Szczepienia niby są dobrowolne, ale bez certyfikatu covidowego nie będzie można "normalnie" funkcjonować. Młodych do szczepień będą namawiać sportowcy i vlogerzy przekupieni przez rząd.
O powolnym powrocie do normalności mogą mówić Niemcy, którzy przyjęli już dwie dawki szczepionki na koronawirusa oraz ozdrowieńcy. W powiecie Görlitz jest to prawie 33,6 tys. osób. Ich codzienność nie jest już taka uciążliwa. Nie muszą już na każdym kroku się testować i odzyskują część utraconej wolności. Nowe przepisy przyjął niemiecki rząd większością głosów.
„Nieśmiertelni zaszczepieni” budzą się ze snu, nie polecisz na Seszele, nie wejdziesz do szpitala
Prawda, że życie pisze najlepsze scenariusze? Od kliku miesięcy trwa triumfalny pochód przodowników „szczepień”, którzy się „szczepią”, aby móc „normalnie wyjechać na wakacje”. Rozmaici „dziennikarze”, aktorzy, celebryci i w końcu politycy, zasypali Internet kwitami potwierdzającymi „szczepienie”, co traktują jak certyfikat nieśmiertelności. Przy tym wszystkim trwa nieustanny festiwal pogardy wobec tych, którzy nie chcą uczestniczyć w eksperymencie medycznym, przy użyciu produktu marketingowego, bo inaczej nazwać się nie da tych wszystkich specyfików wyklepanych w pół roku na kolanie. „Lepsze towarzystwo” dzień w dzień kpi, że się będzie byczyć na Zanzibarze, gdy „antyszczepionkowcy” nie wejdą do restauracji, a docelowo nawet do „Biedronki”.
Będzie obowiązek szczepień? Niedzielski mówi o "punkcie przesilenia"
- Na razie nie rozważamy wprowadzenia przymusu szczepień. Dojdziemy do punktu przesilenia, gdzie ludzie już nie będą szukali szczepionek - mówił w programie "Gość Wydarzeń" minister zdrowia Adam Niedzielski. Jego zdaniem, szczepionki będą na tyle dostępne, że to one będą czekały na ludzi. Szef resortu zdrowia odniósł się także do propozycji płacenia za leczenie przez osoby niezaszczepione.
Prokuratura złożyła do sądu ponad 40 wniosków o przymusowe „szczepienie” w DPS?!
Do Sądu Rejonowego w Sandomierzu III Wydział Rodzinny w tym tygodniu wpłynęło ponad czterdzieści wniosków Prokuratury Rejonowej w Sandomierzu o wyrażenie zgody na zabieg medyczny. Konkretnie chodzi o podanie „szczepionki” na Covid19. Osobom, które szczęśliwie nie znają się na procedurach sądowych i prokuratorskich, trzeba wyjaśnić, że chodzi o przymusowy zabieg, stąd konieczna jest zgoda sądu. Jest to procedura dość znana, ale wykorzystywana wyłącznie w skrajnych przypadkach, na przykład gdy Świadkowie Jehowy odmawiają wykonania operacji swojego dziecka ze względu na konieczność przetaczania krwi. W tym przypadku chodzi o coś zupełnie innego, a mianowicie o przymusowe podanie „dobrowolnej szczepionki”.
Godzina policyjna dla tych, którzy nie chcą się szczepić? To propozycja doradcy premiera do spraw pandemii
Godzinę policyjną, a nawet wprowadzenie zakazu przemieszczania się między województwami dla osób, które nie chcą się szczepić - proponuje profesor Miłosz Parczewski, główny lekarz ds. Covid-19 w Zachodniopomorskiem i jeden z doradców premiera ds. pandemii.
Szczepienia nastolatków. Od poniedziałku rusza rejestracja
Planujemy, że dzisiaj wieczorem będzie podpisane rozporządzenie dot. szczepienia przeciwko COVID-19 osób 16+ - poinformował w piątek szef resortu zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że w poniedziałek ma zostać uruchomiona rejestracja na szczepienia osób niepełnoletnich.
Którym preparatem chcą szczepić się Polacy? Przeważa jedna szczepionka
Gdyby była możliwość wyboru szczepionki przeciw COVID-19, najwięcej Polaków - 41,7 proc. wybrałby preparat Pfizera, a najmniej AstraZeneki - 4,8 proc.; 25 proc. badanych w ogóle nie zamierz się zaszczepić - wynika z sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej".
Lady Makbet
No i te 25% wystarczy by na jesień znowu nas wszystkich, zaszczepionych także ale nie w takim stopniu pozamykać.
Wczoraj oglądałem emocjonującą i niezwykle przejmującą reklamę mającą zachęcić wszystkich do szczepień. I o ile do szczepień wektorowych, które cieszą się małą popularnością nic nie mam, może sam pójdę to do nowoczesnych „modern i pfizerów” czyli mRNA co ciekawe cieszących się większą popularnością mam pewne podejrzenia wynikające z tego że każdy może zareagować inaczej na wszczepienie genu, który ma wymusić produkcję nie przeciwciał tylko protein, które to dopiero mają wywołać reakcję odpornościową co widać w zakażeniach poszczepiennych gdzie mRNA króluje. Ale ja nie o tym. Prawda jest taka że Nieważne ile się zaszczepi i tak będzie 4 fala.
I nad tym szanowni państwo nie ma się zastanawiać. Pojęcie „fala koronawirusa” przyjęło znaczenie idei, do której się dąży. Dlatego rząd stanie na głowie i zrobi wszystko by doprowadzić do tej sytuacji by 4 fala pojawiła się na jesień i po raz kolejny „wywróciła nasze życie do góry nogami”. Nawet tych zaszczepionych bo znowu trzeba będzie się bać. Możliwe że dopiero na jesień wejdą paszporty szczepionkowe bo teraz to nikt by się nimi nie przejął. A to straszenie jak i kampanie szczepionkowe mają być wykorzystane do wycierania sobie nimi mordy przez rządzących wprowadzających „z bólem serca” kolejną narodową kwarantannę by potem zacząć nas ratować i za rok ogłosić „Polski ład II Imperium Kontratakuje”.
Teraz trochę o polaryzacji
Ostatnio wspominałem o pewnym zjawisku, które obserwuję. Chodzi o polaryzację społeczeństwa. Rząd jest tak cwany że swoje decyzje stara się usprawiedliwiać „tymi złymi”. Trochę już o tym wspomniałem wyżej ale jakoś mam dzisiaj skłonności do lania wody, może przez dzisiejszą prezentację nowego ładu tak mi się udziela. W każdym razie dzięki tym szczepieniom doprowadził do całkowitej polaryzacji czyli czegoś co chciał zawsze osiągnąć. Dzisiaj społeczeństwo dzieli się na tych ,którzy nie myślą i idą się zaszczepić albo otwarcie i zadają pytania o sens skoro nas straszą tą 4 falą mimo tego i dzięki temu kwestionują ideę szczepień. Teraz rząd jest w doskonałej pozycji bo nienawiść u zaszczepionego społeczeństwa za kolejną „narodową kwarantannę” może skierować właśnie na buntowników przewodzonych przez złego Emmanuela Goldsteina co podobno jeszcze gdzieśtam utrudniają szczepień potrzebującym ludziom np. Poprzez zapisywanie się na kilka terminów o nie przychodzenie czym marnują ten deficytowy towar. Ale na taką propagandę to przyjdzie czas na później gdy do uchronienia przed kolejną falą na wiosnę 2022 potrzebne będzie 100% zaszczepienia populacji.
Auderman, pełna zgoda. Oczywiście czwarta fala będzie, bo być musi – taki jest plan. Będą też kolejne fale, zależnie od zapotrzebowania. Obawiam się, że po wakacjach rząd Morawieckiego tak nam dokręci śrubę, że z tęsknotą będziemy wspominać poprzedni rok.
Sobota to pierwszy dzień bez maseczek na wolnym powietrzu. Ja maseczki na ulicy nie nosiłam – zakładam ją tylko na usta i tylko w sklepie i w pociągu, żeby nie użerać się z durnymi cieciami i kierpociami. Na mieście nadal widuję covidiotów paradujących w maseczkach. Szczególnie bawią mnie tacy ludzie w nocy na pustej ulicy, w lesie, w parku, na rowerze czy w samochodzie. To jest straszne co medialna propaganda zrobiła z ludźmi. Nie dziwię się seniorom, którzy wiedzę czerpią wyłącznie z TV, ale młodzi też zgłupieli do reszty. Do dziś pamiętam te wystraszone i wrogie spojrzenia ludzi w maskach, którzy mijali mnie na chodniku. Ale jakoś nikt nie ośmielił się zwrócić mi uwagę, nawet przejeżdżająca policja. Raz tylko jakiś facet zaczepił mnie na dworcu:
On: Dlaczego pani nie ma maseczki?
Ja: Mam maseczkę.
On: Gdzie?!
Ja: W dupie.
Mina faceta bezcenna. Z takich ludzi trzeba się śmiać:
W zeszłym tygodniu chciałam przedostać się do Görlitz. W tym celu wyszłam z domu w środku nocy i udałam się w stronę mostu granicznego. Liczyłam na to, że o tej porze Straży Granicznej nie będzie. Niestety była. Na obu mostach. Z przekroczenia granicy zrezygnowałam, bo albo szczepionka (de facto paszport covidowy), albo kwarantanna. Dopiero od dziś można swobodnie przekraczać granicę.
A propos, moi znajomi i krewni, którzy się zaszczepili na modnego wirusa zrobili to tylko dlatego, żeby móc latem wyjechać za granicę na wczasy. To o czymś świadczy. Ja od wielu lat wakacje spędzam w Polsce, w tym roku wybieram się na Podlasie. Ale nawet gdybym chciała pojechać za granicę to nie ryzykowałabym utratę zdrowia i życia w ramach eksperymentu medycznego jakim są szczepienia na covid.
Dziś gotując obiad słuchałam „Jedynki” Polskiego Radia. Jakaś pani ekspert zachwalała paszporty covidowe, a dziennikarka jej przytakiwała. Oswajanie z apartheidem sanitarnym już trwa. To oznacza jeszcze większą presję na szczepienia, także dzieci. Nie chcę krakać, ale nadchodzą straszne czasy...
Polecam film „10 etapów ludobójstwa w kontekście Covid”, naprawdę warto poświęcić pół godziny:
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Panie Dworczyk, panie Matynia, ponownie pytam gdzie jest 700 000 „szczepionek”?!
Sprawa wyszła na jaw 4 maja 2021 roku i została opisana przez Onet.pl. Tydzień później zająłem się tym, bo wiadomo, że do publikacji Onet.pl należy podchodzić jak do TVN i TVP Kurskiego, z założeniem, że nic tam nie jest prawdą. Okazało się, że Onet.pl wyjątkowo napisał prawdę i rzeczywiście w statystykach „szczepień” zamieszczonych na rządowej stronie brakuje bagatela 700 tysięcy dawek „szczepionek”. Od czasu ujawnienia tego faktu Dworczyk i Matynia prowadzący na Twitterze konto @szczepimysie unikają tematu jak ognia. Padł jakiś ogólny i bełkotliwy komunikat, że to skutek raportowania, z czego rzecz jasna nic nie wynika, tym bardziej, że od 4 maja do dziś liczba brakujących dawek się nie zmienia. 10 maja policzyłem, że brakuje 713 822 dawek, dziś brakuje 721 140 dawek.
Nie będzie obowiązkowych szczepień na covid w Wałbrzychu. Wojewoda Dolnośląski Jarosław Obremski uchylił uchwałę Rady Miejskiej Wałbrzycha w tej sprawie. Tłumaczył przy tym, że zdecydowały wyłącznie aspekty prawne, a nie merytoryczne. "Wierzę, że intencje tej uchwały były wzniosłe ważne i służące walce z pandemią" - mówił Jarosław Obremski na konferencji prasowej.
W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu trwa akcja szczepień szesnasto- i siedemnastolatków. W lipcu mają rozpocząć się szczepienia dla 12-,13-, 14-, i 15-letnich dzieci. W każdym przypadku potrzebna jest pisemna zgoda obojga rodziców. Lekarze apelują, by z tej możliwości nie rezygnować, bo młodzież i dzieci też chorują na COVID, w wielu przypadkach ciężko.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum