodzy. (...)
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ja tylko przypomnę, że jak w latach 50 kręcono film "Most na rzece Kwai", to dla potrzeb filmu ten most specjalnie wybudowano i później wysadzono. Dzisiaj jak Amerykanie chcą, to niech sobie wybudują most do wysadzenia, a poza tym mamy 2020 r. i taką scenę można sobie wykreować w wirtualnej rzeczywistości, a widz nawet się nie zorientuje, że to wytwór grafików komputerowych...
bystrzak2000, ale po co Amerykanie mają budować makietę mostu lub generować wybuch komputerowo skoro marionetkowy rząd PiS zarządzający nadwiślańską neokolonią USA chętnie udostępni prawdziwy most i jeszcze za to zapłaci? Także zarząd PKP PLK aż się trzęsie, żeby pozbyć się tego mostu. Zważywszy na fakt, że tę linię chce przejąć UMWD (konkretnie Bezpartyjni Samorządowcy współrządzący z PiS na Dolnym Śląsku), który sprzeciwia się wysadzaniu mostu, zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ktoś liczy na grube łapówki. A jest się czym działkować! Przypomnę, że Polski Instytut Sztuki Filmowej już przeznaczył na ten film ponad 5,5 mln zł z naszych podatków. Dysponentem tych pieniędzy jest firma Alex Stern z panem Golbą na czele, który chyba jest osobą najbardziej zainteresowaną tym, żeby scena wysadzenia tego mostu doszła do skutku (być może ta produkcja filmowa to interes jego życia). Jestem przekonana, że na Targowej 74 w Warszawie będą jeść z ręki panu Golbie i służyć mu jak lokaje...
Przypomnę co napisał Pirat i z czym w pełni się zgadzam:
Myślę, że tylko silna presja społeczna może uratować most w Pilchowicach, przy czym to nie władze Polski zmienią zdanie tylko sami Amerykanie dla świętego spokoju poszukają innego mostu do wysadzania gdzie indziej.
Powtórzę też swoje słowa:
Nie ma sensu rozmawiać z psem – trzeba się zwracać do jego pana.
(pies to rząd Morawieckiego, a jego pan to namiestnik ambasador Georgette Mosbacher).
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Wskazał, że wtedy szacowano, że odnowienie mostu może stanowić 30 - 40 procent kosztów postawienia nowej konstrukcji. Merchel dodał, że dziś ten wskaźnik może (może , nie musi) być inny. Zaznaczył, że ktokolwiek zobowiąże się, by wyłożyć pieniądze na wymianę, może liczyć na wsparcie PKP PLK.
Wypiaskowanie, pomalowanie i wymiana łożysk to 40% nowej konstrukcji?
Chyba, że ta nowa będzie z dykty, jak cała firma pod zarządem tego człowieka.
Poza tym, o kosztach projektu, demontażu, montażu, certyfikacji i całej kupie kosztów obocznych, zapomniał oczywiście przypadkowo.
Jak chce, niech pozostałe 60 dorzuci z własnej kieszeni albo sp...dala na drzewo z takimi bajkami.
Łatwo się ku...wa tłustym misiom wydaje nie swoje.
Wlaśnie słucham PISoTrójki ...i ten amerychański gnom nie wysadzi Waszej 114 lerniej perełki.
Ktoś tam Vice minister od kultury dementuje doniesienia...
_________________ Stoi na stacji lokomotywa, pełna miedzi i stali...I przyszli żule i ją zaje.ali!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum