Uczelnie wyższe mało skuteczne w przygotowywaniu do wejścia na rynek pracy. Brakuje staży i praktyk.
Na koniec II kwartału stopa bezrobocia w grupie wiekowej 25–34 lata wyniosła 17 proc. Chociaż sytuacja młodych na rynku pracy stopniowo się poprawia, dla 74 proc. studentów największą barierą w podjęciu zatrudnienia jest brak doświadczenia, a dla 42 proc. – zbyt mała liczba staży i praktyk. Zdecydowana większość z nich uważa, że uczelnie wyższe powinny w większym stopniu współpracować z przedsiębiorstwami. Dzięki temu wzrośnie liczba staży oraz ich przydatność w rozwoju kariery młodych ludzi.
Parówki opisały raport stołecznego Urzędu Pracy. Okazało się, że po studiach na kierunkach: politologia, kulturoznawstwo i socjologia nie ma pracy. Naprawdę? Po kulturoznawstwie nie ma żadnej pracy? Bo po politologii rozumiem. W końcu na polityce zna się każdy.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Czy opłaca się kończyć studia? Te dane rozwiewają wątpliwości.
Za granicą dyplom wyższej uczelni przekłada się na wyższe zarobki, zmniejsza ryzyko bezrobocia, a w niektórych państwach ogranicza prawdopodobieństwo depresji. A jak to wygląda w Polsce?
Studenci, którzy na początku października rozpoczęli naukę na polskich uczelniach, mogą się zastanawiać, czy ukończenie studiów rzeczywiście się opłaca?
Jaka praca po liceum? Zamiast iść na studia, warto rozważyć inną ścieżkę kariery. Rynek pracy wchłonie każdego rzemieślnika.
Pamiętacie, jak w szkole szydziliście z kolegów i koleżanek, którzy zamiast do liceum poszli do zawodówki lub technikum? Ironią losu jest to, że teraz oni wszyscy mogą śmiało szydzić z praktycznie każdego innego magistra. Praktycznie żaden zawód deficytowy nie wymaga ukończenia studiów wyższych.
Praca po studiach i 7 tys. zł. Wystarczy być ekonomistą.
Tytuł magistra szkoły wyższej już dawno temu przestał być gwarancją zdobycia dobrze płatnej pracy. Są jednak pewne wyjątki. Firmy sowicie wynagradzają absolwentów uczelni ekonomicznych. Niektórzy np. ze świeżo odebranym dyplomem Informatyki i Ekonometrii mogą liczyć na zarobki do 7322 zł.
Szybko rośnie liczba dziewczyn na studiach informatycznych i technicznych. Na politechnikach stanowią 40 proc. studentów.
Już 40 proc. studentów politechnik stanowią kobiety. W roku akademickim 2017/2018 odnotowano największy w historii przyrost liczby studentek kierunków informatycznych. Choć sytuacja poprawia się z roku na rok, kobiety wciąż stosunkowo rzadko wybierają kierunki kluczowe dla rozwoju technologii. Powodem może być brak przykładów sukcesów kobiet w tej dziedzinie w najbliższym otoczeniu. Przybywa za to inicjatyw, które pomagają dziewczynom przełamywać stereotypy i zachęcają do większej aktywności w dziedzinach do niedawna uważanych za domenę mężczyzn.
Najpopularniejsze kierunki studiów 2018/19. Gdzie najtrudniej się dostać?
Ponad 416 tys. studentów rozpoczęło w tym roku akademickim studia. Podobnie jak w roku poprzednim, największą popularnością wśród kandydatów cieszyły się informatyka, zarządzanie i psychologia - takie wnioski płyną z podsumowania rekrutacji przygotowanego przez resort nauki.
6 tys. na rękę po zawodówce. Studenci nie mogą uwierzyć
Studenci z zazdrością patrzą na rówieśników, którzy zaczęli pracę wcześniej i dostają duże pieniądze za ciężką pracę. Nic dziwnego, że wiele osób zastanawia się, po co im papier z napisem "dyplom magistra".
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Idziesz na studia, ale wciąż nie wiesz, jaki kierunek wybrać? Czasem pasja i wiedza to połowa sukcesu. Czasem jednak to nie wystarczy. Dzisiaj podpowiadamy, po których kierunkach ciężko znaleźć pracę. Najmniej przyszłościowe kierunki studiów? Oto one:
6 tys. na rękę po zawodówce. Studenci nie mogą uwierzyć
Studenci z zazdrością patrzą na rówieśników, którzy zaczęli pracę wcześniej i dostają duże pieniądze za ciężką pracę.
Dostają za pracę duże pieniądze, z w przyszłości często wyższą emeryturę.
Przewrotne pytania: co robić, co się bardziej opłaca? Warto poświęcić lata na naukę, na jakim szczeblu ją skończyć, czy wcześniej podjąć pracę?
Przykład z przed kilku lat z trakcyjnego podwórka:
obaj ten sam rocznik, chodzili razem do podstawówki.
Pierwszy poszedł do przyzakładowej zawodówki (3 lata), po krótkim stażu na warsztacie poszedł na dwa lata do wojska.
Drugi po podstawówce poszedł do technikum kolejowego (5 lat). Podjął pracę w tej samej lokomotywowni co pierwszy. Krótko na warsztacie i do jazdy. Do wojska nie poszedł, odraczany skutecznie przez naczelnika. Szybko został maszynistą.
Pierwszy u drugiego praktykował, jeździł za pomocnika.
Pierwszy podczas całej kariery zawodowej miał o 5 lat większy staż (kilka % wysługi), wcześniej jubileuszówki, po ok.8-10? latach zasadnicze zaszeregowania wyrównały się.
Obaj jednocześnie (odstęp jednego miesiąca)przeszli na emeryturę. Pierwszy wziął jubileuszówkę za 45 lat stażu, drugi za 40 lat.
A emerytury? Pierwszy ma ok 500 zł. brutto więcej.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum