W dzisiejszych, kapitalistycznych czasach pieniądz dla ludzi stał się "Bogiem... ".
Pieniądz jest ponad wszystko.
W normalnym pojęciu i rozumieniu, pieniądz nigdy nie jest na pierwszym miejscu.
Tylko że takich ludzi jest już niewielu, którzy tak uważają i myślą.
Dla większości albo dla ogromnej ilości ludzi, trzeba posiadać jak najwięcej i gromadzić jak najwięcej, ile się da.
Zbyt duża konsumpcja, do której doprowadził wolny rynek i kapitalistyczne myślenie.
Np. w czasach PRL-u w Polsce nie było potrzeby zaciągania w bankach kredytów, gdyż państwo dbało o pracowników.
Nie było zapotrzebowania aż takiego na posiadanie dużej ilości pieniędzy, bo i tak w sklepach brakowało towarów, a poza tym państwo zapewniało tzw. kartki na wybrane produkty, więc ludzie pracujący już nie mieli potrzeby, aby posiadać dodatkowe pieniądze.
Nie było potrzeby kupowania w tamtym czasie mieszkań, a i nie wszyscy posiadali własne samochody.
Opłacało się podróżować miejską komunikacją, koleją i autobusami, gdzie wszędzie można było dojechać, bo były wszędzie połączenia na trasach.
Więc dużo ludzi też nie potrzebowało posiadania własnego samochodu.
W socjalizmie, pieniądz nie był najważniejszy w myśleniu i przekonaniu ludzi, w społeczeństwie.
Nawet, Władza Ludowa tak nie uważała, chociaż liczyła się bardzo praca, bo był: nakaz pracy.
Jeżeli komuś się nie chciało pracować, to był przez "władzę" uważany za lenia i słusznie.
Trzeba było pracować dla Polski Ludowej.
Wolnego rynku w czasach PRL właściwie nie było, bo niemal każda produkcja, wyrób był wytwarzany w polskich fabrykach, głównie na polski rynek.
Nie było potrzeby: eksportu i importu towarów na większą skalę.
A jeżeli nawet, to tylko do Związku Radzieckiego i do NRD. Czyli do krajów również komunistycznych.
Konsumpcja była minimalna w tamtym czasie, bo nie było wielu produktów, a ludzie kupowali tylko podstawowe produkty do życia i tyle.
Nie było właściwie "nowoczesności", nie było telefonów komórkowych, Internetu i komputerów i na to ludzie nie musieli przeznaczać żadnych pieniędzy.
Czyli, nie kupowali tego, czego na rynku polskim jeszcze nie było.
Natomiast, jak się skończył socjalizm, a nastał kapitalizm, rynek się na Europę i Świat otworzył, wtedy się już, PIENIĄDZ stawał się najważniejszy.
Bo już państwo przestało prawie wszystko finansować, zaczęła się prywatyzacja, które też była złodziejska, cwaniacka i wtedy nastało też egoistyczne myślenie w głowach, że "liczę się tylko ja" a nie inni.
Ale o tym to by można długo dyskutować, jak było kiedyś, a jak jest obecnie.
Dzisiaj ludzie dla zysku, dla dużych pieniędzy potrafią różne rzeczy zrobić, nawet sprzedać własną rodzinę, bo to jest pewien nałóg, który uderza do głowy.
Zawsze, szybkie i duże pieniądze w krótkim czasie będą kusiły ludzi, bo jest to zbyt silna pokusa, żeby z tego rezygnować.
Jak się to raz poczuje w głowie, to zawsze już będzie do tego korciło.
Cwaniaki zawsze będą dbali tylko o swoje i tacy zawsze będą dążyli do posiadania jak najwięcej, kosztem różnych, niemoralnych i nieuczciwych również rzeczy.
Jeśli ktoś miałby problem z postanowieniem noworocznym, to niech sobie postanowi, że przestanie się bać i nie pozwoli niczego sobie odebrać.
Bodajże Thomas Jefferson (były prezydent USA) powiedział, że jak się politycy boją nas to mamy demokrację, a jak my się ich boimy to jest dyktatura. Teraz my się ich boimy i oni w tym zasmakowali. Będą to ciągnąć tak długo jak tylko się da.
Po mniej więcej 30 latach względnej demokracji znów mamy rządy, gdzie władza może robić z nami co tylko chce. Bo pozwalamy im na to. Dlatego będą nas gnębić bezsensownymi lockdownami, mandatami i szczuć jedną grupę ludzi przeciwko drugiej.
Tak więc jeśli chodzi o nadchodzący rok to niestety nie jestem optymistką. Obawiam się, że jeszcze zatęsknimy za mijającym, bardzo złym 2020 rokiem, który w porównaniu z 2021 może się okazać całkiem znośnym i przyjemnym. Nie chcę – kolokwialnie mówiąc – krakać, ale wiele wskazuje na to, że rząd PiS jeszcze tak nam dokręci śrubę, że się nie pozbieramy.
Dlatego na nowy, bardziej opodatkowany rok życzę wszystkim zdrowia oraz mądrości i wytrwałości. No i mimo wszystko nie traćmy nadziei! Burza nie trwa wiecznie, po niej zawsze wychodzi Słońce...
PS
Za godzinę godzina milicyjna policyjna. Po godz. 19 ruszam z mężem do aptek po tabletki od bólu głowy. Do godz. 6 będziemy szukać apteki dyżurnej.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Tak więc jeśli chodzi o nadchodzący rok to niestety nie jestem optymistką. Obawiam się, że jeszcze zatęsknimy za mijającym, bardzo złym 2020 rokiem, który w porównaniu z 2021 może się okazać całkiem znośnym i przyjemnym. Nie chcę – kolokwialnie mówiąc – krakać, ale wiele wskazuje na to, że rząd PiS jeszcze tak nam dokręci śrubę, że się nie pozbieramy.
Ja również uważam, że ten nowy rok 2021 nie będzie lepszy. Władza znalazła i wypróbowała bardzo skuteczne metody na rządy nie liczące się z nikim i z niczym poza własnymi celami i potrzebami. Niestety cele władzy są jaskrawo sprzeczne z interesami Narodu.
Największym rozczarowaniem minionego roku (dla mnie nawet całej ostatniej dekady) jest PiS i Kaczyński. Od czasu stanu wojennego nikt tak mocno mnie nie rozczarował jak właśnie Kaczyński. Nie poddaję się bandyckim rządom Morawieckiego, nigdy PiS-owi nie wybaczę tego co zrobili z Polską i z Polakami. W roku 2021 trzeba się po prostu trzymać, nie poddawać się powszechnej fali ogłupiania, zachować trzeźwość oceny faktów, myśleć samodzielnie, walczyć o zachowanie i odrodzenie wspólnoty.
_________________ Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
Lady Makbet, dzisiejsze życie polityczne w naszym nieszczęśliwym kraju zdeterminowane jest walką o zdobycie pozycji parweniusza w nadchodzącej cywilizacji. Premier Vateusz w grudniu zapowiedział „nowy ład” dla Polski, a w styczniu przedstawi szczegóły powiązania gospodarki z ideologią.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Polecam teskt na podstawie artukułu polskojęzycznego polityka Michała Boniego, który już 2. kwietnia 2020 (czyli dwa tygodnie po oficjalnym ogłoszeniu plandemii w Polsce) zadziwiająco dokładnie opisał zmiany jakie zajdą na wszystkich płaszczyznach życia:
Dni Niedzielskiego są policzone, ludzie go nie polubią, „środowisko” mu nie zapomni!
Od marca 2020 roku występuje taka prawidłowość, że cokolwiek robi rząd PiS to z zamkniętymi oczami można zobaczyć kompletną głupotę łamaną na absurd. W całym zestawie trudno wskazać najbardziej głupią decyzję, czy działanie, ale jak wspomnę o „wyborach” zorganizowanych przez Sasina, czy zamykaniu lasów, to będzie można poczuć klimat kompromitacji. Szczególną specjalizacją stało się też irytowanie i gnębienie całych grup społecznych. Było celowanie do rolników nikomu niepotrzebną ustawą „futerkową”, było grzebanie przy ustawie aborcyjnej, co wywołało największe protesty od 2015 roku, nieustannie prześladuje się też właścicieli firm i to całymi branżami.
77% Polaków wypisało się z Pracowniczych Planów Kapitałowych. Zastanawiającym się tuzom z rządu PiS dlaczego tak się dzieje podpowiadam: dlatego, że po akcji z OFE bardziej dziwi te 23% tych, którzy zostali. Prawdopodobnie zapomnieli. OFE miały być naszymi pieniędzmi, których nikt nie ruszy (zapewne mało kto pamięta akcję promocyjną), w dodatku dziedziczonymi. Co orzekł Trybunał Konstytucyjny pod wodzą Rzeplińskiego? Że to nie są nasze pieniądze. Wszystkie ekipy po 1989 roku solidnie zapracowały na kompletny brak zaufania do państwa budując Wielkie Imperium Dykty i Kartonu, w dodatku z kastowym podziałem społeczeństwa.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Premier Vateusz w grudniu zapowiedział „nowy ład” dla Polski, a w styczniu przedstawi szczegóły powiązania gospodarki z ideologią.
Morawiecki koniecznie chce zostać prymusem we wdrażaniu "wielkiego resetu", dlatego Polskę czeka jeszcze wiele bólu i łez. To kwestia jego osobowości i korporacyjnego wychowania. Skrajny serwilizm połączony z przerośniętym ego i wyobcowaniem z narodu, w którym mu przyszło żyć. Otoczył się karierowiczami podobnymi sobie. Dlatego będziemy w czołówce lockdownów i obostrzeń. Aż do końca, ich lub naszego.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Morawiecki koniecznie chce zostać prymusem we wdrażaniu "wielkiego resetu", dlatego Polskę czeka jeszcze wiele bólu i łez. To kwestia jego osobowości i korporacyjnego wychowania. Skrajny serwilizm połączony z przerośniętym ego i wyobcowaniem z narodu, w którym mu przyszło żyć. Otoczył się karierowiczami podobnymi sobie. Dlatego będziemy w czołówce lockdownów i obostrzeń. Aż do końca, ich lub naszego.
Jak dotąd kompromitowanie i obrzydzanie naszego państwa wychodzi PiSowi bardzo dobrze. Robią dokładnie to, co im nakazano w ramach tzw. NWO. Sądzę, że Morawiecki zna przyszłość i konsekwentnie kroczy "mapą drogową" wyznaczoną przez starszych i mądrzejszych. Jak już Polska stanie się krajem nie do zniesienia, tym łatwiej będzie ją skasować i zastąpić europejskim lub globalnym superpaństwem.
_________________ Lady Makbet to typ kobiety, którą nieokiełznana ambicja prowadzi do zbrodni, a potem do wyrzutów sumienia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum