Bezpartyjni Samorządowcy w sejmiku podzielili się na dwa wrogie obozy: BS i BiS.
Tak więc teraz na Dolnym Śląsku rządzą PiS & BiS. Bareja by tego nie wymyślił...
_________________ ⚠ Bossowie związków zawodowych, zarządy i rady nadzorcze spółek PKP to partacze, nieudacznicy, ludzie niekompetentni! Jest to banda kretynów, idiotów i darmozjadów pierdzących w stołki, którym los PKP zwisa i powiewa!
Pytanie tylko którędy tę kolej przez Polkowice puścić. Po torach PMT przez szyb RVI można, bo z tego co wiem to jest już nieużywany. A dalej nie ma którędy. Pozostaje tylko wersja naokoło przez Polkowice Dolne, szyb Rudna Zachodnia i zmiana kierunku między semaforami na szlaku Rudna Zachodnia a Rudna Zdawcza (cmentarz). Szlak ma raptem 300 metrów i nawet jakiś zabłąkany ICek mógłby przejechać (autobusem szynowym takim, co to w Bieszczady jeździ w trakcji spalinowej). Tylko jaki sens puszczać spalinowego w 90% trasy pod trakcją elektryczną (myślę tu o relacji z Wrocławia nad morze). Osobowe mogły by dać radę, jako, że Polkowice ciążą na kierunek Wrocław. Obeszło by się bez budowy odcinka Sieroszowice - Żukowice (10km). A reszta? Bielawa - Srebrna Góra na pewno do zalewu, dalej nie wiem do którego kierunku Srebrna Góra ciąży; Jelenia Góra - Lwówek (i dalej) - jak najbardziej tak, bo tam nawet drogi dojazdowej nie ma (jest, ale jechałem dwa razy i więcej nie będę); Jelenia Góra - Kowary/Karpacz - tak obie, z zastrzeżeniem dojazdu busowego/autobusowego na Karpacz Górny; Świeradów tak z możliwością pociągów bezpośrednich (choćby z Wrocławia). Z Kowar do Kamiennej Góry raczej nie ma szans ze względu na tunel. Wojcieszów, mimo że jest w powiecie złotoryjskim, to ciąży na Jelenią Górę i pociągi w tej relacji miały by sens. A szczególnie weekendowe. Stronie/Lądek typowo turystyczne plus dojazdy codzienne do Kłodzka - tylko jeździć. No i ta osławiona Sobótka. Krótka, szybka trasa na weekend i bezproblemowy przyjazd do Wrocławia dla wielu ludzi z okolic - jak to się na kolei mówi?: jechać i nie zwalniać prędkości . Świdnica - Jedlina powinna mieć potencjał.
Reasumując: każda linia jest potrzebna, reaktywacja przeniesie tylko plusy. Może się uda reaktywować linię do Chocianowa, a nawet do Przemkowa. I nie zapomnijmy o Bogatyni.
A ujadanie na siebie nie ma sensu (w sensie, która linia ważniejsza).
Pozdrawiam.
M.
Za kilkadziesiąt milionów złotych ma zostać odbudowana kolej do Karpacza i Kowar. Dziś odbyło się w Kowarach spotkanie w tej sprawie. Kolej do Kamiennej Góry musi poczekać.
Pociągiem do Wojnowa i Jelcza od grudnia tego roku? Brakuje taboru
W grudniu tego roku wreszcie zakończy się rewitalizacja linii kolejowej 292 na odcinku Jelcz Miłoszyce – Wrocław Sołtysowice. Prace przedłużyły się o ponad dwa lata. Od grudnia po linii będą mogły kursować pociągi, lecz jak zapowiedziały władze województwa dolnośląskiego, może się to nie udać aż do września 2022 roku.
Po 20 latach pociągi wróciły na trasę do Jelcza-Laskowic przez Wojnów
Po godz.5 w trasę po zrewitalizowanej linii nr 292 Wrocław-Wojnów-Czernica-Jelcz-Laskowice wyruszył pierwszy pociąg Kolei Dolnośląskich. Do września 2022 roku na nowej trasie będzie jeździło 7 par połączeń na dobę, natomiast od września przyszłego roku samorząd planuje uruchomienie 15 par.
Najwyższa Izba Kontroli oceniła działania samorządu województwa dolnośląskiego ws. przywracania połączeń kolejowych.
"Samorząd Województwa Dolnośląskiego przywracając niektóre połączenia kolejowe poprawił funkcjonowanie transportu kolejowego w regionie. W ocenie NIK nie wpłynęło to jednak istotnie na rozwój tej gałęzi transportu. Planowanie reaktywacji pasażerskich połączeń było nierzetelne. Spośród 21 odcinków linii kolejowych o długości 210,7 km, objętych procesem przejmowania od PKP PLK S.A. lub PKP S.A., pasażerskie przewozy przywrócono na trzech odcinkach o łącznej długości 37,6 km. Przy dotychczasowym poziomie finansowania Zarządcy w kwocie średnio 8 mln 196 tys. zł rocznie, reaktywacja na pozostałych 173,1 km nieczynnych odcinków linii zajmie jeszcze co najmniej 52 lata" - czytamy w raporcie NIK.
Krótko rzecz mówiąc nie każda reaktywacja ma sens. Niektóre trasy uwzględnione w doniesieniach medialnych oraz zawarte w dokumentach planistycznych są delikatnie rzecz mówiąc abstrakcyjnym pomysłem do reaktywacji.
Przejmowanie tras przez województwo można uznać za zjawisko pozytywne, ale w przypadku tras, które mają [1] potencjał, [2] stanowią uzupełnienie sieci kolejowej. Za negatywne należy uznać przejmowanie tras łączących nic z niczym albo wręcz zlokalizowane pośrodku innych nieczynnych tras.
Najwyższa Izba Kontroli oceniła działania samorządu województwa dolnośląskiego ws. przywracania połączeń kolejowych.
Ciekawostka, że w raporcie NIK czepia się DSDiK wskazując uchybienia i zaniedbania występujące na przejętych odcinkach. Nie wiadomo tylko dlaczego NIK nie podkreśli w swojej ocenie, że tak naprawdę za taki stan rzeczy odpowiada nie DSDiK a PKP PLK lub PKP Nieruchomości bo to właśnie te instytucje zarządzając tym majątkiem i biorąc na jego utrzymanie pieniądze doprowadziły do takiego stanu jaki jest dzisiaj tzn. ruiny. UMWD odcinki nieczynnych linii kolejowych przejął na przełomie lat 2019/2020 a raport dotyczy lat 2016-2020 a tak to wygląda jakby degradacja tych szlaków nastąpiła zaraz po przekazaniu a wcześniej wszystko było cacay
Ciekawa jest również kwestia zwolnienia z podatku od nieruchomości infrastruktury kolejowej. Według prawa tylko czynna i udostępniana przewoźnikom infrastruktura kolejowa podlega temu zwolnieniu a z tego co wiem PKP PLK nie płaci gminą podatku za nieczynne szlaki. Jeżeli NIK nakazuje zapłacenie tego podatku DSDiK to będzie to precedens, który pozwoli innym gminom wystąpić do PKP PLK o zwrot należnego podatku za nieczynną infrastrukturę.
Raport NIK o przejmowaniu dolnośląskich linii. „To idiotyzm”
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak wygląda proces przejmowania z rąk państwa linii kolejowych w województwie dolnośląskim. Raport jest krytyczny wobec samorządu, ale na wielu etapach kompletnie pomija kolejową rzeczywistość i stawia dziwaczne wnioski.
Będą autobusy Kolei Dolnośląskich z Kłodzka do Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego?
Wicemarszałek Dolnego Śląska Tymoteusz Myrda spotkał się z samorządowcami z Lądka Zdroju i Stronia Śląskiego. Rozmawiali na temat tego jak włączyć dwa atrakcyjne turystycznie miasta w siatkę kolejowych połączeń za pomocą autobusów.
Ludzie przeciez to sa mżonki przeciez KD posiadaja jedynie 25 szynobusow, a UMWD chce reaktywowac 10 lini kolejowych m.in. do Kowar, Karpacza, Zlotoryi, Swieradowa, Radkowa. Na to wszystko potrzeba 60-70 szynobusow, a niby jak maja KD zakupić tyle taboru nagle teraz? Czemu do Lesnej KD nie uruchomia pociagow, po mimo że pociągi moga jechac 40 km/h. W Czechach jakos po lokalkach jezdza motoraczki 50 km/h...
Wraca moda na kolej. Dolny Śląsk przejął już od państwa 20 linii
Dzięki rewitalizacji inii kolejowej nr 303 i 316, po 22 latach pociągi wracają do Chocianowa na Dolnym Śląsku. Samorząd województwa w ciągu czterech lat przejął od PKP w sumie 20 odcinków linii kolejowych o długości około 300 km. W przyszłym roku pociągiem mamy dojechać także do leżącego u stóp Śnieżki górskiego Karpacza.
Myrda: Powrót pociągów do Góry jest jednym z naszych priorytetów w walce z wykluczeniem transportowym
Województwo dolnośląskie planuje odbudowę linii kolejowej nr 372 z Bojanowa do Góry. Jednym z ważniejszych kroków przy realizacji tej inwestycji jest budowa wiaduktu nad drogą S5, która przecina nieczynną obecnie linię kolejową Bojanowo – Góra Śląska. Jak wskazują samorządowcy, projekt jest dla nich priorytetem jeżeli chodzi o walkę z wykluczeniem transportowym.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum