mateusz123, owszem, społeczeństwo staje się masowo bezradne. I nie tyczy się to tylko osób przegapiających swoją stację. Nie brakuje i takich, co mają pretensje, bo nie wsiadły do swoich pociągów, bo na wyświetlaczu był Białystok (nie Warszawa) lub Gdynia (zamiast Poznania). Zaradności za grosz.
_________________ W ŚWIECIE IMITACJI DOSKONAŁYCH SZTUKA RODZI SIĘ Z PRZEKŁAMAŃ W KOPIOWANIU.
Gaspares, jestem z tego pokolenia, które pamięta internet bez fecabooka, a nawet świat bez internetu. Obserwując dzisiejszą młodzież, czyli ludzi do 35 roku życia, zastanawiam się jak Polacy dawali sobie radę w czasach PRL-u, gdy nie było niczego (zwykły telefon stacjonarny był wtedy praktycznie nieosiągalny dla przeciętnego Kowalskiego). Dziś bez smartfona, nawigacji, facebooka, instagrama ani rusz. Poruszając się po mieście samochodem naprawdę trzeba bardzo uważać, żeby nie potrącić na pasach zapatrzonego w smartfona jakiegoś przechodnia, który poza facebookiem świata bożego nie widzi. To samo na chodnikach - trzeba iść slalomem, żeby nie wpaść na kogoś zapatrzonego w swego smartfona. Technika spowodowała to, że ludzie wyłączyli mózg! Sami przestali myśleć - myśleć za nich muszą inni i prowadzić ich przez życie za rękę jak małe dzieci we mgle.
_________________ "Aby dowiedzieć się kto naprawdę tobą rządzi, sprawdź kogo nie wolno ci krytykować" - Voltaire.
Proszę sobie wyobrazić sytuację jaka miała miejsce w zeszłym roku w pociągu KD. We Wrocławiu wsiadł gość, obcokrajowiec jadący do Bolesławca. Oczywiście w impulsie prócz wyświetlonych informacji o trasie są upierdliwe dwujęzyczne komunikaty głosowe. I co? Gościu w Okmianach pyta się współpasażera łamaną polszczyzną kiedy Bolesławiec. Ten mu odpowiada, że za dwie stacje. Ale gdy pociąg wjechał w perony Tomaszowa Bolesławieckiego, nasz obcokrajowiec zerwał się i wysiadł z pociągu. Bo komunikat cośtam wymemłał ... Bolesławiecki a ten był przekonany, że to Bolesławiec. Dla niektórych nadmiar informacji to też mętlik w głowie.
FTD, na szczęście w Impulsach KD nie ma już komunikatów głosowych po angielsku. Widać w KD czytają nasze forum i wyciągają wnioski. W niektórych składach komunikaty są wyciszone do akceptowalnego dla ucha poziomu. Czyli jak się chce to można.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Pasażerów specjalnego pociągu Kolei Dolnośląskich z Wrocławia do Legnicy powitał głos nowego lektora, który będzie zapowiadał wszystkie komunikaty głosowe, a także nazwy wszystkich stacji i przystanków. Nowym głosem, który będzie towarzyszył podróżnym, został Przemek Corso, pochodzący z Legnicy autor popularnych serii przygodowych i kryminalnych.
Niestety, ale te komunikaty głosowe z nowym lektorem są jeszcze bardziej upierdliwe. Po pierwsze są dłuższe, bo wróciła zbędna wersja angielska. Po drugie są głośniejsze, zwłaszcza te angielskie STOP, które jest wręcz wykrzykane. Moim zdaniem kompletna klapa! Było upierdliwie, teraz jest jeszcze upierdliwiej. KD zamiast umilać podróż swoim pasażerom, namiętnie im tę podróż uprzykrzają. Ostatnio wracałam z Wrocławia pociągiem o 4:35 i oka nie szło zmrużyć przez ten wrzask z głośników.
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
W Polregio z kolei namolne ględzenie "Z uwagi na zachowanie najwyższych środków bezpieczeństwa związanych z epidemią...". Po piątym przystanku mam ochotę kogoś zdewastować U innych przewoźników tez tak jest? ZGROZA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum