Dlatego dojdzie w Polsce do tego, że niektóre firmy prywatne oczywiście, po zabieraniu wyższego podatku na rzecz, np.: rozdawnictwa dla rodzin, dla emerytów będą pracowali na korzyść rządu.
Nie będzie się opłacało pracować dla siebie, bo, przedsiębiorcy w firmach nie dadzą rady z utrzymaniem firm.
I to może spowodować: ucieczkę do innych krajów i zakładanie w innych krajach firm, gdzie będzie się to finansowo opłacało, bez wyzysku. Już są Polacy, którzy od lat mają swoje działalności w innych krajach, bo tam ich rządy nie okradają z uczciwej pracy.
Polska będzie z czasem na tym traciła, aż dojdzie do pęknięcia budżetu ( bo dobre rozdawanie pieniędzy się skończy i nie będzie wiecznie ) i dojdzie do dużej biedy w kraju, tak jak to miało miejsce w Grecji.
Złe rządy zawsze prowadzą do takiej sytuacji, a bogaci się tylko na tym sam rząd.
Atorowi się pomyliło z rozmiarem tej miski. Przecież z tej, którą pokazał na miniaturce można się najeść a pewnie w Nowym Ladzie o to nie chodzi.
Diken
Rozdawnictwo to tylko zjawisko przejściowe by zapewnić rządowi płynność rządu i zapaść niezależnym przedsiębiorcom. Prędzej czy później to rozdawnictwo osiągnie poziom gdzie pracujących będzie się karać aż do momentu gdy będą mogli wprowadzić wiralowy program „wszystkich partii” miska ryżu+ czyli 18 godzin w fabryce 6 dni w tygodniu za miskę ryżu.
A jeszcze wracając do Unii Europejskiej to trwa właśnie finał Eurowizji. Zero masek, zero dystansu może z 20 tysięcy osób w zamkniętej przestrzeni. Przypomina on niezwykle krytykowane za nieodpowiedzialność wręcz zabójcze zgromadzenia na stadionach w Teksasie. A finał odbywa się w Rotterdamie, więc Pany se mogą a ty Polaku robaku ciuraj w masce bo „Profesor” Simon musi odebrać tantiem za reklamowanie masek i jeszcze odszkodowanie za trucie mu dupy jakąś moralnością lekarską. On też jest Pan
Diken, mówił ci już ktoś, że – przepraszam za kolokwializm – pierdolisz jak potłuczony? Twoje posty są rozległe, infantylne, głupie i denne. Ja ich już nie czytam, bo z góry wiem co w nich jest. Powtarzasz się jak zdarta płyta. Zero konkretów. Albo jesteś głupi i naiwny, albo robisz za politycznego trolla.
Nie wiem czy inni forumowicze podzielają moje zdanie, ale radzę ci trochę się pohamować. Mniej bełkotu, więcej konkretów. I bez powtarzania się w każdym poście, bo to już jest nudne. Idź na jakieś forum stricte polityczne i tam się realizuj.
Parę miesięcy temu napisałam do administracji forum, żeby zwrócili na ciebie uwagę. Nie wiem czy zwrócili, a jeśli tak to nie odniosło to żadnego skutku. Dlatego teraz czynię to publicznie.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
W Polsce społeczeństwo jest bardzo podzielone i ludzie mają różne opinie na temat tych wszystkich programów rządowych i tego całego: rozdawania pieniędzy.
Jedni uważają, że to bardzo dobrze, że wprowadzono i: 500 plus i inne programy, bo najczęściej ci, którzy tak uważają mają z tego korzyść i sami dostają pieniądze od rządu, a to się takim ludziom podoba.
Przede wszystkim mowa jest o rodzinach i o emerytach, którzy tylko raz na rok otrzymują dodatkowe świadczenia do emerytur skromnych.
I ci wszyscy którzy rządy PiS popierają, są głupi również uważają, że wszystko, co PiS wprowadza to jest bardzo dobre.
Tacy ludzie nie widzą tego, że to jest: kosztem czegoś, że innym trzeba z podatków więcej zabrać, że jest to kosztem inflacji.
Ale i takim ludziom się prędzej czy później na to oczy otworzą, jak wyjdą na ulicę i będą strajkowali przeciwko wysokim cenom na rynku i z okradaniu z jeszcze wyższych podatków.
Natomiast dla innych, PiS rządzi niewłaściwie, bo dzieli ludzi, gdzie jednych traktuje lepiej, innych gorzej.
Np. każdy, kto dostaje od PiS - u pieniądze w programach rządowych to się z tego cieszy, bo ma korzyść i nie musi pracować na te pieniądze.
Ale dla tych, którzy nie mają prawa do takich pieniędzy, czyli: dla ludzi samotnych bez rodzin, dla kawalerów, dla panien, dla małżeństw bezdzietnych i też dla rodziców już nie wychowujących, to już nie jest wesołe, ponieważ ci ludzie też podatnikami, przynajmniej niektórzy, pracują, oddają podatki, i to wyższe ( a teraz będą oddawali też wyższe składki na Słuzbę Zdrowia ), nie mogą liczyć na żadne pieniądze od rządu.
Tacy ludzie mogą liczyć tylko na swoją prace.
Bo, PiS faworyzuje tylko rodziny z dziećmi i za to rodzinom płaci, tyle że nie swoimi pieniędzmi.
A każdy kolejny program PiS - u, który będzie wprowadzany jeżeli ten rząd dalej będzie miał poparcie, to będą na to wydawane kolejne, duże miliardy złotych na które skądś trzeba będzie pozyskiwać te miliardy złotych.
Czyli, kraj będzie dalej zadłużany, tak jak jest zadłużany i będą wprowadzane nowe, różne podatki, by komuś zabierać i tak będzie PiS z tym kombinował.
Tak jak PiS chciał się dobrać do podatku od reklam z mediów prywatnych i zabrać tam sporo podatków.
A jeżeli mowa o podatkach: w każdym cywilizowanym kraju w Europie i na Świecie przecież zawsze tak było i tak jest, ze najbogatsi, którzy najwięcej zarabiają płacą najwyższe podatki do państwa. Średnio zarabiający płacą średnie podatki, a najmniej zarabiający płacą najniższe podatki.
Sprawiedliwy system podatkowy w krajach cywilizowanych i mądrze zarządzanych. To żadna nowmość.
A według całego tego "Ładu" rządu PiS, to oni się teraz dopiero obudzili, że należy podnieść podatki najbogatszym...
O ile dobrze z tego rozumiem. Tak wygląda system sprawiedliwy podatków. Tylko to też zalezy od rządów. Bo jeden rząd może obniżyć podatki bogatym, a podnieść biedniejszym, a drugi rząd, który wygra wybory może z powrotem to przywrócić.
Ja się dziwię, że w Polsce i za poprzednich rządów najbogatsi płacili małe podatki albo w ogóle ich unikali? My mieliśmy różne rządy w Polsce.
Od zawsze tak powinno być, by wszyscy najlepiej zarabiający płacili najwyższe podatki, ale też w pewnych granicach, by za bardzo ich nie okradano.
Jak są bogaci to ich stać na wysokie podatki i od tego nie zbiednieją.
Jakoś na początku rządów PiS, w 2015 roku, kiedy wygrał ten rząd wybory nie wprowadzili takich zmian, a "wyjechali" od razu z programem: 500 plus.
Bo gdyby nie zaproponowali tego programu, to przypuszczam, że ten rząd nie dostałby dużego poparcia i nie wygrałby wyborów. Dalej by PO rządziło.
A PO nie prowadziło w Polsce rozdawania pieniędzy. Ale to też nie był w pełni dobry i uczciwy rząd.
Inna rzecz, to z tego co wiem PiS - owi nie udał się program: mieszkanie plus. Okazało się, że nie wszedzie można budować mieszkania rządowe, a jeżeli już one powstawały, to tylko w największych i dużych miastach w Polsce. W małych gminach nie powstają żadne tego typu mieszkania.
Czyli, poszły na te mieszkania miliardy, ale bez powodzenia.
Cuchí z WHO, zwolenniczka masturbacji u 4-latków i przeciwniczka maseczek, chwali PiS za 140 000 zgonów
Wczoraj mięliśmy prawdziwy wodotrysk, fajerwerk i erupcję euforii u wielu „niepokornych” i „prawych”, po tym jak dr Paloma Cuchí z WHO pochwaliła Polskę za walkę z „pandemią”. W związku z tą radosną atmosferą, przypomnijmy może podstawowe dane. Polska za ubiegły rok ma najwyższy wskaźnik śmiertelności w Europie. W zgonach „kowidowych” Polska zajmuje 15 miejsce na świecie i 13 w Europie, w przeliczeniu na milion mieszkańców. Szwecja, którą PiS straszyło Polaków, a WHO cały czas gani za walkę z „pandemią”, znajduje się odpowiednio na 33 i 24 miejscu. Nie ma w tej chwili kraju na świecie, który by notował tak wysoki wskaźniki śmiertelności w odniesieniu do tak niewielkiej liczby przypadków, Polska jest pod tym względem absolutnym liderem. Wszystkie dane można sprawdzić na stronie prowadzonej pod patronatem WHO.
Pojawiły się aktualne dane Eurostat dotyczące inflacji w Polsce w kwietniu. Wyniosła ona 5,1%. O tyle mniej są warte wasze pieniądze. Na koniec roku będą warte jeszcze mniej.
Dla porównania, inflacja we Włoszech wynosi 1% a w całej Eurostrefie 1,6%.
Proponuję zadać Kaczyńskiemu i Morawieckiemu następujące pytanie: coście chamy zrobili z tym krajem?
Witajcie.
A polityków z PiS to akurat martwi, że w Polsce jest wyższa inflacja, że przez to i wartość polskiego pieniądza słabnie.
Ci ludzie dbają tylko o swoje i tylko to ich interesuje.
PiS nic sobą dobrego w ciągu tych 5 lat nie reprezentuje, a ma najlepsze poparcie, bo prowadzi politykę rozdawniczą, co tym, którzy od PiS dostają kasę, odpowiada.
Jest to rząd, który dzieli społeczeństwo i dalej tak będzie, jeżeli naiwni wyborcy PiS będą dalej popierali taki rząd.
500 zł. z programu rządowego to za chwilę będą tak marne kwoty, przy inflacji, przy coraz wyższych cenach, że i rodzinom nie będzie to wystarczało.
Pojawiły się aktualne dane Eurostat dotyczące inflacji w Polsce w kwietniu. Wyniosła ona 5,1%. O tyle mniej są warte wasze pieniądze. Na koniec roku będą warte jeszcze mniej.
Druga twarz koronawirusa. Lekarze dostają 15 tys. zł dodatku covidowego. Za jeden dyżur w miesiącu
Wystarczy jeden dyżur w miesiącu na oddziale covidowym, jeden kontakt z pacjentem i do kieszeni lekarza wpada dodatkowe 15 tys. zł. To efekt polecenia ministra zdrowia, które zaczęło obowiązywać 1 listopada. Tylko do końca marca w całym kraju na dodatki przeznaczono ponad 4 mld zł. - Niektórzy lekarze cwaniakują, są roszczeniowi i skaczą między jednym szpitalem, a drugim. Tu dyżur, tam dyżur covidowy, bo takie dodatki mogą dostać w kilku szpitalach w miesiącu. Nikt tego nie kontroluje, a publiczne pieniądze, pod szczytnym hasłem walki z pandemią, są wożone niemalże taczkami - alarmują dyrektorzy szpitali.
Druga twarz koronawirusa. Lekarze dostają 15 tys. zł dodatku covidowego. Za jeden dyżur w miesiącu
Już dawno pisałam, że „pandemia” się nie skończy, bo lekarze dorwali się do złotej żyły. Tak się przyzwyczaili do dodatkowych dużych pieniędzy, że jeśli rząd zechce to uciąć, to zacznie się wrzask i protesty.
Afera z „łowcami skór” to był pikuś w porównaniu z unurzaniem medyków w pandemicznym systemie zbrodni im. doktora Mengele.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Ograli Czesi politycznych gówniarzy z PiS i to cała sentencja postanowienia TSUE
Wątroba mnie piecze, jak się biorę za pisanie tego felietonu, bo prócz konkretnej przyczyny kompromitacji, cała reszta, czyli tak zwane opisy przyrody, nie zmienia się od lat. Do znudzenia, żeby nie powiedzieć do torsji powtarzany schemat, chociaż tym razem dzielnym chwatom z PiS Pan Bóg i Czechy dały kilka szans. Któregoś dnia Czesi zgłosili się do Polaków z uprzejmą prośbą, aby rozwiązać polubownie problem z kopalnią i elektrownią Turów. Polska „dyplomacja” uśmiała się od ucha do ucha, wychodząc z „patriotycznego” założenia, że my przecież jesteśmy dziedzicami Polski od morza do morza, a nie jakimiś Czechami bez dostępu do morza. Czesi poszli na skargę do TSUE, ponieważ rzecz dotyczyła ekologii to wyrok w tej sprawie był bardziej pewny niż to, że Kurski w „Dzienniku” pokaże „piniendzy nie ma i nie będzie”.
Pamiętacie pacjenta "zero" z Lubuskiego, który w marcu 2020 roku miał przywieźć koronawirusa z Niemiec do Polski? Wiele wskazuje na to, że była to ustawka, jedna wielka mistyfikacja. Facet jest lokalnym aparatczykiem PiS i kłamcą lustracyjnym, czyli tajnym współpracownikiem bezpieki.
Materiał Radosława Patlewicza (w opisie filmu linki źródłowe):
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Szymon Hołownia straszy, że po wprowadzeniu możliwości budowy domów bez zezwolenia przedmieścia polskich miast zmienią się w osiedla slumsów bez ładu, gustu… i kanalizacji. Premier Morawiecki uspokaja jednak, że co prawda Polacy będą mogli sobie budować domy, ale tylko takie jak rząd wskaże, bowiem w przygotowaniu jest już lista ujednoliconych projektów. Internauci odpowiadają, że to wolność w stylu Gomułki, kiedy to można było wybrać wszystko, pod warunkiem, że był to ten sam wybór, którego dokonali inni. Właściciele ziemscy, czyli ludzie posiadający skrawek terenu pod miastem powinni jednak siedzieć cicho w tej sprawie, bowiem nie oni są ulubieńcami władzy. Wszak domy, nawet te małe, stawia dziś burżuazja, za to uczciwie pracujący ludzie nic z pracy nie mają, dlatego rząd zamierza im właśnie dopomóc. Zwłaszcza, jeśli poświęcili swe kariery zawodowe na prokreacje. Ci, którzy mają naprawdę wiele dzieci, jeśli zdecydują się kupić własne mieszkanie mogą tu liczyć na spore dotacje od państwa. Oczywiście jeśli takowego już nie mają, bo dotychczas na własne „M” stać było jedynie oszustów i złodziei, którym nic się nie należy. W zasadzie to można by im jeszcze zabrać, żeby nie ubzdurali sobie, że są jakąś klasą średnią. Dla takich wkrótce wzrosną składki ZUS i to niemal do kwoty 2 tys. zł miesięcznie. Ponadto ludzie ci mogą też zapomnieć o odliczeniu składki zdrowotnej, bowiem rząd w ten sposób zabezpieczy spadek wpływów do budżetu z tytułu podniesienia kwoty wolnej od podatku. Czego zaś nie odbierze władza w podatkach, to pochłonie inflacja, która w ubiegłym miesiącu znów pobiła rekord, przekraczając próg 5 procent.
Kiedy już władza upora się z kułakami XXI wieku, czyli ludźmi zarabiającymi tzw. średnią krajową, wreszcie nadejdzie upragniony korpo-socjalizm, czyli system, w którym będziemy zdani na zapomogę od państwa, albo będziemy pracować w budżetówce, bądź dla jakiejś korporacji. Gdziekolwiek jednak byśmy nie wylądowali, możemy zapomnieć o wolności słowa, światopoglądu, a zwłaszcza zaangażowaniu społecznym w celu reformy systemu, bowiem nasi nadzorcy szybko przypomną nam dzięki komu żyjemy i mamy co do garnka włożyć. A gdyby ktoś naprawdę już nie miał co jeść, to władza o niego zadba. Na naszych oczach powstaje właśnie Narodowy Holding Spożywczy będący de facto państwową spółką pośredniczącą między innymi państwowymi spółkami, aby wzmocnić pozycję pozostałych państwowych spółek. Teoretycznie ma to dotyczyć zwiększenia obrotów polskiej branży rolno-spożywczej, ale eksperci wskazują, że nowy holding przede wszystkim zwiększy zatrudnienie w sektorze państwowej administracji.
Aby jednak ludziom żyło się lepiej, bezpieczniej, zdrowiej i aby byli naprawdę szczęśliwi nie posiadając niczego, nawet godności, ostatnio w Watykanie pod auspicjami papieża Franciszka zainicjowano powstanie Rady na Rzecz Inkluzywnego Kapitalizmu, której przewodzić będzie niejaka Lynn Forester de Rothschild. To z kolei gwarantuje nastanie nowej mody na sukces. Sukces najbardziej wpływowych ludzi na Ziemi, którzy mają już dość pieniędzy, by sięgnąć po władzę globalną. Choć mogą po drodze pojawić się pewne przeszkody. Przykładowo Rosja zaczęła ostatnio kręcić nosem w sprawie anihilacji palestyńskiego getta, jakim jest Strefa Gazy. Kreml przekazał ustami swego szefa MSZ, że nie zamierza dłużej tolerować kolejnych ataków na cywili. To jednak tylko słowa, których Izrael nie musi wziąć sobie do serca, choć serce Izraela ostatnio pękło po emisji materiału w chińskiej państwowej telewizji, gdzie jeden z prezenterów Państwa Środka powiedział wprost, iż Amerykanie mogliby sobie już darować tę narrację o przyczółku ich cywilizacji na Bliskim Wschodzie oraz wspólnych wartościach, bowiem wiadomo, że chodzi o kontrolę regionu i wydobycie ropy naftowej, nad czym czuwa nie tylko Izrael, ale i żydowskie lobby w USA.
Tak więc byli komuniści upominają korpo-socjalistów, aby się nie rozpędzali w swych zakusach nad światową dominacją, gdyż nie wszystkie karty zostały jeszcze rozdane i czeka nas co najmniej kilka ciekawych rozgrywek, zanim dojdzie do ostatecznego starcia.
Więcej o tym w najnowszym odcinku autorskiego programu Piotra Korczarowskiego z cyklu: „Komentarz Konieczny”.
_________________ Tylko człowiek wolny się buntuje,
niewolnicy są posłuszni.
Nie chcesz brać udziału w spisie powszechnym? Co teraz? Tłumaczy radca prawny Anna Kubala
Od 1 kwietnia 2021 r. do 30 września 2021 r. trwa Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań 2021. Spis ludności to – jak podaje Encyklopedia PWN – podstawowe badanie i źródło danych z zakresu statystyki ludności, które ma na celu zebranie informacji o jej stanie i strukturze wg ustalonych cech demograficznych i społeczno-zawodowych, w oznaczonym momencie, na określonym terytorium. Pytania zadawane obywatelowi w ramach spisu jest długa. Kwestionariusz spisu zawiera pytania o dane osoby, stan cywilny, wykształcenie, przynależność do narodu, wyznanie, schorzenia, adres zamieszkania, osoby przebywające w mieszkaniu, metraż domostwa… W związku z tym, że pytania w spisie powszechnym dotyczą informacji wrażliwych, wokół spisu rodzi się wiele wątpliwości, a wielu Polaków nie chce w nim uczestniczyć. Problem w tym, że za odmowę udziału w spisie grozi kara w wysokości 5 tysięcy złotych. Czy można odmówić poddania się spisowi? W jaki sposób uniknąć spotkania z rachmistrzem? Czy kontakt z „rachmistrzem telefonicznym” to dobre rozwiązanie? Na te i inne pytania odpowiada radca prawny Anna Kubala, gość kanału YouTube Phil Konieczny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum